Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Mama-julka wrote:Mój mąż miałby radochę jakby miał mnie tam golić
Ja bym się bała chy a że mnie pozacinaa poza tym i tak bym została nieoogolona bo ledwo by zaczął i by przeszedł do innych czynności hahah
Mama-julka lubi tę wiadomość
-
lips wrote:Ja też myślałam o jedo fyn, z tym ze napewno kupimy na olx bo jest ich masa. Poza tym chce zaoszczędzić na wózku (dlatego używany 2w1) i kupić nowy fotelik samochodowy z atestami bo nie chce nosidełka z zestawów a bezpieczeństwo najważniejsze.
Wy chcecie nowy tak ?
Tu czytałam o nim opinie:
http://domowa.tv/jedo-fyn-tanszy-na-polskie-drogi/
tak my chcemy nowyfotelik można sobie w sklepie wybrać
na allegro akurat są z maxi cosi w zestawie ale tam gdzie bedziemy kupować w sklepie wybierzmy sobie jaki chcemy byle by uchwyty pasowały do wózka
bella88 wrote:Apap na tak silny ból nie pomoże. Mi wogóle nie pomaga. Weź paracetamol 500mg. Ja właśnie taki biorę jak mam silne bóle i pomaga. Nieraz nawet dwa ale to już w ekstremalnych przypadkach. Jeżeli nie przejdzie to skonsultowałabym to z lekarzem ponieważ takie bóle głowy mogą mieć też inną przyczynę i tabletki wtedy nie pomogą.
nie mam paracetamolu w domu ;/ musiałabym sobie kupić...
zjadłam w czwartek hot doga z orlenu nie wiem czy nie został mi na żołądku albo zastanawiam sie czy to może być od zmian temperatur... w sklepie siedze w klimie a jak przechodze na magazyn albo do domu to bucha gorącem, od rana tabletek nie brałam. wypiłam gorącą herbate rano i jest w miare, jakby mnie nadal bolała pojade do lekarza w poniedziałek juz wczoraj mąż zastanawiał się nad IP
revvelka wrote:Mnie tez wczoraj nieziemsko głowa bolała. Wiec chyba coś w powietrzu. Ja do tej pory przytyłam 7 kg a startowałam od 50kg.
ja startowałam z 65 mam 71kg
Acikk wrote:
Dziewczynki a powiedzcie mi jak Wasze brzuchy?? Przeszkadzają Wam juz albo coś ?
Bo ja ciągle czuje się dokładnie tak jak przed ciaza, budżetu się często na brzuchu i praktycznie wogole nie widać u mnie ciąży. I się zastanawiam gdzie te moje 0,5 kg dzidzi się podziewa??
ja mam brzuchol już duży!!staram sie już nie nachylać tylko kucać w rozkroku
szkoda że nie idzie tu od razu dodawac fot tylko trzeba gdzieś wstawiac a tu link wklejać;/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2015, 14:01
-
nick nieaktualnyAcikk wrote:Ja bym się bała chy a że mnie pozacina
a poza tym i tak bym została nieoogolona bo ledwo by zaczął i by przeszedł do innych czynności hahah
W życiu mu nie dam się golić! A inne czynności tylko w innych okolicznościach:-DWiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2015, 14:17
-
nick nieaktualnyAnia14 podziwiam to,że chodzisz do pracy (tak jak wszystkie inne kobiety). Ja bym u siebie w sklepie długo nie wytrzymała. Jakbym miała ambicje i chęci do pracy to może dałabym radę. Ale możliwe, że przez to wylądowałabym wcześniej w szpitalu. Nie wyobrażam sobie teraz stać na nogach tyle godzin.
-
U mnie to od ostatniegoo czasu nie ma zadnych "innych czynnosci" :p
czuje sie przez to jakas malo atrakcyjna, brzuch coraz wiekszy, piersi tez i jeszcze czesto leje sie z nich siara..moj jakos tez sie juz nie prosi o te sprawy, sama nie wiem czemu
Wgl jak sobie radzicie w te upaly ?? Ja sie zamknelam w domu i nie wychodze, tylko ze mam wszystkie okna po jednej stronie w domu i calutki dzien slonce..zawiesilam nawet przescieradla na okna zeby mniej slonca wpadalo..a jest tak duszno ze ja az wpadam w panike bo nie moge oddychac normalnie..nie mam sie gdzie schowacchlodne kapiele pomagaja na chwile tylko.. Juz nie wiem jak sie ratowac, siedze sama caly dzien i wrecz umieram z dusznosci..
Alicja.
''..Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym...''
-
nick nieaktualnyPoziomka u mnie też nie ma innych czynności od jakiegoś czasu. Mąż jakby w końcu pogodził się z tym faktem. Ryzyko u mnie już minęło to teoretycznie może byśmy mogli, ale mam pietra. A przez te upały to nic i tak mi się nie chce.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2015, 15:07
-
nick nieaktualnyMama-julka wrote:Poziomka u mnie też nie ma innych czynności od jakiegoś czasu. Mąż jakby w końcu pogodził się z tym faktem. Ryzyko u mnie już minęło to teoretycznie może byśmy mogli, ale mam pietra. A przez te upały to nic i tak mi się nie chce.
Dziewczyny u mnie nie ma od czasu poczęcia.. Czyli od początku marca…
Mój się boi i ma blokade - koniec…. -
U mnie bylo od poczatku tak ze ja nie chcialam ciagle a jak juz cos bylo to nie czulam z tego takiej przyjemnosci bo myslami bylamw brzuchu :p a teraz kiedy ja chce to on sie sam nie garnie do tego, czesto mu nawet o tym mowie ze widze ze mu sie odmienilo, to on uwaza ze sobie sama to uroilam :p ale przeciez ja widze ze jest inaczej niz bylo :p Chcialabym wykorzystac ten czas przed porodem, kiedy mamy czas dla siebie, kiedy jeszcze wszystko jest "normalne" przed porodem :p
To jest przykre kiedy widac ze facet nie ciagnie juz tak jak wczesniej a on sie wypiera ze tak nie jest, pewnie dlatego zeby mi nie bylo przykro - tak mysle :p staram sie rozmawiac ale nic nie umiem z niego wyciagnac, zawsze mowi ze ja sobie wkrecam i ze tak nie jest :p On to nawet za brzuch nie lapie... wczesniej jak pierwsze kopniaki byly to wyczekiwal az poczuje a jak juz poczul to kompletnie nie jest zainteresowany kiedy mowie ze kopie..popatrzy i powie "to dobrze"Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2015, 15:14
Alicja.
''..Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym...''
-
Mama-julka wrote:Ania14 podziwiam to,że chodzisz do pracy (tak jak wszystkie inne kobiety). Ja bym u siebie w sklepie długo nie wytrzymała. Jakbym miała ambicje i chęci do pracy to może dałabym radę. Ale możliwe, że przez to wylądowałabym wcześniej w szpitalu. Nie wyobrażam sobie teraz stać na nogach tyle godzin.
prowadze własną firmę, mam 3 pracownice ale dwie chodzą po 10h dziennie i za to mają 1 dzien wolny w tyg a trzecia ma akurat tydzień urlopu, jak są wszystkie 3 to za dużo tam się nie pcham ale jak została w tym tyg tylko jedna to musiałam iść pomóc, nie przemęczam się... czasem trzeba isc cos podac a tak to siedze za ladą przy komputerze, jak pomagam przy wykładaniu to też tylko tych lekkich rzeczy
w sklepie mam teraz lepiej jak w domu bo mam tam klime -
U nas seks jest nawet lepszy niż w czasie starań. Wtedy myślałam o owulacji i kochałam sie czasami troche na siłe, teraz czerpiemy oboje z tego ile się da
lekarz od początku mówił ze można więc jakoś bardzo się nie ograniczamy. Jedynie pozycja na brzuchu nam odpadła
a ja to chyba mam lepsze odczucia niż przed ciążą
od kilku tygodni mam po stosunku napięty brzuch i jak będę na wizycie to się o to zapytam ale uważam że zdrowy, szczęśliwy i zaspokojony związek jest najważniejszy bo od tego sie wszystko zaczyna.
Pchelkaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPoziomka niektórzy faceci właśnie się boją, że zdobią krzywdę dziecku. No nie wiem. Są pozycje które nie są tak inwazyjne, że się tak wyrażę.
Typowy facet, nie lubi gadać o swoich uczuciach. Mój mówi o swoich od wielkiego dzwonu. Jak jest źle, albo jak coś chce.
I też przecież bywa, że dopiero facet poczuje więź z dzieckiem po jego narodzinach. Napewno u Ciebie tak jest. A teraz to może coś da jak pójdziecie wspólnie na USG? Zobaczy dziecko, usłyszy na własne uszy od lekarza, że ok...
Mój mąż też nie był taki wylewny przy pierwszej ciąży. Teraz skacze nade mną, domaga się pieszczot, a teraz gdy możemy tak naprawdę, to ja nie chcę. I z synem na zmianę chcą poczuć kopniaki.
-
nick nieaktualny
-
Mama-Julka , chodzimy od prawie samego poczatku razem na kazda wizyte
ehh faceci sa dziwni.. Ja bym wlasnie tak chciala zeby przezywal ta ciaze tak jak ja
(mowie mu to nawet) bo mam wrazenie ze ja ciagle wpatruje sie w brzuch, pzezywam , wszystko powoli przygotowuje, nawet wlaczylam mu film o ciazy zeby obejrzal ze mna :p A on jakos tak tego nie przezywa juz :p Jak ktos pyta to chwali sie ze brzuszek rosnie itd. A tak na codzien nawet go nie dotknie
Mam nadzieje ze jak sie urodzi , to wszystko sie odmieni i bardziej to poczuje
Alicja.
''..Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym...''
-
ja chce już zime! matko ja duszno i gorąco, a Olek mi już w domu kota dostaje. Teraz z Tatusiem na spacer poszli, ale to dopiero teraz tak to cały dzień był w domu. Dla dziecka to koszmar! Nrmalnie mieliśmy chociaż 2-3 spacerki po 40min do 2 godz a teraz? nic
7w3d 💔 -
nick nieaktualnyJustyna a nie macie mozliwosci mu baseniku gdzies rozlozyc zeby troszke sie pochlapal??
Wlasnie widzialam ostatnio miedzy blokami rodzice rozlozyli basenik w cieniu i tak dzieciaki sie chlapaly. Super sprawa.
Ja caly dzien w domu. Okna pozamykane i leze odpoczywam. Od czasu do czasu wlacze klimatyzacje i nie mam co narzekac.
Ale juz tez nie moge sie doczekac zimy, nigdy nie lubilam lata a teraz juz wogole.
Dziewczynki czy u was dzieciaczki tez takie nieaktywne?? Bo ja coptawda ruchow jeszcze jako takich nie czuje, czasem cos tam polaskocze, puknie, sie przeleje ale teraz to wogole zero aktywnosci.haen lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMeGi2986 wrote:Justyna a nie macie mozliwosci mu baseniku gdzies rozlozyc zeby troszke sie pochlapal??
Wlasnie widzialam ostatnio miedzy blokami rodzice rozlozyli basenik w cieniu i tak dzieciaki sie chlapaly. Super sprawa.
Ja caly dzien w domu. Okna pozamykane i leze odpoczywam. Od czasu do czasu wlacze klimatyzacje i nie mam co narzekac.
Ale juz tez nie moge sie doczekac zimy, nigdy nie lubilam lata a teraz juz wogole.
Dziewczynki czy u was dzieciaczki tez takie nieaktywne?? Bo ja coptawda ruchow jeszcze jako takich nie czuje, czasem cos tam polaskocze, puknie, sie przeleje ale teraz to wogole zero aktywnosci.
Moja dzidzia w te upały aż za aktywna. Cały dzień kopie strasznie.. -
U mnie raz aktywna raz spokojna, ale wiekszosc dnia malo sie rusza :p zauwazylam ze jak klade sie na lewy bok to od razu tam podskakuje
Ja juz mam dosc tych upalow..siedze zamknieta w tym domu jak w pudelku.. a jak juz sie robi przyjemnie poznym wieczorem to moj zmeczony po pracy nigdzie ze mna sie nie ruszy na spacer
Alicja.
''..Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym...''