Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi.
Dobrze, że nie jestem w tym temacie sama, bo już myślałam, że mam jakieś nienormalne dziecko. A histerie u nas są takie jak u Natalki. Wczorajsze zakupy przebiegły u nas na syrenie. Taki plus, że wszyscy nas w kolejkach przypuszczali. A serio myślałam, że na koniec dnia zwariuje i już płakać mi się chciało.
Jutro mamy w planach pojechać do zoo A mój mąż po wczorajszym dniu powiedział, że mocno się nad tym zastanawia czy jest sens.
-
Aneczka ja kupuje jak juz to uniseks,w sumie to nic takiego nie kupilam procz tych rzeczy w biedrze ale to neutralny kolor i motyw. Dzis polecialam rano znowu do biedry po te polki. Wzielam 3,dwie w gwiazdki i 1 w misia. Z kotem nie chcialam bo byl typowo Dziewczynski ;)Wzielam tez lampke chmurke. I oto tworzy mi sie pokoj z gwiazdkami i chmurkami w roli glownej. Pomaluje go na ten sam szary co u Dziewczyn, na jednej stronie beda pasy bialo szare ale poziome teraz zrobie a na drugiej scianie dokupię gwiazdki naklejki i na szara sciane nakleje
juz mam pomysl heheh
Z wozkiem jest to samo. Juz bym kupila od Babki na olxie tapicerke gondole za grosze ale jest rozowa! i czekam.. do piątku. Juz bym miala 2/3 wozka i zostanie nowy stelaz bialy zamowic. Tak samo meble beda biale juz przecież zamówione i tyle. Ubranka zaczne zbierac jak pokoj zrobie a przede wszystkim meble skrece.
U mnie Lena aktualnie spi. JA zrobilam jedzenie,spakowalam pol lodowki jakies ubrania itp. Czekam na Malza bo wlasnie prace skonczyl, Lena wstaje i jedziemy na wies na nocke
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2018, 11:16
-
Aneczka86 wrote:Kurczę dziewczyny..dzwonię do mamy A ona mi mówi, że podejrzewa, że ma polpasca
Jedzie dziś do lekarza. A my wczoraj z Lena u niej byłyśmy
-
Ja z Pola różnie sobie radzę. Czasem próbuje przeczekac jej napady, czasem jak Inso przytulam ja i to zazwyczaj pomaga ale oznacza że ja muszę ustąpić, a często zależy mi żeby ona ustapila. Czasem wysyłam do kąta albo do pokoju i mówię żeby przemyślała swoje zachowanie. czasem kezykne jak już sił brak, żeby się uspokoiła bo nie ma powodu do takiego lamentu. nie mam jakiegoś sposobu jednego, który by na nią działal. Trudna sprawa te jej humory7w3d 💔
-
Aneczka86 wrote:Justyna ja też właśnie raczej staram się nie brać na kolana i przytulac, bo wolałabym aby wiedziała, że robi źle. Tylko, że ona nic z tego nie rozumie. Dziś znów mamy jej serdecznie dość.
My też często gęsto mamy dosyć Poli, przykre to, ale ona po prostu wykańcza takimi humorami. Moja też wydaje mi się, że jeszcze nie kuma wszystkiego i może stąd takie zachowanie? Pociesze Cię , że Olek rok starszy i już się tak nie zachowuje. Niby aż taki jak ona nigdy nie był, ale zły humor okazuje już inaczej niż rok temu o wie że jak coś źle zrobiłem to będą konsekwencje i nie ma takich furii. Lepiej już panuje nad emocjami, więc może jest szansa i dla naszych dzieci.7w3d 💔 -
Dziś przyjechali na weekend znajomi z synkiem 3 latka i córka 8msc. Hania anioł nawet nie zajęczala przez cały dzień. A chłopaki... Ciągle się kłócą, bija, płaczą. Byliśmy na kulkach to się pary razy tam pobili, byli sami cały bawinek dla nich a oni jeden drugiego prowokował. Mój ciągle zabierał zabawki, aż skończylo się zarekwirowaniem worka zabawek za kare.
Szymek ma.caly tydzień taki okropny już oboje tylko kiwamy głowami że taki niedobry
.. ale jak widać, taki okres i większość dzieci ma takWiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2018, 22:00
-
Justyna moja mama się pytała o mnie to Pani dr powiedziała, że na tym etapie ciąży dziecku nic nie zagraża. Ja wiem a teraz martwię o Lene, bo łatwo się tym zarazić, jak ktoś ma osłabiona odporność
A Lena niby nie ma gorączki Ale wciąż ma bardzo brzydki kaszel. Ma jeszcze katar Ale już jej się troszkę mniej leje z nosa. Już ponad tydzień choruje:( Coś czuje, że w poniedziałek znów wybiorę się z nią do lekarza. Już będzie nasza lekarka, której ufam.
-
Ja mam tak cisnienie podniesione, ze zlosc mi chyba uszami sie ulatnia. Poszlismy wszyscy do kosciola. Kubus grzecznie siedzial, a Zuza urzadzila taki popis, ze po kazaniu pojechalismy do domu. Tak wyla i pokazywala fochy, ze az nia potrzasnelam jak juz wyszlismy. Glowna awantura byla o to, ze Kuba dotknal jej zegarka. Brak slow normalnie... Z tego placzu az spac chciala i maz poszedl ja polozyc, a ona nie spi w dzien juz od dawna.
-
Ja się zmobilizowalam mimo że czuje się fatalnie i poszłam z Ola. Bo taka piękna pogoda. Poszlysmy do kościoła i zaczynała wywijac ale sama za chwilę stwierdziła że jak będzie grzeczna to może mamusia ja na lody weźmie i do końca mszy siedziała jak mysz pod miotła:D hahahaha ale rano w domu taka jazdę urządziła że myślałam że ja utluke.....i o co?? Ze jej zwróciłam uwagę bo mówiła że coś tam jest czerwone a to było zielone!!!! No maskara.....
-
Widze, ze dzieciaki sie zmowily ostatnio i wystawiaja nas na testy cierpliwosci
-
Postanowiłam, że napiszę to dopiero jak Lena pójdzie spać, żeby nie zapraszać.. Dziś był dzień bez ani jednej awantury ( nie licząc płaczu przy braniu leku Ale to normalne). Nawet byliśmy na spacerze i nie poklocilam się że swoją rowiesniczka co zawsze robi. Normalnie idealny dzień
W nagrodę dostała bajki na telefonie na które miała zakaz.