Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
rewelka wrote:Tak karmie... W nocy po 3 potrafi mi nawet co 1,5 h się budzić ale chyba muszę wprowadzić że zawsze zmieniam pieluche i dokarmiam wtedy śpi trochę dłużej
My nie zmieniamy wogóle pieluchy w nocy. Mały śpi w kocyku. Jak sie budzi to tylko odwijam kocyk i sprawdzam czy nie ma mokrego pajaca (odkąd zakładam Dade a nie Pampers to pajac zawsze jest suchy) , po czym zawijam go z powrotem i karmię (około 15 minut). Usypia przy cycu wiec go pózniej tylko odkładam do łóżeczka.
Ale powiem wam że z moim dzieckiem jest jedna zasada: NIE MA ŻADNYCH ZASADKAżdy dzień jest troche inny. Jednego dnia się cieszę ze coś wypracowałam a drugiego juz to nie działa. I nawet wiem dlaczego
BO to dziecko a nie maszyna
Kava lubi tę wiadomość
-
Pchełka500 wrote:Ufff...my już po Chrzcie Paulinki
Najbardziej się cieszę, że jest już ochrzczona, a druga sprawa, to, że jesteśmy już po przyjęciu i jakoś tak ....kamień z serca
Dzisiaj wyjechali ostatni goście. Było 30 osób, no może 32. Nawet nie policzyłam jeszcze.
W domu oczywiście bałagan. Ja wypompowana a dzisiaj już od rana pracuję.
Bardzo fajnie sprawdziły się u nas tekturowe wózeczki, które ustawiliśmy na stołach dla każdego z gości. W srodku była karteczka z wierszykiem/podziękowaniem i cukierek
Dziewczyny, jakby któraś była zainteresowana, to mam do odsprzedania komplecik dla dziewczynki do Chrztu. Kupiony nowiutki, super na zimę i wczesną wiosnę. U nas się fajnie sprawdził.
Sukieneczka satynowa, kozaczki polarowe, kapelusik polarowy, plaszczyk polarowy zapinany na napy. Ubrany tylko raz. Paula miała go na sobie całe 2, 5 godziny
Rozmiar 62/68.
Jak coś to napiszcie do mnie na priv
Jak będę miała chwilkę to Was nadrobię, ale najpierw muszę dojść do ładu i składu...
Twoja Córa to moja imienniczka
A gdzie robiliscie chrzciny- w domu czy lokalu?
-
lips wrote:My nie zmieniamy wogóle pieluchy w nocy. Mały śpi w kocyku. Jak sie budzi to tylko odwijam kocyk i sprawdzam czy nie ma mokrego pajaca (odkąd zakładam Dade a nie Pampers to pajac zawsze jest suchy) , po czym zawijam go z powrotem i karmię (około 15 minut). Usypia przy cycu wiec go pózniej tylko odkładam do łóżeczka.
Ale powiem wam że z moim dzieckiem jest jedna zasada: NIE MA ŻADNYCH ZASADKAżdy dzień jest troche inny. Jednego dnia się cieszę ze coś wypracowałam a drugiego juz to nie działa. I nawet wiem dlaczego
BO to dziecko a nie maszyna
Tobi w nocy zawsze kupe robi więc trzeba zmienić, i krócej je bo ok 10 minut i usypia a po 3 czasem i 5 min tylko wytrzymuje cyckania i usypiaa z zasadami to już dawno to stwierdzilam każdy dzień jest inny
-
lilianna wrote:Ja akurat wczoraj na allegro zamówiłam Małej ubranko do chrztu taki zestaw 4częściowy (sukieneczke, leginsy, czapeczke i plaszczyk)
a planujemy chrzcic 3.04
jak cos to moge podrzucic link- tu albo na priv jak wolisz
-
Mama_Julka wrote:Wczoraj pierwszy raz ćwiczyłam skalpel z Chodkowska. Mogłam to nagrać byście się pośmiały bo miałam takie niedorobione figury he he. Teraz boli mnie kark, pewnie źle robiłam brzuszki
-
Pchełka500+ super że już po, śliczny tort
Czarnamalina my jak jest wiatrzysko, leje deszczysko czy piździ jak cholera to na spacer nie wychodzimy. Ja traktuje to jako przyjemność dla nas a nie obowiązek. A jak trzeba wyjsc to wychodzimy w kazda pogode. No i narazie nie zauwazylam aby zaniżało odpornosc u małego.
Nutella no to gratulacje -
justyna14 wrote:ale mamy dziś trudny dzień z Pola
była kupa ok 10 i od tamtej pory co chwila płacz, Od 13 do teraz ze 100 bąków pusciła i dalej niespokojna. Jeszcze troche i chyba na mm przejdziemy bo mi psycha siądzie od tego płaczu.
-
Ja tak chucham na małego od kiedy brał antybiotyk. Teraz tylko kaszlnie i już bym z nim do lekarza leciała. Czekam na wiosnę bo ten sezon grzewczy mnie wykończy
jak muszę to też wychodzę, tylko się zastanawiałam czy tylko ja nie spaceruje codziennie
dziś mały skończył 3 miesiące ale ten czas leci!
-
My chrzcilismy 14 lutego. Strasznie sie denerwowałam bo Mała nie chciała mi przed wyjściem do kościoła zjeść. Pare razy zapłakała, musiałam ją cały czas na rękach trzymać. Imprezę mieliśmy w lokalu. Moja córcia chyba nie lubi tłumu bo była bardzo niespokojna i rozdrażniona. W sumie to większość czasu przesiedzialam z nią w pokoju.
-
nick nieaktualnyDoczytałam na telefonie podczas karmienia i teraz nie wiem co miałam napisać jak siadłam do tableta.
Przede wszystkim Nutela - gratuluję wesela, ciekawe na kiedy uda się termin dostać, u nas z tym jest straszny problem,my dwa lata na salę czekaliśmy.
U nas nadal kopki brak, ale synek od rana śpi z przerwami na karmienie.
Ja wychodzę na spacer jak jest w miarę pogoda, tzn jak nie pada i nie ma mega wiatru tak jak dzisiaj, ale staram się jak najwięcej bo mi się nudzi w domu a tak to zleci zawsze godzinka.
Na basen chcę jeździć z Małym od maj jak skończy 4 miesiące, akurat będziemy po chrzcie i pogoda będzie już łaskawsza, co do wody, chyba jest chlorowana ale głowy nie dam sobie uciąć, a to źle że chlorowana? ozonowana lepsza?Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2016, 14:19
-
alisss87 wrote:Dziewczyny mam pytanie... a właściwie dwa pytania:
1. Czy jak dziecko w dzień ma ataki niepokoju, prężenia i płaczu przed puszczeniem bąka (w nocy to go wybudza) to to są kolki? czy dyschezja? czy to jedno i to samo?
2. Pytania do mam stosujących debridat. Lekarz nam zapisał i powiedział żeby dawać 3x4ml na dobę. Czy to nie za dużo? jakie macie dawki? i jak go podajecie? bo nie dopytałam o formę podawania. Gdzieś wyczytałam że rozrobić w wodzie i dać 15 min. przed karmieniem. Tak też robię ale pojawia się problem potem z piciem mleka-otóż debridat rozcieńczony wodą (30ml), który podaję Adasiowi jest słodki i mu smakuje. Potem jak daje mleko bebilon pepti, które jest jak dla mnie okropne w smaku to Adaś tak jakby zaczyna wybrzydzać i niechętnie pije, płacze przy tym i marudzi. Wcześniej tak nie miałam-pił mleko chętnie ale nie znał innego smaku. Tzn ja tak sobie to tłumacze bo problemy z piciem mleka pojawiły sie właśnie po tym jak zaczelam podawać debridat. -
lips wrote:U nas eż wysypka... Całe policzki i skóra głowy. JUż od miesiąca nie jem produktów mlecznych bo było podejrzenie skazy. No ale to chyba nie to... Idziemy do lekarza w czwartek. MOze coś wymyśli. NAjgorsze że k i nie wiem co wyeliminować...
My jutro mamy doktora. Ale na poprzedniej wizycie w czwartek nic nie wspomniał o wysypce, a jest członkiem towarzystwa alergologicznego. -
lips wrote:Nutella dobrze że jesteś, bałam się ze tu nie zaglądasz a mam pytanie. Kiedyś pisałaś że Toja Julcia jest uczulona na marchewke i coś tam jeszcze (zapomniałam co ...). Jak Wpadlaś na to ze to akurat ją uczula? Bo u nas wysypka na twarzy jest praktycznie ciagle i nei wiemy od czego.
Julci od jej 2 tygodnia życia pokazywała się ciągle jakaś wysypka (na początku kilka chrost, potem więcej, mijało i pojawiało się znowu). Na początku myślałam, że to potówki, później sprawdzałam czy nie ma uczulenia na kremy, chusteczki, proszek. Używałam wszystkiego po kolei po 2-3 dni i obserwowałam.
W końcu zaczęłam notować wszystko co jem i pije.
Podkreślałam to co mogłoby, a nie musiałoby ją uczulić. Dodam że jadłam często marchewkę (uwielbiam!) w surówkach, surową itp. I tak wyszło.
Teraz eliminuje dalej. Drobne chrostki się pojawiają co jakiś czas, nie jem marchewki, bananów, czekolady.
Sorry że tak chaotycznie, ale w biegu dziś jestem -
Zazdroszczę wam tego, że nie musicie przebierać w nocy dzieciaczków. Moja potrafi się tak głośno o to dopominać, że chcąc nie chcąc... muszę.
W nocy to nie jest na tyle męczące, bo nie wybudza się, ale nad ranem czasami muszę ją od nowa usypiać. -
nutella_ wrote:Zaglądam. Forum moje uzależnienie
Julci od jej 2 tygodnia życia pokazywała się ciągle jakaś wysypka (na początku kilka chrost, potem więcej, mijało i pojawiało się znowu). Na początku myślałam, że to potówki, później sprawdzałam czy nie ma uczulenia na kremy, chusteczki, proszek. Używałam wszystkiego po kolei po 2-3 dni i obserwowałam.
W końcu zaczęłam notować wszystko co jem i pije.
Podkreślałam to co mogłoby, a nie musiałoby ją uczulić. Dodam że jadłam często marchewkę (uwielbiam!) w surówkach, surową itp. I tak wyszło.
Teraz eliminuje dalej. Drobne chrostki się pojawiają co jakiś czas, nie jem marchewki, bananów, czekolady.
Sorry że tak chaotycznie, ale w biegu dziś jestem
A na ile musiałaś wykluczyć dany produkt żeby zobaczyć czy to akurat ją uczula ?
Czy ktraś z was rejstrowała sie na stronie Bobovity albo Hipp i otrzymała darmowa paczuszke ? Nie wiem czy zawartość jest na tyle ciekawa żeby sie rejestrować.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2016, 15:07