Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
my przygotowujemy się do mojego powrotu do pracy powoli. Zaczęliśmy szukać opieki dla dzieci do domu na 3 dni, z szefem widzę się we wtorek. trochę mnie to wszystko stresuje... od 02.2014 roku nie pracuje bo l4 potem macierzyńsi, l4 i znó macierzyński i boje się chyba wyjść do ludzi. garderobę muszę odświeżyć koniecznie!!7w3d 💔
-
justyna, my też już szukamy opiekunki. Łatwo nie jest ale może coś sie wymyśli.
A co do garderoby to nic nie mów... jestem w tyle prawie 3 lata!!!
Wiedząc, że pójdzie na to kupa kasy zaczęłam zakupy w tym miesiącu. Kupiłam kilka rzeczy a pieniędzy tyle wydałam, ze myślałam że sie cała za to obkupię.
Z cenami chyba też do tyłu jestem
Ale nie powiem - mega frajdę robią zakupy dla samej siebiejustyna14 lubi tę wiadomość
-
Kava wrote:justyna, my też już szukamy opiekunki. Łatwo nie jest ale może coś sie wymyśli.
A co do garderoby to nic nie mów... jestem w tyle prawie 3 lata!!!
Wiedząc, że pójdzie na to kupa kasy zaczęłam zakupy w tym miesiącu. Kupiłam kilka rzeczy a pieniędzy tyle wydałam, ze myślałam że sie cała za to obkupię.
Z cenami chyba też do tyłu jestem
Ale nie powiem - mega frajdę robią zakupy dla samej siebienawet torbe do pracy musze kupic bo stare sie nie nadaja juz. Clale tak, przyjemnosc kosztowna ale humor poprawia, jak sie w siebie inwestuje
powoli powoli i moze jakos wroce do "zywych", choc strach przed zostawiniem dzieci jest duzy. Pewnie pierwszy tydzien bedzie straszny. A Ty kiedy wracasz? I jak na to rodzina reaguje?/bo maz mnie popiera, siostra i brat tez ale rodzice tesciowie dzidkowe patrza jak na stuknieta wyrodna matke;-/
7w3d 💔 -
W zyciu nie slyszalam ze mleko poteguje zoltaczke. Wrecz odwrotnie. Wyszlismy z Filipem i w domu dostal zoltaczki. Grozilo nam ze wrocimy do szpitala jak jeszcze bardziej wzrosnie bo byl wysoki poziom. I wtedy wszyscy nam mowili zeby duzo przystawiac do piersi, podawac witamine C i nasloneczniac, w grudniu troche ciezko bylo ale mimo wszystko dalismy rade03.2015 - 6t. 💔
12.2015 syn
Starania od 2017r
Niedrożny lewy jajowód
7x IUI - nieudane
1 PROCEDURA IVF :
I transfer - 09.2024 - 5t.💔
II transfer - 11.2024 - 5t. 💔
III transfer - 12.2024 - nieudany
2 PROCEDURA IVF :
I transfer - 03.2025 - 5t. 💔
II transfer - 15.05.2025 - ❤️ 31/01/2026 🍀❤️
Został 1 ❄️
-
Mi tez kazali karmic jak najczesciej i faktycznie maly cyckal bardzo czasto czasem nawet co 30 min i zoltaczka przeszla sama,zreszta tak samo jak u straszego. Z tego co wiem to podobno zoltaczka jest zwiazana z kp,ale w taki sposob,ze w perwszych dobach zycia dzicko dostaje mniej kalorii,albo ze nie jest zbyt czesto przystawiane,chyba cos w tym stylu,ale nie zarzekam sie,bo ekspertem nie jestem
-
justyna14 wrote:Aliss na miejscu siostry nie zgodziłabym się na podanie mm i zabranie dziecka na noc. żółtaczka wzrasta z 2 na 3 dobe a potem spada i to normalne, a jak jest wysoki poziom nadal to lampy i co 2,5 - 3 godziny dają na pierś. Tak miałam z Olkiem, 5 dni w szpitalu 1 doba naświetlania co 3 godziny był u mnie na 30 min na pierś i bez mm było. Także ja bym polecała pogadać zlekarzem i powiedzieć, że chce się kamrmić kp a nie mm a bilirubina teraz może wzrasta i to norma, potem spadnie.
edit: swoją drogą, ciekawe, że o zaleceniach lekarza , matkę dziecka informują pielęgniarki? coś tu nie tak. Sam powinien na obchodzie powiedzieć co i jak.
Ja dostałam lampę na salę i sama się wyjmowałam dziecko do karmienia.
syn (HLHS) 24.07.14 - 03.09.14
córka 10.12.15
syn 28.08.17
-
Aliss i jak tam noc Oliwiera? Zabrali go?
Nie wiem jak reszta dziewczyn, ale dla mnie takie tematy są teraz bardzo ciekawe i sporo myślałam o tej sytuacji wczoraj wieczorem.
Jak ja urodziłam to w drugiej dobie mały wisiał przy cycu 10h!! już byłam wykończona, bo nawet do toalety nie mogłam pójść, nie mogłam zjeść, jak zasnał to tylko na chwilkę. Jedna położna powiedziała ze jak będę miała dość to mogę przyjść po mm, wieczorem poszłam, ale była już inna położna i mnie zrąbała i nic nie dała. Więc ile położnych, tyle metod i to jest w sumie troche dziwne.
iNso87 lubi tę wiadomość
-
justyna14 wrote:Ja w tamtym miesiacu dwie koszule kupilam ałe to kropla w morzu
nawet torbe do pracy musze kupic bo stare sie nie nadaja juz. Clale tak, przyjemnosc kosztowna ale humor poprawia, jak sie w siebie inwestuje
powoli powoli i moze jakos wroce do "zywych", choc strach przed zostawiniem dzieci jest duzy. Pewnie pierwszy tydzien bedzie straszny. A Ty kiedy wracasz? I jak na to rodzina reaguje?/bo maz mnie popiera, siostra i brat tez ale rodzice tesciowie dzidkowe patrza jak na stuknieta wyrodna matke;-/
Ja to samo! Torby nawet nie mam. Nawet już sobie jakąś upatrzyłam ale czekam na wypłatę.
Ja Ci powiem szczerze, że jestem taką matką jaką nie chciałam być. Nie chcę małego z nikim zostawiać. tylko z mężem. Ale jest tak dlatego, ze w zasadzie tylko ja go usypiam,przewijam, karmię i wstaję do niego w nocy. Przez to mam poczucie, ze beze mnie bedzie mu źleMąż wszystko to umie ale często jestem sama i jakoś tak wychodzi, ze tylko ja i ja.
A to zamknięty krąg... I myśle, ze pójście do pracy pozwoli mi sie nauczyć dać dziecku wiecej swobody. Tym samym samej sobie też ulżę.
Ja chcę znaleźć nianie i powoli już przyzwyczajać ich do siebie pod moim okiem (kilka razy) a potem zostawić ich na kilka godzin np 2 razy w tyg samych. We wtorek pierwsza próba...
A do pracy idę 2 stycznia.
W sumie wszyscy mnie wspierają tylko teściowa trochę "zdziwiona", ze to już. NAwet mi wypomniała, ze mówiłam przecież, ze nie wyobrazam sobie takiego maluszka zostawić i iść do pracy.
Ok. Mówiłam tak. Ale wtedy synek miał 2 miesiące
Jak myślisz, jak będzie? Pewnie ciężko na początku...
Blisko masz pracę? W jakich godzinach?
-
A my dziś byliśmy na pierwszych zajęciach na basenie. Młody pływał z tatusiem a ja zdjęcia robiłam.
Jaki był krzyk z radości w wodzie. Buzia uśmiechnięta cały czas
I jest rezultat. Pierwsza drzemka trwa u nas zazwyczaj 30 minut.
Dziś śpi już 1,35
Aneczka, odezwij sie. Co u Was? Jak Stasio? Jak Ty sie czujesz? -
Kava wrote:Ja to samo! Torby nawet nie mam. Nawet już sobie jakąś upatrzyłam ale czekam na wypłatę.
Ja Ci powiem szczerze, że jestem taką matką jaką nie chciałam być. Nie chcę małego z nikim zostawiać. tylko z mężem. Ale jest tak dlatego, ze w zasadzie tylko ja go usypiam,przewijam, karmię i wstaję do niego w nocy. Przez to mam poczucie, ze beze mnie bedzie mu źleMąż wszystko to umie ale często jestem sama i jakoś tak wychodzi, ze tylko ja i ja.
A to zamknięty krąg... I myśle, ze pójście do pracy pozwoli mi sie nauczyć dać dziecku wiecej swobody. Tym samym samej sobie też ulżę.
Ja chcę znaleźć nianie i powoli już przyzwyczajać ich do siebie pod moim okiem (kilka razy) a potem zostawić ich na kilka godzin np 2 razy w tyg samych. We wtorek pierwsza próba...
A do pracy idę 2 stycznia.
W sumie wszyscy mnie wspierają tylko teściowa trochę "zdziwiona", ze to już. NAwet mi wypomniała, ze mówiłam przecież, ze nie wyobrazam sobie takiego maluszka zostawić i iść do pracy.
Ok. Mówiłam tak. Ale wtedy synek miał 2 miesiące
Jak myślisz, jak będzie? Pewnie ciężko na początku...
Blisko masz pracę? W jakich godzinach?generalnie myślę, że początek będzie dla mnie bardzo trudny, bo powrót do pracy po takiej przerwie, to jedno, dwa że mało kontaktu z ludźmi miałam, jakkolwiek to brzmi przez te ostatnie 2 lata i trzy, że dzieci zostawić z kimś innym niż mąż też trudno. My szukamy kogoś kogo znamy z widzenia, albo jakoś po rodzinie albo opiekunkę która pracowała u znajomych, żeby nie tak zupełnie z ulicy.
a co do garderoby to ja nawet nie wiem co teraz jest trendyno i w co moja dupa się zmieści hahaha a już chyba 20 listpada mam zebranie poważne i jakoś wyglądać trzeba
7w3d 💔 -
Aliss - powiedz siostrze że ma walczyć o swoje i o kp. Jak najczęstsze przystawienie i efektywne karmienie powoduje wydalanie bilirubiny i żółtaczka będzie się cofać. Szkoda żeby dać mm z powodu żółtaczki (co nie ma uzasadnienia żadnego) jak mały załapał ładnie pierś. Trzymam kciuki żeby się udało wszystko!
Klara87, alisss87 lubią tę wiadomość
-
Witam się ponownie po krótkiej przerwie
Z M* się już pogodziliśmy i weekend był boski
Mała za to daje popalić. Jak pisałam, że zębów nie widać, tak z dnia na dzień dziąsła tak spuchly że wydaje mi się jakby miały wychodzić na raz dwójki na dole, jedynki i dwójki na górze
Dziś na noc aż zmuszona byłam dac jej czopek bo taka niespokojna, marudna i w ogóle i nocki ostatnie ciężkie jak diabli...
Narazie śpi a ja mam chwilę by was poczytać
Justyna- u nas średnio nianie biorą 10-12zł za godzinę, dlatego m.in.zdecydowałam się na żłobek bo mi to taniej wyjdzieWiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2016, 21:43
-
justyna14 wrote:A tak z ciekawosci ile u Was opiekunki biora za godzine?
Podobno od 5 - 10 zł. Ale to podobno.
Sąsiedzi płacą 7 zł za godzinę.
Ja miałam spotkania z 2 paniami. Obie twierdziły, że zarabiały wcześniej od 8 do 10/h.
Za 7 zł żadna przyjśc nie chciała. Za 8 zł k=obie się zgodziły.
A u Was?
Jak to jest? -
no tak tylko u mnie dwoje dzieci, więc jak?
chciałabym kogoś w granicach właśnie 9 zł ale nie wiem czy się uda. Za 13-15 zł na godz dla niani to nie opłaca mi się wracać bo g...co zostanie a pracować tylko, żeby niani zapłacić też nie chce.
7w3d 💔 -
Hej dziewczyny
Ufff co za dzień, wszystko na pełnych obrotach.
Siostra niestety nie wyszła do domuOliwierowi nasiliła się żółtaczka i dalej nasila pomimo naświetleń. W dodatku ma złe wyniki cukru i dostaje kroplówkę z glukozą
Siostra już załamana bo widok maleństwa z wenflonem okropny! Często mu się krew cofa do tego wenflonu i ciężko się z nim karmi piersią. No ale stara się jak może. Na temat żółtaczki poszła wczoraj porozmawiać z lekarzem bo każda położna mówiła co innego
Oliwierowi szybko rośnie poziom bilirubiny i lekarz powiedział że trzeba wykluczyć czy nie potęguje tego pokarm matki. Dlatego przez 12 godzin mały dostawał mm. Siostra zgodziła się na to bo same wiecie że dla zdrowia dziecka zrobi się wszystko a skoro były przypuszczenia że to przez jej pokarm to trzeba było to sprawdzić. Niestety... pomimo mm i naświetlań lampą (od wczoraj wieczora) bilirubina wzrosła z 15 do 18
Tak więc to na pewno nie od jej pokarmu. Dzisiaj już normalnie karmi. Oliwier pięknie pije. Przynoszą go jej na karmienie co ok. 2 godziny i zabierają na naświetlania. Kolejny pomiar bilirubiny jutro rano. Miejmy nadzieję że spadnie.
Widzę jak siostra podupadła psychicznie. Nastawiła się dzisiaj na powrót do domu, wygodne łóżko, spokój... A tu zonk, trzeba jeszcze się męczyć. Oczywiście ma świadomość że lepiej zostać teraz niż wrócić tutaj za tydzień ale pewnie same pamiętacie jak to jest... człowiek nie marzy o niczym innym jak wrócić do domu ze zdrowym dzieckiem. A jeszcze hormony robią swoje... Jutro mój tata wziął urlop więc zajmie się Adaśkiem a ja idę do siostry, wiem że lepiej się czuje jak jest ktoś obok a szwagier niestety musi iść do pracy.
P.S. Orientujecie się jak to jest z wystawieniem L4 na 2 tygodnie dla męża jako opieka nad żoną po cesarce? Wiem że jest coś takiego na pewno. Szwagier chce z tego skorzystać ale ja nie wiem czy wystawienie takiego L4 to dobra wola lekarza czy to się każdemu należy?18.12.2015 Adam ❤️
04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
01.01.2022 Wojciech ❤️ -
Ja mam dzisiaj takiego nerwa i tyle agresji w sobie ze chyba wybuchne. Z mezem sie rano juz poklucilam, bo maly ciagle jeczal a maz mi wydawal polecenia jak mam sie z nim bawic co robic itp. Powiedzialam mu ze ma dac mi spokoj i isc do pracy. Troche mi zle z tym ze sie tak na nim wyrzywam bo przeciez jest dobryni sie stara. Ale czasami ma takie gadki jakny specjalnie chcial mnie wkurzyc.
Czuje ze we mnie wszystko buzuje. Myslicie ze jak pojde do lekarza po tabletki na wywolanie miesiaczki to hormony mi spadna? Macie jakies doswiadczenie w tym temacie. Bo jak nie brak okresu to nie wiem co mi jest. Czuje sie wlasnie jakbym miala ciagle napiecie przedmiesiaczkowe, chociaz wczesniej nigdy tego nie mialam
-
natalka0887 wrote:Ja mam dzisiaj takiego nerwa i tyle agresji w sobie ze chyba wybuchne. Z mezem sie rano juz poklucilam, bo maly ciagle jeczal a maz mi wydawal polecenia jak mam sie z nim bawic co robic itp. Powiedzialam mu ze ma dac mi spokoj i isc do pracy. Troche mi zle z tym ze sie tak na nim wyrzywam bo przeciez jest dobryni sie stara. Ale czasami ma takie gadki jakny specjalnie chcial mnie wkurzyc.
Czuje ze we mnie wszystko buzuje. Myslicie ze jak pojde do lekarza po tabletki na wywolanie miesiaczki to hormony mi spadna? Macie jakies doswiadczenie w tym temacie. Bo jak nie brak okresu to nie wiem co mi jest. Czuje sie wlasnie jakbym miala ciagle napiecie przedmiesiaczkowe, chociaz wczesniej nigdy tego nie mialam
Ja też od rana, a właściwie od nocy wściekła jak osa. W nocy Adaś tak mi dał popalić że do 4 oka nie zmrużyłam. W końcu wrzasnęłam o 4 nad ranem mężowi do ucha że ma wstać do niego bo ja nie jestem robotem i potrzebuje chociaż godzinke snu! myślisz że wstał? coś tam poburczał i udawał dalej że śpi... Rano mu taką awanturę zrobiłam że aż wrzało! On twierdzi że nikt lepiej nie uspokoi w nocy Adasia niż ja i on by sobie i tak rady nie dał... Na nic mi takie jego tłumaczenie. Jestem niewyspana, zła i zrozpaczona.
Ja na Twoim miejscu bym poszła do ginekologa i opowiedziała co się z Tobą dzieje, na pewno coś doradzi. U mnie przed okresem napięcie narasta i jestem jeszcze bardziej rozdrażniona więc szczerze współczuję Ci takiego stanuNiestety nie mam doświadczenia w tak długim braku okresu ale myślę że jest na to jakieś rozwiązanie od strony farmakologicznej.
18.12.2015 Adam ❤️
04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
01.01.2022 Wojciech ❤️ -
L4 na opiekę należy się po cc od dnia wyjścia ze szpitala na 14 dni. Mój m dostał na mnie bez problemu.
Najlepiej by było wziąć L4 na 5 dni (pn - pt), potem na kolejna 5 dni (pn - pt) a potem na 4 dni (pn- czw) ale na to mało który lekarz chce pójść i dają 14 dni ciągiem.