Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyPola_27 wrote:Mnie to czasami aż złość brała na mojego mężulka za to, że "serca nie ma"... Ale mój syn uważa Go za najmądrzejszego na świecie
I tym sposobem mój synek jest gotowy do samodzielnego wracania ze szkoły do domu ( gdzie jest kawałek ) po kilkudniowym przygotowaniu przez ojczyma... a ja to bym Go woziła pewnie jeszcze do studiów :p Tak to juz jest z nami nadopiekuńczymi mamusiami... Jakis czas wychowywałam Pawełka sama, pewnie stąd ta trzęsawka
Nic nie mów, przez pierwsze dwa lata syn wracał ze szkoły pod opieką moją do naszego M lub opieką mojej mamy do jej M. Do nas jest tylko do przejścia jedna ulica i 5 min. drogi. Do mojej mamy dziecięcymi nóżkami 15 min. i 4 ulice w tym dwie ruchliwe z pasami.
Ja wracałam sama od 2 klasy, ale za moich czasów nie było na tych ruchliwych ulicach wysepek i oznaczenia, że przejście przy szkole.
Jakoś dalam radę, ale obie z mamą tłumaczyłyśmy mojego syna, że chłopak, to nieogarnięty
Nie martw się, z drugim dzieckiem nie popełnimy tych samych błędównaox lubi tę wiadomość
-
Tak mi się teraz przypomniało:
Twoje ubrania:
Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog
potwierdzi ciążę.
Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.
Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi
ciuchami.
* * *
Przygotowanie do porodu:
Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.
Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku.
Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży.
* * *
Ciuszki dziecięce:
Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę.
Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami.
Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?
* * *
Płacz:
Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.
Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko.
Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku.
* * *
Gdy upadnie smoczek:
Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.
Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.
Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.
* * *
Przewijanie:
Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta.
Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby.
Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.
* * *
Zajęcia:
Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo,
do teatrzyku itp.
Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.
Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej.
* * *
Twoje wyjścia:
Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki.
Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.
Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew. * * *
W domu:
Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.
Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.
Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.
* * *
Połknięcie monety:
Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia.
Drugie dziecko: Czekasz aż wysra .
Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego.
* * *
WNUKI: Nagroda od Pana Boga za nie zamordowanie własnych dzieci.Mama-julka, iNso87, Flakonik lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
naox wrote:Asiowa ja mam salon 38m i myślałam, że to sporo, bijesz na głowę
U nas stoi tylko kanapa, ława, stół i krzesła. Bardzo lubię minimalizm.
Miały byc 2 pokoje;) ale zrezygnowalismy ze ścianki działowej i tak powstała nam sala do tanca;) sprawdzała się już kilkakrotnie;) -
cytrynówka wrote:hahaha uwielbiam podpunkt o monecie
Ja też, wyłam ze śmiechu
Mama-julka wrote:Naox, było to niedawno, ale zawsze fajnie się pośmiać.
To z wnukami to extra
Kurczę, nie wiedziałam. Przepraszammusiałabym nadrobić jakieś 900stron
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2015, 11:20
-
Mama-julka wrote:Nic nie mów, przez pierwsze dwa lata syn wracał ze szkoły pod opieką moją do naszego M lub opieką mojej mamy do jej M. Do nas jest tylko do przejścia jedna ulica i 5 min. drogi. Do mojej mamy dziecięcymi nóżkami 15 min. i 4 ulice w tym dwie ruchliwe z pasami.
Ja wracałam sama od 2 klasy, ale za moich czasów nie było na tych ruchliwych ulicach wysepek i oznaczenia, że przejście przy szkole.
Jakoś dalam radę, ale obie z mamą tłumaczyłyśmy mojego syna, że chłopak, to nieogarnięty
Nie martw się, z drugim dzieckiem nie popełnimy tych samych błędów
No właśnie jak mój mąż używa tych argumentów, że my jako dzieci wracaliśmy sami i do 16 z kluczem na szyi siedzieliśmy sami w domach, to zawsze miałam kontrę, że kiedyś były inne czasy. Generalnie mój synuś ma do przejścia bardzo spokojne osiedle, poza tym Niemcy bardzo wolno jeżdżą po osiedlach, ale jest jedna bardzo ruchliwa ulica, przez która musi się przedostać na nasze osiedle i tu panikowałam... szukałam innych dróg, aby tylko nie musiał przez tę cholerną landówkę się przedostawać, a mój mąż sam Go wziął i jak się okazało mój synek świetnie sobie radzi, przechodzi bezpiecznie i nie jest malutkim bezbronnym dzieciątkiem jak mi się całe życie wydawałoMama-julka, gosia mmr lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAsiowa wrote:Miały byc 2 pokoje;) ale zrezygnowalismy ze ścianki działowej i tak powstała nam sala do tanca;) sprawdzała się już kilkakrotnie;)
DZIEWCZYNY!!! Już wiemy gdzie się wspólnie możemy spotkać! HihihiiNso87, Madzisek, Matleena lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
gosia mmr wrote:Cytrynówka
A masz sprawdzoną ekipę budowlaną? Ja teraz do remontu mieszkania szukam i szukam, a z fachowcem, to gorzej niż z papieżem się umówić.
mamnie jest najtańszy, ale wg mnie warty swojej ceny:
http://www.szpachelka.wroclaw.pl/
gosia mmr lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMadzisek wrote:Zielone oliwki zrób sobie gorące mleko z czosnkiem i miodem, u mnie dwa dni takich "smaczków" rano i wieczorem i odrazu jestem postawiona na nogi.
My na 38 metrach na wynajmie mieszaliśmy 3,5 roku (3 lata z owczarkiem niemieckim długowłosym i 1,5 roku jeszcze z córeczką) jakoś daliśmy radę mimo tego, że ciasno było i wózek też musieliśmy w pokoju trzymać ale potem już kupiliśmy swoje (70 metrów) miejsca mieliśmy aż nadto po takiej ciasnocie więc na początku był luksus a teraz te nasze 70 metrów nam już mało :)więc apetyt rośnie w miarę jedzenia
wiem że pomaga, ale niestety nie wypiję bo mi się cofa od takich mikstur, a nie chcę ryzykować podrażnienia gardła jeszcze bardziej. Może wieczorem jak mi trochę przejdzie to spróbuję bo póki co nawet tantum verde działa na mój odruch wymiotny:P Od wczoraj wypiłam chyba z 10 litrów herbaty z miodem i cytryną
My już półtora roku wynajmujemy i też z owczarkiem hehMadzisek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJak to moi Rodzice opowiadają... Oni z dwójką malutkich dzieci, dużym psem, babcią i piecem na węgiel mieszkali w 16metrach...
- mam dwoje starszego rodzeństwa.
Mamy opcję wprowadzenia się do teściów, nawet by chcieli, ale ja się boję że nie ytrzymam tego psychicznie...
Swoją drogą daaawno się tak nie wyleżałam jak wczorajWiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2015, 11:48
Mama-julka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny