Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Acikk wrote:Ehh dziewczynki co z tego że brzucha nie mam jak na wadze już 76 kg
...
zaczynałam coś od 72 więc przytylam ok 4 kg póki co.
Dupa też mi jakos nie urosła bo przed xhwila z ciekawości ubralam dziny sprzed ciąży i nawet guzik zapielam tyle że cisnął jak usiadlam
No normalnie bym się już martwiła ale byłam wczoraj na wizycie i z Antusiem wszystko ok rośnie prawidłowo tylko brzuszek wyszedł o tydz do tyłu niż reszta ale w normie jak najbardziej.
Wy sobie rosniecie a mnie pewnie jak wywali pewnego dnia to rozstepy mi się zrobią nawet w kostkach i na czole
Chociaż moja mama jak szła do porodu to też się jej pytali po co przyszła - może taka uroda?
No nie wiem, wolalabym jednak mieć Wasze brzuchy i Waszą wagę niż swoją
w ogóle widze że jestem na tym forum najgrubsza i mam największy brzuch ;/
narazie +6kg czyli nie całe 72 przy 1,6m -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyA ja na plusie 7kg,w sumie przybieram tak jak w poprzedniej ciazy oby tak samo spadlo szybko
Wiecie co jesli chodzi o ciaze w Uk to tu sa bardzo mili I zyczliwi jeszcze ani razu nie spotkalo mnie nic w postaci negatywnego komentarza czy spojrzenia. Wszyscy sie usmiechaja I pytaja o ciaze o plec,samopoczucie chodzi mi o zupelnie obce osobytak samo zaczepiaja dzieci,zagaduja je zwlaszcza jak rozrabiaja haha tak jakby im nie przeszkadzaly mali krzykacze, a szczegolonie starsze osoby ok 70-80. Nigdy jeszcze nikt mi nie powiedzial co za dziecko czy cos jak Gabrysiowi zdarzyl sie bunt. Zagaduja I mowia to minie
Stuerte jak po Usg odezwij sie,czekam na pozytywne wiesci -
nick nieaktualnySuerte wrote:Bartuś zdrowy!!!!
Ja w srode mam wizyte u poloznej,musze sie zapytac dlaczego dostalam list,ze mam sie spotkac z lekarzem skoro nie ma wskazan. MoZe cos pokrecila znowu
a w czwartek mam jazdy hehe... moze do porodu zrobie to prawko albo z egzaminu zawioza mnie na porodowke
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyjustyna14 wrote:widziałyście? na kwietniówkach 2016 wrzy! wątek zmianił nazwę na kwietniowe jadowite żmije i pojawił się już drugi od nowa
ah te ciążowe hormony, dobrze że u nas na razie nie ma takich problemów i jakoś jesteśmy się w stanie ze są dogadać
ale zwróciłam uwagę że to osoba o imieniu Alicja się obraziła, tak jak u nas kiedyś Ala rzuciała fochem, chyba te Alicje są charakternymi kobietami
bez urazy oczywiście
Prawda z tymi Alami. Znam dwie, jedna z nich to siostra i ma cięty język.justyna14 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMatleena wrote:Pati_Zuzia ale fajnie
Szkoda, że nasz naród taki chamski. Ja ostatnio byłam z mężem na wizycie u mojej pani dr z NFZ i okazało się, że jedna winda jest zepsuta. Tak więc mój mąż poszedł schodami, żeby nie zajmować miejsca tym co im ciężko a ja czekałam na windę. Kiedy przyszliśmy czekały 3 osoby, po nas przyszło jeszcze kilka. Jak winda przyjechała ludzie tak zaczęli się pchać, że pewna para aż mnie pchnęła. Przestraszylam się o dziecko i wycofałam. Oczywiście do windy już się nie zmiescilam. Poszłam w kierunku schodów i akurat zadzwonił mąż, z pytaniem gdzie jestem. Odpowiedziałam mu historię, wiec wcisnal guzik na piętrze docelowym i kiedy drzwi się otworzyły na cały głos powiedział "Gratuluję Państwu, że nikt z Państwa nie ustąpił miejsca kobiecie w ciąży i musiała iść schodami". Mina ludzi podobno bezcenna.
Suerte wierze,ze Ci ulzylo. Ja pamietam,jak do mnie dzwonili ze szpitala po prenatalnych,a przeciez dzwonia jak tylko jest podejrzenie wad, a ja jeszcze w Pl,ale zaraz wyjasnili ze za pozno bylo na test pappa a za wczesnie na potrojny i musze powtorzyc badanie, ale strachu o malenstwo nie zapomne, wtedy nie wiedzialm jeszcze,ze Maksio to Maksio
a jesli chodzi o ten list to u mnie nie ma zadnego powodu na spotkanie z lekarzem,ale ta wizyta sie nie przejmuje, najwyze dokladniej mnie zbadaja haha...gosia mmr lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnystars2345 wrote:hej dziewczyny, u mnie dzis sukces, przespalam cala noc bez sikania
Alicja dobrze ze troche sie polepszylo, trzymam kciuki.
Mam do Was pytanie, moja siostra jest w 16 tyg ciazy,chodzi na nfz, ma konflikt serologiczny, bierze na to leki, lezala w szpitalu bo krwawila i brzuch ja bolal, ierzecaly czas jakies leki, rozkurczowe itd. Dzis sie okazalo na badania ze ma krotka szyjke i ze lozysko jest nisko i powiedzial jej ze dalej ma brac leki i lezec i nic poza tym. Co otym sadzicie, ja po tych wszystkich historiach ktore byly tu na forum nie jestemonia spokojna, myslalam ze w takiej sytaucji klada do szpitala. Mozliwe jest zeby lozysko sie podnioslo, a szyjka wydluzyla?
Mamy RH zgodne z mężem, ale też w podobnym czasie (jeśli chodzi o wiek ciąży) dwa razy w czerwcu wylądowałam w szpitalu bo krwawiłam. Z szyjka było \jest ok. U mnie też łożysko się "zrobiło" w złym miejscu. Najpierw przodujące przy drugiej wizycie w szpitalu już nachodziło na szyjkę. Po szpitalu luteinę i lezałam ponad miesiąc w domu.
W szpitalu u nas mają takie podejście, że jak nie krwawisz to do domu.
Musicie być dobrej myśli! A siostra niech leży, chociaż mi jeden lekarz powiedział że to może nic nie dać, ale go nie posłuchałam.
Łożysko cały czas się oddala - to w miarę rośnięcia macicy.stars2345 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWy macie fantastyczne i zgrabne brzuszki
Acikk, mały brzusio a Antoś spory przecież
Ja mam takie oto brzuszyskoMłode mamusie, nie wystraszcie się rozstepów. To moja czwarta ciąża i chłopcy rodzili się ponad 4 kg
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2015, 19:36
pati_zuzia, Matleena, Marta0912, justyna14, Madzisek, kwiatakacji, Mama-julka, Karola1990, bella88, Flakonik lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymyszata92 wrote:Wciaga !
na bank wciągnęła
Swoją drogą brzusio taki zgrabniutki.
Dziś nasunęła mi się taka myśl, że kobieta w ciąży nie powinna sama chodzić do przymierzalni. Poszłam dzisiaj pomierzyć jakieś sukienki na wesele i jednej kompletnie nie byłam w stanie z siebie ściągnąć. Umordowałam się strasznie
Idąc wczoraj przez miasto zaczepił mnie jakiś pijaczek i mówi, że oglądał jakiś program o dzieciach z Afryki i one miały takie brzuszki z głodu. Ja mu mówię, że mój to nie z głoduOn na to że wie, ale tak mu się nasunęła myśl. Masakra nie wiadomo czy śmiać się czy płakać
-
nick nieaktualnyajami19 wrote:Moniek90 i alicja_ nie jestem pewna czy ja też Was przypadkiem na szkole rodzenia nie spotkam. Jeżeli piszecie o tej samej Pani Grażynce (położna ze szpitala w Rudzie Śląskiej) to jest to całkiem prawdopodobne.
no to się widzimy! super:)
A Ty na którą godzinę? -
nick nieaktualny
-
Ja na 18:30:-). Będę razem z Mężem i na tą godzinę spokojnie zdążymy dojechać na miejsce. Mam zapisany w kalendarzu termin 15 września, a Wy chyba pisałyście coś o 16-17. Zapisywałam się na tę szkołę jakieś 2 tygodnie temu i chyba będę musiała przedzwonić jeszcze raz w celu potwierdzenia godziny i terminu.
alicja_, moniek90 lubią tę wiadomość