Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam,
Czytam to forum regularnie od okolo 4 tygodni przed porodem, bo zaczęlam bardzo panikowac, a doswiadczenia tu opisywane bardzo mi pomogly. Myslalam, ze juz nogdy nie napisze, ale jestem zrozpaczona. Urodzilam synka w polowie grudnia, a po weekendzie majowym mam wrocic do pracy na pelen etat. Z malym ma zostac babcia, ale mam powazny problem. Maly nie chce butelki. Uczylam go juz kiedy byl noworodkiem i ladnie pil z butelki moje odciagniete mleko przez okolo 6tug, potem nagle przestal. Nie chce zadnej butli, smoczka tez nie uzywa i mysle ze ma to zwiazek. Probowalam przeroznyxh butelek i smoczkow, mleko podawaly rozne osoby, probowalam wody, herbatek, wszystkiego. Mam kubek doidy, ale maly chyba nie zdarzy sie nauczyc, a na wszystkie inne jest za maly. Co mam robic. Czy po swietach powinnam zakomunikowac w pracy ze jednak nie wroce? Prosze o pomoc, czy ktos mial podobny przypadek? -
Do mam karmiących mm:
chciałam się z Wami podzielić pewną informacją. Jak byłam w szpitalu z Adasiem to prowadziła nas bardzo fajna pani doktor-pediatra, neonatolog. Miała piękne czarne loki i jak tylko wchodziła do sali to mój Adaś śmiał się jak oszalałyale mniejsza o to
Otóż ja strasznie się zmartwiłam jak Adaś dostał to zapalenie płuc. Pierwsze co to spytałam czy to przez to że nie karmie piersią. Ale lekarka mnie uspokoiła że to na pewno nie przez to, Adas po prostu załapał od kogoś wirusa RSV który wywołał u niego zapalenie płuc (poza tym pół oddziału kobiet karmiących piersią też leżało z maluszkami i z tym wirusem). Wtedy poruszyłam z Panią doktor temat mm. Opowiadałam, że bardzo zależało mi na kp ale niestety musiałam przerwać z przyczyn niezależnych ode mnie i że teraz jest mi strasznie źle z tym, że Adaś ma niższą odporność. Wtedy Pani doktor poleciła żebym kupiła sobie LAKTOFERYNĘ i dawała raz dziennie Adasiowi do mleka. Wtedy mleko będzie składem bardzo zbliżone do mleka matki. Oczywiście nie oszukujmy się-identyczne nie będzie i nic nie jest w stanie zastąpić mleka matki ale skoro chociaż trochę ma to przybliżyć jego skład i dać więcej odporności Adasiowi to postanowiłam spróbować.
Znacie ten suplement diety? Może któraś go już stosuje? Ja kupiłam w aptece. To są saszetki, 15 sztuk. W aptece zapłaciłam 35 zł ale już widzę że na gemini jest po 16 zł. Przeczytałam ulotkę i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Nie znałam tego suplementu. I nie ma to nic wspólnego z probiotykami typu dicoflor, biogaia czy acidolac. To zupełnie co innego. Tak mówiła Pani doktor.
Także może którejś przyda się ta wiedza i postanowi skorzystać. Tylko mnie nie linczujcie bo ja mam świadomość że nic nie zastąpi mleka matkiKava, Mama_Julka lubią tę wiadomość
18.12.2015 Adam ❤️
04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
01.01.2022 Wojciech ❤️ -
alisss87 wrote:Schab też robię "na oko", posmakował mi u teściowej, jest pyszny i banalnie prosty! Schab kroisz w cienkie plastry (nie musisz ich rozbijać), doprawiasz tylko pieprzem i solą i lekko podsmażasz na patelni. Kupujesz 2 sery typu brie i jeden niebieski lazur (np ten trójkątny z biedronki) i śmietanę kremówkę (30%) 0,5 litra. W miskę wlewasz śmietanę i rozgniatasz widelcem ser ale tylko ten niebieski lazur.
Teraz bierzesz naczynie żaroodporne i układasz warstwami kilka plastrów schabu, na to kroisz cienkie plasterki sera brie i polewasz trochę kremówką z rozgniecionym serem lazur. Potem kolejna warstwa-plastry schabu, plastry sera brie i znowu zalewasz kremówką z lazurem i tak w kółko do wyczerpania produktówPotem wkładasz do piekarnika i zapiekasz i wychodzi schab w sosie serowym-mniam! aż mi się zachciało go teraz.
Odnośnie składników-ja zazwyczaj kupuje 1 kg schabu, 2 sery brie, 1 ser lazur i jedną kremówkę
-
Dziewczyny - dzieki za wysmienite przepisy! Bede probować
Julia2015 - a moze do rozwazenia jest opcja powrotu na 1/2 etatu? Ja juz pracuje, ale kilka godzin dziennie i u nas wyglada to tak: odciagam pokarm i mala dostaje go w butelce DrBrown. Corka tez jest bezsmoczkowa i za butla nie przepada. Maz karmi ja butelka bardzo dlugo, ale daja rade. W maju twoje malenstwo bedzie mialo pol roku, wiec mozesz juz wprowadzic lyzeczke, bo to czas na rozszerzanie diety, czyli dojda zupki etc. Doidy cup to rzeczywuiscie ciut pozniej, bo plastik jest dosc gruby. Mozesz sprobowac jeszcze kubeczka medeli. Ma on fajnie wygiety brzeg na ksztalt tulipana. Powodzenia! I nie martw sie, bo na pewno babcia sobie swietnie poradzi. -
justyna14 wrote:przepraszam, a co ma azs do mleka i jajek?
U nas zmiany na skórze ewidentnie pogarszaja się po zjedzeniu właśnie tych produktów. I tak nam tłumaczyła lekarka, że AZS jest wynikiem jakiejś reakcji uczuleniowej na pokarm albo na coś innego. I faktycznie widzę spora poprawę odkąd nie jem produktów mlecznych i jajek.justyna14 lubi tę wiadomość
-
Julia2015 wrote:Witam,
Czytam to forum regularnie od okolo 4 tygodni przed porodem, bo zaczęlam bardzo panikowac, a doswiadczenia tu opisywane bardzo mi pomogly. Myslalam, ze juz nogdy nie napisze, ale jestem zrozpaczona. Urodzilam synka w polowie grudnia, a po weekendzie majowym mam wrocic do pracy na pelen etat. Z malym ma zostac babcia, ale mam powazny problem. Maly nie chce butelki. Uczylam go juz kiedy byl noworodkiem i ladnie pil z butelki moje odciagniete mleko przez okolo 6tug, potem nagle przestal. Nie chce zadnej butli, smoczka tez nie uzywa i mysle ze ma to zwiazek. Probowalam przeroznyxh butelek i smoczkow, mleko podawaly rozne osoby, probowalam wody, herbatek, wszystkiego. Mam kubek doidy, ale maly chyba nie zdarzy sie nauczyc, a na wszystkie inne jest za maly. Co mam robic. Czy po swietach powinnam zakomunikowac w pracy ze jednak nie wroce? Prosze o pomoc, czy ktos mial podobny przypadek?
U nas też tak było. Mały dostawał butelkę raz w tygodniu (czasami nawet 2 razy) z moim odciągniętym mlekiem i do około 2 miesiąca jadł bez problemów. teraz nawet nie spojrzy na butelkę. Koniec. Na szczęscie jestem w domu i kp, ale w twojej sytuacji to faktycznie jest problem. Zamówiłam kubek do karmienia niemowlat z medeli. Jeszcze nie przyszedł więc nie wiem czy to się sprawdza. Wiem że mozna jeszcze łyżeczką podawać ale to raczej tylko doraźnie. -
jesli ktos przeczyta:
zaliczylysmy wizyte u lekarza bo mala wstala z katarem i kaszala.. osluchowo czysta powiedzial ze pokaszluje przez katarek i przez ta sline. no i nie idzie nam zab tylko DWAheh powiedzial ze kilka dni i powinny sie przebijac - musze jeszcze zakupic zapas czopkow
nutella_, Mama_Julka, Nadulka, Ola_45, iNso87 lubią tę wiadomość
-
lips wrote:U nas też tak było. Mały dostawał butelkę raz w tygodniu (czasami nawet 2 razy) z moim odciągniętym mlekiem i do około 2 miesiąca jadł bez problemów. teraz nawet nie spojrzy na butelkę. Koniec. Na szczęscie jestem w domu i kp, ale w twojej sytuacji to faktycznie jest problem. Zamówiłam kubek do karmienia niemowlat z medeli. Jeszcze nie przyszedł więc nie wiem czy to się sprawdza. Wiem że mozna jeszcze łyżeczką podawać ale to raczej tylko doraźnie.
Ciekawa jestem, dlaczego dzieci odrzucają butelkę, skoro jakiś czas już piły? Ja biegam nad moim non stop z buteleczką i w najlepszym wypadku się śmieje i wypycha smoczek, ale o zaciągnięciu nie ma mowy.
Z kubeczka medeli też nie potrafi pić, poza tym on jest malutki i musiałby dziennie wypijać kilkadziesiąt takich pojemniczków.
Próbowałam wielu butelek, raz na jakiś czas skuszę się na nową butelkę z nadzieją, że coś pomoże, ale niestety. Mam wrażenie, że cały wolny czas poza spaniem i pielęgnacją spędzamy na nauce butelki i nie ma efektów. Na pół etatu nie mogę wrócić, bo jest osoba zatrudniona na moje miejsce i ona nie będzie na pół etatu pracować, a nie zatrudnią już nowej osoby.
Zasatanawiam się czy to ja popełniłam gdzieś błąd -
czarnaamalinaa wrote:Kasiag24 To gratulacje dla Was
i powodzenia!
dzieki, przyda sie. bo na razie nie chce jesc cofa ja macha glowa, w nocy zle spi w dzien tez roznie bywa bo macha ciagle glowaale mam nadzieje, ze to szybko pojdzie i wszystko wroci do normy .
-
nick nieaktualnyJulia2015 wrote:Ciekawa jestem, dlaczego dzieci odrzucają butelkę, skoro jakiś czas już piły? Ja biegam nad moim non stop z buteleczką i w najlepszym wypadku się śmieje i wypycha smoczek, ale o zaciągnięciu nie ma mowy.
Z kubeczka medeli też nie potrafi pić, poza tym on jest malutki i musiałby dziennie wypijać kilkadziesiąt takich pojemniczków.
Próbowałam wielu butelek, raz na jakiś czas skuszę się na nową butelkę z nadzieją, że coś pomoże, ale niestety. Mam wrażenie, że cały wolny czas poza spaniem i pielęgnacją spędzamy na nauce butelki i nie ma efektów. Na pół etatu nie mogę wrócić, bo jest osoba zatrudniona na moje miejsce i ona nie będzie na pół etatu pracować, a nie zatrudnią już nowej osoby.
Zasatanawiam się czy to ja popełniłam gdzieś błąd
A próbowałaś go przetrzymać? tzn Dać butlę np jak wstanie z nocy albo po dłuższej drzemce, może gdy będzie głodny to wtedy będzie pił chętnie? I jeszcze jeden mam pomysł może te mleko które mu podajesz jest za zimne albo za ciepłe? A może smok ma za małe dziurki i się złości że mu za wolno leci?