X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Grudniowe mamusie 2015
Odpowiedz

Grudniowe mamusie 2015

Oceń ten wątek:
  • Piegus Autorytet
    Postów: 335 428

    Wysłany: 2 grudnia 2015, 14:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aaa, i jeszcze jedno pytanie, ale już chodzi o badania moczu i morfologię. Bo na ostatnią wizytę robiłam badanie krwi, moczu ginek nie kazał mi robić. Po wizycie natomiast powiedział, że to ostatnia i że badań też już żadnych nie robimy tylko czekamy. No więc teraz mam morfologię sprzed 3 tygodni a mocz jeszcze wcześniej robiony. To nie za duży odstęp czasu jeśli miałabym się stawić teraz do szpitala? Są w ogóle do tego jakieś wytyczne?

    2EeVp2.png
    NcmSp1.png
  • Asiowa Autorytet
    Postów: 816 555

    Wysłany: 2 grudnia 2015, 14:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiecie, przzeczytałam własnie wpis na jakimś blogu coś w stylu macierzyństwo bez lukru.
    Naszła mnie taka refleksja, że faktycznie jakbym słuchała opowieści dobrych ludzi na temat rodzicielstwa to chyba nigdy bym w ciąże nie zaszła- dobrze, że leje na to cienką strużką.

    Np od mojej Babuni od samego początku słyszę, że sobie nie poradzę, że bez pomocy mamy nie mam szans utrzymać dziecka przy życiu. ze będzie płakać, że nie będzie chciało spać itd. Gdy zdarzy mi się skomentować zachowanie mojej 4letniej kuzynki, która wymusza, okłamuje, podkrada cukierki itp to komentarz babci brzmi- zobaczymy jak Ty sobie poradzisz z wychowaniem dziecka, na pewno lepsze nie bedzie.
    Nawet gdy zapyta jak się czuje, nie ważne co odpowiem- ona miała gorzej.

    Ostatnio siedzieliśmy sobie popijając kawę/herbatę, M podszedł do mnie bo chciał się przytulić a babunia na to "oj spadniesz Ty z łopaty i skończy Ci się lekkie życie, żona nie będzie już dla Ciebie taka dobra". Kiedyś gdy na rodzinnym spotkaniu powiedziałam jej co myślę o takim straszeniu, to mocno się obruszyła i w obecności 25 osób stwierdziła, że nie dojrzałam jeszcze do myśli o tym, że będę matką i muszę się z tym pogodzić:).

    Skarb nie kobieta. Wy też macie w swoim otoczeniu osoby wyazujące tak wielkie "wsparcie"?

    bl9ccwa1nyfonmaw.png
  • aneczka1983 Autorytet
    Postów: 793 379

    Wysłany: 2 grudnia 2015, 14:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    justyna14 wrote:
    no to we cztery rodzimy 8.12 :) aneczka, ZieloneOliwki i matlena :) zobaczymy która pierwsza tym razem mnie wystawi :)
    Towarzystwo pierwsza klasa. Ja Cię nie wystawię. W razie czego reklamacje do mojego Stacha. Mam wrażenie, że będzie chłopak chodził swoimi własnymi ścieżkami.

    qq87sg18m5aefiow.png
    f2w3rjjg3orltc4z.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 grudnia 2015, 14:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chwalę się i ja moim 6 dniowym żarłokiem do którego musiałam wstawać co godzinę w nocy.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2016, 11:56

    Asiowa, aneczka1983, justyna14, rewelka, Piegus, Pchelkaa, Klara87, alisss871, iNso87, moniek90, Dżulia, Suerte, emilka24, pati_zuzia, Flakonik, genoweffa, Hashija, Mama-julka, Moniusia89, Matleena, lula.91 lubią tę wiadomość

  • Asiowa Autorytet
    Postów: 816 555

    Wysłany: 2 grudnia 2015, 14:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Piegus wrote:
    Aaa, i jeszcze jedno pytanie, ale już chodzi o badania moczu i morfologię. Bo na ostatnią wizytę robiłam badanie krwi, moczu ginek nie kazał mi robić. Po wizycie natomiast powiedział, że to ostatnia i że badań też już żadnych nie robimy tylko czekamy. No więc teraz mam morfologię sprzed 3 tygodni a mocz jeszcze wcześniej robiony. To nie za duży odstęp czasu jeśli miałabym się stawić teraz do szpitala? Są w ogóle do tego jakieś wytyczne?

    Myślę, że przy przyjęciu do szpitala zrobią Ci badania. Teraz i tak w laboratoriach wrzuca się próbkę do maszyny i wynik jest dość szybko więc to raczej nie będzie problem. Ja co prawda mam na kartce zapisane kilka badań na przypadek gdybym jednak przed świętami nie zdążyła urodzić ale ja robiłam morfologie końcem października, a mocz w połowie listopada i na dodatek mój szpital rejonowy ma dość specyficzne warunki.

    Piegus lubi tę wiadomość

    bl9ccwa1nyfonmaw.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 grudnia 2015, 14:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tez od poczatku slysze jak to bede miala ciezko bez niczyjej pomocy jak to dzieckonciagle placze i wogole i kazdy chodzi i mowi wspolczuje ci ze mieszkasz sama bez mamy tesciow no doluje to mnie troche ale niech sobie gadaja a ja im pokaze ze jest inaczej :) Ale twoja babunia to niezla jest takie slowa do przyszlej matki sa conajmniej nie na miejscu ale ludzie starszej daty juz tak maja :/

    aneczka1983 lubi tę wiadomość

  • Asiowa Autorytet
    Postów: 816 555

    Wysłany: 2 grudnia 2015, 14:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kwiatakacji- wygląda przesłodko:) ale skoro co godzinę wstajesz to podziwiam! Dasz radę:)

    kwiatakacji lubi tę wiadomość

    bl9ccwa1nyfonmaw.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 grudnia 2015, 14:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aneczka1983 wrote:
    Towarzystwo pierwsza klasa. Ja Cię nie wystawię. W razie czego reklamacje do mojego Stacha. Mam wrażenie, że będzie chłopak chodził swoimi własnymi ścieżkami.
    Haha to moze i ja sie zalape na ten termin 8.12 jak dzis wroce do domu :)

  • rewelka Autorytet
    Postów: 1847 847

    Wysłany: 2 grudnia 2015, 14:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Piegus wrote:
    Dzięki dziewczyny za odzew, chociaż i tak dalej nie wiem co robić :D Może po prostu mam zły dzień i dokładam sobie problemów niepotrzebnie.

    Też miałam taki dzień, chciałam iść na USG ale mi przeszło po nocy :) a jak Ci nie przejdzie to nie ma co się zastanawiać tylko lepiej dla własnego spokoju sprawdzić :)

    JA miałam mocz na każdej wizycie, i teraz (gdybym nie urodziła) też mam zrobić.

    Asiowa bardzo masz wsparcie w babci, masakra... Ja bym chyba wolała się nie spotykać niż słuchać takich rzeczy, mi raz mama powiedziała, że nie dam rady rodzić bez znieczulenia, i że i tak będę z dzieckiem spała (bo twierdzę że będę odkładała do łóżeczka), to jej powiedziałam kilka słów dosadnych i przestała... ale jak widać na Twoją babcię to nie działa... Nie rozumiem ludzi, zamiast właśnie wspierać i mówić że sobie poradzimy i będzie dobrze, to straszą i rujnują samoocenę, co w ciąży i tak same sobie robimy.

    Piegus lubi tę wiadomość

    23-02-2013 [*] 8 tc
    211xj44j3k4hck0m.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 grudnia 2015, 14:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    justyna14 wrote:
    dawaj 20 przysiadów i 4 razy po schodach w tą i z powrotem jak masz siłe jeszcze.... to musi być dziś! taka ładna data


    Justyna kolana mi juz wysiadaja od przysiadow :-( a po schodach chodze 3 x dziennie na 3 pietro bo w szpitalu nie ma wiecej pieter.

    Ale stwierdzilam ze chyba dam sobie spokoj z tym łażeniem, po tym masazu nic mnie nie boli, NIC. Żadnej krwi czy bóli, nawet te na okres przeszly. Jutro założą balonik więc będę musiala łazić, dziś ostatni dzień lenistwa a raczej popołudnie. Jutro balonik więc pewnie urodze albo w piątek po podaniu oksy. Jak to nie pomoze to beda robili cc.

    Gadalam z lekarzem przed chwila i on zdzwiony ze nic do tej pory na mnie nie dzialalo. W sensie wysilek, seksy czy nawet masaz. A szyjki nie mam juz i miekka jest wiec nie wiem co ze mna nie haloo

  • aneczka1983 Autorytet
    Postów: 793 379

    Wysłany: 2 grudnia 2015, 14:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi$ia26 wrote:
    Ja tez od poczatku slysze jak to bede miala ciezko bez niczyjej pomocy jak to dzieckonciagle placze i wogole i kazdy chodzi i mowi wspolczuje ci ze mieszkasz sama bez mamy tesciow no doluje to mnie troche ale niech sobie gadaja a ja im pokaze ze jest inaczej :) Ale twoja babunia to niezla jest takie slowa do przyszlej matki sa conajmniej nie na miejscu ale ludzie starszej daty juz tak maja :/
    Moja teściowa mieszka jakieś 400 km a moja mam ok 2823 km od nas. Jakoś też mnie to nie przeraża. Są rzeczy które bardziej działają mi na wyobraźnię. A może i lepiej że będzie tak niż zbyt blisko... wakacje będą większą atrakcją

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2015, 14:53

    qq87sg18m5aefiow.png
    f2w3rjjg3orltc4z.png
  • Asiowa Autorytet
    Postów: 816 555

    Wysłany: 2 grudnia 2015, 14:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi$ia26 wrote:
    Ja tez od poczatku slysze jak to bede miala ciezko bez niczyjej pomocy jak to dzieckonciagle placze i wogole i kazdy chodzi i mowi wspolczuje ci ze mieszkasz sama bez mamy tesciow no doluje to mnie troche ale niech sobie gadaja a ja im pokaze ze jest inaczej :) Ale twoja babunia to niezla jest takie slowa do przyszlej matki sa conajmniej nie na miejscu ale ludzie starszej daty juz tak maja :/

    Babunia jest mega:). Jeszcze nic dobrego o ciąży i macierzyństwie od niej nie usłyszałam. Co ciekawe ma coś koło 73 lat, opiekuje się dziećmi swojej córki- 4 lata i 8 miesięcy. Córka jest wzorem cnót, bo się "stara". 4latka chodzi do przedszkola sąsiadującego z mieszkaniem babci. Z przedszkola odbiera ją zawsze moja mama która pracuję w szkole przy przedszkolu i odprowadza do babci. Młoda siedzi tam do 17-18. Mimo, że ciotka ma macierzyński młodszą córkę kilka razy w tygodniu też podrzuca bo na zakupy musi jechać, albo po sklepach chce połazić itd. Stąd babcina wizja macierzyństwa.
    Najciekawsze jest to, że gdy trzeba zawieźć ją do lekarza, albo odebrać od fryzjera, zrobić zakupy itd, zawsze muszę robić to moja mama, ja, lub mój M, bo ciotka przecież ma małe dzieci i nie ma czasu.
    Wczoraj np, miałam ją odebrać od fryzjera, sąsiadującego z domem dzieciatej ciotki- była umówiona na 12, o 14 miała kończyć (tak jak wnuczka wraca z przedszkola) ale ciotka nie mogłaby jej podrzucić do domu bo to by oznaczało, że musi zabrać córkę do domu tal wcześnie albo nie da bóg jechać po nią wieczorem po raz drugi...

    bl9ccwa1nyfonmaw.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 grudnia 2015, 14:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja sie ciesze ze bede sama obejde sie bez zlotych rad i wytykania co robie zle a co nie sama sie wszystkiego naucze fakt moze byc ciezko ale dam rade :)

    aneczka1983 lubi tę wiadomość

  • aneczka1983 Autorytet
    Postów: 793 379

    Wysłany: 2 grudnia 2015, 14:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pchelkaa wrote:

    Gadalam z lekarzem przed chwila i on zdzwiony ze nic do tej pory na mnie nie dzialalo. W sensie wysilek, seksy czy nawet masaz. A szyjki nie mam juz i miekka jest wiec nie wiem co ze mna nie haloo


    u mnie właśnie tak teraz wygląda. Z rozwarciem ino i skurczami jest kłopot. Ja zwalam to już na wiek... piję herbaty naskurczowe (szałwia i malina) i staram zrelaksować. I jakoś nawet z mężem teraz cieplej...

    Matleena lubi tę wiadomość

    qq87sg18m5aefiow.png
    f2w3rjjg3orltc4z.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 grudnia 2015, 15:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiowa wrote:
    Wiecie, przzeczytałam własnie wpis na jakimś blogu coś w stylu macierzyństwo bez lukru.
    Naszła mnie taka refleksja, że faktycznie jakbym słuchała opowieści dobrych ludzi na temat rodzicielstwa to chyba nigdy bym w ciąże nie zaszła- dobrze, że leje na to cienką strużką.

    Np od mojej Babuni od samego początku słyszę, że sobie nie poradzę, że bez pomocy mamy nie mam szans utrzymać dziecka przy życiu. ze będzie płakać, że nie będzie chciało spać itd. Gdy zdarzy mi się skomentować zachowanie mojej 4letniej kuzynki, która wymusza, okłamuje, podkrada cukierki itp to komentarz babci brzmi- zobaczymy jak Ty sobie poradzisz z wychowaniem dziecka, na pewno lepsze nie bedzie.
    Nawet gdy zapyta jak się czuje, nie ważne co odpowiem- ona miała gorzej.

    Ostatnio siedzieliśmy sobie popijając kawę/herbatę, M podszedł do mnie bo chciał się przytulić a babunia na to "oj spadniesz Ty z łopaty i skończy Ci się lekkie życie, żona nie będzie już dla Ciebie taka dobra". Kiedyś gdy na rodzinnym spotkaniu powiedziałam jej co myślę o takim straszeniu, to mocno się obruszyła i w obecności 25 osób stwierdziła, że nie dojrzałam jeszcze do myśli o tym, że będę matką i muszę się z tym pogodzić:).

    Skarb nie kobieta. Wy też macie w swoim otoczeniu osoby wyazujące tak wielkie "wsparcie"?


    Tak, moja tesciowa :-D :-D do dziecka nie doroslam, nie poradzimy sobie fizyczbie, psychicznie i ginansowo pomimo ze maz i ja mamy stala prace i wlasne mieszkanie. No i juz uprzedzila ze pomagav nam napewno nie bedzie bo ona swoje juz wychowala. Mialam jej powiedziec: no mam nadzieje ze sie nie bedziesz wpierda....

    I tak gorzej ma moja szwagierka bo jest w 7 msc ciazy i mieszka z matka czyli gadania takiego slucha na codzien, w dodatku nie potrafi postawic sie matce. Jak tesciowa mowi ze ma nie kupowac nowych rzeczy dla dziecka bo szkoda kasy, a poza tym dostanie ode mnie (nie wiem skad ta pewnosc ze oddam jej rzeczy po Malej) to ta nie kupuje.

    Wiec sie nie przejmuj, nie wiem czy Ci ludzie maja przyjemnosc z takiego straszenia czy co.
    A najbardziej mnie denerwuje jak mowi wlasnie ze ona miala gorzej. Np pyta jak sie czuje powiem ze bola mnie plecy a ona: oj to to nic, jak mnie bolaly w ciazy to nic zrobic nie moglam a jeszcze chlopom musialam obiad ugotowac bo budowa byla i trzeba bylo wykarmic.

    Maaasssssaaakra.

    Dodatkowo uwaza ze macierzynstwo to zrujnowanie sobie zycia i ze bede zalowala ze tak wczesnie sie zdecydowalam na dziecko. Az przykro ze moj maz tego musi sluchac, pewnie czuje sie jak dziecko niechciane, no ale w sumie tak bylo.

    Moja mama ma 7 dzieci i nigdy nie slyszlam narzekania, przysiegam ze NIGDY. Mowi ze ciezko bylo ale od razu dodaje: ale co ja dzieci bez Was bym miala:-) mam w niej meega wsparcie

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2015, 15:07

    aneczka1983 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 grudnia 2015, 15:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie no babcia jest the best jak trwoga to do Boga jak to sie mowi :/ Ale na swoj wiek ma jeszcze sile opiekowac sie malenstwami wiadomo 4 latka nie usiedzi w miejscu trzeba sie z nia bawic ale skoro sie na to zgadza ok ale nie powinna tak mowic tobie ahh nic nie poradzimy na takie gadanie trzeba to olac i robic swoje :):

    No uciekam do szpitala dam znac po co i jak ale mozecie sie mnie spodziewac piszacej z domu ;) :D

  • Asiowa Autorytet
    Postów: 816 555

    Wysłany: 2 grudnia 2015, 15:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    rewelka wrote:
    Też miałam taki dzień, chciałam iść na USG ale mi przeszło po nocy :) a jak Ci nie przejdzie to nie ma co się zastanawiać tylko lepiej dla własnego spokoju sprawdzić :)

    JA miałam mocz na każdej wizycie, i teraz (gdybym nie urodziła) też mam zrobić.

    Asiowa bardzo masz wsparcie w babci, masakra... Ja bym chyba wolała się nie spotykać niż słuchać takich rzeczy, mi raz mama powiedziała, że nie dam rady rodzić bez znieczulenia, i że i tak będę z dzieckiem spała (bo twierdzę że będę odkładała do łóżeczka), to jej powiedziałam kilka słów dosadnych i przestała... ale jak widać na Twoją babcię to nie działa... Nie rozumiem ludzi, zamiast właśnie wspierać i mówić że sobie poradzimy i będzie dobrze, to straszą i rujnują samoocenę, co w ciąży i tak same sobie robimy.

    Spanie z dzieckiem to temat którego w ogóle nie mogę poruszać:D. Wspomniana wyżej ciotka śpi z obiema córkami, a starszą tak wychowała, że jak młoda się obudzi w nocy- nie ważne o której to puszczają jej bajki niech sobie ogląda:). JA powiedziałam, że nasza będzie spała sama w łóżeczku to zostałam zlinczowana i wyśmiana, że nie mam na to szans.
    Brzuch oczywiście też mam taki mały bo się głodzę i głodzę dziecko. Mój komentarz "tak babciu, bo Ty wiesz". Słów już brak.
    Jestem trochę an nią skazana bo mieszka 200m ode mnie i często dzwoni, że potrzebuje jakiejś pomocy, lub ugotuje dla nas zupę- moj M uwielbia jej zupy, a ja sama w domu nie robię.
    Była z niej złota kobieta, ale niestyety dopadła ją starość, wszystko wie najllepiej, sama się diagnozuje, co tydzień umiera, sika z jednej nerki. Gdy zaczyna temat macierzyństwa staram się zmienić lub kończę rozmowe bo nie znajdujemy wspólnego języka.

    Nie zarzekam się, że nie będę potrzebowała jakiegoś wsparcia, ani, że nie zostawie nigdy małej pod opieką moich rodziców bo oni mieszkają najbliżej/ Jednak nadal mam w głowie idylliczną wizję w której to ja i mój M odpowiadamy za wychowanie dziecka, nie dziadkowie czy prababcia.

    aneczka1983, Mama-julka lubią tę wiadomość

    bl9ccwa1nyfonmaw.png
  • rewelka Autorytet
    Postów: 1847 847

    Wysłany: 2 grudnia 2015, 15:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ogólnie strasznie nie lubię rad o które nie proszę... na szczęście moja mama to wie, i bardzo mało mi próbuje coś radzić :) a teściowa to w ogóle mało się nami interesuje, nawet jak jeździmy do niej to o sobie mówi, ale pewnie to i lepiej bo bym się jeszcze bardziej na nią irytowała.

    Asiowa teraz Ty będziesz miała pretekst że nie możesz bo masz mniejsze dziecko :)

    Pchełka a nie masz tak, że jak teściowa Ci powiedziała, że oddasz ubranka, to wcale nie masz chęci, a pewnie jakby nic nie powiedziała to byś się podzieliła?

    23-02-2013 [*] 8 tc
    211xj44j3k4hck0m.png
  • Piegus Autorytet
    Postów: 335 428

    Wysłany: 2 grudnia 2015, 15:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja na szczęście takiego "wsparcia" nie otrzymuję. Na szczęście mam mamę i teściów o zdrowym podejściu do życia. Jedynie moja jedna babcia jest osobą dość toksyczną, która nie myśli zanim coś powie i pewnie niejedno bym od niej usłyszała. Ale z racji, że już wystarczająco zatruła życie mojej mamie (swojej synowej) swoimi tekstami, ja trzymam ją na dystans i nie rozmawiamy za często. Myślę, że taka opcja jest najlepsza w kontakcie z takimi osobami.

    2EeVp2.png
    NcmSp1.png
  • Asiowa Autorytet
    Postów: 816 555

    Wysłany: 2 grudnia 2015, 15:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pchełka- moja teściowa też wie najlepiej. Pórod (bóle, skurcze) to najpiękniejsze co ją w życiu spotkało. Wszystko powinniśmy mieć nowe i to z najwyższej półki. Jak się dowiedziała o ciąży to zaraz zaczęła przysyłać nam zdjęcia przydomowych placów zabaw, domków, zabawek, że takie rzeczy musimy ogarnąć jak naszybciej bo przecież wnuczka nie bezie miała się gdzie bawić (kij, że dopóki nie skończy 2-3 lat to pewnie i tak nie umiałaby z teko korzystać).
    Poza tym jak się mała urodzi to co najmniej raz, a może i dwa w tygodniu będziemy do niej przyjeżdzać na kawę (100km w jedną strone=ę) bo będziemy mieć tyyyle czasu, a babcia musi mieć kontakt z dzieckiem. No i oczywiście dwa razy w miesiącu bedziemy u niej spedzać weekendy/ Mieszkanie 45m2, a tak w zasadzie to tylko jeden zagracony pokój- drugi to sypialnia teściowej w stanie totalnego rozkładu, między kartonami przejście tylko do łózka, oraz kuchnia a my- troje dorosłych, dziecko i pies. No ale ma kobieta silny argument- rodzinny park rozrywki świeżo wybudowany obok jej osiedla:) przecież Lila musi gdzieś jeździć na rowerku:)

    aneczka1983, Matleena, Mama-julka lubią tę wiadomość

    bl9ccwa1nyfonmaw.png
‹‹ 1982 1983 1984 1985 1986 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ranking TOP produktów zwiększających szanse na zajście w ciążę

Wybrane produkty, które mogą zwiększyć szanse na zajście w ciążę, skrócić starania o dziecko i szybciej przybliżyć Cię do wymarzonego celu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

8 rzeczy, które warto wiedzieć o diagnostyce endometriozy

Diagnoza endometriozy niekiedy trwa latami... Wszystko za sprawą niespecyficznych objawów, które daje to schorzenie. A jak wiadomo - im szybsza diagnoza, tym większa szansa na podjęcie efektywnego leczenia. Przeczytaj najważniejsze i najbardziej kluczowe rzeczy o diagnostyce endometriozy. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Testy hormonalne w leczeniu niepłodności

Problemy hormonalne są jedną z najczęstszych przyczyn trudności z zajściem w ciążę. Jakie testy hormonalne warto wykonać podczas diagnostyki i leczenia problemów z płodnością?

CZYTAJ WIĘCEJ