Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Sto lat dla Oli!
Ja mam chatę ogarnięta, na obiad zupę zrobiona, ciuchy Szymka wyprasowalam, pranie rozwieszone,dziecko nakarmione i niedługo jedziemy po Szymka i z nim na szczepienie. Ale nie byłam na spacerze z małą dziś bo wstałam dopiero koło 9 i trochę mi zeszlo z tym wszystkim, ale chciało mi się polezec jeszcze.
Popołudniu przyjdą szwagry z Maciusia.
My choinkę ubieramy w sobotę. Mamy już kilka lat sztuczna, pod sufit. Ozdoby do domu mam właściwie srebrne, ale sama choinka jest kolorowa. Dokupiłam w tym roku 5 paczek bombek tylko sznureczki muszę jeszcze powiązać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2018, 14:09
-
Dziewczyny co to może być. Od wczoraj boli mnie prawa pierś a raczej obszar pod całą brodawka. Ten ból jest podobny jak przy zastoju, ale zastoju nie ma bo wszędzie jest miękka. Jedyne co mi się nasuwa to to że mała jak jest głodna to mocno chwyta i ssie, a pod sutkiem mam widoczna żyłę i moze jest nagryziona. Jak mała zaczyna jeść to mnie boli mimo że karmię przez nakładki. Po kilku pociągnięciach przestaje bolec
-
natalka0887 wrote:Dziewczyny co to może być. Od wczoraj boli mnie prawa pierś a raczej obszar pod całą brodawka. Ten ból jest podobny jak przy zastoju, ale zastoju nie ma bo wszędzie jest miękka. Jedyne co mi się nasuwa to to że mała jak jest głodna to mocno chwyta i ssie, a pod sutkiem mam widoczna żyłę i moze jest nagryziona. Jak mała zaczyna jeść to mnie boli mimo że karmię przez nakładki. Po kilku pociągnięciach przestaje bolec7w3d 💔
-
I wloz do stanika na noc liscie rozbitej kapusty. Nie wiem jak, ale działa.
justyna14 lubi tę wiadomość
-
Wiecie co chyba jednak zastój. Mała pociągnęła wieczorem 2 razy i zeszło chyba bo nie boli wcale.
Za to płacz wczoraj był masakryczny. Niby najedzona a szuka dalej. Brzuch ja chyba bolał i jeszcze jadła. Ale w końcu usnęła przy piersi i ja przeniosłam do łóżeczka
-
Natalka- ja tak miałam czasami i to takie właśnie małe zastoje były. A liście kapusty nie wiem czemu ale faktycznie działają cuda!
haha
Ola wczoraj tak była szczęśliwa z prezentów jakie podostawała że zasneła o 22:30 i oczywiście ledwo ją dobudziłam dzisiaj rano:(taka była biedna, mąż mówił że spała w aucie jeszcze;) -
U nas znowu dziwny kaszel, mlody zostal dzisiaj w domu ze mna bo mam wolne, juz jutro weekend to moze w poniedzialek pojdzie do przedszkola. Kurcze no, nie moge sobie pozwolic na zwolnienie przed swietami03.2015 - 6t. 💔
12.2015 syn
Starania od 2017r
Niedrożny lewy jajowód
7x IUI - nieudane
1 PROCEDURA IVF :
I transfer - 09.2024 - 5t.💔
II transfer - 11.2024 - 5t. 💔
III transfer - 12.2024 - nieudany
2 PROCEDURA IVF :
I transfer - 03.2025 - 5t. 💔
II transfer - 15.05.2025 - ?
Beta 11dpt - 145
12.06 - USG
Został 1 ❄️ -
Ola, a Twoj maz bral kiedys opieke?
-
Hej!
Spoznione sto lat dla Oli!
Ja juz dzis chyba w lepszej formie. Brzuch juz tak nie dokucza. Czekam do 27go z wizyta.
Z Malzem wczoraj sie pogodzilam takze jest ok.
Ze sprawa kolyski pewnie bedzie wtopa. Tydzien czasu czekalam na nr nadania i baba biedna miala wyslac i tak Jej zeszlo... ze nie wyslala dalej. Napisalam,ze chce zwrot kasy,bo czekac nie bede i pewnie mi nie wyslala. 2 dni temu taka wiadomosc wyslalam i jeszcze Jej nie przeczytala. Nie licze na nic oczywiscie.
Justyna nie mam duzej choinki swojej na balkonie. W tym roku oddalam Mamie ozdoby. Sa tylko swiatelka naookolo balkonu i swiecacy reniferKupilam mala choinke 80cm na pniu
do tego drewniane,rozne zabawki, i lampki czerwone gwiazdki duze na baterie. Wepchnelam na rtv-ke i jest ok
nie chcialo mi sie na scianie robic
-
Inso ja ciążę prowadzę prywatnie i już na żadne dodatkowe wizyty nie chodzę.
Jedynie te pierwsze badania robiłam na NFZ Ale to u mojego lekarza, bo on też na NFZ przyjmuje. Teraz wizytę mam po świętach.. śmiałam się do lekarza, że waga może nie wytrzymaćhaha
Inso jak Ty się czujesz? Ja już bardzo pragnę być w pełni sprawna.
-
Aneczka86 wrote:Inso ja ciążę prowadzę prywatnie i już na żadne dodatkowe wizyty nie chodzę.
Jedynie te pierwsze badania robiłam na NFZ Ale to u mojego lekarza, bo on też na NFZ przyjmuje. Teraz wizytę mam po świętach.. śmiałam się do lekarza, że waga może nie wytrzymaćhaha
Inso jak Ty się czujesz? Ja już bardzo pragnę być w pełni sprawna.Takze teraz jest tylko gorzej. Ani lezec ani stac ani siedziec. Len w tylku. Na swoje ubrania jak patrze to zal.. Swieta a ja nie wiem co zalozyc;/ w sukience wygladam jak bania,a jak z przodu jest ok to z tylu dupa jak szalupa sie zrobila i boczki nad nia...spodni wyjsciowych takich nie mam. Jedne szare w kratke na gumce ale co z tego jak nie pasuja np. Do bezowej bluzki w paski z baskinka..i takie to zycie
dzinsy naloze ? No masakra
-
Inso, wracajac do ziemi to ja wlasnie w resonance Grabowki, Sowlan bym chciaĺa. Olminty I Jurowce test wchodza w gre. Tylko te ceny
Powiem Wam ciezaroweczki że jak zsczelyscie pisac o peroxide do sprawnosci to prxypomnialam sobie jak Ciezko by w ciazy... -
Kava wrote:Inso, wracajac do ziemi to ja wlasnie w resonance Grabowki, Sowlan bym chciaĺa. Olminty I Jurowce test wchodza w gre. Tylko te ceny
Powiem Wam ciezaroweczki że jak zsczelyscie pisac o peroxide do sprawnosci to prxypomnialam sobie jak Ciezko by w ciazy... -
U nas były krzyki Poli w nocy z czwartku na piątek i w piątek do wieczora. Jak usnęła koło 17 to spala do 19 i potem już było dobrze.
Ale w piątek mnie bolał brzuch, wzięłam nospe. Nie pomogło. Dziś rano też mnie bolał i już sama się zastanawiałam od czego. Szymek zrobił rzadka kupę. Nie przejęłam się bo się zdarza. Dałam mu zupę i nie chciał. Bo mówił że go boli brzuszek. Ale że on często ściemnia to wmusilam w niego cała miskę. Skończył poszedł do męża i położył się na nim na brzuchu. I tak się zrzygal prosto na męża wielką fontanna. Aż się mały przestraszył i mówił że to jego wina. No nic. Potem jeszcze popuścił kupkę rzadka w majtki... A mieliśmy iść do Maciusia na urodziny i się zastanawialiśmy czy iść bo jak to jelitowa to żeby nikogo nie zarazić.
Dzwonię do szwagierki (mamy Maciusia), która pracuje w aptece żeby mi coś wzięła na biegunkę. A ona mi mówi że Macius w czwartek też miał rozwolnienie, a oni byliby nas w czwartek bo Maciuś nie widział jeszcze Poli.
Nosz kurde. Miał rozwolnienie i przyszli do nas i teraz już wiem czemu Pola tak płakała bo ewidentnie bolał na brzuch... Masakra
Poszliśmy na te urodziny ostatecznie a Szymek już więcej nie miał przygód
A co do Maciusia to tak się ucieszył jak zobaczył Pole że myślałam że będzie dobrze, a on za chwilę ja podrapał po buzi i mówi "dzidzia płakała". Parę razy robił podejście do niej z tym tekstem i ja zrozumiałam to tak że on chce żeby ona płakała. Zazdrosny jak szwagierka brała ja na ręce i kazał odłożyć. Mimo że robi duże postępy u terapeuty to widać te zachowania autystyczne u niego. Samo to jak go coś rozdrażnieni np że przyczepa odczepia się od samochodu. No nie da żyć musisz skleić taśma bo awantura na całego. Niestety z drugim dzieckiem też muszą poczekać bo Maciuś by zrobił dziecku krzywdę. On też zamach na Szymona w czwartek zrobił i podrapał go koło oka i szyję. Szymek się idwinalni mu przyłożył za kare.
A dziś najlepiej Szymek bawi się z Maćkiem w kuchni i zabrał Maćkowi samochód. Ten w ryk. A że był głodny i zmęczony już to ryk był straszny. Poszłam zobaczyć co się dzieje a Szymek mówi do mnie " chodzmy stąd bo tu jest za głośno"Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2018, 22:59