Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny_nick00 wrote:Przez pomyłkę polubiłam
Na tak wczesnym etapie nie przyjmą na Parkowej ani u Arciszewskich, tylko donoszone ciążę od 38tygodnia.
Tak wiem bo rodze u Arciszewskich tylko zastanawiałam się czy nie zrobili wyjatku
Dlatego najwazniejsze, żebym do czwartku dotrwała bo wtedy jest donoszona i moge u nich rodzić.
-
Też od kilku dni pobolewa mnie brzuch (na szczęście tylko od czasu do czasu), śluz się pojawił,ale w małych ilościach i bezbarwny. Także o porodzie jeszcze nie myślę
Torbę do szpitala już prawie spakowałam,brakuje tylko kilku drobnych rzeczy i moich kosmetyków.
Trzymajcie się wszystkie!
-
nick nieaktualny
-
_nick00 wrote:Kobiety czy macie coś takiego, że boli Was po prawej stronie? Nie wiem coś w stylu jakby kolka, jak mały jeszcze się poruszy to w ogóle jest dramat. Miałam wcześniej takie napady ale dziś to już jest prawdziwa męka i nie wiem czy czekać czy jechać to skontrolować. I równie dobrze nie wiem czy to ginekologiczna sprawa czy być może jelita. Mam wrażenie, że to macica od wewnątrz
Ja czasami mam taki ból w prawym boku, jakby kolka, jak za długo siedzę przy stole/biurku. Ale wystarczy, że się położę, albo usiądę z nogami w górze i poduszkami pod plecy i przechodzi
-
Annielica ale w tym tygodniu nawet robiąc wyjątek to nie mają sprzętu aby zaopiekować się maleństwem.
Megi, będzie dobrze. Ostatnio dużo moich znajomych tam rodziło i opieka jak i same wyposażenie szpitalne poprawiło sięZ resztą z tego co widziałam to i personel milszy
Jakbyś potrzebowała jakiejś gazetki czy coś, póki mąż dojedzie to mogę dostarczyć
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Nazja wrote:Ja czasami mam taki ból w prawym boku, jakby kolka, jak za długo siedzę przy stole/biurku. Ale wystarczy, że się położę, albo usiądę z nogami w górze i poduszkami pod plecy i przechodzi
Otóż to i ja to powiazalam. Dziś i wczoraj byłam po kilkanaście godzin na uczelni i znów ten ból. Ostatni raz miałam bodajże również po zjeździe... Wiec jaki z tego wniosek, nie mogę chodzić na uczelnie
Mój mąż obstawia porod w przyszłym tygodniu, ja już od kilku dni zaczęłam intensywnie myć podłogi na kolanach, dreptac po schodach, godzinne spacerki a pewnie maluch jeszcze posiedzi. -
Flakonik wrote:Ja tez bym chciala juz urodzic. Ale z drugiej strony ciesze sie z kazdego kolejnego dnia ze jeszcze sobie siedza u mnie
A jak Ty się w ogóle czujesz? Przepraszam jeśli ominelam gdzieś ale teraz Was wszystkie nadrobić to problem.
Mi jest ciężko z jednym łobuzem a co dopiero z dwójką gagatkow
I powiedz mi, jesteś w stanie odróżnić, które właśnie kopie i gdzie jedno i drugie się znajduje? -
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2016, 12:50
03.2015 - 6t. 💔
12.2015 syn
Starania od 2017r
Niedrożny lewy jajowód
7x IUI - nieudane
1 PROCEDURA IVF :
I transfer - 09.2024 - 5t.💔
II transfer - 11.2024 - 5t. 💔
III transfer - 12.2024 - nieudany
2 PROCEDURA IVF :
I transfer - 03.2025 - 5t. 💔
Zostały 2 ❄️❄️ -
A my byliśmy z mężem w kościele i na obiedzie u moich rodziców i teraz wrocilismy i leże i zdycham. Masakra jak całą ciążę było spoko i w sumie nie marzekalam tak teraz już wszystko mi nie pasuje. Bola mnie plecy dycha mi się ciężko jeszcze teraz ten katar doszedł że łeb jak sklep. I naprawdę już mi się nie chce być w tej ciąży.
Megi trzymaj się tam, trzymam kciuki żeby Franek siedział jak najdluzej się da
Justyna ojj tak my jak tylko wprowadzilismy się na swoje mieszkanie to też przyzwyczailam się w moment. Do wynajmowanego dłużej się przyzwyczajalamjustyna14 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMegi trzymaj się dzielnie. U nas na SR mówili, że wody produkują się do samego końca nawet w trakcie porodu.
My po spotkaniu z położną, omówiliśmy plan porodu. Generalnie jesteśmy zdecydowani na poród ze znieczuleniem. Obejrzeliśmy salę porodową i jestem myśli, że jakoś to będzie.
Matleena też jestem zdania, że ceny krakowskie są jakieś z kosmosu, dlatego ciągle nie kupujemy mieszkania i myślimy o wyprowadzce + smog.Matleena lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny_nick00 wrote:A jak Ty się w ogóle czujesz? Przepraszam jeśli ominelam gdzieś ale teraz Was wszystkie nadrobić to problem.
Mi jest ciężko z jednym łobuzem a co dopiero z dwójką gagatkow
I powiedz mi, jesteś w stanie odróżnić, które właśnie kopie i gdzie jedno i drugie się znajduje?jakis przyplyw energi. Tak jestem w stanie odroznic. Jedba jest pi lewej a druga po prawej stronie . sa do siebie odwrocone pleckami takze dostaje kopniaki w boki
_nick00 lubi tę wiadomość
-
MeGi2986 wrote:Annielica ja leze w USK.
Dziekuje dziewczyny za wsparcie!! :*
Stresuje mnie fakt ze meza nie ma jutro przed poludniem dopiero przyjedzie
Wody mi bardzo leca. Dozylnie mam fenoterol, dawka 5. Sprobowali zmniejszyc na 3 ale od razu skurcze wrocily. Bede ciagle na obserwacji, przez 48h na tym leku pozniej odlacza i przejdziemy na doustne. Jesli pomoga to beda wstrzymywac ile sie da, a jesli nie to bedziemy rodzic. Ale niepokojace jest ze te wody tak leca caly czas
Maly wazy niecale 2300g. Poza tym jest ok. -
nick nieaktualnykwiatakacji wrote:Megi trzymaj się dzielnie. U nas na SR mówili, że wody produkują się do samego końca nawet w trakcie porodu.
My po spotkaniu z położną, omówiliśmy plan porodu. Generalnie jesteśmy zdecydowani na poród ze znieczuleniem. Obejrzeliśmy salę porodową i jestem myśli, że jakoś to będzie.
Matleena też jestem zdania, że ceny krakowskie są jakieś z kosmosu, dlatego ciągle nie kupujemy mieszkania i myślimy o wyprowadzce + smog.kwiatakacji lubi tę wiadomość