Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
justyna14 wrote:No właśnie. A ta Pani może np uderzyła przypadkiem jak się obralaca czy coś. No różne są sytuacje. Nie sądzę, że bija dzieci celowe lub za to że płacze. Az ciężko mi w takie coś uwierzyć zwłaszcza w państwowych przedszkolach gdzie mają kontrolę a kadra musi mieć wykształcenie. W prywatnych jest trochę inaczej.
Dzwonil Malz. Zalatwil wszystko. Nagral cala rozmowę,żebym posluchala co mowila dyrektorka. Oczywiście tak jak napisałam poinformował o uderzeniu itp. Ponoc nic nie wie,to nie możliwe itp itd czyli norma. Powiedzial,ze kobieta widziała zdarzenie na własne oczy i podejrzewa,ze to mogla byc Lena stad na slowo przedszkole dostaje szalu. Oczywiście sprawdzi to itp ale i tak to niemożliwe..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2018, 14:17
-
inso przepraszam ale zawsze szczera jestem i takie mam wrażenie że ta całą sytuacja jest źle załatwiana. Po 1 nie wiesz co się stało, po 2 nawet jeśli serio mała została uderzona to nie wiesz w jakich okolicznościach (cieżko uwierzyć żeby kobieta która od lat pracuje z dziećmi nagle biła je po głowach) po 3 takie sytuacje się wyjaśnia a nie zabieram swoje zabawki z piaskownicy i uciekam. Trochę to wszystko chaotyczne. wiem, że sytuacja Cie zdenerwowała, każdą z nas zdenerwowała choć to nie nasze dziecko tylko Twoje, ale takie sprawy się załatwia jak dorosły czyli rozmawia, a tak to zrobiłaś z córki ofiarę i nią zostanie bo nie zmierzyłyście się z problemem. Proponuję jednak pogadać z przedszkolnym psychologiem. Może ona trochę Lence pomoże i otworzyć się predzej niż przez Tobą bo Twoje emocje mogły się jej udzielić. Dzieci to wyczuwają.7w3d 💔
-
iNso87 wrote:Justyna z tym wyksztalceniem to bym polemizowala. Kadra ok jak najbardziej choc sa tez Panie ze zwykla podyplomowka..ze szkoly policealnej. A pomoc? Żadnego wyksztalcenia miec nie musi jak brakuje rak do pracy tym bardziej z kierunkiem nie ma na pewno. Przykładem jest chociażby moja Ciotka. Ma niecale 40lat. Zaczynala od sprzatnia szkoły,potem przeszla na przdszkole/oddzial. Później pare razy pomogla dla przedszkolanek. Teraz od wrzesnia dostala awans i jest wlasnie pomoc. Wyksztalcenie - podstawowka..nawet średniego nie ma bo nie dokonczyla. Nie mowie,ze jest tak w każdym państwowym przedszkolu ale to nie jest tak,ze wszyscy sa wyksztalceni. Pomoc to pomoc. Ktos kogo wkręci do pracy i zostanie pomocą a to praca panstwowa przeciez.
Dzwonil Malz. Zalatwil wszystko. Nagral cala rozmowę,żebym posluchala co mowila dyrektorka. Oczywiście tak jak napisałam poinformował o uderzeniu itp. Ponoc nic nie wie,to nie możliwe itp itd czyli norma. Powiedzial,ze kobieta widziała zdarzenie na własne oczy i podejrzewa,ze to mogla byc Lena stad na slowo przedszkole dostaje szalu. Oczywiście sprawdzi to itp ale i tak to niemożliwe..7w3d 💔 -
justyna14 wrote:inso przepraszam ale zawsze szczera jestem i takie mam wrażenie że ta całą sytuacja jest źle załatwiana. Po 1 nie wiesz co się stało, po 2 nawet jeśli serio mała została uderzona to nie wiesz w jakich okolicznościach (cieżko uwierzyć żeby kobieta która od lat pracuje z dziećmi nagle biła je po głowach) po 3 takie sytuacje się wyjaśnia a nie zabieram swoje zabawki z piaskownicy i uciekam. Trochę to wszystko chaotyczne. wiem, że sytuacja Cie zdenerwowała, każdą z nas zdenerwowała choć to nie nasze dziecko tylko Twoje, ale takie sprawy się załatwia jak dorosły czyli rozmawia, a tak to zrobiłaś z córki ofiarę i nią zostanie bo nie zmierzyłyście się z problemem. Proponuję jednak pogadać z przedszkolnym psychologiem. Może ona trochę Lence pomoże i otworzyć się predzej niż przez Tobą bo Twoje emocje mogły się jej udzielić. Dzieci to wyczuwają.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2018, 15:25
-
iNso87 wrote:Justyna ale Ty nie musisz przepraszać bo nie masz za co. To Twoje zdanie. Nie wiem czy chaotycznie jest to załatwione. To,ze ja nie poszłam nie znaczy,ze Malz to zle zalatwi a konfrontować Leny nie zamierzam z Paniami. Nie naraze dziecka na taki dyskomfort psychiczny. Uważam,ze On to zalatwi tak jak należy i jak uważa za słuszne. Czekam na Niego bo jest teraz w drugiej pracy. Chce usłyszeć jak rozmowa przebiegla. I nie rozumiem tego zdania z ofiara. Jakbym z Nią tam poszła to juz by Nia nie byla? Chyba troche inaczej to rozumuje,owszem została ofiara przemocy w przedszkolu. Zeby poszla tam ze mną na rozmowę cos to zmienia?
Nie wiem na 100% ale podejrzewam że coś się stało, ale jakoś nie mogę wierzyć żeby serio kobieta tam Lenke po głowie biła a dyrekcja stoi obok i patrzy na to. No jak to brzmi? Serio? I lata tam uczą i tak dzieci maltretują? takie sprawy w dzisiejszych czasach szybko wychodzą. Mogło coś sie wydarzyć przypadkiem i też Lena by powiedizała ze Pani uderzyła ale nie opisałąby że np Pani jej nie widziała i jak się obrała to ją lekko potraciła. Nie chce nikogo bronić, ale sytuacji jest dużo.7w3d 💔 -
Szymek dzisiaj w przedszkolu bardzo ładnie. Nie płakał. Nawet zjadł. Wrócił zadowolony. Codziennie robią jakieś pracę plastyczne.
U nas te panie raczej fajne. Nie robią nic na przymus, ale jak dziecko płacze to Vista na ręce, kolana. Widzę jak odbieram małego i te największe płaczki siedzą na kolanach. Szymek mówił kiedyś że pani go nie przytuliła. Ale on nawet jak płacze to one mu mówią że mama przyjdzie i się uspokaja. Może trochę zazdrosny że inne dzieci siedzą na kolanach a on nie. Ale to nie jest źle moim zdaniem.
-
natalka to super że Szymek taki dzielny.
Z moimi dziś byłam znów u lekarza bo kaszel męczy i pediatra powoedziałą, że oni generalnie zdrowi i wygląda na to ze kaszel został bo śluzowka wysuszona więc kazała syrop prawoślazowy brac i moga iść do przedszkola od poniedziałkujupii odpocznę chociaż
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2018, 16:25
7w3d 💔 -
justyna14 wrote:z tą ofiarą to chodzi mi o to, że nie wiesz co się stało, dziecko 3 letnie coś powedziało, zadziałąłaś instynktownie i je zabrałaś. Tak to wygląda. nie dałaś kobiecie szansy na opisanie sprawy, a jednak nie zawsze 3 latek potrafi opisać trafnie daną sytuację. Więc z Lenki zrobiłaś ofiarę i pokazałaś że najlepszą drogą w przypadku problemów jest ucieczka. bo tak to wygląda.
Nie wiem na 100% ale podejrzewam że coś się stało, ale jakoś nie mogę wierzyć żeby serio kobieta tam Lenke po głowie biła a dyrekcja stoi obok i patrzy na to. No jak to brzmi? Serio? I lata tam uczą i tak dzieci maltretują? takie sprawy w dzisiejszych czasach szybko wychodzą. Mogło coś sie wydarzyć przypadkiem i też Lena by powiedizała ze Pani uderzyła ale nie opisałąby że np Pani jej nie widziała i jak się obrała to ją lekko potraciła. Nie chce nikogo bronić, ale sytuacji jest dużo.
Dziewczyny ja koncze ten temat,bo kazda bedzie sie tylko ta cala sytuacja denerwowac. Ja potem posłucham tej rozmowy i zastanowię się czy jeszcze moge cos w poniedziałek z ta sytuacja zrobic.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2018, 17:01
-
Justyna zapomniałam dodać,żebyś nie myślała,ze to jakies durne odbijanie pileczki do Ciebie w tym temacie. I,ze ja jestem najmadrzejsza i wiem swoje czy co tam;) poprostu odpowiedziałam.
Aneczka z innej beczki pisalas juz,czy czujesz ruchy? Bo nie pamiętam? No i wlasnie jak nie to czy je czujesz juz? Mamy temat na Marcowych o ruchach. I niekotre cos tam czuja a ja teraz sie zastanawiam kiedy sama poczuje. Niby 3ciaza,na tylnej ścianie lozysko do tego tp na marcowcyh jeden z najstarszych i nicWiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2018, 17:13
-
iNso, świetnie. Ja też uważam że należy zakończyć ten temat, a właściwie komentarze i porady.
Według mnie my forumowiczki mamy za mało informacji by wydawać osądy. Sprawa jest za poważna.
Ty masz za mało info, a co dopiero my.
Nie mniej napis co tam dyrektorka mówiła.syn (HLHS) 24.07.14 - 03.09.14
córka 10.12.15
syn 28.08.17
-
Inso jasne, ja też pod żadnym względem nie chciałabym Cię urazić czy coś. To Wasze dziecko Wy je znacie najlepiej i robicie ci według Was najlepsze. W głowie się nie mieści że może dojść do takich sytuacji w przedszkolu.
iNso87 lubi tę wiadomość
7w3d 💔 -
Dziewczyny przesluchalam ta rozmowę, co prawda jakość słaba bo jak Malz się ruszał to słychać szelest w głośniku, bo tela miał schowanego w nerce na pasku. Oczywiście nikogo chyba nie zdziwie. Malz powiedział wprost, że chce wypisać Lene. Dziecko mówiło, że Pani A. Uderzyła Ja. Powiedział, że nie może na takie zachowanie pozwolić. Oczywiście Pani Dyrektor nic nie odp, ze świadkiem nie była, tylko po chwili ciszy odp, ze to pewnie niechcący i urwala temat. Malz powiedział, że raczej nie skoro dziecko boi się tej Pani wchodząc do sali. Akurat pokrecil trochę bo po uderzeniu Lena nie była już w przedszkolu potem ale Dyrektorka na to nic nie odpowiedziała. Znowu zakrecila, że pewnie przez przypadek. Nawet słowa nie powiedziała, że to niemozliwe. Powiedział też o tym wydzieraniu się na dziecko którego osoby trzecie były świadkiem. Powiedziała, że nie krzyczą na dzieci. Tiaa. No trudno nikt za reke nie złapał przecież. Tzn złapała tamta kobieta ale to sama powinna to zgłosić. Aj Dziewczyny dziwna sytuacja. Ja pewnie też zareagowałam bardzo emocjonalnie bo przeciez to moje dziecko, dwa zwalam jeszcze na ciąże. Ale nie żałuję, że wypisałem Lene z tego przedszkola. W poniedziałek po 15 pojadę po zwrot kasy z ubezpieczenia to jak spotkam rodziców przy odbiorach to naswietle temat im.
-
justyna14 wrote:Inso jasne, ja też pod żadnym względem nie chciałabym Cię urazić czy coś. To Wasze dziecko Wy je znacie najlepiej i robicie ci według Was najlepsze. W głowie się nie mieści że może dojść do takich sytuacji w przedszkolu.
justyna14 lubi tę wiadomość
-
iNso87 wrote:Justyna zapomniałam dodać,żebyś nie myślała,ze to jakies durne odbijanie pileczki do Ciebie w tym temacie. I,ze ja jestem najmadrzejsza i wiem swoje czy co tam;) poprostu odpowiedziałam.
Aneczka z innej beczki pisalas juz,czy czujesz ruchy? Bo nie pamiętam? No i wlasnie jak nie to czy je czujesz juz? Mamy temat na Marcowych o ruchach. I niekotre cos tam czuja a ja teraz sie zastanawiam kiedy sama poczuje. Niby 3ciaza,na tylnej ścianie lozysko do tego tp na marcowcyh jeden z najstarszych i nic
Na lutowkach też są dziewczyny, które czuły ruchy w 14tc.
-
Aneczka spokojnie, zaraz poczujesz
podobno to zalezy też czy na przedniej czy na tylniej ciance się dziecko zagniedziło. Ale to nie wiedza medyczna, tylko tak słyszłam
ja w trzeciej ciąży szybko czułam bo ok 16-17 tygodnia już, w drugiej koło 18-19, a w pierwszej po 20 tyg na pewno było.
7w3d 💔 -
iNso87 wrote:Dziewczyny przesluchalam ta rozmowę, co prawda jakość słaba bo jak Malz się ruszał to słychać szelest w głośniku, bo tela miał schowanego w nerce na pasku. Oczywiście nikogo chyba nie zdziwie. Malz powiedział wprost, że chce wypisać Lene. Dziecko mówiło, że Pani A. Uderzyła Ja. Powiedział, że nie może na takie zachowanie pozwolić. Oczywiście Pani Dyrektor nic nie odp, ze świadkiem nie była, tylko po chwili ciszy odp, ze to pewnie niechcący i urwala temat. Malz powiedział, że raczej nie skoro dziecko boi się tej Pani wchodząc do sali. Akurat pokrecil trochę bo po uderzeniu Lena nie była już w przedszkolu potem ale Dyrektorka na to nic nie odpowiedziała. Znowu zakrecila, że pewnie przez przypadek. Nawet słowa nie powiedziała, że to niemozliwe. Powiedział też o tym wydzieraniu się na dziecko którego osoby trzecie były świadkiem. Powiedziała, że nie krzyczą na dzieci. Tiaa. No trudno nikt za reke nie złapał przecież. Tzn złapała tamta kobieta ale to sama powinna to zgłosić. Aj Dziewczyny dziwna sytuacja. Ja pewnie też zareagowałam bardzo emocjonalnie bo przeciez to moje dziecko, dwa zwalam jeszcze na ciąże. Ale nie żałuję, że wypisałem Lene z tego przedszkola. W poniedziałek po 15 pojadę po zwrot kasy z ubezpieczenia to jak spotkam rodziców przy odbiorach to naswietle temat im.7w3d 💔
-
Inso - dziwna sytuacja z tym przedszkolem. Uderzyc dziecko? Drzec sie? No mi nieraz puszcza nerwy ale matka jestem, siedzialam z nim 3 lata! A one powinny byc osobami odpowiednio wyksztalconymi, stabilnymi emocjonalnie, madrymi, odpowiedzialnymi pedagogami. A jak widac jedno wielkie szambo. Beda teraz sie bronic bo jakby cokolwiek potwierdzily to szkola ma przekichane.
Bylismy dzisiaj u lekarza. Gardlo lekko zaczerwienione - ponoc od wymiotowania bo na jakas angine to nie wyglada. Caly dzien juz rzyganka nie bylo ale ma pol dnia stan podgoraczkowy. Chodzi taki cieply, ale nic nie dawalam mu na goraczke bo poki co nic sie nie rozkreca.
No ale nie chce nic caly dzien pić, krzyczy na mnie jak do niego startowalam z ptobiotykami, elektrolitami, sama woda, herbatka -.-
Oszaleje.
Jutro do pracy na 11,5h a mnie dzisiaj zaczelo w brzuchu krecic i czasem mnie zemdli. Fakt ze za niedlugo okres dostane wiec to tez swoje robi.. -
Ja znowu nie śpię
znowu chodzilam do Leny. Justyna ja sądze, że dyrektorka dobrze widziała ta sytuacje. Tak jak napisałam, spodziewałam się, że powie to niemożliwe, nikt dziecka nie uderzy.. Tak samo jak pytalam co się stało na podworku, że Ona płaczę przy wychodzeniu im? Też powiedziały obie, że nie wiedzą co się stało. Zapomnialam wcześniej w poście napisać, że o podworku też Malz się pytał, bo powiedział, że od tego się zaczęła. A dyrektorka powiedziała, że nie wie, może plac za duży? Za dużo dzieci? Nie rozgryzlysmy właśnie o co chodziło.. Tak powiedziała. To ja się pytam czy przez pierwszy tydzień też plac był za duży? Jak dziecko szczęśliwe chodziło? No ale już zostawmy ten temat. To tak na koniec.
Ja z Lena w drugiej ciąży czułam późno. Juz jakos pisałam, że miałam 20+.. Łożysko było na przedniej scianie wtedy.
Ola może od samego myślenia, że Mały ma wirusowke, masz małe objawy sama;) udziela się może. Albo przed @ tak jak napisałaś. Mnie też zawsze czyscilo w te dni. -
Ola musisz mu coś do picia wciskać bo łatwo o odwodnienie u dziecka zwłaszcza jak miał wymioty a teraz stan podgorączkowy. Powinno mu się chcieć pić. Cokolwiek na co będzie miał chce niej piję. No i obyś Ty się nie zaraziła.
Kiedy u dzieci zaczynają się tzw żywe sny?7w3d 💔