Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa to mam te zyczliwe rady gleboko w dupie nie zamierza nikogo sluchac i sama bede dohodzic do tego co wolno co nie moja mama jak uslyszala ze zamierzam jesc normalnie to sie oburzyla i zaczela na mnie krzyczec ze chyba jestem niepowazna itp o szwagierce ktora tez ma zlote rady nie wspomne a wara ode mnie bo bede bardzo kuzwa niemila wrrr
annielica, ZieloneOliwki lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnielica nie przejmuj sie i rob jak uwazasz, ja tak robilam, a tez rozne rady dostawalam, ale w koncu to moje zycie i moje doswiadczenia
a ludzie zawsze beda wtracac swoje 5 gr
ja zawsze jak ktos mnie zapyta o rade to mowie jak ja robilam,ale podkreslam,ze nie musi to dzialac w danym przypadku
pamietaj zlosc pieknosci szkodzi
:*
annielica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyUff pierwsza kapiel..hmm Julcia pokazala swoj glos chyba do granic mozliwosci a Kasia zaciekawiona wanienka i cala kapiela. Mowie wam ze mam aniolka Kasie i...nieaniolka Julcie. Julka od razu daje znac jak jej cos nie pasuje. Od razu jak zeobi siusiu czy kupke, jak jest glodna i czesciej chce sie przytulac. A Kasia sie wtedy patrzy na Julke i chyba sie zastanawia z jakiej paki ona tak placze
no nic. Takie sa rozne po prost . Hmm najlepsze jest to ze jedna sie budzi co 3godz na karmienie a druga by spala dluzej . i co mam wtedy robic? Wybudzic ta druga tez? Czy zostawic? Chcialabym obie karmic w tym samym czasie...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2015, 20:42
pati_zuzia, Pola_27, kwiatakacji, m@rzenie, Pchelkaa, Kourtney, Dagietka lubią tę wiadomość
-
ja z Olkiem byłam na rygorystycznej diecie, ale tylko dlatego, że on miał kolkę. Generalnie teraz produkty zaleca się wprowadzać stopniowo i obserwować, czy dziecko na nie w mleku jakoś zareaguje jak nie to kolejny produkt i już. po co się męczyć katować dietą jak nie trzeba. A generalnie bardziej wrażliwi są niestety chłopcy.
annielica lubi tę wiadomość
7w3d 💔 -
nick nieaktualnyA no i pierwsza podroz dziewczyn bedzie koncem grudnia do Wroclawia. Bo tam maz musi jechac na konferencje i ja tez pojade razem z nim. Takze 27.12 i na sylwestra dziewczynki czeka pierwsza taka podroz
I jeszcze tesciowa nas ciagle zaprasza do siebie do NL ale to w przyszlym roku sie wybierzemy dopiero na spokojniePola_27 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnypati_zuzia wrote:http://www.supermamy.pl/styl-zycia/6288/Matki-wirtualne-MANIACZKI-i-TERRORYSTKI.html
O tak dokładnie jak w artykule terrorystki lakatcyjne:P
Dzięki dziewczyny, cieszę się że mnie rozumiecie:* Ja też uważam, że każdy wychowuje po swojemu i każde dziecko jest inne. Chętnie wysłucham innej opinii ale nie znoszę jak coś mi się narzuca albo od razu krytykuje. Ja też nie zawsze mam rację, ale chciałabym w miarę możliwości się sama o tym przekonać -
Flakonik wrote:Uff pierwsza kapiel..hmm Julcia pokazala swoj glos chyba do granic mozliwosci a Kasia zaciekawiona wanienka i cala kapiela. Mowie wam ze mam aniolka Kasie i...nieaniolka Julcie. Julka od razu daje znac jak jej cos nie pasuje. Od razu jak zeobi siusiu czy kupke, jak jest glodna i czesciej chce sie przytulac. A Kasia sie wtedy patrzy na Julke i chyba sie zastanawia z jakiej paki ona tak placze
no nic. Takie sa rozne po prost . Hmm najlepsze jest to ze jedna sie budzi co 3godz na karmienie a druga by spala dluzej . i co mam wtedy robic? Wybudzic ta druga tez? Czy zostawic? Chcialabym obie karmic w tym samym czasie...
sama słodycze te Twoje córcie.
Ja generalnie nie wybudzałam Olka nigdy po nic, spał ile chciał, ale jak u Ciebie będzie lepiej? mozesz spróbować wybudzania, może się szybko zgrają i będzie po problemie, a może byc tak, że wybudzona włączy syrene i tak nic nie zje. Na dwoje babka wróżyła. Metodą prób i błędów dojdziesz do celu7w3d 💔 -
nick nieaktualny
-
Co do diety mam karmiących... na litość boską niechże każda kobieta słucha siebie i robi tak jak jej instynkt podpowiada ! Ja akurat posłuchałam rady, że jak zjem troche uszek i popiję barszczem to nic małemu nie będzie... i do rana później bujałam i masowałam bidulka. Na czas karmienia, przeszłam na łagodną dietę. Ale to było 8 lat temu
wtedy było inne podejście do kp. A teraz zamierzam odżywiać się bardzo łagodnie i stopniowo później wprowadzać nowości
Uważam, że każda mamusia powinna robić jak sama chce i żadna położna, ani koleżanka nie powinna nam tego zabraniać. Wiecie jak się cieszę, że nie mam koło siebie polskich koleżanek?
Niemki jakoś inaczej podchodzą do tematu, w sumie jeszcze od żadnej nie otrzymałam złotej rady
pati_zuzia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPola_27 wrote:Co do diety mam karmiących... na litość boską niechże każda kobieta słucha siebie i robi tak jak jej instynkt podpowiada ! Ja akurat posłuchałam rady, że jak zjem troche uszek i popiję barszczem to nic małemu nie będzie... i do rana później bujałam i masowałam bidulka. Na czas karmienia, przeszłam na łagodną dietę. Ale to było 8 lat temu
wtedy było inne podejście do kp. A teraz zamierzam odżywiać się bardzo łagodnie i stopniowo później wprowadzać nowości
Uważam, że każda mamusia powinna robić jak sama chce i żadna położna, ani koleżanka nie powinna nam tego zabraniać. Wiecie jak się cieszę, że nie mam koło siebie polskich koleżanek?
Niemki jakoś inaczej podchodzą do tematu, w sumie jeszcze od żadnej nie otrzymałam złotej rady
Szczęściara !!!
No wiadomo jak dziecku coś zaszkodzi to drugi raz nie zjesz. Ale jak nie spróbujesz to się nie przekonasz -
nick nieaktualnyJa mam zamiar jeść wszystko i obserwować. U nas na SR i położne i neonatolog mówili, że wg najnowszych badań to co jemy nie ma wpływu na kolki, że kolki to niedojrzały układ pokarmowy i trzeba je przeczekać i tyle. To co jemy może się wiązać z alergiami i bólami brzuszka. Jak odstawimy to przejdzie. Kolka ponoć nie przechodzi tak sobie. Takie mądrości z mojej SR.
Myślę, że każda mama znajdzie swój sposób.annielica, pati_zuzia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDokladnie Annielica ja akurat jadlam wszystkiego po trochu choc na poczatku bylam bardzo ostrozna, tak sie zdarzylo,ze mojemu Gabrysiowi nigdy nic nie zaszkodzilo z tego co jadlam. Tym raze pewnie bede postepowac podobnie choc to nie oznacza,ze moja dieta nie bedzie potrzebowala modyfikacji, bo w koncu Maksio to MAksio a Gabrys to Gabrys
tak samo pewnie bedzie z roznymi mtodami wychowawczymi
i tez nie mieszkajac w Pl uniknelam "dobrych rad", moja mama nigdy sie nie wtracala, chyba ze ja zapytalam samatesciowa tez raczej nie, ewentualnie mowi jak ona robila, ale nigdy ne powiedzial ze tak mam robic, zreszta czasem jak sie slucham takich opowiesci z przeszlosci to nie wiem czy sie smiac czy plakac
annielica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAsiowa wrote:Coś mi pociekło. Wyszłam na moment z domu zrobiłam kilka kroków i nagle zamarłam, poczuła, że coś płynie. Majty całe mokre... i cisza... Co to mogło być ja się pytam??
Asiowa ja myślę, że Ty dobrze wiesz co to mogło byćobserwuj !
-
annielica wrote:Asiowa ja myślę, że Ty dobrze wiesz co to mogło być
obserwuj !
To była moja pierwsza myśl, ale od godziny spokój. Co prawda położyłam się do łóżka, może pochodzę i sprawdzę czy grawitacja coś zmieni:) chyba że mała robi sobie ze mnie jaja i popuszcza po kropelce;p -
Asiowa wrote:Coś mi pociekło. Wyszłam na moment z domu zrobiłam kilka kroków i nagle zamarłam, poczuła, że coś płynie. Majty całe mokre... i cisza... Co to mogło być ja się pytam??
Alicji też tak pociekly z tego co pamiętam było to w okolicach wszystkich św i Sara dalej w brzuchu także ten
poczekaj czy jeszcze coś poleci
alicja_ lubi tę wiadomość
-
Asiowa wrote:Coś mi pociekło. Wyszłam na moment z domu zrobiłam kilka kroków i nagle zamarłam, poczuła, że coś płynie. Majty całe mokre... i cisza... Co to mogło być ja się pytam??
Albo wody, albo mocno rozwodniony śluz tak jak w moim przypadku w zeszły czwartek. Czekaj, obserwuj