Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Acikk wrote:U mnie o dziwo też poszło elegancko pomimo że tak jak moniek o 5 wstawalam to o 8 bez problemu się na zbierało i jeszcze miałam farta bo akurat nie było nikogo w przychodni więc szybko zalatwilam
teraz zjadlam platki i można żyć
Gratuluję dobrej porannej robotyJa nie miałam tego szczęścia i kolejka w przychodni była dość konkretna. Ale stwierdziłam, że nie będę się szmacić skoro na drzwiach wyraźnie napisane, że ciężarne wchodzą poza kolejnością. Przepuściłam tylko dwie starsze, schorowane panie i weszłam. Nikt się słowem nie odezwał
Ludzie wiedzą kto ma pierwszeństwo, ale żeby samemu przepuścić to już nie za bardzo. Nawet krzesełka nie ustąpią. Stój babo jak głupia jesteś
Dlatego ja dzisiaj już nie byłam głupia i sobie weszłam bez kolejki
Acikk, iNso87, Matleena, Madzisek, maya34, ZieloneOliwki, alicja_ lubią tę wiadomość
-
Acikk wrote:Nie ma takiej możliwości by wyplacili 100% bo tj zasiłek z ZUS i pracodawca nie może sam decydować o jegonwysokosci. A mąż siostry musiał w takim razie brać ojcowski
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
moniek90 wrote:Acikk patrzę i nie wierzę
Nie pomyliłaś forów? Na pewno do grudniówek należysz?
jak już kiedyś wspomniałam wg terminu z OM wychodziła połowa listopada
ale ponieważ mam PCO to liczą mi wg USG
i mówią że na grudzień haha
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, jak dobrze ze sie trzymacie w dwupakach jeszcze
przyjdzie jeszcze czas na wstawanie w nocy co 3 godziny
Ja sie wczoraj pokłóciłam z moim mężem. Poszło o dom, który kupujemy w Luksemburgu - bierzemy olbrzymi kredyt na wiele lat. Ja chce go spłacić jak najszybciej, nie zależy mi na dużym remoncie domu. Chciałabym, żebyśmy kafelki czy podłogi spróbowali położyć sami i ogólnie jak najwiecej żeby próbować zaoszczędzić. A jak sie nie da samemu to zeby odpuścić na razie. Mój maź tego nie rozumie, on by najchętniej ekipy do wszystkiego wynajął bo po co sie męczyć, a kredyt zaczął spłacać w przyszłym roku... Według niego ja przesadzam, większość ludzi ma kredyty na 25-30 lat i ponoć sie nie przejmują... Przez to prawie tu nie zaglądałam, podliczalam koszty, dzwoniłam do banku no i zamartwialam sie... Ech, jeszcze ta przeprowadzka na koniec ciąży...
A najgorsze jest to, ze w ogóle nie tyje odkąd mamy te problemy z domem. Od 6 miesiąca trzymam sie tej samej wagi, mimo ze dziecko rośnie... To chyba ten stres tak na mnie działa, no i dieta cukrzycowa... W tej chwili nawet nie dobiłam do 8 kg.
Teraz dzielnie podczytuje i nadrabiam zaległości -
Alicja
Fajnie, że w domu będziesz mogła jeszcze pobyć, choć domyślam się, że trochę to jak siedzenie na szpilkach
Ja dopiero wróciłam z labolatorium, ciśnienie mi chyba zeszło do zera bo 2 razy mnie dźgała - nic nie leciało. I teraz mnie boli dłoń, bo pobrała w końcu z innej żyłki. Eh jak ja tego nie lubie.
Czy te kłucia w szyjce, które macie, to jest takie uczucie jakby zapalenie pęcherza?
Bo mam wrażenie, że siku mi się bardzo chcę jak poczuję taką igiełkę tam. Od rana tak mnie tam mała smyra...alicja_ lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyEvka wrote:Alicja
Fajnie, że w domu będziesz mogła jeszcze pobyć, choć domyślam się, że trochę to jak siedzenie na szpilkach
Ja dopiero wróciłam z labolatorium, ciśnienie mi chyba zeszło do zera bo 2 razy mnie dźgała - nic nie leciało. I teraz mnie boli dłoń, bo pobrała w końcu z innej żyłki. Eh jak ja tego nie lubie.
Czy te kłucia w szyjce, które macie, to jest takie uczucie jakby zapalenie pęcherza?
Bo mam wrażenie, że siku mi się bardzo chcę jak poczuję taką igiełkę tam. Od rana tak mnie tam mała smyra... -
moniek90 wrote:To równie dobrze to Ty możesz się rozpakować pierwsza
w przyszła sobotę już mogę
opowiem Wam jak poród i się zastanowicie czy napewno chcecie rodzic
Nadulka, Matleena, moniek90 lubią tę wiadomość