Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
No mam nadzieję ze to jednak dłuższy skok... Bo nie chce sobie wkrecać np że mam za mało pokarmu i sie nie najada bo to pierwszy krok do odstawienia od pirsi a bardzo chcę kp. W dzień je tak jak zawsze czyli co około 2 godzin, śpi kilka raz po 20 minut wiec noc z dniem raczej nie jest przestawiona. CZyli cierpliwie czekam może za kilka dni mu wróci.
Ja po świetach bardziej zmęczona niż przedjustyna14 lubi tę wiadomość
-
iNso87 wrote:Kasia u Nas Mala 2tyg przed sama się przestawila z czasem i teraz jak czas jest przestawiony to wróciliśmy do tego jak bylo
czyli karmienia 6,9,12,15,18,21
i jest ok
Dziewczyny której Dzidziuś nie ulewa? I czy jest na mm? Bo chce kupic dzis inne mleko i zobaczyc czy po innym problem ulewania zniknie. Niestety debridat tez tak sobie radzi bo Mala i tak jak za szybko nogami pomacha to uleje..;/ Jestesmy na tym Hippie Combiotik,no super mleko dla nas...ale moze jednak przez nie ulewa mala. Myślałam kupic Bebilon ale nie wiem..
Edit. Dokarmiam od miesiąca mm.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2016, 13:40
Syn 10 lat
[*] -
nick nieaktualnyDziewczyny ja nie miałam nawet czasu zajrzeć żeby życzyć Wam wesołych świąt, przez te świąteczne przygotowania. U nasz wszystko oki, na szczęście dzieci zdrowe.
Mój Michałek trochę ulewał, ale tak przez jakiś tydzień i przestał nie wiem czym było to spowodowane. A w Niedzielę Wielkanocną był pierwszy raz w kościele, mieliśmy go w nosidełku i nosidełko na stelaż założyliśmy, dzięki temu nie musieliśmy go przekładać z samochodu do gondoli, nie spał, ale całą mszę siedział grzecznie i patrzył ślipkami. U nas w kościele było aż 6 chrztów teraz, my chrzcimy za 4 tyg dopiero. Już mam stresa, robię przyjęcie w domu na ponad 30 osób, im bliżej tych chrzcin tym bardziej dochodzę do wniosku że to był słaby pomysł
.
-
alisss87 wrote:iNso a jak długo podajesz debridat? my jesteśmy na bebilon pepti. Mały ulewał. Dostaliśmy debridat i pomógł ale dopiero po ok 3-4 tygodniach. Po ulewaniu nie było śladu. Ja jednak odstawiłam debridat i ulewanie powróciło
także u nas trzeba było czekać dłużej na poprawę ale na prawdę pomogło.
Syn 10 lat
[*] -
lips wrote:My mamy chyba problem. odkąd mały skończył miesiąc budził sie w nocy 2 razy na karmienia (około 2 i 4 a następne karmienie już licze jako dzienne około 7).
Od 5 dni nasz syn budzi sie po 5-6 razy na noc. Zjada pełną porcję tzn około 20 minut z piersi i grzecznie idzie spać. Kilka dni można wytrzymać ale już mnie to zaczyna męczyć bo ledwo si położe to już muszę wstawać... O co chodzi? Wcześniej sie tak zdażyło raz wtedy to był ewidentny skok bo trwało to 2 dni a później wróciło do naormalności a teraz już 5 dni.... Myąlałam że im będzie starszy tym bedzie lepiej spał a tu na odwrót. Nie ma żadnych nowości ani w rytmie dnia ani w pielęgnacji itd. Doradźcie coś proszę
U Nas to samo!!! Idzie się wykończyć, już tak fajnie było a od kilku dni po prostu masakra też mi się wydaje że może za mało pokarmu mam albo już się nim nie najada i coraz częściej się zastanawiam czy na noc nie dokarmiać mm w czwartek mamy szczepienie zobacze ile przybiera i jak mało to na noc dorzucam mm. -
Inso my uzywalismy Bebilon Ar i musisz uważać bo Lenka może mieć problem z zaparciami. My dawalismy 2 razy Ar i 4 normalne mleka i trochę mniej ulewal, dopiero teraz skończył tak naprawdę
ale ten hipp bio combotik też nam nie służył mały strasznie po nim ulewal i nie przybieral..
-
A ja od rana biję się z myślami czy jechać z moim Adasiem w końcu do tego neurologa dziecięcego
dzisiaj w nocy to już totalnie przeszedł samego siebie! Całą noc przez sen się wiercił, kręcił, rzucał w łóżeczku, machał tymi rękoma i nóżkami, głowa mu lata na wszystkie strony... Moi bliscy (z mężem na czele) każą mi czekać. Ale kurcze jest coraz gorzej! no chyba że Adaś tak reaguje na skok że w nocy wstępuje w niego istny diabeł... Jedna przyjaciółka poradziła mi że mam zrobić jak mi intuicja każe a ja już sama nie wiem co mi mówi ta intuicja i instynkt macierzyński... już dzisiaj w nocy chciałam go nagrać na komórkę i poszukać jakiegoś lekarza ale najbliższy neurolog dziecięcy jest w odległości 100 km od mojego miasta
Z drugiej strony Adaś jak był teraz w szpitalu na to zapalenie płuc to badało go trzech różnych pediatrów i jak wspominałam o jego wyczynach w nocy to wszyscy mówili mi że nie widzą niepokojących objawów neurologicznych, tylko ze oni badali go w dzień
dla nich największym "wyznacznikiem" że u Adasia jest wszystko ok było to, że Adaś się świadomie uśmiecha. W dzień jest pogodnym dzieckiem, w miarę spokojnym, to że marudzi to inna sprawa. Za to w nocy-koszmar
W sumie jak pójde do neurologa i da mu jakieś leki uspokajające to i tak mu ich nie podam bo uważam że jest za mały.
A może on jest taki nerwus dlatego że ja jak byłam w ciąży to ciągle przeżywałam jakiś stres - śmierć bliskiej osoby, zmiana pracy męża, ciągłe problemy z Zusem, łożysko przodujące... może to wszystko odbiło się na Adasiu...
Kobitki poradźcie coś bo w głowę dostaje.18.12.2015 Adam ❤️
04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
01.01.2022 Wojciech ❤️ -
Lips ja niedawno pisałam, że miałam podobnie
Moja Asia budziła się co pół godziny przez 3 tygodnie. Dodatkowo całe dnie krzyczała. Teraz jest lepiej więc obstawiam skok
Aliss a Ty zawijasz ciasno Adasia? Bo moja Asia też nie umie spać jak jest nie związana bo strasznie macha rękami i to ją budzi. Oczywiście samego zawijania nie lubi ale bez tego nie da się jej nawet odłożyć
Czasem to myślę, że będę musiała ją wiązać do 18 -
A my już po chrzcinach
Mała odwaliła taki numer, że nikt tej imprezy nie zapomni w rodzinie
od kiedy tylko przekroczyliśmy próg kościoła krzyczała. Na kazaniu musiałam wyjść do zachrystii bo zagłuszała księdza. Z trudem ją jakoś uspokoiłam a przy komuni walnęła taką kupę, że przeciekło przez pampersa, body, rajtuzki, polarkowe spodenki i sukienkę
oczywiście moja sukienka też ucierpiała. Po mszy zamiast jechać z gośćmi na salę to my musieliśmy jechać do domu myć dziecko bo była usrana od szyi po kostki
ale za to już do końca dnia miała wspaniały humor
alisss87, Kava, iNso87, justyna14 lubią tę wiadomość
-
m@rzenie wrote:Aliss a Ty zawijasz ciasno Adasia? Bo moja Asia też nie umie spać jak jest nie związana bo strasznie macha rękami i to ją budzi. Oczywiście samego zawijania nie lubi ale bez tego nie da się jej nawet odłożyć
Czasem to myślę, że będę musiała ją wiązać do 18
Ja nie jestem jakoś przekonana do tego zawijania bo kiedyś próbowałam i Adaś tak się darł że cały blok go słyszał a i tak się odkopałOczywiście potem próbowałam jeszcze kilka razy i było to samo... Chwila moment i jest odkopany z kocyka... Musiałabym go chyba obwiązać sznurkiem
18.12.2015 Adam ❤️
04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
01.01.2022 Wojciech ❤️ -
Aliss - ja obwiązywałam sznurkiem... A niedawno juz nawet ze sznurkiem się rozkopywał. Musiałam wymyślić coś innego i zaszyłam mu rękawy w pajacu i teraz tak śpi
nazywam to bezrękawnik
Wygląda to jak woombie (mam pajaca na zamek). Zostawiłam mu dość miejsca żeby ruszał rękami ale nie tyle żeby mógł sie wybudzić. No i plusem jest to ze ubieranie trwa 3 sekundy. Dziecko nawet sie nie zdąży zoriętować co się szykuje a już jest zawinięty. Może śmiesznie wygląda ale naprawde polecam wypróbować.
-
rewelka wrote:U Nas to samo!!! Idzie się wykończyć, już tak fajnie było a od kilku dni po prostu masakra też mi się wydaje że może za mało pokarmu mam albo już się nim nie najada i coraz częściej się zastanawiam czy na noc nie dokarmiać mm w czwartek mamy szczepienie zobacze ile przybiera i jak mało to na noc dorzucam mm.
No ja też już dziś mówiłam mężowi że jak to sie nie zmieni jeszcze przez jakis czas to będzie trzeba spróbować z mm. Tylko u nas Dawidek gardzi butelką... Narazie cierpliwioe czekam i licze że wszystko wróci do normy. -
alisss87 wrote:A ja od rana biję się z myślami czy jechać z moim Adasiem w końcu do tego neurologa dziecięcego
dzisiaj w nocy to już totalnie przeszedł samego siebie! Całą noc przez sen się wiercił, kręcił, rzucał w łóżeczku, machał tymi rękoma i nóżkami, głowa mu lata na wszystkie strony... Moi bliscy (z mężem na czele) każą mi czekać. Ale kurcze jest coraz gorzej! no chyba że Adaś tak reaguje na skok że w nocy wstępuje w niego istny diabeł... Jedna przyjaciółka poradziła mi że mam zrobić jak mi intuicja każe a ja już sama nie wiem co mi mówi ta intuicja i instynkt macierzyński... już dzisiaj w nocy chciałam go nagrać na komórkę i poszukać jakiegoś lekarza ale najbliższy neurolog dziecięcy jest w odległości 100 km od mojego miasta
Z drugiej strony Adaś jak był teraz w szpitalu na to zapalenie płuc to badało go trzech różnych pediatrów i jak wspominałam o jego wyczynach w nocy to wszyscy mówili mi że nie widzą niepokojących objawów neurologicznych, tylko ze oni badali go w dzień
dla nich największym "wyznacznikiem" że u Adasia jest wszystko ok było to, że Adaś się świadomie uśmiecha. W dzień jest pogodnym dzieckiem, w miarę spokojnym, to że marudzi to inna sprawa. Za to w nocy-koszmar
W sumie jak pójde do neurologa i da mu jakieś leki uspokajające to i tak mu ich nie podam bo uważam że jest za mały.
A może on jest taki nerwus dlatego że ja jak byłam w ciąży to ciągle przeżywałam jakiś stres - śmierć bliskiej osoby, zmiana pracy męża, ciągłe problemy z Zusem, łożysko przodujące... może to wszystko odbiło się na Adasiu...
Kobitki poradźcie coś bo w głowę dostaje. -
lips wrote:No ja też już dziś mówiłam mężowi że jak to sie nie zmieni jeszcze przez jakis czas to będzie trzeba spróbować z mm. Tylko u nas Dawidek gardzi butelką... Narazie cierpliwioe czekam i licze że wszystko wróci do normy.
My nawet z butelką nie próbowaliśmy ale smoka ciaga więc może by dał radę, oby do 4 miesiąca i wprowadzam kleik i sloiczki
Aliss też bym poszła do neurologa dla własnego spokoju, no tak będziesz tylko o tym myślałaWiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2016, 17:56
-
Alissss, moja tak się "rzuca" i płacze co chwile przez sen od 5, dziś już przed 3 i też zastanawiam się o co chodzi...próbowałam karmić, dawałam bobbotic, wybudzałam. Jeśli masz to spróbuj mu podać wieczorem, albo w nocy jeśli karmisz krople, może to bączki, u mnie czasami chyba minimalnie pomaga.
-
Aliss ja bym poszła do neurologa. Lepiej dmuchać na zimne niz później żałować ze się czegoś nie zrobiło. Poza trym jak pójdziesz a lekarz powie że jest ok to będzie najlpsza wiadomożś jaka mozesz usłyszeć a nie zmarnowany czas i pieniądze.
alisss87, Kava lubią tę wiadomość
-
agniesia2569 wrote:Alissss, moja tak się "rzuca" i płacze co chwile przez sen od 5, dziś już przed 3 i też zastanawiam się o co chodzi...próbowałam karmić, dawałam bobbotic, wybudzałam. Jeśli masz to spróbuj mu podać wieczorem, albo w nocy jeśli karmisz krople, może to bączki, u mnie czasami chyba minimalnie pomaga.
Ja daję esputicon rano i wieczorem. Wcześniej dawałam sab simplex ale w kwestii "nocnego rzucania" u nas nic nie pomaga
18.12.2015 Adam ❤️
04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
01.01.2022 Wojciech ❤️ -
Inso mi tylko chodzi żeby nie była na samym Ar tylko żeby też Bebilonu zwykłego dostawała. Chociaż w sumie nie wiem jak to będzie grało z innym jedzonkiem
Mi pediatra nic nie powiedziała i po jednym dniu na samym Ar mieliśmy 3 dni bez kupki a potem zrobioną z wiekiem trudem aż krew była.. Ale jak dostawał 2 Ar i resztę zwykły Bebilon to było ok