Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Inso ja mam po Olku zielony taki ala spiworek na sanki to bedzie dla Poli a dla Olka nie zamawiam, kombinezon , pod tylek koc i na nogi koc i tyle.
Tez sie za porzadki wzielam bo podloga w salonie az krzyczala umyj mnie. Wiec umyta, teraz biszkopt czekoladowy pieke i przeloze chyba kremem budyniowymtak mnie ochota naszla
7w3d 💔 -
wiecie co mam takie obawy trochę przed wpuszczeniem no na stałe tak naprawdę kogoś do nas do domu - czyt nanie. niby jakiegoś syfu strasznego nie ma, ale wiadomo że idealnie ne jest bo nie jestem w stanie przy dwójce dzieci zawsze i wszędzie mieć porządek. Więc co posprzątam w szafach to w kuchni masakra,uprzątne kuchnie to podłoga w salonie się domaga to znów pułki z ciuchami dzieci bo z części wyrośli i znów od początku i nogdy idealnie nie jest. Więc mam obawy, że przyjdzie niania i powie, że coś nie tak czy coś. nie wiem sama, że będzie mi zglądać po kątach a umówmy się - będzie! eh....7w3d 💔
-
Faktycznie dzisiaj cisza
Nikola powoli wraca do formy, tzn. zaczyna się bawić, gadać po swojemu, jeść. Z nóżką też lepiej, dziś już normalnie na niej stała i chodziła za rączki. Humor nawet nawet dzisiaj...
Wczoraj musiała ją jeszcze boleć ta nóżka, a może ze strachu przed bólem nie chciała na niej stawać...
I zdecydowałam, że i tak pójdziemy do innego chirurga jeszcze prywatnie zapytać o tą jej przeskakującą rzepkę...
Dziewczyny podziwiam Was, że chcecie się zdecydować na 3 dzieckoja z drugim mega się waham i planuję ewentualnie do 5 lat...
Oczywiście kibicuję Wam, żeby starania były szybkie i bezproblemowe -
Dawno się nie odzywałam. Byłam pochłonięta sprzątaniem, a potem ciągle coś i nie chciało mi się pisać. Natomiast czytałam na bieżąco.
Justyna. Cieszę się, że wynegocjowałaś w pracy podwyżkę. Zdradź jakich argumentów użyłaś. Co do niani, to jakaś znajoma czy zupełnie obca? Myślałam, że napiszesz, że się martwisz, że będzie ci myszkować, szperać. Ja bym się tego bała, a nie, że zobaczy kurz i trochę bałaganu.
Liliana, Sabina. Współczuję koszmaru z trzydniówką. Cały czas was w myślach wspierałam. Cieszę się, że już jest lepiej.
iNso. No właśnie miałam pisać, że może zdajcie się na los. Jak się wahacie to chyba to najlepsze rozwiązanie.
Też jestem ciekawa co u Aneczki.
Ja od tego cyklu ostro się staram o dzidzię. Mam nadzieję, że max w trzecim się uda, to nie będę musiała wracać do pracy.
syn (HLHS) 24.07.14 - 03.09.14
córka 10.12.15
syn 28.08.17
-
kasiakasia11 wrote:Dawno się nie odzywałam. Byłam pochłonięta sprzątaniem, a potem ciągle coś i nie chciało mi się pisać. Natomiast czytałam na bieżąco.
Justyna. Cieszę się, że wynegocjowałaś w pracy podwyżkę. Zdradź jakich argumentów użyłaś. Co do niani, to jakaś znajoma czy zupełnie obca? Myślałam, że napiszesz, że się martwisz, że będzie ci myszkować, szperać. Ja bym się tego bała, a nie, że zobaczy kurz i trochę bałaganu.
Liliana, Sabina. Współczuję koszmaru z trzydniówką. Cały czas was w myślach wspierałam. Cieszę się, że już jest lepiej.
iNso. No właśnie miałam pisać, że może zdajcie się na los. Jak się wahacie to chyba to najlepsze rozwiązanie.
Też jestem ciekawa co u Aneczki.
Ja od tego cyklu ostro się staram o dzidzię. Mam nadzieję, że max w trzecim się uda, to nie będę musiała wracać do pracy.
Boje sie i ze brudno bedzie i ze bedzie myszkowac a w pulkach te, nie zawsze wszystko super ulozoneboje sie powrotu do pracy czy dam rade ogarnac i robote i dom i boje sie dzieci zostawic. Niania znajoma takze choc taki plus.
Co do podwyzki to powiedzialam ze za zaproponowana kwote to moge na 3/5 etatu wrocic bo wiecej niani bym musia dac. Tak w prost i zeby szef jeszcze to przemyslalduzo wiecej nie dal ale dobre te 300 zl
na paliwo bedzie
Liliana dobrze robisz moim zdaniem ze ko sultujesz ta rzepke u innego chirurga bo z wlasnego doswiadczenia wiem ze co lekarz to opinia a to do nas rodzicow nalezy decyzja ostateczna wiwc warto znac wszystkie mozliwe opcje zeby sobie potem nie wyrzucac ze moznabylo ale siw nie wiedzialo.
7w3d 💔 -
Wczoraj siedzialam 12 godz sama z dziecmi myslalam ze ostatecznie udusze ta moja cudowna coreczke. W nocy znow z Olkiem spalam bo ona tak marudzi ze nie moge tego zniesc. Wiem brzmi to okropnie ale serio psychocznie mnie to marudzenie juz wykancza
dzis nie lepiej jeczy od rana, teraz ma drzemke bo noc slaba
trzymajcie kciuki zebym dotrwala do 1.12.16
7w3d 💔 -
Właśnie się dowiedziałam, ze moja bliska koleżanka po 2 latach starań jest ciąży
Ale sie cieszę
Inso..jak ja szlam do neurologa to mój kregoslup chyba sie przestaszyl i przestal boleć. Obecnie czekam na wizyte u neurochirurga. Jestem po serii zastrzykow i blokadzie. Jest lepiej, zobaczymy.justyna14, Mama_Julka, iNso87 lubią tę wiadomość
-
U nas wczoraj wyszla kolejna jedynka, wiec mamy juz 5 ząbków. Lena od dawna tak dobrze nie spala jak dziś w nocy. Ani razu sie nie obudzila i spala do 7.15 co od zmiany czasu byli trudno do tej pospac.
Czekamy teraz na kolejne ząbki, bo sa w drodze a Lena rąk z buzi nie wyjmuje.justyna14 lubi tę wiadomość
-
justyna14 wrote:Wczoraj siedzialam 12 godz sama z dziecmi myslalam ze ostatecznie udusze ta moja cudowna coreczke. W nocy znow z Olkiem spalam bo ona tak marudzi ze nie moge tego zniesc. Wiem brzmi to okropnie ale serio psychocznie mnie to marudzenie juz wykancza
dzis nie lepiej jeczy od rana, teraz ma drzemke bo noc slaba
trzymajcie kciuki zebym dotrwala do 1.12.16
Justyna jak ja Cie rozumiem! U nas ida czworki, pozostale zeby to byl pikus w porownaniu z tym jaka jest teraz jazda. Tylko najlepsze jest to, ze zasnac nie moze, idzie spac miedzy 23 a polnoca i spi juz do rana jak zabita. Raz na mleko sie budzi i spi do 9.30. A w dzien jest horror, marudzi, jeczy, wrzeszy, piszczy. Nerwy mi tez czasem puszczaja. Mama juz widziala jaka chodze zla i kazala jecgac sie odstresowac gdzies. Bylam na zakupach, bo w piatek ide z mezem na firmowa impreze. Takie przyspieszone andrzejki. Juz sie nie moge doczekac, psychicznie troche odpoczne
Inso widze, ze sie nie mozesz zdecydowac. Ja tez tak mialam, chcialam jeszcze odczekac ze staraniami, ale Justyna tu pisala kiedys, ze nikt mi nie zagwarantuje, ze za rok bedzie latwiej, lepiej. Wiec zdecydowalam sie, stwierdzilam, ze odchowam dwojke na raz i bede miala spokoj
Aneczka super, ze taka nocka udana byla. Oby Lence juz tak zostalojustyna14 lubi tę wiadomość
-
sabinaaa wrote:Justyna jak ja Cie rozumiem! U nas ida czworki, pozostale zeby to byl pikus w porownaniu z tym jaka jest teraz jazda. Tylko najlepsze jest to, ze zasnac nie moze, idzie spac miedzy 23 a polnoca i spi juz do rana jak zabita. Raz na mleko sie budzi i spi do 9.30. A w dzien jest horror, marudzi, jeczy, wrzeszy, piszczy. Nerwy mi tez czasem puszczaja. Mama juz widziala jaka chodze zla i kazala jecgac sie odstresowac gdzies. Bylam na zakupach, bo w piatek ide z mezem na firmowa impreze. Takie przyspieszone andrzejki. Juz sie nie moge doczekac, psychicznie troche odpoczne
Inso widze, ze sie nie mozesz zdecydowac. Ja tez tak mialam, chcialam jeszcze odczekac ze staraniami, ale Justyna tu pisala kiedys, ze nikt mi nie zagwarantuje, ze za rok bedzie latwiej, lepiej. Wiec zdecydowalam sie, stwierdzilam, ze odchowam dwojke na raz i bede miala spokoj
Aneczka super, ze taka nocka udana byla. Oby Lence juz tak zostalogeneralnie dużo nowości i mam obawy ...
7w3d 💔 -
Inso i jak tam wizyta?
Wy tak o tym powrocie do pracy, że aż mi sie zachciało. Brakuje mi kontaktu z ludźmi. Tylko ja sobie jakos nie wyobrazam zostawić Leny, po prostu nie wyobrażam. Przecież nikt nie wie co dla niej dobre.. taka ze mnie zaborcza mamusia. Chyba poczekam aż zacznie mówić, żeby mi sie poskarzycMama_Julka lubi tę wiadomość
-
Aneczka ja tez sobie nie wyobrazam zostawic Zuzke, ale gdybym miala prace na ktorej by mi zalezalo, to na pewno bym wrocila. Nie wiem dlaczego, ale Zuzia jak zostaje z babcia jest ponoc zupelnie innym dzieckiem. Babcia nachwalic sie nie moze jaka ona grzeczna, ja wracam i w nia wstepuje diabel. Nie wiem dlaczego tak sie dzieje.
Dzis jak chcialam wlozyc Zuze do krzeselka to cos stalo mi sie w kregoslupie. Normalnie taki bol, ze sie wyprostowac nie moglamBoli jak diabli, chcialam odkurzyc w domu i maz musial skonczyc, bo nie dalam rady. Ciagle cos musi sie dziac.
-
Ja tez was podziwiam ze staracie sie o kolejne dziecko. Bo ja z nocy na noc mysle ze juz nigdy wiecej dzieci. Ja nie wiem co ja robie takiego ze jest tak zle w nocy z dnia na dzien coraz gorzej.
Justyna u nas wyszlo juz 5 zebow i jeszcze wyjdzie zaraz druga gorna dwojka, ale poprawy nie widac zadnej. W dzien owszem, usmiechniety, rozbawiony, biega na czworaka. W dzien dzis spal 3 godziny! Co mu sie nie zdarza.
Ale juz jak widzi ze idzie spac na noc to sie zaczyna. Wierci sie na wszystkie strony, nie moge go utrzymac na rekach tak sie mocuje. Dalam mu sie wykrzyczec w lozeczku to potem usnal bez problemu na rekach. Ale mowy nie ma o samodzielnym zasypianiu bo on nawet lezec nie chce, zaraz wstaje i placze.
Obudzil sie przed chwila, czyli o 3 z takim placzem ze gardlo chcial wypluc. Nie wiadomo o co chodzi, glodny nie bo jadl, nawet jak mu dalam to nie chcial. Wlaczylam zabawke z pozytywka to przysnal na tapczanie. Chcialam przelozyc do lozeczka to tylko dotknal materaca od razu placz, krzyk, nie moge go uciszyc wiec krzycze glosniej od niego aaa aaaa. I w koncu ucisza sie na tyle ze moge go wlozyc do wozka, ale tez zasypia tam i sie kreci i co chwila mimo ze wydaje sie ze spi to pojekuje. Juz kiedys byl podobny problem i przeszlo ale nie wiem czy teraz bedzie tak latwo
Co ja mam robic? Bo juz sie wciekam, krzycze , placze. Zeby chociaz spal ze mna na tapczanie, ale tez nie. Nie mam juz sily do tego stopnia ze bym najchetniej wyszla z domu i nie wrocila poki nie bedzie normalnie.justyna14 lubi tę wiadomość
-
Inso moze wiesz ale napiszę, bo ja nie wiedziałam jak szlam na rtg kregoslupa trzba byc na czczo.
U nas dzis znów dobra nocTylko chyba ja juz sie z przyzwyczajenia budze..hehe
Natalka a moze to przez zęby? Wiem, że to trudne ale nie mozesz się tak denerwowac, bo dzieci nie wiem jak ale to czują.
Jak ja juz mialam takie kryzysy to u mnie mąż przejmował Lene. Może Tobie może ktos pomoc?
-
Ja już nie moge doczekac się świat
A szczegolnie tego okresu przedswiatecznego. W tamtym roku przelezalam go w szpitalu, swieta spedzilismy sami w domku.
A mu zaraz wyjdziemy na drobne zakupy a potem Lena idzie na drzemke? Ile razy Wasze dzieci śpią? Moja Lena już raczej tulko raz. No chyba, ze krocej pospi to staram sie ja uspic jeszcze raz ale nie zawsze sie uda.
Justyna..a jak tam dieta?
-
natalka0887 wrote:Ja tez was podziwiam ze staracie sie o kolejne dziecko. Bo ja z nocy na noc mysle ze juz nigdy wiecej dzieci. Ja nie wiem co ja robie takiego ze jest tak zle w nocy z dnia na dzien coraz gorzej.
Justyna u nas wyszlo juz 5 zebow i jeszcze wyjdzie zaraz druga gorna dwojka, ale poprawy nie widac zadnej. W dzien owszem, usmiechniety, rozbawiony, biega na czworaka. W dzien dzis spal 3 godziny! Co mu sie nie zdarza.
Ale juz jak widzi ze idzie spac na noc to sie zaczyna. Wierci sie na wszystkie strony, nie moge go utrzymac na rekach tak sie mocuje. Dalam mu sie wykrzyczec w lozeczku to potem usnal bez problemu na rekach. Ale mowy nie ma o samodzielnym zasypianiu bo on nawet lezec nie chce, zaraz wstaje i placze.
Obudzil sie przed chwila, czyli o 3 z takim placzem ze gardlo chcial wypluc. Nie wiadomo o co chodzi, glodny nie bo jadl, nawet jak mu dalam to nie chcial. Wlaczylam zabawke z pozytywka to przysnal na tapczanie. Chcialam przelozyc do lozeczka to tylko dotknal materaca od razu placz, krzyk, nie moge go uciszyc wiec krzycze glosniej od niego aaa aaaa. I w koncu ucisza sie na tyle ze moge go wlozyc do wozka, ale tez zasypia tam i sie kreci i co chwila mimo ze wydaje sie ze spi to pojekuje. Juz kiedys byl podobny problem i przeszlo ale nie wiem czy teraz bedzie tak latwo
Co ja mam robic? Bo juz sie wciekam, krzycze , placze. Zeby chociaz spal ze mna na tapczanie, ale tez nie. Nie mam juz sily do tego stopnia ze bym najchetniej wyszla z domu i nie wrocila poki nie bedzie normalnie.
Czytałam o skokach znowu rozwojowych i ten jeden konczy się po roku i niby długo trwa, może to ten skok? sam anie wiem, u nas zęby żadne nie idą a i tak maruda że hej
dziś wstala i jedno oko normalne a drugie do połowy otwarte:/ nie wiem czy zatarla czy co ale tak, ciągle cośjak to z dziećmi, więc zaraz parze rumianek poprzemywam jej, kupie coś do oczu w aptece jak do jutra nie minie to do pediatry żeby na weekend znów nie zostać z ręką w nocniku.
Pochwalę się, Olek 3 dzień korzysta z nocnika, trochę opornie idzie ale idzie, więc może w koncu pozbędziemy się pampersaciutkę popuszcza siku w majtki, zatrzymuje krzyczy że siku i konczy na nocniku. Kupę widzę kiedy robi więc zdążyliśmy wczoraj na nocnik zrobić. Dziś po nocy pielucha sucha rano na nocnik siku było
choć taki mały sukces
Inso ja w młodym wieku miałam / może mam nadal/ wycieranie się tej przestrzeni między kręgami, ból mega, miałam na to zabiegi takie z podłączanymi "diodami" do pleców i stymulacja prądem mięsni, ćwiczenia itd. Ból był taki, że blokował aż , nie mogłam siedzieć, nie mogłam bez bólu się schylić, albo zblokowało do pewnego momentu i dalej po prostu nie dało się schylić. Coś okropnego. Na to lekarstwa nie ma, najpierw zwalczyłam stan zapalny a potem rozciągnie kręgosłupa i praca nad mięśniami. Po ciąży znów mam bóle więc pewnie to samo ale czasu i chęci na razie na ćwiczenia i basen nie mam7w3d 💔 -
Aneczka86 wrote:Ja już nie moge doczekac się świat
A szczegolnie tego okresu przedswiatecznego. W tamtym roku przelezalam go w szpitalu, swieta spedzilismy sami w domku.
A mu zaraz wyjdziemy na drobne zakupy a potem Lena idzie na drzemke? Ile razy Wasze dzieci śpią? Moja Lena już raczej tulko raz. No chyba, ze krocej pospi to staram sie ja uspic jeszcze raz ale nie zawsze sie uda.
Justyna..a jak tam dieta?
ostatnio ciut odpuściłam, nawet nie wiem ile ważę, bo nie było kiedy i gdzie się zważyć, bo w domu wagi nie mamu mamy baterie padły i o:) nerwów sporo więc chyba nie wróciłam do wagi poprzedniej, ale czy coś nadal w dół idzie to nie wiem...
7w3d 💔 -
Cześć dziewczyny
Justyna, natalka, łączę się w bólu odnośnie nocek. Dzisiaj drugą noc przepłakałam z bezsilności. W łóżeczku źle, na rękach źle, z nami w łóżku źle, w końcu położyłam go na podłoge, oczywiście tam też źle! Ciągle płacz, ryk, wrzask... Ojjj dziewczyny chętnie bym się z Wami wina napiła bo chyba nikt inny nas nie zrozumie póki tego nie przeżyjeżeby to była jedna noc, dwie, trzy. Ale trzeci tydzień?! doszłam już do takiego rozdrażnienia że panikuje jak oszalała że to nigdy nie minie i on już zawsze będzie tak szalał nocami
no bo kiedy będzie lepiej? Zęby? Hmmm nie chce mi się wierzyć żeby aż tak dokuczały bo podaje pedicetamol, ibuprofen, viburcol, dentonix, i co? i nic!
wymiękam. Ostatnio tak się czułam jak walczyliśmy z kolkami
Siostra z Oliwierem znowu w szpitalużółtaczka nie odpuszcza, bilirubina osiągnęła bardzo wysoki poziom, zagrażają zmiany w mózgu i utrata wzroku
dzisiaj będzie miał robione usg przezciemiączkowe żeby sprawdzić czy już się coś złego nie wydarzyło
W ogóle po porodzie nie powinni zostać tak szybko wypuszczeni do domu. Powinni mocniej zbić bilirubine. Teraz są w innym szpitalu na oddziale neonatologicznym.
Sabina jak kręgosłup? Mnie po porodzie też często coś doskwiera i albo idę do lekarza i zazwyczaj mam jakieś zastrzyki albo samo mija. WIecie co? mi się wydaje że to poród jest "winien" tych naszych dolegliwości kostnych. Przynajmniej ja mam takie wrażenie że dużo niekorzystnych zmian zaszło w moim organizmie.
Justyna a co z Twoją głową? Robiłaś jakieś badania? Mam jeszcze do Ciebie jedno pytanie: Twój mąż rano chodzi do pracy po nocce z Polą? Mi zawsze żal oddać Adasia w nocy w ręce męża bo on rano do pracy ale często o niczym innym nie marzę
Z pozytywnych wieści u mnie - wczoraj kupiliśmy działkę pod budowę. I podjęliśmy decyzję o roczku, jako że wypada 18-stego (niedziela, tydzień przed wigilią) mąż docenił moje zmęczenie i wyczerpanie nocne i zdecydowaliśmy że robimy obiad i kolacje w restauracji. Skromna liczba gości bo mam potężną rodzinę i gdybym miała zapraszać wszystkich to bym musiała prawie wesele zrobić. Więc tylko dziadkowie, pradziadkowie i chrzestni. Cieszę się niezmiernie bo nie mam siły przygotowywać cokolwiek. Idę dziergać jakieś zaproszenia18.12.2015 Adam ❤️
04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
01.01.2022 Wojciech ❤️ -
Alisss byloby super utopic wspolnie smutki
czasem mi sie juz chce nwypic jakiegos drina na rozluznienie, ale poki karmie odpada. Na rozluznienie czytam ksiazki. Wlasnie skonczylam pierwsza z serii Dawca. Byl kiedys taki film na podstawie tej ksiazki "Dawca pamieci". Ale ksiazka jakas infantylna mi sie wydala. Jednak zeby sie zrelaksowac wole takie lekkie ksiazki dla mlodziezy
Justyna gratulacje dla Olka! Moze siusiu bedzie coraz czesciej ladowac w nocniku.
Moj tez dzis zrobil siku na nocnik. Zaczelam go wysadzac bo rano niedlugo po przebudzeniu robi kupe wiec pomyslalam ze moze warto probowac lapac w nocnik. Wczoraj zanim go rozebralam i ogrzalam dlonmi nocnik to juz zdazyl zrabac sie w pieluchealisss87, justyna14 lubią tę wiadomość