Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej!
Natalka dziekuje za propozycje. Mozesz wyslac Aneczce,bo ja czekam az swieta krowa :p Siostra mego Malza mi odda.. po Nowym Roku miala i ciuszki i wlasnie te higieniczne rzeczy. Na ciuszki po Lenie nie licze,bo pewnie dojehala je konkretnie... ale teraz ma dol pewnie,ze Jej nie oddaje po Lenie hehehe -
Jakoś źle mi się to czyta. Normalnie wymogi takie że aż się odechciewa wszystkiego.
Szymek np nie chciał ciągnąć piersi dlatego na początku dostawał butle. A z kolei Pola po urodzeniu też nie chciała, ale butle zjadła. Jale co dziwne ona miała badania poziomu glukozy i żeby nie było za niski to przed badaniem dawali jej butle. Jak było by za niskie to byśmy dłużej byli w szpitalu.
A jak chcą ograniczyć podawanie smoczka?
Żeby zastosować te rzeczy to dziecko by musiało być tak jak kiedyś osobno tylko na karmienie do matki przynoszone.
-
Dla mnie te zasady to czysta teoria, która pewnie nie będzie przekładać się na praktykę.
Ja np. zgadzam się trochę z mm czy smoczkiem, ponieważ moja Lena od razu dostała i mm i smoka bez mojej wiedzy. Pielęgniarki bardzo często szły na łatwiznę. Tak samo nie pozwalały mojemu mężowi wejść na oiom gdzie Pani ordynator wyrażała zgodę.. Ale pod jej nieobecność mówiły do nas, że jej nie ma i one tu rządzą.
To czy my matki będziemy mogły dac mm czy smoczka to będzie pewnie zależeć od nas. Moim zdaniem te nowe zasady dotyczą bardziej pracy personelu.
Szczerze mówiąc bardzo się boję tego terroru na kp, bo z Lena trafiłam tylko na jedna miła położną.
-
Ja rodzilam w szpitalu gdzie jest bank mleka kobiecego i nie mają wogole mm i nie podają. Bardzo mi sie to podobało. Ze mną leżała dziewczyna która miała problem z kp ale tak jej pomagały położne że w dniu wypisu mleko jej tryskalo także da się
kasiakasia11, Kava lubią tę wiadomość
-
Ja dziś Szymona zostawiam w domu. Kaszel ma taki mokry, krtaniowy. Do tego ta chrypka. Wieczorem miał 37.6 i mówił że go bolą plecy. Zresztą wyglądał już niewyraźnie. Zobaczę może dwa dni w domu dobrze mu zrobią. Dostał syrop z cebuli i w nocy zakadzlal może że 3 razy.
Mąż lepiej wczoraj nie miał gorączki. Nie wiem czy to antybiotyk zaczął działać czy te leki co mu wczoraj kupiłam. Od nich naleśniki nos mu się odetkal.
-
Witam sie i ja.
Wczoraj rozmawialam z Ciocia(ta przyszywana co ma niecale 40lat i jest z moim Wujkiem). Lezy znowu w szpitalu. Ma problem z kamieniami w nerkach. Pare dni temu robili Jej usg i okazalo sie,ze po 2 latach od poprzedniego zabiegu ma w jednej 4 kamienie a w drugiej 2. Robiac zabieg uwaga nic nie wyciagneliWkur sie totalnie,bo nie wiedziala co sie dzieje. Lekarz nie potrafil wytlumaczyc. Albo taki umiejetny albo kamien sie gdzies cofna ten z przewodu albo urodzila ale nie poczula.
Inna historia,bardziej smutna. Pilnowala u mojej na osiedlu takiej malej dziewczynki wczesniej. Ja bylam jeszcze w ciazy z Lena. A ta Mala miala chyba z 2latka napewno wtedy. Potem poszla do przedszkola. Urodzil sie Jej braciszek,jakos po Lenie,rok chyba mlodszy. Ona ma z tymi rodzicami kontakt i czasem dzwonia do siebie. Okazuje sie,ze ten maly ma raka i lezy w szpitalu:/ jakos przed swietami to wyszlo. Caly czas chorowal,kaszlal itp. A wczoraj Ciotka mi mowi,ze i ta Mala 2 szpitalu drugim... glowa Ja bolala od 2 dni. Okazuje sie,ze gdzies miedzy platem mozgowym ma torbiel,ktora uciska na wzrok i albo leki pomoga a jak nie to zabieg,bo straci wzrok... normalnie nie wierzylam w to co slyszeto jest tragedia normalnie.
-
Animka zycie jest porabane co te dzieci zawinily. Najgorzej,ze teraz i jedno i drugie cos a dwojke ich maja.. nieszczescia chodza naprawde parami:/ Jeszcze takie male te dzieci.
My dzis jedziemy za godzine odwiezc Laure do szkoly, musze zajsc do sekretariatu zapytac o nnw jak to bylo? Ale chyba po wypisie od lekarza dopiero sie skladalo. No i czy maja oc szkolne, bo to stalo sie w szkole na lekcji. Potem Malz zawiezie mnie i Lene do rodzicow a sam smiga na pare h do drugiej pracy. Ma urlop caly tydzien to choc troche posiedzi z nami. Druga prace to pare h,ile mu sie bedzie chcialo no i o ktorej bedzie to bedzie takze tyle dobrego. A urlop przymusowy mu dal Kierownik,bo ma duzo zaleglego z 2018..jeszcze mu zostanie 18 dni starego ale juz powiedzial dla Kierownika,zeby w lutym mu nie wstawil,bo chce na marzec 2 tygodnie po porodzie moim. Plus 2 dni okolicznosciowego. Zadnych zwolnien na mnie brac nie bedzie. Nie oplaca nam sie -
Justyna jak ty to robisz jak masz chore starszakiem to normalnie przebywają z Antkiem? Czy starasz się żeby był osobno żeby na niego nie kaszleli i smarkali?
No i jak dajesz radę z ogarnięciem, nakarmię Niemcy małego, zabawa z dziećmi, sprzątaniem gotowaniem? Mi zawsze brakuje do wszystkiego 20min. Zanim coś skończę już Pola placzejustyna14 lubi tę wiadomość
-
Ja zamiast korzystac i gdziekolwiek wyjsc przed porodem to nie mam na nic ochoty i tez bede dziczala tak jak Ty Justyna juz niedlugo
Poki co jutro jednak idziemy cos zjesc na miasto a potem kino. Dzieci z moja Mama u nas zostaja,potem Mame Malz do domu odwiezie. Za to dzis dostalismy zaproszenie do znajomych Malza na parapetowe. Byli u nas, wiec nie wypada nie isc. Impreza w piatek o 18..takze dzieci jada na noc do mojej Mamy. Nie wiem ile wysiedze.. chyba nie musze mowic,ze mi sie nie chceczuje sie jak slon a tam same wymalowane lale moze beda eh ;p
-
Animka trzeba być dobrej mysli
Moja Lena od października dopiero teraz katar złapała. Szczerze to myślałam, że będzie gorzej.
Ja też jakoś nie mogę przeżyć całej tej sytuacji z prezydentem Gdańska i Owsiakiem ;(
Justyna wspolczuje chorób.. oby ta wiosna przyszła w tym roku równie szybko jak w poprzednim. I niech te choroby Was opuszcza.
-
A ja Wam powiem, że nawet nie mam kiedy iść na zwykle spożywcze zakupy i pierwszy raz było mi źle, że niedziela była niehandlowa. Lena zakatarzona i z kaszlem, więc nie chce ja ciągnąć na zakupy w tą paskudna pogode. Jak mąż wraca to albo sam jeździ za zakupami na remont, albo jeździ na mieszkanie albo tak jak dziś pojechaliśmy kupić kolejne płytki. Teściowa mnie dziś tak wkur... ma 2 tyg urlopu i mąż poprosił, żeby została z Lena. Oczywiście musiałam ja do niej zawieźć, bo ona nie może. No i została z laską.. kiedy pojechałam ja odebrać to już ubrania mi szybko przyniosła i zanim zdarzylam wyjść na klatkę to drzwi za mną zamknęła. Lena przez 3h nic nie zjadła i nic nie piła. Na taka to możemy liczyć pomoc. Moja mama ma w tym tyg 2 zmianę, więc mamy problem. Mój tata niby może zostać Ale on to tak nie na długo.. No ale pozalilam się to powiedzieli, że jak tylko mam potrzebę to mam dzwonić. Dobrze, że chociaż na nich można liczyć.