Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
m@rzenie wrote:Hashija ja jestem zdziwiona, że muszę robić takie badanie, bo wyczytałam gdzieś, że to robi się tylko jak jest konflikt serologiczny
A u nas jest ok, więc siedzę i myślę po co to
Kochana dzieki temu lekarz ma czarno na bialym, ze ktokolwiek jest ojcem to nie stworzyl dzieciatka z rh- a Wy unikneliscie niezrecznych pytan. Ja doceniam ten ruch gina. Bo jak to House mowil wszyscy kłamia. I madry lekarz woli miec papiery a nie slowne zapewnienia.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyannielica wrote:Oh w takim razie przepraszam Was, że się chwalę zdjęciem mojego wzdęcia.
Ja mam małą macicę więc podejrzewam, że zaczęła szybko się powiększać i wypychać inne narządy w inne miejsce. A, że woda się zatrzymuje itp. to normalne. Każdy jest inny.
Każda kobieta jest inna oczywiście i może u Ciebie jest oczywiście inaczej.
Ja napisałam to tylko po to, żeby inne dziewczyny się nie martwiły, że jeszcze nic nie widać.
Bo widząc Twój, też się zaniepokoiłam, że u mnie nic nie ma i że coś nie tak - a wcale nie!
Raczej o to mi chodziło.baby, kwiatakacji, Justine M lubią tę wiadomość
-
gin nam nic nie mówił... plamić nie plamie... wiec co jakiś czas jest ;p
ale mąż się boi, dzisiaj stwierdził że trzeba rzadziej a jak bede miała brzuch to już w ogóle bo to tak głupio bo tam bedzie już duze dziecko
haha śmieszne
mam z lekka wyrzuty ;/
poskakałam dzisiaj rano po mężu a czytałam gdzieś że nie powinno się jeździć rowerem bo dziurach żeby nie trzęsło a to chyba prawie to samo ;/ -
Dziewczyny, to co dziś przeżyliśmy to było fatalne doświadczenie i nikomu nie życzę. Pojechaliśmy do szpitala, byliśmy drudzy w kolejce, z oddziału zszedł do nas ginekolog. Pani mnie o wszystko wypytała (pominę szczegóły, ale nadmienię tylko, że Pani doktor mało przyjemna) i zrobiła usg, potem długo mnie wypytywała kiedy było spodziewane zapłodnienie i czy na pewno nie później. Musiałyśmy przejść do drugiego gabinetu, bo tam był lepszy sprzęt i drugie usg, które wskazało sam pęcherzyk, lekko spłaszczony, wskazujący zaledwie na 4t4d. Doktor powiedziała, że ciąża się nie rozwija, nie widać pola płodowego, że czasem tak jest i nie należy się do 12 tygodnia ekscytować. Że dojdzie do samoistnego poronienia, ale ona sugeruje, żebym została w szpitalu, podadzą mi leki i szybciej pójdzie. Miałam mętlik w głowie i się popłakałam, a ona to samo powiedziała mojemu mężowi i, że jak zostanę w szpitalu to szybciej będziemy mogli wrócić do starań. Dalej nie byliśmy pewni co robić, więc zaproponowała, że zrobi mi betę i wtedy zadecydujemy. Pobrali mi krew i za godzinę miał być wynik, więc pojechaliśmy do domu zdecydować co dalej i spakować dla mnie torbę. Zadzwoniłam do mojej mamy, bo byliśmy umówieni na grilla itp. Ponad godzina płaczu i rozpaczy, a potem znów do szpitala.
Przyjeżdżamy, a Pani doktor mówi, że już pisze mi wypis ze szpitala, bo beta wyszła 8505 (w czwartek 4980). Że dalej szanse są nikłe, ale oczywiście nie ma sensu dawać leków na przerwanie i żebym zgłosiła się na usg do ginekologa za 4 dni lub do nich gdybym zaczęła mocno krwawić, ale że generalnie poronienie na tym etapie powinno przypominać okres, więc wtedy przyjeżdżać nie muszę.
Podsumowując - nie jest dobrze, ale jest nadzieja.
-
RObaczek.... no to nie są dobre wieści, choć jeszcze nie ostateczne...
kciukam za najbliższe dni
ja już drżę przed jutrem
rano porozwożę dzieci, potem skoczę do OBI po kwiatkiżeby odciągnąć uwagę nieco, potem przyjadę się uszykować i tak koło 12 wyruszę już chyba. CHciałabym żeby mnie przyjął wcześniej, bo mam wizytę na 13:15 a o 13:30 odbieram córkę ze szkoły
tylko spokojnie noc przespać .... -
nick nieaktualny
-
kwiatakacji wrote:Ale konflikt serologiczny jest tylko wtedy kiedy kobieta ma RH- a facet RH+. Odwrotna sytuacja (my taką mamy ) nie daje konfliktu.
Skoro tak to byc moze chcial ten wynik miec, bo przedstawialam ksiazeczke z krwiodastwa, a nie badanie laboratpryjne i chcial miec 100% pewnosci. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyalicja_ wrote:Każda kobieta jest inna oczywiście i może u Ciebie jest oczywiście inaczej.
Ja napisałam to tylko po to, żeby inne dziewczyny się nie martwiły, że jeszcze nic nie widać.
Bo widząc Twój, też się zaniepokoiłam, że u mnie nic nie ma i że coś nie tak - a wcale nie!
Raczej o to mi chodziło.
Alicja jesteś bardzo szczupłą osobą to normalne, że jeszcze nic nie widać. Ja miałam tłuszczyk jeszcze przed ciążą. Wzdęcia i woda też ma wpływ ale ja ogólnie mam wrażenia, że jelita mi się rozjechały i są wysoko bo mam bardzo twardą górę brzucha. Wciągnąć go nie mogę no i nie znika mi o określonej porze dnia dlatego wydaje mi się, że mimo wszystko wygląda trochę ciążowo. Niepotrzebnie się uniosłam przepraszam ale te ciążowe hormony mi się udzielają. Poza tym tutaj na forum brzuszek to powód do pokazywania a normalnie zaczynam się czuć jak wieloryb...
Robaczek takie słodko-gorzkie wieści nam przekazałaś. Ale po przykładzie alicji wiemy, że nic nie jest przesądzone. Powodzenia, trzymam kciuki żeby dzidzia zdrowo rosła !alicja_ lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyannielica wrote:Alicja jesteś bardzo szczupłą osobą to normalne, że jeszcze nic nie widać. Ja miałam tłuszczyk jeszcze przed ciążą. Wzdęcia i woda też ma wpływ ale ja ogólnie mam wrażenia, że jelita mi się rozjechały i są wysoko bo mam bardzo twardą górę brzucha. Wciągnąć go nie mogę no i nie znika mi o określonej porze dnia dlatego wydaje mi się, że mimo wszystko wygląda trochę ciążowo. Niepotrzebnie się uniosłam przepraszam ale te ciążowe hormony mi się udzielają. Poza tym tutaj na forum brzuszek to powód do pokazywania a normalnie zaczynam się czuć jak wieloryb...
Robaczek takie słodko-gorzkie wieści nam przekazałaś. Ale po przykładzie alicji wiemy, że nic nie jest przesądzone. Powodzenia, trzymam kciuki żeby dzidzia zdrowo rosła !
Nie ma problemu kochana!Ja tylko chciałam pocieszyć dziewczyny.
A Twój brzuch jest super i starsznie Ci go zazdroszczę! Też bym się chwaliła gdybym miała!
Robaczek - Dokladnie tak jak Annielica mówi - nie przekreślaj jeszcze tego, bo los płata różne figle! -
nick nieaktualnyDziewczyny, które nie mają dużych brzuszków też mają powody do radości bo wcale dużo pewnie nie utyją (ja mam +3 kg na plusie) no i nie muszą wszystkim mówić tak wcześnie jak ja bo wszystko już widać. A brzuszek tak czy siak wyskoczy tyle, że będzie może mniejszy i zgrabniejszy a nie taki ogromny bęben
-
nick nieaktualnyannielica wrote:Dziewczyny, które nie mają dużych brzuszków też mają powody do radości bo wcale dużo pewnie nie utyją (ja mam +3 kg na plusie) no i nie muszą wszystkim mówić tak wcześnie jak ja bo wszystko już widać. A brzuszek tak czy siak wyskoczy tyle, że będzie może mniejszy i zgrabniejszy a nie taki ogromny bęben
nie wiem czy to nie lepiej, że ludzie sami widzą brzuszek i nie trzeba się tłumaczyć czemu nie wypije się lampki wina
-
nick nieaktualny
-
Robaczek - bardzo mocno trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze. Też drżę przed wtorkiem, żeby zobaczyć, czy z pęcherzyka będzie człowieczek czy nie, więc rozumiem co czujesz. Trzymaj się dzielnie... Oczywiście na USG za te parę dni pójdziesz, prawda? Masz już umówiony termin czy dopiero jutro załatwianie?
13.05.2015 - Aniołek 8/6 tc [*] -
Robaczek nie wiem czy jesteś wierząca ale jak jesteś to polecam modlitwe...
Wszystko w rękach Boga
ja już się przekonałam że u góry jest nam coś zapisane i nie da się tego zmienić
MY WSZYSTKIE WIERZYMY ŻE BĘDZIE DOBRZE I TY TEŻ MUSISZ!!alicja_, fresa lubią tę wiadomość