Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
lips wrote:tylko właśnie ty piszesz ze pieluszowałaś na noc, a nam kazała dzień i noc non stop. Dziecko w tym wyglada jak robocop. Praktycznie wogóle nóżkami nie rusza jak ma to założone (lekarka kazała 2 pieluchy flanelowe wkładać tak zeby było od kolana do kolana). Jak mu to ściągam do kapieli to macha nózkami i raczkami i się cieszy, a w tym nawet na brzuchu go nie moge połozyc bo biodra są grubsze niż reszta ciała i tak jakby "pływał" na tym z nogami w górze. Bez tego juz sie przekrecał na boki a w tej szerokiej pieluszce leży na wznak jak kłoda. Wiem ze może niepotrzebnie podważam zalecenie lekarza ale widzę ze ma całkiem ograniczone ruchy nóżek.
DZieki za opinie, pewniepójde jeszcze do innego lekarza żeby to skonsultowac.
Syn 10 lat
[*] -
tak czytam o bioderkach co piszecie i sie udziele jednak
nam powiedzial, ze mala nie wszystko ma wyksztalcone, ale ze to normalne i absolutnie zadne pieluchowanie czy inne tego typu metody, kazal duzo ja nosic na "zabke" i duzo klasc na brzuszku
genoweffa2 lubi tę wiadomość
-
To nie jest tak ze ja nie chce mu tego wogóle zakładać. Na noc mu zakładam, w dzień też na kilka godzin (dzis np ściągnełam mu po spacerze dopiero czyli o 12, więc był szerokopieluchowany od 20 do 12 nastepnego dnia). Przeraża mnie poprostu to że ma być w tym non stop i uważam ze to przesada.
-
KASIAG24 wrote:tak czytam o bioderkach co piszecie i sie udziele jednak
nam powiedzial, ze mala nie wszystko ma wyksztalcone, ale ze to normalne i absolutnie zadne pieluchowanie czy inne tego typu metody, kazal duzo ja nosic na "zabke" i duzo klasc na brzuszku
Edit: Każda z nas radzi jak najlepiej i chce dobrze dla naszych grudniowych maluszkówWiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2016, 22:10
MeGi1986 lubi tę wiadomość
Syn 10 lat
[*] -
No właśnie nie mam podanej tej skali. Przy usg lekarka powiedziała że to niedojrzałośc fizjologiczna prawej strony. I ze "nie jest źle ale zapobiegawczo zaleca szeroko pieluchować". Tak jak pisałam wczoraj: będę mu zakładać na noc i w dzien na chwilę z rana.
Dzięki dziewczyny.
Jak tam wasze maluchy w nocy ? U nas pobudka o 1.30, 5 i 7.45
Suerte, Aliss jak tam u was ? W czoraj na spacerze myślałam o wasMiałam sie pytać czy próbowaliście takiej huśtawki hybrydowej? Moim znajomym dziecko non stop płakało i mieli chwile wytchnienia jak mały na tym był.
-
iNso87 wrote:Hej my dzis od rana na pogotowiu..moja Laura jest poprostu taka Malo odporna,ze szok;/ od wczoraj kaszlala a dzis coraz gorzej i chrypę ma. Malz w pracy do 15,mysle nie bede czekać na Niego,ubralam jedna i druga i sruu do pediatry. Laura oczywiście gardło czerwone,antybiotyku nie dawala,sol fizjologiczna tylko do inhalatora,wit C,wapno,i spray do gardła..to samo co daje od wczoraj sama..no ale zobaczymy. Lena na szczęście osluchowo czysta nic sie nie dzieje,kazala dawac na odpornosc Wit C tez dla Malej i czasem poinhalowac,nie zaszkodzi.
a Ty już lepiej? bo u Was chyba kolejno idzie
my jutro na basen z Olkiem ruszamyPola z dziadkami zostaje, bo 9.03 ma szczepienie, więc nie chce żeby się zaziębiła. a dziś leniwa sobota
iNso87 lubi tę wiadomość
7w3d 💔 -
dziewczyny ratujcie, bo oszaleje. Moja mała nie chce cycka. Krzyczy, piszczy, szczypie. Nie chce wziąć do buzi. Odsuwam od niej pierś - jest spokój. Butle (mój pokarm odciągnięty) je jakby nigdy nie jadła. Dodam, że nie daje jej butli, chyba że muszę wyjść gdzieś na dłużej, a zdarzyło się to może z 5 razy. Niektóre posiłki je normalnie, a przy niektórych jest scena. Kilka dni temu zaczęło się tak dziać. Ale po wczorajszym usiadłam i płakałam. Smutno mi się zrobiło, bo przez pół ciąży i ostatnie półtora miesiąca męczyłam się z tą osutką ciężarnych. Przetrwałam ten ciężki okres, minęło mi... a teraz ona mnie odpycha.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2016, 10:21
-
Nutella, moze to skok rozwojowy albo jakis kryzys? Moja Nikola 4dzien wrzeszczy i piszczy jak sie budzi jak je czy jak nie moze zasnąć... doslownie na wszystko... Spokojna jest tylko jak śpi...
Ps. I witam sie z wami z fotela u fryzjera. Zostawilam małą z tatusiem a mama odpoczywa i sie relaksujeiNso87, MeGi1986 lubią tę wiadomość
-
nutella_ wrote:dziewczyny ratujcie, bo oszaleje. Moja mała nie chce cycka. Krzyczy, piszczy, szczypie. Nie chce wziąć do buzi. Odsuwam od niej pierś - jest spokój. Butle (mój pokarm odciągnięty) je jakby nigdy nie jadła. Dodam, że nie daje jej butli, chyba że muszę wyjść gdzieś na dłużej, a zdarzyło się to może z 5 razy. Niektóre posiłki je normalnie, a przy niektórych jest scena. Kilka dni temu zaczęło się tak dziać. Ale po wczorajszym usiadłam i płakałam. Smutno mi się zrobiło, bo przez pół ciąży i ostatnie półtora miesiąca męczyłam się z tą osutką ciężarnych. Przetrwałam ten ciężki okres, minęło mi... a teraz ona mnie odpycha.7w3d 💔
-
Czytam na bieżąco, ale nie mam jak pisać. Wiec teraz się wypowiem na trochę przestarzałe tematy.
Wnioskuję, że wy zapisujecie się do jakiś grup na basen. Ja idę z nią sama. Teraz raz w tygodniu oswajam ją z głęboką wodą w wannie.
Suknia śliczna.
Ja kapię codziennie. Nie wyobrażam sobie inaczej. Na wieczór ma bardzo przepocona głowę i śmierdzące stopy.
O pieluchowaniu nic nie wiem.
O co chodzi z tym księdzem to nie za bardzo kumam, bo u nas są chrzciny na coniedzielnych mszach, to nie może być mowy o pogrzebie. A czy w inny dzień by ochrzcił to nie wiem.
Z tym krzykiem i cycem to u mnie to samo. Jak zdenerwowana to nie chwyci. Najpierw muszę ją wyciszyć, a potem przystawić.
syn (HLHS) 24.07.14 - 03.09.14
córka 10.12.15
syn 28.08.17
-
A moje nie jedno dziecko sie popsulo a dwoje. Najpierw starszy przyszedl do nas przed 4 I u nas w lozku nie ma mowy o spaniu chyba,ze chory jest to wtedy zasnie. Pozniej o 4 mlody sie obudzil,no ale on pocyckal I poszedl spac. Dzis tata prawie caly dzien spedzil z chlopakami,ja udostepnialam tylko cycki
jazdy mialam I xaly dzien zlecial nie wiadomo kiedy. Lubie wracac do domu z swiadomoscia,ze uradowany Gabrys mnie przywita
-
Eh a u mnie masakra, ja chora, wiktoria też. Wczoraj byłam z nią u pediatry i zapalenie krtani a dzisiaj musialam jechać na pogotowie bo jej się pogorszyło mimo antybiotyku, czekałam tam dwie godziny z dzieckiem które miało 39 stopni gorączki, tyle było ludzi i doszło nam obustronne zapalenie uszu i zapalenie oskrzeli... Nic tylko wyć do księżyca... W aptece w dwa dni cztery stówy zostawiłam...
-
jaka cisza...
wczorajszy dzień to jakaś masakra. Zanosiła się aż od płaczu. W pewnym momencie powietrza złapać nie mogła. Podziwiam mamuśki, które to przetrwały. Suerte i aliss chyba tak? Czy coś pomyliłam? Podziw!
Na szczęście nocą mi wynagrodziła, bo pierwsza pobudka o 6. -
Z innej beczki. Myślicie, że wypada założyć na ślub do sukni kremowe buty ( mają jasną podeszwę)?
Problem u mnie polega w tym, że nie umiem chodzić na szpilkach, źle się w nich czuje. Znowu buty na całkowitym płaskim do sukni do mnie nie przemawiają. Potrzebuje coś stabilnego.
A szkoda mi 200 czy 300 złoty na białe buty, które założe raz.