Grudniowe mamusie 2018 ! :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny mam do Was takie pytanie, czy jeśli miałyście przeciwciała igg, a igm ujemne to lekarz kazał Wam powtarzać badania za 3 tygodnie. Ja mam tak w przypadku różyczki ( chorowałam w wieku 6 lat) i cytomegalii. Szczerze to nie wiem co to cytomegalia
i kiedy to przechodziłam.


-
Ja przechodziłam wszystko oprócz toxo , i mam uważać myc owoce rece itd ... i w 2 trym i 3cim zrobić toxo znowu
bo teraz uz robiłam miałam ujemne
" Ty tylko mnie poprowadź...Tobie powierzam mą drogę '

Dwa Aniołki [*] [*]
2 ciąże biochemiczne ...
Deficyt KIR , niewydolność ciałka żółtego i duzo innych
-
U mnie toxo tez oba ujemne. Jakieś 2 lata temu badałam toxo (bo głupia koleżanka z pracy nastraszyla mnie ze jeśli mam styczność z kotem to muszę mieć toxo) i tez było wszytko ujemne. Odkąd jestem w ciazy wszystko dokładnie myje. Natomiast nie zdarzało mi się nigdy zjeść owoców prosto z działki lub nie mytych. Teraz owoce dodatkowo myje płynem do naczyń, surowego mięsa nie jem.Karmelkovaa wrote:Ja przechodziłam wszystko oprócz toxo , i mam uważać myc owoce rece itd ... i w 2 trym i 3cim zrobić toxo znowu
bo teraz uz robiłam miałam ujemne 


-
Płynem do naczyń ?jak to ;O ja myje normalnie truskawki tylko przelewam gotowaną wodą , surowego nie jem nie lubię więc bez problemu" Ty tylko mnie poprowadź...Tobie powierzam mą drogę '

Dwa Aniołki [*] [*]
2 ciąże biochemiczne ...
Deficyt KIR , niewydolność ciałka żółtego i duzo innych
-
Ja też nie mam odporności na toxo, a jestem właścicielką kotka. Zagrożeniem są ewentualnie odchody zwierząt, więc kuwetę czyści mąż. Owoce myje normalnie, mam tylko oddzielna deskę do krojenia surowego mięsa. Tatara nie jadam odkąd kiedyś u znajomych popilam go czerwonym winem, zamiast wódka jak wszyscy:)


-
Teraz zaczęłam szukać i moj sposób z płynem do naczyń jest zły.Karmelkovaa wrote:Płynem do naczyń ?jak to ;O ja myje normalnie truskawki tylko przelewam gotowaną wodą , surowego nie jem nie lubię więc bez problemu
Tu opis jak powinno się to poprawnie wykonac:
http://perfekcyjnawdomu.pl/jak-pozbyc-sie-pestycydow-z-owocow-i-warzyw/
Niestety sama woda nie wystarczy


-
Tu jest świetny artykuł między innymi o kocie w domu :Azzurra wrote:Ja też nie mam odporności na toxo, a jestem właścicielką kotka. Zagrożeniem są ewentualnie odchody zwierząt, więc kuwetę czyści mąż. Owoce myje normalnie, mam tylko oddzielna deskę do krojenia surowego mięsa. Tatara nie jadam odkąd kiedyś u znajomych popilam go czerwonym winem, zamiast wódka jak wszyscy:)
https://www.mamaginekolog.pl/kobieta-w-ciazy-a-zwierzeta-domowe/

-
Dzięki, znam te wytyczne. Szczerze, to nie wpadło by mi do głowy żeby w ciąży wyrzucić kota z domu:/olciaa wrote:Tu jest świetny artykuł między innymi o kocie w domu :
https://www.mamaginekolog.pl/kobieta-w-ciazy-a-zwierzeta-domowe/
A co do mycia owoców- ja myje normalnie, ale np. we Włoszech standardem jest mycie owoców w wodzie z dodatkiem sody oczyszczonej ( nie tylko przez kobiety w ciąży)

-
olciaa wrote:Teraz zaczęłam szukać i moj sposób z płynem do naczyń jest zły.
Tu opis jak powinno się to poprawnie wykonac:
http://perfekcyjnawdomu.pl/jak-pozbyc-sie-pestycydow-z-owocow-i-warzyw/
Niestety sama woda nie wystarczy
No płyn do naczyń jest do naczyń
ja owoce i tak jem bez skórki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 maja 2018, 11:51
" Ty tylko mnie poprowadź...Tobie powierzam mą drogę '

Dwa Aniołki [*] [*]
2 ciąże biochemiczne ...
Deficyt KIR , niewydolność ciałka żółtego i duzo innych
-
Super jest wypracować w sobie nawyk odpowiedniego mucia owoców. Można zacząć w ciazy i później stosować przez całe życie. Już nie mówiąc o tym ze Przyda nam się to później gdy będziemy mieć maluszka w domu.Azzurra wrote:Dzięki, znam te wytyczne. Szczerze, to nie wpadło by mi do głowy żeby w ciąży wyrzucić kota z domu:/
A co do mycia owoców- ja myje normalnie, ale np. we Włoszech standardem jest mycie owoców w wodzie z dodatkiem sody oczyszczonej ( nie tylko przez kobiety w ciąży)

-
No pewnie, że tak:) skoro myje je tak, że w pierwszej ciąży nie zaraziłam się toxoplazmoza to liczę na to, że myje je odpowiednio i w drugiej ciąży też mnie to cholerstwo nie złapie:)olciaa wrote:Super jest wypracować w sobie nawyk odpowiedniego mucia owoców. Można zacząć w ciazy i później stosować przez całe życie. Już nie mówiąc o tym ze Przyda nam się to później gdy będziemy mieć maluszka w domu.


-
Uuuu to lipaAzzurra wrote:A zmieniając temat: właśnie sie okazało, że nie dotrze prezent, który jutro mój mąż miał wręczyć swojej chrześnicą z okazji pierwszej Komunii.
Będzie w poniedziałek;(
Mam nadzieje ze dziewczynka zrozumie. W końcu prezenty nie są najważniejsze.
A daleko macie do chrześnicy ? Jest możliwość wręczenia w poniedziałek?
Czy w ogóle rezygnujecie z tego prezentu ?

-
wydaje mi się ze z ta toxo (by ja złapać ) to trzeba mieć pecha i to dużego .Azzurra wrote:No pewnie, że tak:) skoro myje je tak, że w pierwszej ciąży nie zaraziłam się toxoplazmoza to liczę na to, że myje je odpowiednio i w drugiej ciąży też mnie to cholerstwo nie złapie:)


-
A to jakby tak patrzeć na wszytsko to nawet wysikać by się człowiek nie poszedł , bo mycie rąk nie tak hehe
nie ma co aż tak panikować
kobiety piją palą nie patrza na nic i jakoś jest dobrze ... a jak ma się coś przyplatać to moze w najmniej oczekiwanym momencie w domu bedziemy uwazac zjemy cos na miescie i tez mozna złapać
olciaa, agniecha2101 lubią tę wiadomość
" Ty tylko mnie poprowadź...Tobie powierzam mą drogę '

Dwa Aniołki [*] [*]
2 ciąże biochemiczne ...
Deficyt KIR , niewydolność ciałka żółtego i duzo innych
-
Niedaleko, to samo miasto. Wręczymy w poniedziałek. Wszystko by było w porządku, gdyby to nie były butorolki( ja to w ogóle się dowiedziałam, że coś takiego istnieje) nieodstępne w sprzedaży stacjonarnej. Walka o to trwała miesiąc- najpierw zamówienie szło z Chin- nie doszło, później mąż znalazł w Danii- miało dojść na 100%. Nie doszło. Słabo ,bardzo słabo:(olciaa wrote:Uuuu to lipa
Mam nadzieje ze dziewczynka zrozumie. W końcu prezenty nie są najważniejsze.
A daleko macie do chrześnicy ? Jest możliwość wręczenia w poniedziałek?
Czy w ogóle rezygnujecie z tego prezentu ?

-
Nie jestem na czasie...nie wiedziałam ze coś takiego jestAzzurra wrote:Niedaleko, to samo miasto. Wręczymy w poniedziałek. Wszystko by było w porządku, gdyby to nie były butorolki( ja to w ogóle się dowiedziałam, że coś takiego istnieje) nieodstępne w sprzedaży stacjonarnej. Walka o to trwała miesiąc- najpierw zamówienie szło z Chin- nie doszło, później mąż znalazł w Danii- miało dojść na 100%. Nie doszło. Słabo ,bardzo słabo:(
za moich czasów były do wyboru wrotki lub rolki


-
To i tak nieźle, bo za moich to były tylko wrotki:-) strach pomyśleć, co będzie jak nasze dzieci będą szły do Komunii;)olciaa wrote:Nie jestem na czasie...nie wiedziałam ze coś takiego jest
za moich czasów były do wyboru wrotki lub rolki 
Pięknej soboty życzę Wszystkim! Zmykam na umówione lody z koleżanką, a później odświeżyć garderobę póki brzucha nie ma!
Martula78, olciaa lubią tę wiadomość


-
NO JA WŁAŚNIE TAKIEGO PECHA MIALAM parę miesięcy temu...olciaa wrote:wydaje mi się ze z ta toxo (by ja złapać ) to trzeba mieć pecha i to dużego .

najlepiej przechodzić tę chorobę jako dziecko, mieć przeciwciala Igg i wtedy nic nam już nie grozi.
co innego cytomegalia. tu mozna chorować wiele razy... ale zawsze lepiej przejść przed ciążą by zyskać jako taka odporność i mieć przeciwciała Igg.2006 Kubuś
Aniołek [*] 14.01.18 -9tc2
Ola [*] 27.06.2018 - 14 tc


