Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Pola_27 wrote:Asiowa wrote:Chodzi mi o to, że takie decyzje wymagają niewiarygodnej siły. Nawet mi po latach trudno spojrzeć trzeźwo na ten moment.[/QUOTE
Kochana... 7 lat mi zajęło uwolnienie się od potwora, który z fajnej dziewczyny, zrobił kupę gówna... 7 lat upokarzania, bicia, znęcania się itd. I mnie nie było łatwo podjąć decyzje, bo był juz przecież synek na świecie, bo ja nie pracowałam, bo nie byłam juz człowiekiem, tylko wrakiem. Ale czara się przelała i powiedziałam KONIEC. To było kilka lat temu. Długo zajęło mi odszukanie mnie, uwierzenie we własne siły, odbudowanie poczucia własnej wartości...
... Dziękuję... Teraz czuję się jak ta kupa o której piszesz ale co by nie było wezmę się w garść
-
nick nieaktualnyAcikk, no teraz dopiero Ci uwierzyłam że w ciąży jesteś!!
Dziewczyny, gratuluję, śliczne skarby i taaaak Wam zazdroszczę strasznie że już po wszystkim i są z Wami. Też bym chciała..
edit: oczywiście pomijam że taki to ja miałam kilka miesięcy temu, ale chociaż widać że Antka tam nosisz a nie oszukujeszWiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2015, 15:59
alicja_ lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNie nadrobię was dziewczyny - może w domu.
Gratulacje dla nowych mam i powodzenia dla rodzących.
Ja też jestem zaskoczona,że już urodziłam. Wczoraj O 4:30 zaczęły się bóle krzyżowe i twardnienia brzucha, ale jakoś nie pomyślałam, że to mogą być skurcze porodowe więc nie liczyłam jak często są. O 5:30 zaczęłam liczyć i były co 8 minut, poszłam pod prysznic i po prysznicu się rozkręciły w skurcze co 5 minut. Poczekałam aż mąż się obudzi, zadzwoniłam do swojej położnej i pojechaliśmy do szpitala. Przyjęli mnie o 9 z 4 cm rozwarciem i resztką szyjki. Już jak mnie przyjmowali powiedzieli ze szybko pojdzie, bo dobrze się bada , cokolwiek to znaczy. Dostałam antybiotyk na paciorkowca, lewatywa i znieczulenie zewnątrz oponowe. Znieczulenie zadziałało niemal odrazu i od tego momentu nie czułam żadnego bólu. O 13 zjedliśmy obiad i 20 minut później zaczęły się skurcze parte. Nie czułam bólu tylko parcie. Położna z lekarzem potwierdzali,że to moment na parcie i po 40 minutach mała była na świecie. Łożysko urodziło się praktycznie zaraz za nią na tym samym skurczu.Mam małe nacięcie krocza 2 szwy, którego praktycznie nie czuję. Minusem Sn w moim przypadku są hemoroidy, które po parciu dają się ostro we znaki, ale ponoć z każdym dniem ma być lepiej. Jestem w szoku,że poszło tak gładko i Marianka jest już z nami. Jak na razie mała załapała karmienie piersią,więc próbujemy. Zdjęciem pochwalę się później .alicja_, ZieloneOliwki, Pola_27, rewelka, iNso87, akira, m@rzenie, aneczka1983, Piegus, pati_zuzia, emilka24, genoweffa, Marik, Pchelkaa, Nadulka, kasiakasia11, Mama-julka, Matleena, Klara87 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyalicja_ wrote:Nawał pokarmu w miarę opanowany. Odciągam ok. 20ml raz dziennie i biorę leki. Myślę, że jutro/pojutrze powinno być już po wszystkim.
Ciągle mam wyrzuty sumienia, że jestem wyrodną matką. Wszędzie taka nagonka na to KP... każdy mnie pyta czemu nie karmie KP a ja już mam dość i nie chce mi się powtarzać ciągle w kółko tego samego..
W roli mamy - powiem Wam - jest cudownie. Dużo płaczę ze wzruszenia (chyba hormony?). Patrzę na małą i potrafię się popłakać ze szczęścia, że ją mam.
Noce są ciężkie ale zmieniamy się z mężem. Raz wstaje ja raz on.
Ala, tzn , ze ja tez jestem wyrodną matką, bo żadnego dziecka nie urodziłam naturalnie?
To wszystko są stereotypy.
Bogu dzieki ktoś wymyślił cesarkę i mleko modyfikowane. Bo dzieki temu żyję ja, moje dzieci i Twoja córka nie jest głodna.
Karmienie, a właściwie jego rodzaj nie jest wyrazem matczynej miłości.
Wyrazem miłości jest to, że jesteś w stanie zrobić dla Sary wszystko.
I nawet gdyby powodem niekarmienia jej piersią byłaby chęć zachowania jędrnych cycków, to matki mają do tego prawo.
Bo nikt nie powiedział, że dla macierzyństwa trzeba chodzić zaniedbanym, grubym, z wiszącym cycem, w tłustych włosach itd-tylko dlatego, że bycie matką jest na pierwszym miejscu.
Bez względu na przyczynę podjęcia decyzji o KP lub karmieniu MM, każde dziecko potrzebuje spełnionej, szczęśliwej i uśmiechniętej mamy
I tego mamy się trzymać!
Ja jak będą karmić piersią, to i tak już planuję odciąganie raz kiedyś, bo się muszę któregoś dnia czystej napić bo inaczej zwariuję
rewelka, kwiatakacji, m@rzenie, pati_zuzia, MeGi2986, ZieloneOliwki, alicja_, Suerte lubią tę wiadomość
-
Pola_27 wrote:Jezeli w jakikolwiek sposob Cie urazilam, przepraszam Cie z calego serca...
Pchełką, argument o czystej nie do przebicia! :*
-
nick nieaktualny
-
aneczka1983 wrote:Pola no co Ty!!! Doskonale ujęłaś to jak się czuję. Jakieś niezgrabne mi te zdania wychodzą. Przepraszam. Zaraz ubieram się i idę przewietrzyć. Ciemno już....
Pchełką, argument o czystej nie do przebicia! :*
To mi ulżyło, bo już sie zmartwiłam -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Tak rodzicie hurtowo, że każde wejście na forum zaczyna się zdaniem : Grtuluję nowym Mamusiom
Kwiatakacji, Annielica dużo zdrówka dla Was i pociech
Ja działam z tortem, tzn mam takie seksualne podejście do pracy, ze póki co biszkopt upiekłam. Zaraz na zakupy męża wytargam, bo spał mężulek sobie chwilę.
Dziewczyny, dopada mnie mega stres, w poniedziałek jedziemy juz do kliniki, a we wtorek 6.15 przygotowanie do wyciągnięcia MarysiChyba, że z tego stresu w weekend urodzę !
aneczka1983 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMoim celem na weekend jest nie rodzic bo jutro i w niedziele zejdą sie ludziska na tort i ciacho moje urodzinowe i jak to urodzenie w andrzejki zobowiązuje to będziemy wróżyć a defakto w poniedziałek andrzejkowy w moje urodziny juz moge rodzić będzie prezent
Pola_27 lubi tę wiadomość