Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnylips wrote:Alicja chyba sprawdziło się u nas to otulanie kocykiem. Dawidek ładnie spał. Obudził się na karmienia o 24, 3 oraz 7. Narazie to chyba jedna z lepszych nocy. Poza tym niby stękał i się prężył ale nie wybudzał sie wogóle.
Super!! Widocznie czuł się otulony bezpiecznie
-
nick nieaktualnyMeGi2986 wrote:Dziewczyny Karmilismy malego co 3h. Doszlo ze 90-100mk z 3 miarek mu nie wystarczalo i budzil sie po 2h z wrzaskiem. Zaczelam wprowadzac system Alicji tylko ze maly jak zladl 120 to 4 h pierwsze pospal a pozniej zjadal ledwo 7p i po 2-3h znowu glodny. Zaczelo nam sue wszystko rozregulowywac, do tego tez wizyty u lekarza sprawialy ze musialam go wczesniej przed wizyta dokarmiac. W nocy maz nieraz malego zamiast dokarmic od razu jak byl glodny to go przetrzymal 1-2h i potem i tak dawal i maly zaczal sie przestawiac teraz potrafi co 2h sie budzic glodny zje max 70-80 i za 2h to samo. A potrafil juz ladmie 110-120 zjesc i spac 3h. Chcialabym wrocic do chociazby systemu co 3h ale juz niemam pomyslu jak przecoagnac przerwy i zeby maly zjadal wiecej tak jak wczesniej.
Poradzcie cos prosze....
Kolejny problem to maly zrobil sie przez to strasznie niespokojny. Potrafi przez sen wiszczec jak opetany i ciezko go wybudzic. Spi bardzo wyczulony, czesto bez powodu sie wzdryga i sam sie tym budzi. Do tej pory maly zasypial na koniec jedzenia, yroszke go potrzymalam bo jak tylko go ruszylam to od razu ulewal, odbil albo i nie i kladlam do lezeczka gdzie ladnie spal. Nie wiem nawet kiedy jego sen stal sie taki niespokojny. Zaczelam go tez szybciej odkladac do luzeczka czytajac wasze sposoby ale wydaje mi sie ze to tylko nasililo wsystko. Maly stak sie marudny, chcial zasnac ale nie dal rady, byl rozdrazniony podczas jedzenia. Nie stekal, nie prezyl sie tylko co chwile sie potrafil z pkaczem obudzic. Wczoraj sie przelamalam i trzymalam go przez caly jego czas spania i dzzieki temu spal ponad 3h bez przerwy. Nie chce tak, ale szkida mi mego malenstwa. Myslicie ze ten niepokoj jego to znak ze potrzebuje wiecej bliskosci?? Czy takiego smyka mogloby cos az tak stresowac?
Tylko kochana mi chodziło o to, żeby wybudzać właśnie po 3h w dzień, żeby nie doprowadzać do tych 4h w dzień. Wiem, ze czasem jest cięzko, bo nie zawsze się da - tymbardziej jeżeli mowisz, że ostatnio często macie wizyty u lekarzy
A na to wzdryganie to może właśnie otulacz/rożek? Będzie się czuł bezpiecznie.
edit: eh, teraz doczytałam, że nie lubi być otulany
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2016, 11:59
-
nick nieaktualnyAla my zaczelismy na wieczor Twoja metoda i temu przespal 4h. W dzien tak jak mowilas budzilam co 3h na karmienie i zjadala z czasem 50 tylko a jak ronilam z 3 miarek to zjadal nawet 90 lub wiecej. Nie wiem czemu tak. Niestety w nicy dalej max co 3h je.alicja_ wrote:Tylko kochana mi chodziło o to, żeby wybudzać właśnie po 3h w dzień, żeby nie doprowadzać do tych 4h w dzień. Wiem, ze czasem jest cięzko, bo nie zawsze się da - tymbardziej jeżeli mowisz, że ostatnio często macie wizyty u lekarzy

A na to wzdryganie to może właśnie otulacz/rożek? Będzie się czuł bezpiecznie.
edit: eh, teraz doczytałam, że nie lubi być otulany
Jedziemy zaraz do okulisty na badanie retinopatii. To jest bardzo nieprzyjemne badanie. Juz wiem ze Franus bedzie je do jutra conajmniej przeżywał. No ale trudno. Jestem dobrej mysli ze oczka ma zdrowe. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hej mamuski my po wizycie troszkę jestem załamana
pani dr posluchala małego po brzuszku i powiedziała ze to co tam slychac to jakas masakra i Antoś nie ma prawa być spokojny
od tygodnia prawie nic nie przybrał na wadze i musimy zrobic badanie kupy i siku czy czasem nie ma jakies infekcji Ale niestety jutro święto wiec badanie w czwartek i wizyta w piątek
i wtedy bedziemy dalej działać. Na razie dostaliśmy mleczko z apteki i musimy się męczyć
-
nick nieaktualnyAcikk wrote:Hej mamuski my po wizycie troszkę jestem załamana
pani dr posluchala małego po brzuszku i powiedziała ze to co tam slychac to jakas masakra i Antoś nie ma prawa być spokojny
od tygodnia prawie nic nie przybrał na wadze i musimy zrobic badanie kupy i siku czy czasem nie ma jakies infekcji Ale niestety jutro święto wiec badanie w czwartek i wizyta w piątek
i wtedy bedziemy dalej działać. Na razie dostaliśmy mleczko z apteki i musimy się męczyć 
Acik, jakie mleczko dostał Antoś? Nutramigen czy Bebilon Pepti? Zobaczysz, że teraz już będzie lepiej.
Biedny Antoś, trzymam kciuki żeby było dobrze -
Pchelka bebilon pepti. Tak mi go żal ze caly czas mi sie płakać chce
ze nie moge mu pomoc 
Jedno co mnie zszokowalo ze to mleko jest refundowane !!! I za 2 op bez recepty bym zapłaciła 70 zł a z recepta niecale 20 zaplacilam
Matleena, genoweffa lubią tę wiadomość
-
Tak te mleka sa refundowane, u nas jest nutramigen, bo to dla alergików ( na białko uczulonych) i dlatego refundują
Bo co to biedne dziecię ma poradzić na to ze jest uczulone
chociaż tyle pomyśleli w tym kraju
Alicja
.
''..Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym...'' 

-
U nas pierwsze odwiedziny były po tygodniu, dziadek i babcia i ciocia małej ale dosłownie 30 minut byli żeby nie wprowadzać zamieszania, bo dziecko tez słyszy obce głosy i czuje, i pozniej moze byc niespokojne itd. Drugie odwiedziny po 2 tygodniach to juz kolega i koleżanka wpadli tez na krótko
Ja tam mysle ze jeśli ktoś odwiedza takiego malucha to nie koniecznie roznosi jakies bakterie czy wirusy, bo od tego dziecko ma swój kącik żeby tam nikt nie wchodził, my tak robilismy, przyszli w odwiedziny to wziełam małą na ręce do duzego pokoju pokazało się ją na odległość
i pozniej do swojego pokoiku poszła 
Moja dziś juz miała dwa razy rozwolnienie..chyba ten nutramigen jej szkodzi -.-Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2016, 13:41
Alicja
.
''..Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym...'' 

-
Poz!omka. wrote:U nas pierwsze odwiedziny były po tygodniu, dziadek i babcia i ciocia małej ale dosłownie 30 minut byli żeby nie wprowadzać zamieszania, bo dziecko tez słyszy obce głosy i czuje, i pozniej moze byc niespokojne itd. Drugie odwiedziny po 2 tygodniach to juz kolega i koleżanka wpadli tez na krótko

A moja mama nie rozumiała że chcę odpocząć dwa dni po wyjściu ze szpitala, i już się tydzień do mnie nie odzywa... zaczynam się chyba przełamywać i się zastanawiam czy sama nie zadzwonić, chociaż swojej winy tu nie widzę.
Chyba też spróbuję otulania na noc, teraz śpi z pieluchą na głowie
jakiś markotny był, tylko u mamy by chciał spać
-
ha ha noo z moja mama tez mialam sprzeczki
najpierw ze jej nie zapraszam, pozniej jej super wkurzajace rady i narzucanie mi kp, wreszcie jak jej pozwoliłam raz wykąpać małą to tyle mi nagadała że trzeba tak, i tak i tak.. ze podziękowałam jej na kolejny tydzien z odwiedzinami, czasem bardzo by mi sie przydała pomoc wieczorem z kąpielą itd jak mój jest w pracy np i nie powiem miło by było gdyby ktoś mnie wyręczył a ja bym miala chwilke dla siebie, ale niestety to sie wiąże znowu z cennymi radami, narzucaniem jak mam sie zajmowac własnym dzieckiem itd ''a moze jej za zimno'' ''a moze jej za gorąco'' yhh... nawet było ''źle trzymasz butelke bo ciągnie powietrze''
Rozumiem bym była gówniarą która nigdy nie miała kontaktu z dziećmi.. no ale, cholera pracowałam od kilku lat tu i tam jako niania !! a wczesniej zajmowałam sie codziennie moim siostrzeńcem jak miał ledwo ponad pół roku -.- Myśle że moja mama wciaz ma mnie za swoją małą córeczke i nie umie tego ogarnąć że ta mała Alicja którą sie zajmuje to moja córka a ja jestem mamą i wiem co mam robić
Alicja
.
''..Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym...'' 

-
Haa u nas podobnie byłoMatleena wrote:Mnie odwiedzali ludzie już w szpitalu i obydwie moje koleżanki też i nic się nie działo jak do tej pory. Jedynie jestem zła na tamtych znajomych, bo rozregulowali nam dzień. No i jedna koleżanka przyszła do szpitala bez zapowiedzi i też byłam zła, o sam ten fakt, bo po prostu tak się nie robi.
Wpadła moja przyjaciółka do szpitala, i po chwili wpadł mój narzeczony ze swoją siostrą, a po kilku minutach bez zapowiedzi wpadła druga siostra z mężem
i tyle ludzi sie zeszło naraz
mieliśmy sale jedynke to tam luzik, ale troche nie miłe to dla mnie było i krępujące bo akurat wpadła położna ze mała przystawiać mam
i to tak na wprost wszystkich zaczeła mi ugniatać tego cycka zeby małej wepchnąć do buzi... masakra..
Alicja
.
''..Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym...'' 

-
W szpitalu mnie odwiedzała rodzina i przyjaciółka, ale moja mama myśli że ważniejszy jest jej kontakt z wnuczkiem niż to żeby jego matka była wypoczęta, dzwoniłam żeby w ubiegły weekend przyjechali, to czasu nie znaleźli...
Poz!omka też ciekawie masz, ale właśnie taki dylemat dzwonić i słuchać czy nie dzwonić i mieć spokój, ale we łbie i tak siedzi.
Poz!omka. lubi tę wiadomość
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH





chyba sie tu przeprowadze. W dodatku wszyscy ja nosza a ta nie protestuje 




