Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJestem po wizycie Mała waży 2500g i nie szykuje sie jeszcze na wypakowanie bo ktg prawidlowe bez skurczy i jest wszystko ok Ktg co tydzień juz teraz trzeba pilnowac
no i nic nie przytylam przez miesiac wszystko mala wyciąga ...posprawdzal mi ukrwienie główki prawej i lewej komory i puls u malej to tez wszystko prawidłowo
także teraz musze chyba zacząć się pakować pomału
Acikk, Moniusia89, Matleena, genoweffa, Nadulka, kwiatakacji, Mama-julka, moniek90, MeGi2986, Klara87 lubią tę wiadomość
-
Matleena chybavkazdy facet tak ma. Mój jak zostawi papierek na stole karton po mleku czy pusta butelkę w kuchni to też nie widzi w tym nic dziwnego. Czasem chodze i mowie "kurwa coś nie tak z tymi papierami nie chcą same wchodzić do kosza. Dziwne" ale to i tak nie działa
oni są z innej planety lub jak mawiala mja szefowa - z innej małpy
genoweffa, pati_zuzia lubią tę wiadomość
-
Witajcie! Mialam straszny problem zeby sie zalogowac na forum z kompa, dopiero z telefonu sie udalo:) jakie tu emocje byly i sa nadal:) caly czas czytalam na biezaco relacje Ali i Pchelki. Ja tez juz sie coraz gorzej czuje, ale mysle ze Mala nie wyjdzie przed 38 tygodniem, przynajmniej tak mi sie wydaje:) za tydzien mam wizyte wiec sie okaze co tam sie w srodku dzieje. Zgaga mam taka ze ledwo siedze ale faceci nie zrozumieja tego. Ostatnio Madzia tak mnie kopnela w szyjke ze az jeknelam a maz ze dre sie jakby nie wiadomo co mi bylo a przeciez kopanie musi bolec. Se mysle no tak ciekawe jakby Ciebie Madzia w jajka kopnela czy taki madry bys byl...
Acikk Twoje teksty czasem rozkladaja mnie na lopatki:)
Mam nadzieje ze teraz bede sie mogla czesciej udzielac bo jeszcze tydzien czasu i chyba bede naprawde odpoczywac od pracy:)Acikk, genoweffa lubią tę wiadomość
-
Eh to widzenie z tym zostawianiem wszystkiego po sobie to nie tylko mój tak ma. Chociaż już go chociaż Nauczyłam wynosić po sobie talerze i wstawiać do zmywarki bo tak to wyniósł i postawił na blacie, a po co się schylic żeby brudny talerz odrazu schować. Kiedyś uklęknęlam żeby odkurzyć koty pod łóżkiem w sypialni a takm uwaga "8" pustych butelek po wodzie, masakra. Chociaż tyle dobrego że jak się weźmie za sprzątanie to robi to bardzo dokładnie, a i tak mnie szlag trafia że jabbym w tym czasie co on ogarnie tylko salon sprzatnęła całe mieszkanie
-
A co tu taki spokój wogole
?
Ja jutro ide znowu na krew plus mocz znowu się będę mordować żeby coś tak wydusic z siebie do tego pojemnikaa w czwartek wizyta ale zlecialo teraaz! Ale coś czuje że klusek dużo przybrał bo strasznie ciężki się zrobił i chyba też już nisko siedzi bo normalnie mam wrażenie że czuje ta jego głowę jak mnie tam w środku ciśnie
Wszystkie dziewczyny ze zgaga będą miały dzieci z bujnymi czuprynamitaki zabobon ale by pasilo, mój będzie lysiutenki jak mąż kiedy się urodził
-
Matleena wrote:Acikk, dzięki. Ułożyło mi trochę. Ale i tak zła jestem na niego. On na mnie też, więc chyba dziś zgody nie będzie. Stwierdził, że poszłam sprzątać na złość mu. Trochę tak, a trochę dlatego, że musiałam gdzieś rozładować emocje. Z drugiej strony on też mógł ogarnąć zamiast iść spać
Ja to znowu jestem taka że jak się juz o coś zepniemy to potem drąże i drąże i dogaduje i jeszcze 5 razy bardziej zaogniam sprawę
Tyle że ostatnio (odpukac!!!) nie klocimy się wogole. Jest wręcz słodko pierdzaco i cukierkowo -
A teraz mąż poszedł się gdzieś przejść bo mówi że już nie zdzierzy tego uczenia (dobrze że jutro ma już ten egzamin bo masakra) a ja leże i wpierdzielam białą czekolade z kukurydzianymi chrupkami
Madziasek Twój zanosi na blat a moj przeważnie po prostu zostawia na stole o odchodzii ja po nas sprzątam
no ale cóż. Nikt nie jest doskonały ma za to wiele innych zalet wiec przymykam oko na to, czy na to że skarpetki zawsze lądują obok kosza na pranie a nie w koszu
-
nick nieaktualnyMatleena, zdj super:-) pieknie wugladaliscie:-)
Domyslam sie co przezywasz, My tez mamy za soba przeprowadzke, dzieki Bogu wspolnie kartony wypakowywalismy, czesto maz nie moze czegos znalesc i mnie pyta choc sama nie wiem, nie pamietam jeszcze co gdzie lezy i mowie mu wprost ze nie wiem gdzie cos polozylam i jak mu nie pasuje to jak znajdzie to cos niech polozy sonie gdzie chce. Ogolnie zly nie jest, stara sie mnie nie denerwowac. Chociaz wkurza mnie ze jak sprzata lub zmywarke oproznia to nie robi tego po mojemu. Ja kubki czyste ustawiam w szafce kolorami, a on poprostu stawia je wszystkie razem, ale wiem ze czasami przesadzam i staram sie nie narzekac. Co do papierkow itp to maja tak chyba wszyscy faceci, moj potrafi wypic piwo puszke postawic obok lozka i gdybym "przypadkiem" nie kopnela jej na srodek pokoju udajac ze sie prawie przewrocilam z komentarzem typu " kto ta puszke tutaj zostawil, przeviez moglam sie przewrocic i upasc na brzuch" to pewnie by stala z tydzien czasu. A tak od razu wstaje i ja sprzata;-)Matleena lubi tę wiadomość
-
Hello. No to my po wizycie... Ogolnie wszystko na swoim miejscu prócz Marysi. Marysia nasza uparcie głowa w górę, bóle i skurcze mam przez to, ze córcia mnie tak katuje. Chce się na siłę obrócić, najprawdopodobniej przekręca się najdalej w poprzek i dalej nie daje rady, więc wraca do pozycji gŁówką w górę. Dostaliśmy skierowanie na CC bo szanse, że mała się obróci są prawie żadne. Ma za mało miejsca. Ja mam sie oszczędzać, bo jak to lekarz powiedział, poród może ale nie musi się zacząć, ponieważ szyjka jeszcze ok. Mała nie napiera na nia główką, dlatego jest zamknięta i długa. Jeśli akcja by się jednak zaczęła za żadne skarby mam się nie godzić na naturalny poród przy takim ułożeniu dziecka. Jutro dzwonię do położnej, żeby ustalić termin wizyty i omówić sprawę i termin cc. Nie byliśmy za cc, ale teraz mamy inne zdanie...
kwiatakacji lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMatleena wrote:Teraz mój kochany mąż chodzi i się ze mnie śmieje, że mi hormony buzują i się go czepiam o pierdoły.
A najgorsze, że jak się rozpakujemy to muszę teściową na kilka dni zaprosić. Nie wiem jak ja to przeżyję.
I chyba zaraz zrobię sobie lody z bitą śmietaną i polewą czekoladową. Należą mi się, prawda?
Pewnie ze Ci sie naleza! Jak juz nakladasz poprosze i porcje dla mniea z mezem pogodzisz sie;-)