Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
iNso87 wrote:O matko Dziewczyny jak sie wlasnie przerazilam :o wrocilam wlasnie do domu,od rana mnie praktycznie nie bylo,stoje myje nogi i myslalam,ze zawalu dostane! Stopy takie popuchniete,kostki jak balony matko :o jestem w szoku bo w poprzedniej ciazy nic mi nie puchlo a teraz szok! Nogi dziwnie dretwieja i puchna a duzo cholera wody pije! Teraz leze w lozku z nogami na scianie..
mi tez dzisiaj pierwszy raz popuchly stopy!!!/mialam takie uczucie mrowienia i ciepla patrze a ja mam spuchniete jak balony ehhh
-
Pchełka wrote:Coraz więcej z nas zna płeć
Super!
W Berlinie właśnie jest ulewa i na pewno do nas przyjdzie. Z utęsknieniem czekam na deszcz i chłodniejsze dni.
Nie wiem czemu ale nadal mam bolące piersi. W poprzednich ciążach tak nie miałamw pierwszej ciąży też piersi bolały mnie jakoś do 10 tygodnia a teraz cały czas. Mąż trochę narzeka bo stękam jak za mocno dotknie.
Kasia właśnie nie wiem skąd ten wymiar na zdjęciu bo on maluszka dzisiaj nie mierzył :)mierzył jedynie stópkę, obwód główki, brzuszka i serduszko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2015, 22:50
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMadzisek Ty z Zielonej widze:) moj maz stamtad pochodzi i w sierpniu jedziemy odwiedzic jego rodzine. Polecasz jakies sklepy dzieciece??
Na podlasiu po ostatnich burzach jest duzo zniszczeń.
Dzisiaj zauwazylam ze nad pepkiem robi mi sie nierównosc, jakby dzidzia wypchnela mi jakis narzad z prawej strony. Dobrze ze jutro usg to zobaczymy co tam maluszek porabia:) -
nick nieaktualnyGratuluje udanych wizyt, trzymam kciuki za wizytujace w dniu dzisiejszym. Mnie rowniez bola piersi i wreszcie rosna troszke
w nocy taka burza byla i wiatr ze az sie balam. A mi robi sie kreska po srodku brzucha, taka ciemniejsza, przechodzaca przez pepek:-) zapisalam sie na prawo jazdy bo niestety naleze do tek czesci kobiet co nie posiada i idzie mi to jak krew z nosa
zapisalam sie w lutym a od poczatku problemy z ta ciaza (lezenie, szpital itp), wyjezdzilam juz ponad polowe godzina dzis musze isc zaliczyc testy, tylko ze tak sie boje ze nie wiem czy pojde, chociaz w domu jak je robie to zdaje kazdy, ehhh.
-
MeGi2986 wrote:Madzisek Ty z Zielonej widze:) moj maz stamtad pochodzi i w sierpniu jedziemy odwiedzic jego rodzine. Polecasz jakies sklepy dzieciece??
Na podlasiu po ostatnich burzach jest duzo zniszczeń.
Dzisiaj zauwazylam ze nad pepkiem robi mi sie nierównosc, jakby dzidzia wypchnela mi jakis narzad z prawej strony. Dobrze ze jutro usg to zobaczymy co tam maluszek porabia:)jakoś nic więcej nie przychodzi mi do głowy
ja i tak w większość rzeczy zaopatruję się przez internet a jeżeli chodzi o ciuchy to bardzo fajne jakościowo są F&F w Tesco.
-
Kurcze, w najbliższym czasie musze zkaupić mjeble do łazienki bo majster powoli kończy kłaść płytki, później tylko korkowa podłoga i już gotowe. Znalazłam w internecie komplet, którym byłabym zainteresowana, ciekawe tylko czy jakosć mnie nie zaskoczy gdy go rozpakuję...
Z innych remontowych dzialań- malowanie prawie zakończone, w pokoju bombla nawet udało mi się na ścianach namalować las brzozowy i jelenie- niech się uczy od najmłodszych lat, a co;). teraz tylko podłoga w jednym pokoju, korytarzyk i listwy przypodłogowe... -
Pchelkaa wrote:Gratuluje udanych wizyt, trzymam kciuki za wizytujace w dniu dzisiejszym. Mnie rowniez bola piersi i wreszcie rosna troszke
w nocy taka burza byla i wiatr ze az sie balam. A mi robi sie kreska po srodku brzucha, taka ciemniejsza, przechodzaca przez pepek:-) zapisalam sie na prawo jazdy bo niestety naleze do tek czesci kobiet co nie posiada i idzie mi to jak krew z nosa
zapisalam sie w lutym a od poczatku problemy z ta ciaza (lezenie, szpital itp), wyjezdzilam juz ponad polowe godzina dzis musze isc zaliczyc testy, tylko ze tak sie boje ze nie wiem czy pojde, chociaz w domu jak je robie to zdaje kazdy, ehhh.
trzymam kciuki!!
prawo jazdy przy dzieciach jest bardzo potrzebnebynajmniej dla mnie
-
tak zgadzam się! Ja nie wyobrażam sobie życia bez prawa jazdy i samochodu. Może gdybym mieszkała w dużym mieście z dobrą komunikacją zweryfikowałabym swoje poglady, jednak u nas na wsi własny samochód to konieczność... i to jeszcze najlepiej terenowey!
-
Asiowa wierz mi, ze nie zwreyfikowalasbys swoich pogladow
ja mieszkam w miescie jak jezdzilam komunikacja miejska bo auta nie mialam bylo ok, nie widzialam absolutnie zadnego w tym problemu... ale teraz... po tylu latach z autem nawet po tym wypadku sobotnim nie wyobrazam sobie zamienic auta na nic innego!! -
Kasia- too jest niesamowita wygoda- racja. chociażby zakupy- pakujesz do bagażnika i nic Cie nie obchodzi, nie musisz się gnieść obładowana torbami w zatłoczonym tramwaju,. Jednak powiem Ci, czasem żałuje, że u nas z komunikacją jest tak strasznie słabo. Jak auto trzeba oddać do mechanika, albo Maż musi gdzieś jechać to pozostaje siąść i płakać nad swoim losem. Dobrze, że rodzice mieszkają 10km dalej, to w zaplanowanych przypadkach można od nich pożyczyć, a tak to nie wiem co by było... 2 autobusy na dzień, w weekend żadnego, do pracy niby 16 km, a komunikacją na około co najmniej 30 i 2h dojazdu;)
-
Witam dziewczyny, trzymam kciuki za wszystkie wizytujące
Ja dzisiaj strasznie niewyspana, bo nie dość, że dwie pobudki na wizytę w toalecie, to jeszcze o 5 rano przyszła burza i latałam po całym domu, żeby pozamykać okna, kwiaty chowałam na podwórku i psa musiałam wpuścić do domu...brrrr nie lubię burz
Co do prawa jazdy to faktycznie przy dziecku ogromna wygoda, czy na zakupy jechać, czy do lekarza, wszystko można załatwić szybciej, sprawniej i wygodniej dla mamy i dla dziecka. Ja również mieszkam w mieście, jest komunikacja miejska ale jak się człowiek przyzwyczai do samochodu to już żadna siła go do autobusu nie wciśnie
Co do piersi to mam trochę dziwnie, bo bolą mnie tylko w nocy, a w dzień tylko jak mocniej ścisnę, ale ogólnie nie mam z nimi problemów poza tym, że muszę się wybrać po nowe staniki, bo tak urosły, niektóre bluzki z dekoltem jak założę to jestem w szoku jak mi w biuście obrodziło
Któraś z dziewczyn pisała o cellulicie wodnym. Mnie też to niestety nie ominęło, najgorzej się gromadzi na pośladkach i udach. Zauważyłam też dwa malutkie rozstępy na jednej piersi, czy któraś ma podobny problem na tym etapie ciąży? Jestem w szoku, że się pojawiły, bo nie mam napiętej skóry ani nic, więc dlaczego pękła?