Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Tinusia tak jak mówisz,pewnie jakas wirusowka,albo cos CI poszkodzilo z jedzenia,dobrze,ze goraczki nie mialas
Mysle,ze nie powinno nic poszkodzić
Ja wlosy w końcu pomalowałam i ide zaraz relaksować się w kapieliczuje się już prawie dobrze dziś,jeszcze ten smak w ustach..wogole mam wrazenie,ze dziasla mi dziwnie pachna:/ chyba dlatego,ze krwawią.. Myje żeby dość często,plyn do plukania używam a czasem normalnie sama czuje,ze cos jest nie tak;/ niech to minie..
-
Tinusia wrote:Mnie dopadła wczoraj chyba jakaś wirusówka... cały dzień przespałam a koło północy nagle dostałam dreszczy bez gorączki i zwymiotowałam kilka razy... po tym jak ręką odjął zasnęłam... co to mogło być?? Czy może to być groźne dla dziecka?
i jeszcze plecy mnie bolą najbardziej pod żebrami
Tinusia miałam dokładnie to samo we wtorek... Myślałam że się przekręcę
Tylko ja miałam jeszcze gorączke prawie 38 stopni.
Na szczęście przeszło a Dzidziusia widziałam wczoraj i nic mu nie jest
Może jakiś jednodniowy wirus którego organizm zwalczył w ten sposób? -
Dziewczynki naszedł mnie jeszcze temat związany z płcią naszych Dzidziusiów bo ostatnio poruszałyśmy kwestie wyglądu
A jeszcze dużo mówi się "na co masz ochotę"
Znajoma urodziła dwójkę chłopca i dziewczynkę i mówi że u niej się sprawdziło 100% - jak była w ciąży z synkiem to obiad bez "kupy mięcha" nie miał sensu a z córeczką wręcz odrzut od mięsa miała
Mi się zmieniło bo zawsze lubiałam mięsko chipsy kebaby, słodycze od przypadku, kanapka bez szynki to nie kanapka.
A odkąd jestem w ciąży odżywiam się głównie owocami, jogurtami, LODY, soki owocowe,mięso jak muszę to zjem ale mogłoby nie istnieć a szynki w ogóle nie jadłam od dwóch miesięcy
Co powinno zwiastować Dziewczynkę
Piszcie jak u Was i Mamuśki które mają już dzieci jak to u nich było a potem zweryfikujemy jak już poznamy płcie naszych Maluszków -
W pierwszej ciazy to ja pod koniec ciazy dopiero rzucalam sie na eklerka a tak to nic nie mialam specjalnego,jadlam wszystko.
Teraz boje sie jesc nabial typu jogurty(sery jem) bo ostatnio ciezko mi po nich na zoladku. Ser zolty lubilam i jem razem z dzemem truskawkowym,ale lubie tez zjesc pasztet z pomidorem. Winogrona chyba najbardziej z owocow poki co lubie,unikam kwasnych bo mam kwasno w buzi,a nie dlatego,ze odechcialo mi sie,takze jesli o mnie chodzi nic takiego narazie nie zauwazam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2015, 10:42
-
iNso87 wrote:W pierwszej ciazy to ja pod koniec ciazy dopiero rzucalam sie na eklerka a tak to nic nie mialam specjalnego,jadlam wszystko.
Teraz boje sie jesc nabial typu jogurty(sery jem) bo ostatnio ciezko mi po nich na zoladku. Ser zolty lubilam i jem razem z dzemem truskawkowym,ale lubie tez zjesc pasztet z pomidorem. Winogrona chyba najbardziej z owocow poki co lubie,unikam kwasnych bo mam kwasno w buzi,a nie dlatego,ze odechcialo mi sie,takze jesli o mnie chodzi nic takiego narazie nie zauwazam.na to mam ochote,poza tym zjadlabym pyzy z miesem;)
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPrzepraszam ze późno sie odzywam, inso, Hash dzięki że pamietacie:)
Wróciłam wczoraj późno a dzis to spioch jestem:)
Na wizycie wszystko suuuuperrrr:)
Dzieciaczki pięknie rosna mają ok 4,6 cm. Przezierności ok, noski są i ogólnie śliczne sa jak to moja Pani dr powiedziałamoze później wrzuce fotke jak odnajde kabel a jak nie to za tydzień z prenatalnych wrzuce:)
Ale jestem szczęśliwa:)Madzisek, Nadulka, czarnamaalina, iNso87, Hashija, Karola1990, kwiatakacji, bella88, Dagietka, m@rzenie, alicja_, fresa, Flakonik lubią tę wiadomość
-
Kate wspaniała wiadomosc
!
A co do smaków, to ja tak samo za mięsem nie przepadam , jem bardziej warzywa , owoce , soki no i lody tez mi smakujatylko bułki bo chleb jest fuj
i najczęściej z serem albo serkami topionymi, nie mam parcia na słodycze ale czasem sobie podjadam
Moja ciocia i mama mówią ze czują ze to dziewczynka bedzie, ale ja miałam
w dzień albo dzień przed owulką więc od początku jestem bardziej pewna ze to bedzie chłopak
Alicja.
''..Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym...''
-
U mnie po wizycie prenatalnej wniosek jest taki ze albo cwaniaczek albo uparciuszka we mnie jest. Dzidzia nie chciala wspolpracowac i gin nie mogl porzadnie przeziernosci sprawdzic. Ale cos tam chwycil ale nie tak jak powinno byc prawidlowo. Kosc nosowa jest,żołądek jest, pęcherz moczowy jest. Rąsie i stópki też. Serduszko bije ponad 160. No i kwestia plci... Cos tam sterczalo ale gin powiedzial mezowi ze jak chce syna to zeby za bardzo sie nie napalal bo w tym okresie moze byc to opuchniecie lechtaczki.
Maz stwierdzil ze to zbyt regularnie wyglada na chlopaka wiec jego zdaniem tez to moze byc dziewczyna.
Kolejna wizyta 23 czerwca w moje urodzinkiKate4, iNso87, Karola1990, kwiatakacji, bella88, m@rzenie, Nadulka, Flakonik lubią tę wiadomość