Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
m@rzenie wrote:Justyna no właśnie jestem. Bo sprawdzałam to już kilka razy. Jadła już marchewkę, dynię, brokuły, zielony groszek, trochę owoców i zawsze jest ok. A jak tylko dostanie coś z ziemniakami to chlusta z niej jak z fontanny. Sama też jestem zdziwiona ale to na pewno to7w3d 💔
-
Melduję że pierwszy spacer w spacerówce zaliczony. Adaś wniebowzięty! ja nie bardzo
Piszecie że od dawna jeździcie już w spacerówkach na półleżąco... Otóż u nas taka pozycja nie wchodzi w grę bo Adaś nadal płakał i strasznie wyginał się do przodu! Nie uleżał spokojnie tylko ciągle sie podciągał i płakał, no to zrobiliśmy mu pozycję bardziej siedzącą. Teraz jemu jest super. Nie płacze, wszystko widzi, zadowolony, mógłby jeździć tak cały dzień. Ale kurcze martwię się o jego kręgosłup
nie wiem czy taka pozycja jest już dobra dla niego. Ale o innej nie ma mowy-ryk, pisk, podciąganie... Adas już od dawna jak mu dam swoje palce to pociąga się i siada, w leżaczku też się ciągle podciąga, ogólnie strasznie się rwie do siadania i to był jego problem leżenia w gondoli. On już nawet na kolanach nie uleży mi spokojnie, jedyny wyjątek to jak karmię. No ale spacerówka z pozycją prawie siedzącą u dziecka 4,5 miesięcznego nie spowoduje jakiś nieprawidłowości w rozwoju kręgosłupa? Co o tym sądzicie? Ja już sama nie wiem... Dzisiaj miałam cudny dzień, spacerowałam sobie kiedy i ile chciałam, adaś zadowolony w tej spacerówce ale zastanawiam się czy mu krzywdy tym nie wyrządzam...
18.12.2015 Adam ❤️
04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
01.01.2022 Wojciech ❤️ -
alisss87 wrote:Melduję że pierwszy spacer w spacerówce zaliczony. Adaś wniebowzięty! ja nie bardzo
Piszecie że od dawna jeździcie już w spacerówkach na półleżąco... Otóż u nas taka pozycja nie wchodzi w grę bo Adaś nadal płakał i strasznie wyginał się do przodu! Nie uleżał spokojnie tylko ciągle sie podciągał i płakał, no to zrobiliśmy mu pozycję bardziej siedzącą. Teraz jemu jest super. Nie płacze, wszystko widzi, zadowolony, mógłby jeździć tak cały dzień. Ale kurcze martwię się o jego kręgosłup
nie wiem czy taka pozycja jest już dobra dla niego. Ale o innej nie ma mowy-ryk, pisk, podciąganie... Adas już od dawna jak mu dam swoje palce to pociąga się i siada, w leżaczku też się ciągle podciąga, ogólnie strasznie się rwie do siadania i to był jego problem leżenia w gondoli. On już nawet na kolanach nie uleży mi spokojnie, jedyny wyjątek to jak karmię. No ale spacerówka z pozycją prawie siedzącą u dziecka 4,5 miesięcznego nie spowoduje jakiś nieprawidłowości w rozwoju kręgosłupa? Co o tym sądzicie? Ja już sama nie wiem... Dzisiaj miałam cudny dzień, spacerowałam sobie kiedy i ile chciałam, adaś zadowolony w tej spacerówce ale zastanawiam się czy mu krzywdy tym nie wyrządzam...
7w3d 💔 -
m@rzenie, spróbuj podać ugotowanego przez Ciebie ziemniaczka-tak jak Justyna radziła. Ostatnio koleżanka opowiadała mi że jej synek miał uczulenie na marchewkę ze słoiczka(krostki na twarzy) ale lekarz poradził jej samej ugotować marchewkę i okazało się że na tak przyrządzoną jej synek nie miał uczulenia. A jak tylko podała słoiczek to cały wysypany. Dziwna historia ale z życia wzięta18.12.2015 Adam ❤️
04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
01.01.2022 Wojciech ❤️ -
justyna14 wrote:to pozycja siedząca całkowicie już czy jeszcze taka pochylona do tyłu? wydaje mi się, że jak dziecko się rwie do siadania to nie ma co go hamować, tylko czy on sam już siada do takiej pozycji w jakiej jeździ? jak tak to moim zdaniem ok.18.12.2015 Adam ❤️
04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
01.01.2022 Wojciech ❤️ -
Kurcze dziewczyny ale ja właśnie od samego ziemniaka zaczęłam i najpierw na prawdę myślałam, że to zbieg okoliczności, potem że to przez to że ziemniak taki zwykły że sklepu, ale jak po słoiczkach to samo było to już teraz jestem pewna. Ale będę próbować za jakiś czas jeszcze, tylko zdobędę jakieś pewniejsze warzywka. Najgorsze, że ona uwielbia jeść, sprawia jej to dużą przyjemność, a potem te wymioty ją tak męczą :-[
A jeszcze powiedzcie mi czy dajecie już może chrupki kukurydziane? -
Rzeczywiscie malutko, moj tyje kilo na miesiac
Dzisiaj poszedl w ruch rosolek z kurczaczka z kasza mannaZ hippa oczywiscie bo niedlugo szykuje nam sie wyjazd i musze zobaczyc czy mu podpasuje. Poki co toleruje tylko Hippa
03.2015 - 6t. 💔
12.2015 syn
Starania od 2017r
Niedrożny lewy jajowód
7x IUI - nieudane
1 PROCEDURA IVF :
I transfer - 09.2024 - 5t.💔
II transfer - 11.2024 - 5t. 💔
III transfer - 12.2024 - nieudany
2 PROCEDURA IVF :
I transfer - 03.2025 - 5t. 💔
II transfer - 15.05.2025 - ?
Beta 11dpt - 145
12.06 - mamy ❤️
30.06 - kolejne USG
Został 1 ❄️ -
Justyna mam pytanie, wiem że już nie raz o to byłaś pytana ale chyba nie dam rady odnaleźć tamtych postów
chodzi mi o zamiennik dicofloru który kupowałaś, jak on się nazywa?
A w ogóle jak się czujesz? I jak dzieciaczki?18.12.2015 Adam ❤️
04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
01.01.2022 Wojciech ❤️ -
alisss87 wrote:Justyna mam pytanie, wiem że już nie raz o to byłaś pytana ale chyba nie dam rady odnaleźć tamtych postów
chodzi mi o zamiennik dicofloru który kupowałaś, jak on się nazywa?
A w ogóle jak się czujesz? I jak dzieciaczki?kosztuje u mnie ok 17 zł, więc połowe tego co dicoflor, a u nas różnicy w działaniu nie zauważyłam, Pola na oba te probiotyki bardzo dobrze reaguje.
Olek syropek dostał a Poli inhalacje mam robić. Generalnie ok, tylko Pola słabo z wagą
Mnie nadal męczy i przejść nie chce, do tego od wczoraj mam opryszcze na uście a w sobote wesele, jak ja się pokaże? od dziś tych plasterków używam, oby zeszło7w3d 💔 -
justyna14 wrote:floractin
kosztuje u mnie ok 17 zł, więc połowe tego co dicoflor, a u nas różnicy w działaniu nie zauważyłam, Pola na oba te probiotyki bardzo dobrze reaguje.
Olek syropek dostał a Poli inhalacje mam robić. Generalnie ok, tylko Pola słabo z wagą
Mnie nadal męczy i przejść nie chce, do tego od wczoraj mam opryszcze na uście a w sobote wesele, jak ja się pokaże? od dziś tych plasterków używam, oby zeszło
Moja siostra bardzo często ma opryszczkę, próbowała już wszystkiego: maści, plasterki, itp. Ostatnio stwierdziła, że najszybciej działa na nią heviran ale w tabletkach, niestety na receptęale jak chcesz mieć pewność że do soboty zejdzie to załatw sobie recepte i weź szybko, do soboty bedzie ok. Albo poczekaj na działanie plasterków, dzisiaj dopiero wtorek więc pewnie plasterki też sobie poradzą z tym paskudztwem.
justyna14 lubi tę wiadomość
18.12.2015 Adam ❤️
04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
01.01.2022 Wojciech ❤️ -
Drogie mamy których dzieci same zasypiają... jak Wy to robicie?
Adaś od narodzin był bardzo wymagającym dzieciątkiem, miał straszne kolki. Dla mnie dużym sukcesem jest to, że opanowaliśmy już zasypianie od razu po kąpieli, spanie samemu w łóżeczku i jedna pobudka na karmienie w nocy (plus jedna teraz na herbatkę z racji gorąca) ale nadal mam problem żeby Adaś sam zasypiał. Ba, żeby w ogóle szybko zasypiał... Zazwyczaj wygląda to tak, że po kąpieli daję mu butlę, widzę że odpływa przy niej, trze oczka ale zawsze po butli muszę go wziąść do odbicia, to go wybudza i zaczyna się hardcore... Adaś wybudzony = Adaś złyWedy zaczyna się kopanie, wierzganie, popłakiwanie, drapanie, szczypanie aż w końcu pada. Ja oczywiście cierpliwie go lulam, dzielnie znosząc te jego wybryki ale kurcze, Adaś jest coraz cięższy a upodobał sobie że muszę z nim chodzić i lulać. Jak tylko usiądę to jeszcze gorsza wściekłość...
Macie jakiś pomysł? Czy to może samo przejdzie z czasem?18.12.2015 Adam ❤️
04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
01.01.2022 Wojciech ❤️ -
alisss87 wrote:Drogie mamy których dzieci same zasypiają... jak Wy to robicie?
Adaś od narodzin był bardzo wymagającym dzieciątkiem, miał straszne kolki. Dla mnie dużym sukcesem jest to, że opanowaliśmy już zasypianie od razu po kąpieli, spanie samemu w łóżeczku i jedna pobudka na karmienie w nocy (plus jedna teraz na herbatkę z racji gorąca) ale nadal mam problem żeby Adaś sam zasypiał. Ba, żeby w ogóle szybko zasypiał... Zazwyczaj wygląda to tak, że po kąpieli daję mu butlę, widzę że odpływa przy niej, trze oczka ale zawsze po butli muszę go wziąść do odbicia, to go wybudza i zaczyna się hardcore... Adaś wybudzony = Adaś złyWedy zaczyna się kopanie, wierzganie, popłakiwanie, drapanie, szczypanie aż w końcu pada. Ja oczywiście cierpliwie go lulam, dzielnie znosząc te jego wybryki ale kurcze, Adaś jest coraz cięższy a upodobał sobie że muszę z nim chodzić i lulać. Jak tylko usiądę to jeszcze gorsza wściekłość...
Macie jakiś pomysł? Czy to może samo przejdzie z czasem?
przy pierwszej corce tez tak mialam. mega kolki przez to ciagle rece i lulanie i taksie przyzwyczaila dlug ja usypialam na rekach jak juz byla strasza to zaczela zasypiac ze mna na lozku, to tez byl blad bo jak tylko ja przenosilam ja do loezeczka otwierala oczy jak piecio zlotowki.../ dopiero jak miala chyba 2-3 laata zaczela sama zasypiac...
a teraaz z Zuzia to samo nam sie udalo poprostu ja odkladalismy do lozeczka podawalismy smoka przekaldalismy na bok i tak juz jej zostalo, ze nie umie usnac w inn spoosb niz sama w lozeczku , nawet jak usnie w foteliku lub wozku to nie spi dlugo bo pozycja nie wygodna(mmusi byc na boczku z pieluszka).To co moge Ci radzic to chyba w jakis sposob pomalu go przyzwwyczajac do zasypiania samemu chociaz nie pomoge Ci jak sie do tego zabrac...poznhiej mozesz miec ciezko
z innej beczki, czy ktorejs mamy maluszek tez tak niechetnie je mleko jak wprowadziliscie stale posilki??alisss87 lubi tę wiadomość
-
alisss87 wrote:Drogie mamy których dzieci same zasypiają... jak Wy to robicie?
Adaś od narodzin był bardzo wymagającym dzieciątkiem, miał straszne kolki. Dla mnie dużym sukcesem jest to, że opanowaliśmy już zasypianie od razu po kąpieli, spanie samemu w łóżeczku i jedna pobudka na karmienie w nocy (plus jedna teraz na herbatkę z racji gorąca) ale nadal mam problem żeby Adaś sam zasypiał. Ba, żeby w ogóle szybko zasypiał... Zazwyczaj wygląda to tak, że po kąpieli daję mu butlę, widzę że odpływa przy niej, trze oczka ale zawsze po butli muszę go wziąść do odbicia, to go wybudza i zaczyna się hardcore... Adaś wybudzony = Adaś złyWedy zaczyna się kopanie, wierzganie, popłakiwanie, drapanie, szczypanie aż w końcu pada. Ja oczywiście cierpliwie go lulam, dzielnie znosząc te jego wybryki ale kurcze, Adaś jest coraz cięższy a upodobał sobie że muszę z nim chodzić i lulać. Jak tylko usiądę to jeszcze gorsza wściekłość...
Macie jakiś pomysł? Czy to może samo przejdzie z czasem?
U nas szybko to poszlo, Lena nigdy nie byla lulana na rekach. Nie wiem zatem jak to jest oduczyc lulania. Myślę, że jeśli bedziesz chciala i bedziesz cierpliwa to w końcu się udaalisss87 lubi tę wiadomość
-
U nas w dzień mały potrzebuje lulania żeby zasnąć na drzemke a wieczerem kąpiel-karmienie i do łózeczka. Zazwyczaj wtedy sam zasypia.
A czy wasze dzieciaki gaworzą albo gugaja ? Dawidek wydaje tylko oznaki zadowolenia i takie jakby stękania -cieżko to nazwać. W każdym bądź razie cieżko rozpoznać jakieś literki albo sylaby. Mam się martwić ? -
Moja Nikola również nie zasypia sama. Muszę ja lulac na kolanach (na szczescie nie musze z nia chodzic i lulac- bo z moim kregoslupem to bym nie dala rady) a czesto przy odkladaniu sie budzi i znów trzeba lulac... Próbowałam odkladac ja do łóżeczka by sama zasypiala ale wscieka sie strasznie, melodyjki pomagaja tylko na chwilę...
Brakuje mi wytrwałości- nie wiem czy dala bym radę tak przez godzinę z nia walczyć... Zazdroszcze wam tego...
Aczkolwiel wiem ze im pozniej tym godzej bedzie ja oduczyć