Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Moj synek tez bardzo duzo z przedszkola podlapuje, jakoes zabawy, ktore nie do konca mi pasuja albo odzywki. Raz dwa zwracam mu uwage a potem ignoruje albo mowoe ze w domu ja z nim tak nie bede sie bawic. Ale odpukac ostatnio w domu troche lepiej sie zachowuje po powrocie z przedszkola, woec może nie bede go tak gwaltownie do pionu stawiac, niech sie bawi jakby dalej bylw przedszkolu. U nas jedzenie to dalej tragedia, nie zjada tam prawie nic i w domu kapryszenie level hard. 3 tygodnie z rzedu jiz mlody chodzi, ale cos mu sie katar zaczal i w nocy kaszlal, wiec kto wie w co to sie przerodzi. Coreczke zaprowadzam rano do zlobka, wczoraj poerwszy raz dluzej zostala wiec i ja w domu posiedzialam. Ustalilam, ze pierwszy raz od 3 lat siedzialam sama w domu dluzej niz 4h. Tylko ta pogoda taka okropna, jezdzenie rano z wozkiem, potem odbior malej i marsz po starszego to jednak nie lada wyprawa.
-
natalka cudowne zdjęcia, pięknie wyglądacie!!!
następnym razem do nospy bierz od razy ze 3 magnezy, szybciej zadziała.
ktg zrobią wszędzie (w każdym szpitalu jak poprosisz) ale bez skierowania to odpłatnie. u mnie 50 zł.natalka0887 lubi tę wiadomość
7w3d 💔 -
justyna14 wrote:natalka cudowne zdjęcia, pięknie wyglądacie!!!
następnym razem do nospy bierz od razy ze 3 magnezy, szybciej zadziała.
ktg zrobią wszędzie (w każdym szpitalu jak poprosisz) ale bez skierowania to odpłatnie. u mnie 50 zł.
-
Ja dziś Lenie obiecałam autko po wizycie u lekarza.. pojechalyśmy kupić, wybrała sobie, więc korzystając z jej dobrego humoru weszlysmy jeszcze do sklepu obok, bo chciałam jej ciapki kupić.. Tak się zdenerwowała, zaczęła rzucać nowym autkiem. Samochód zabrałam i wracałam z płaczącym dzieckiem..I weź tu bądź dobrym
Lena już zdrowa. Muszę jeszcze jej kupić syrop Sambucol ( któraś stosowala? )Na odporność. Czytałam sporo dobrych opini.
No i mamy zrobić jeszcze badania. I chyba zaszczepimy ja jeszcze na meningokoki.
U Was też takie zimno? Ja Lenie już kurtkę zimową wyciągnęłam. Muszę jeszcze kupić czapkę i buty.
-
Aneczka86 wrote:Ja dziś Lenie obiecałam autko po wizycie u lekarza.. pojechalyśmy kupić, wybrała sobie, więc korzystając z jej dobrego humoru weszlysmy jeszcze do sklepu obok, bo chciałam jej ciapki kupić.. Tak się zdenerwowała, zaczęła rzucać nowym autkiem. Samochód zabrałam i wracałam z płaczącym dzieckiem..I weź tu bądź dobrym
Lena już zdrowa. Muszę jeszcze jej kupić syrop Sambucol ( któraś stosowala? )Na odporność. Czytałam sporo dobrych opini.
No i mamy zrobić jeszcze badania. I chyba zaszczepimy ja jeszcze na meningokoki.
U Was też takie zimno? Ja Lenie już kurtkę zimową wyciągnęłam. Muszę jeszcze kupić czapkę i buty.7w3d 💔 -
Kasia ja ostatnio jem bardzo duzo orzechow, sezon w pelni, orzechow mamy bardzo duzo i co chwile podjadam. Twoj post mnie uswiadomil, ze moze tu jest problem. Poki co pokrzywki juz nie ma wcale.
Ja siedze wlasnie u fryzjera. Czekam na swoja kolej. W domu mam istny armagedon. Mamy juz schody na poddasze, teraz gipsuja nam caly korytarz i klatke schodowa. Na to beda nakladac tynk taki ozdobny. Potem zabieramy sie za malowanie i panele na poddaszu.
Natalka PIEKNE zdjecia!
Aneczka my stosujemy sambucol! Zuzia go uwielbia i ponoc jest bardzo dobry.
-
sabinaaa wrote:Kasia ja ostatnio jem bardzo duzo orzechow, sezon w pelni, orzechow mamy bardzo duzo i co chwile podjadam. Twoj post mnie uswiadomil, ze moze tu jest problem. Poki co pokrzywki juz nie ma wcale.
Ja siedze wlasnie u fryzjera. Czekam na swoja kolej. W domu mam istny armagedon. Mamy juz schody na poddasze, teraz gipsuja nam caly korytarz i klatke schodowa. Na to beda nakladac tynk taki ozdobny. Potem zabieramy sie za malowanie i panele na poddaszu.
Natalka PIEKNE zdjecia!
Aneczka my stosujemy sambucol! Zuzia go uwielbia i ponoc jest bardzo dobry.7w3d 💔 -
Nie zrobili mi w szpitalu ktg! Mam mieć skierowanie od lekarza albo się mogę położyć na oddział. Co za bezsens. U nas żaden lekarza nie ma ktg w gabinecie. Ciekawe co by zrobili jakbym codziennie się przychodziła przyjąć, musieliby zrobić cała papierologir a potem się wypisała po godzinie ..
Wysłały mnie do lekarza co miał dyżur, ale w lekarskim albo go nie było albo nie chciało mu się wychodzić. Bo słyszałam tv przez drzwi. Powiedziałam chwilę na korytarzu, licząc że się wyłoni ale nic z tego. Jutro idę do swojego na 13 to z nim pogadam i wezmę skierowanie. Ale na razie czuje się w miarę ok. Brzuch się robi trochę twardy jak wstaje ale za chwilę jest ok.
-
kasiakasia11 wrote:Kava dużo robisz tych ćwiczeń dnia codziennego? Ja nie mam takich super efektów jak ty.
Kasia, ja robię je po kolei z tego planu naprawczego 5 razy w tyg. Potem 2 dni przerwy. Jestem juz w 4 tygodniu.
A efekty... hmmm.
Rozstępy mi się cudnie zamyka.Niestety nie wpływa to na razie na wygląd brzucha. Jest taki sam jak był
A koleżanka wysłała mi zdjęcie dzisiaj po 4 dniach ćwiczeń i gołym okiem widać że brzuch mniejszy.
-
Natalka, zdjęcia przepiękne.
wyglądasz cudnie. Ja w każdej ciąży jak krowa wyglądałam więc Ci pozytywnie zazdroszczę.
Ola, A jakie badania robiłaś? Pewnie tylko te podstawowe.
Po roku starań (jeśli ma się już dziecko) to jest to niepłodność wtórna i trzeba to zdiagnozować.
Podstawowe badania hormonów, nasienia (koniecznie), monitoring cyklu - to jest początek. Można wtedy włączyć Clo i coś na pękanie pècherzyków. To często pomaga.
Potem dokładniejsze badania. Drożność jajowodów, histeroskopia.
Ale w dobrej klinice Was pokierują.
Skąd jesteś (o okolice mi chodzi)?
Jak tmrodziłaś - sn czy cc? -
Kava wrote:Kasia, ja robię je po kolei z tego planu naprawczego 5 razy w tyg. Potem 2 dni przerwy. Jestem juz w 4 tygodniu.
A efekty... hmmm.
Rozstępy mi się cudnie zamyka.Niestety nie wpływa to na razie na wygląd brzucha. Jest taki sam jak był
A koleżanka wysłała mi zdjęcie dzisiaj po 4 dniach ćwiczeń i gołym okiem widać że brzuch mniejszy.
Dzieki za odpowiedz. Ja tez jadę tylko tym programem. Ja nie widze zadnych efektów. Aninz rozstepem aninz wygladem. Moze dlatego, że rozstęp nie byl jakis barszo duzy.syn (HLHS) 24.07.14 - 03.09.14
córka 10.12.15
syn 28.08.17
-
Ola454 wrote:Woj. Łódzkie, sn, bez problemow
No to w Wawie są kliniki leczenia niepłodności...
A może warto popytać o jakiegoś konkretnego lekarza w Twoich okolicach. Na pewno jest jakiś który się specjalizuje w takich problemach.
Ja wiem że potrzeba posiadaniafziecka może zrujnować człowieka, psychikę A nawet rodzinę. Może warto zawalczyć? -
Ola ja to cały czas odnoszę wrażenie, że to Tylko Ty chcesz dziecko i raz chcesz raz jak się gorzej układa to rezygnujesz, dobrze się nie przebadałaś skoro podstawowego hormonu nie zbadałaś. A partner to odnoszę wrażenie zdania nie zmienił i badać się nie zamierza i chyba do dziecka też przekonany nie jest. i to jest wasz głowny problem , że ma dziecka. Ty jesteś w stresie, widać to po postach bo raz tak a raz siak. o badaniach piszemu tu już od pół roku i nic się nie zmieniło. Także obgadałabym najpierw temat z drugą połówką i podjęła decyzję czy się serio staramy czy nie bo szkoda Twoich nerwów.
Sory, że tak dosłownie, ale tak to wygląda z boku.7w3d 💔 -
Ola-podpisuje się pod tym co napisała justyna. Ja wczoraj z moim rozmawiałam bo on bardzo chcial dziecko, ale teraz po tym poronieniu bardzo jest zgaszony. Powiedział że on się boi o mnie, ale jednocześnie mi powiedział że po prostyu się nie zabezpieczamy i co ma być to będzie. Grunt to szczera rozmowa.