Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
natalka0887 wrote:
Alisss gratuluje utraty wagi! Super ci idzie!
Ja postanowilam nie jesc slodyczkos, chodzic na basen bo mam oponke i chce ja zrzucic. I dzis sie juz wyszykowalam na ten basen ale maz mi powiedzial ze nie moge isc w dresie. Wkurzylam sie na niego, poklocilismy sie i nie poszlam. Przelezalam popoludnie sama w sypialni, maz bawil sie z Szymkiem w salonie i teraz sie nie odzywamy...18.12.2015 Adam ❤️
04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
01.01.2022 Wojciech ❤️ -
Witam się w ten okropny poranek. Tzn dla mnie okropny.
Znowu szaro, buro i ponuro. Wiatr wieje, ciemne chmury, jeszcze tylko deszczu brakuje do totalnej depresjiW dodatku mój Adaś od paru dni czerpie radość z tego, że siedząc na naszym skórzanym narożniku wstaje na nim na nóżki i zaczyna biegać i się cieszyć że ja do niego pędem podbiegam. Dzisiaj niestety nie zdążyłam podbiec (rozwieszałam pranie na suszarce w tym samym pokoju). Sekunda mojej nieuwagi, Adaś stanął za blisko krawędzi na tym narożniku i runął z całym impetem tyłem na panele, uderzając potylicą w podłogę. Darł się jak opętany. Nie mogłam go uspokoić. Mam nadzieje że nic poważnego mu się nie stało. Wypił soczek i zasnął. Podobno mówią, że nie można pozwolić dziecku szybko zasnąć po takim upadku, wiecie o co w tym chodzi? Ja już robiłam co mogłam żeby on nie usypiał ale to była pora jego drzemki a wtedy niczym nie da się go zabawić.
Już widzę minę mojego męża jak mu powiem o upadku. Może w ogóle nie powiem?jeszcze wczoraj mnie ostrzegał: "pamiętaj że teraz musisz skupić większą uwagę na Adasiu odkąd biega po tym narożniku". Najgorsze że Adaś żadnych wniosków nie wyciągnie z tego upadku i pewnie jak tylko wstanie to znowu będzie śmigał po narożniku. A ja gdybym miała non stop go pilnować to nic bym nie zrobiła w domu a siku to chyba bym musiała robić przy nim na jego nocniku. W sumie to nie jest głupi pomysł, może wreszcie by zaczaił do czego służy nocnik
18.12.2015 Adam ❤️
04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
01.01.2022 Wojciech ❤️ -
iNso87 wrote:Natalka tez nie zaczailam o co chodzi z tym dresem?
Odwalonej Tobie kaze chodzic codziennie czy jak?:>
A może w dresie wyglądałaś zbyt seksownie i był zazdrosny
18.12.2015 Adam ❤️
04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
01.01.2022 Wojciech ❤️ -
Natalka rozwiej nasze watpliwosci co do tego dresu, bo tez nie kumam
Aliss u mnie tez pogoda depresyjna. Ziab okropny, szaro, buro i leje od rana. Chyba zwariuje caly dzien z mala w domu. Jeszcze byla rano sasiadka u mojej mamy, ma 4 wnukow, male dzieci. I wychwalala jakie to grzeczne, jakie madre, same sie bawia, same jedza, w ogole idealy. Takze kurde nie wiem jak to ludzie robia, ze takie grzeczne dzieci maja, ja chyba na takie nie zasluzylam
Aliss to wyobrazam sobie ile nerwow Cie to kosztowalo. Z tym spaniem, to raczej chodzi o wstrzasnienie mozgu. Jak Adas wstanie to go obserwuj czy sie normalnie zachowuje, nie wymiotuje ani nic. Jak nic niepokojacego nie zauwazysz, to pewnie tylko porzadnie sie uderzyl. Daj znac co i jak z malym.
-
Aliss - obserwuj czy guz się nie pojawia i nie rośnie. Moja siostrzenica jak była mała tak walneła właśnie o panele i miala tak wielkiego guza ze w szpitalu jej odbarczali ten płyn z niego. A niestety to tak jest że nie jesteśmy w stanie upilnować tych naszych łobuzów.
-
sabinaaa wrote:Daj znac co i jak z malym.
sabinaaa lubi tę wiadomość
18.12.2015 Adam ❤️
04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
01.01.2022 Wojciech ❤️ -
animka899 wrote:Aliss - obserwuj czy guz się nie pojawia i nie rośnie. Moja siostrzenica jak była mała tak walneła właśnie o panele i miala tak wielkiego guza ze w szpitalu jej odbarczali ten płyn z niego. A niestety to tak jest że nie jesteśmy w stanie upilnować tych naszych łobuzów.
Po Twoim wpisie obmacałam mu całą główkę ale myślę że jest ok. Fajnie być na takim forum z takimi mądrymi kobietkami po drugiej stronie. Zawsze doradzicie i coś mądrego napiszecie. DziękiiNso87 lubi tę wiadomość
18.12.2015 Adam ❤️
04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
01.01.2022 Wojciech ❤️ -
Wczoraj w naszym mieście po dwu-godzinnej operacji zmarła dwuletnia dziewczynka. Dzisiaj w zeznaniach ojczym przyznał się, że na skutek odreagowania po przegranej grze komputerowej rzucił nią o futrynę...
I tak se myślę, ile razy mnie poniesie, ile razy krzyknę, wstrząsnę... ale jak mocno trzeba mieć naje...ane w głowie żeby rzucić dwuletnim dzieckiem o futrynę??!! Wiecie co? To już chyba zaczyna się koniec świata. Mam nadzieje że w pierdlu trafi na takich ludzi co go wykończą... życzę mu tego!!!18.12.2015 Adam ❤️
04.02.2021 Michalinka (aniołek) ❤️
01.01.2022 Wojciech ❤️ -
alisss87 wrote:Ale o co chodzi z tym dresem? Dlaczego nie pozwolił Ci iść w dresie? Nie rozumiem...
-
alisss87 wrote:Po Twoim wpisie obmacałam mu całą główkę ale myślę że jest ok. Fajnie być na takim forum z takimi mądrymi kobietkami po drugiej stronie. Zawsze doradzicie i coś mądrego napiszecie. Dzięki
Wiecie co mnie martwi? Duze paluszki u stopy. Od urodzenia ma takie dziwne paznokcie, nie sa proste tylko koncowka zagina sie do gory. I przy zewnetrznej stronie ma takie czerwone paluszki i ma skorke zdarta. Wyglada jakby mu ten paznokiec kaleczyl skore. Bo wrastac chyba nie wrasta. Bede za tydzien u ortopedy to pokaze te palce. Brzydko to wyglada, a jakie bedzie mial palce za kilka lat skoro teraz juz tak wygladaja. Porobia sie jakies odciski. W domu juz go puszczam boso zeby tych palcow nie uciskac, ale to nie rozwiazanie. Najgorzej ze on tak wierzga ze nie moge sie przyjrzec, nawet z obcieciem paznokci jest problem
-
O matko, wyczytalam ze takie paznokcie okreslansie jako lyzeczkowate, nazywa sie to Koilonychia. Moze byc od niedoboru zelaza, tarczycy i innych. Moze to przez to ze Szymon jest wczesniakiem, zelazo mial troche niskie i mu podawalam do picia. Po urodzeniu jak mial robione wyniki przesiewowe to nic nie wyszlo, ale ja mam niedoczynnosc tarczycy, znaczy w ciazy mialam. Chyba musze mu powtorzyc wyniki dla pewnosci, ale ponoc takie paznokcie z wiekiem sie prostuja. Szymek ma tylko takie na duzych palcach u stop, reszta jest ladna. Niemniej musze zadbac zeby mial ladne paluszki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2017, 22:55
-
Aliss - super że Adasiowi nic się nie stało i rozrabia jak zawsze;)
Moja Ola na szczęście w domu jest dość ostrożna, natomiast jak wychodzimy an dwór bez wózka to choćby jej ktoś petardę w tylek wsadzał i lata jak opętana;) Ostatnio zainteresowały ją taki choinki małe posadzone i pobiegła tam i dziobem wpadła między te choinki i myślałam że będzie płakać a ona wstaje i się śmieje:D
Natalka - ty kochana lepiej nie czytaj, bo dr google to różne dziwne rzeczy rozpoznaje;) -
Ja nie wiem, juz druga sobote z rzedu jestem u tesciow i Szymek odstawia takie sceny histerii i placzu przed spaniem. Dzis juz zupki za bardzo nie chcial jesc, wiec poszlam go usypiac noni sie zaczelo... Ryczal z pol godziny, az go wzielismy z powrotem do kuchni, uspokoil sie, zjadl, poszlam go usypiac. Siedzial, bawil sie, ukladal do snu i plakal, i tak w kolo. 2 godziny tak walczylismy po czym zjadl z nami obiad i wzielam go na dwor i usnal w wozku.
Tydzien temu to samo, tylko wtedy dalam mu cyca i usnal Teraz nie. Jak sie wyspal na dworze to do wieczora latsl szczesliwy.
W domu nie ma takich histerii, jak jest w tygodniu z tesciowa to jest grzeczny jak aniolek. A tu takie rzeczy. Tydzien temu to tesciowa az sie przerazila co zrobi jak bedzie jej tak plakal w tygodniu. Ale problemu nie bylo.
A to prawda ze jak juz malego nie karmie, ale mam pokarm bo czuje ze mam i czasem piersi nabrzmiewaja jeszcze, to nie powinnam podawac piersi po takiej dlugiej przerwie? Ze mleko sie moze "zepsuc" w piersi? Bo w sumie pierwsze slysze takie cos
-
Natalka, nie ma opcji żeby mleko zepsuło ci się w piersi. Znam mamy które karmią bardzo nieregularnie i wszystko jest ok.
Co do histerii to też mieliśmy kilka razy w przeciągu ostatnich miesięcy. Nie wiem skąd to się bierze, zwykle po chwili przywitania jak wracamy z pracy. Krzyczy i wyrywa się, chce na ręce ale potem się odpycha, na ziemi się wije, aż mu oczy puchną od płaczu. Trwa to czasem pół godziny, nagle coś zupełnie niespodziewanego odwraca jego wzrok i humorem wraca tylko oczy zapuchniete. Ja myślę że najlepiej to przetrwać, czyli mówić spokojnie, przytulać w miarę możliwości i być przy dziecku. Czasem jest ciężko ale mały człowiek chyba jeszcze mniej wie co się dzieje. -
Ja kupilam emelki, mialy byc szare, ale okazalo sie ze jeden byl uszkodzony i wzielam niebieskie z zielonymi paskami. Ogolnie buty super, lekkie, miekkie, tylko sa z nubuku i brudza sie przy kazdym depnieciu na piasek. Ciagle je czyszcze. Jednak licowa skora jest lepsza, latwiej zachowac czystosc.
Wczoraj rano bylismy na basenie, super sie bawilismy, ale jak wyszlismy to Szymkowi zrobilo sie tak zimno ze trzasl sie jak galareta. Potem bylismy na placu zabaw. Szymek pierwszy raz mial do czynienia z zabawa w piasku. Najpierw patrzyl jak dzieci sie bawia, a potem sobie pozyczyl grabki. Musze mu kupic wiaderko i foremki do piasku.
Jutro jedziemy do szczecina do ortopedy i na usg raczki. Tylko tak dzis patrze ze juz nie mamy z czym. Bo to zgrubienie pod palcem u reki zniknelo! Ale niech mu zrobia to usg bedzie wiadomo moze od czego sie zrobilo. Lekarka mowila ze mu prawdopodobnie sciegno nie puscilo do konca przy zginaniu reki i moze sie samo "naprawic" albo bedzie trzeba zrobic zabieg naciecia sciegna. Jak widac wszystko wrocilo do normyWiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2017, 20:38
-
Mój Filip tez dzisiaj pierwszy raz bawil sie w piaskownicy. Poznal nowego kolege, dwuletni ale sie dogadywali w miare jesli tak to mozna nazwac. Musialam mu kupic zestaw do piaskownicy i chodzil dumny jak paw ze ma swoj. Dwa razy dzisiaj siedzial w piaskownicy po godzinie
a jak go wynosilam (inaczej sie nie dalo) to placz oczywiscie bo mu piach smakowal
03.2015 - 6t. 💔
12.2015 syn
Starania od 2017r
Niedrożny lewy jajowód
7x IUI - nieudane
1 PROCEDURA IVF :
I transfer - 09.2024 - 5t.💔
II transfer - 11.2024 - 5t. 💔
III transfer - 12.2024 - nieudany
2 PROCEDURA IVF :
I transfer - 03.2025 - 5t. 💔
Zostały 2 ❄️❄️ -
Hej generalnie to super, że już tak ciepło się robi. my na weekend jedziemy na wypoczynek. Oby pogoda dopisała.
A mam pytanie do mam dziewczynek? Czy wasze córcie bawią się samochodami? Moja uwielbia jeździć po całym domu i przy tym warczy jak samochód. Ma też inne zabawy bardziej dziewczyńskie, ale zastanawia mnie ta jedna.syn (HLHS) 24.07.14 - 03.09.14
córka 10.12.15
syn 28.08.17
-
kasiakasia11 wrote:A mam pytanie do mam dziewczynek? Czy wasze córcie bawią się samochodami? Moja uwielbia jeździć po całym domu i przy tym warczy jak samochód. Ma też inne zabawy bardziej dziewczyńskie, ale zastanawia mnie ta jedna.
Hej ! Szaro i ponuro dziś za oknem, więc zajrzałam co u was. Ale do nadrabiania miałam tylko 1 stronę, więc nie za wiele się dzieje. Podczytuje was dalej z sentymentu.
Moja też się bawi samochodem. U dziadków upatrzyła sobie samochód, który sam jeździ i u nich to jej ulubiona zabawka. Nie widzę w tym nic złego
-
Kurczę, chyba źle się wyraziłam. Nie, na pewno źle się wyraziłam.
Ja się w ogóle tym nie martwię, wręcz przeciwnie. Chciałam sprawdzić czy jest pod tym względem wyjątkowa, a się okazuje, że jednak nie.syn (HLHS) 24.07.14 - 03.09.14
córka 10.12.15
syn 28.08.17
-
Kasia moja Lena bawi się głównie samochodami. Małymi, dużymi jeździ po całym domu i woła brrrr. Wychodzimy na dwór i biegnie od razu na parking pomacac wszystkie autka. No ale mnie to specjalnie nie dziwi, bo ja byłam taka sama a mój mąż też to maniak samochodowy, więc zdziwilabym się jakby się lalkami bawiła
Ola_45 lubi tę wiadomość