X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Grudniowe mamusie 2018 ! :)
Odpowiedz

Grudniowe mamusie 2018 ! :)

Oceń ten wątek:
  • futuremama Autorytet
    Postów: 5608 3820

    Wysłany: 23 maja 2018, 13:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Papier się skończył... kino :D tego się trochę boję i na prenatalne swoją płytę w razie czego wezmę.

    Azzura co do gadań że za szybko to strasznie mnie irytyają wszelkie gadki odnośnie decyzji o dziecku, czy późno, czy wczesnie, a jaka różnica. Co komu do tego, ona tego dziecka nie będzie wychowywać. To Wasza decyzja kiedy chcecie i jesteście gotowi, a nawet jak ktoś nie planował a ma to po co takie teksty rzucać. Ale niestety znajdą się ludzie którzy zawsze muszą gadać.

    Martula78 lubi tę wiadomość

    3i49o7esfkybvicx.png
    👧12.2018 39+3, 3680g, 51cm
    👦08.2015 40+5, 3870g, 58cm
  • Dibolek Autorytet
    Postów: 1027 775

    Wysłany: 23 maja 2018, 13:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Violet Flower wrote:
    No niestety ja nie mam dobrych wieści.

    Siedzę już w domu i zalewam się łzami...
    Serce przestało bić, CRL praktycznie się nie zmieniło od ostatniej wizyty. Tylko pęcherzyk ciążowy urósł od ostatniej wizyty i odpowiada wiekowi ciąży. Ale zarodek od 3 tygodni się nie rozwija. Objawów poronienia brak, plamienie nie od tego. Mam siedzieć i czekać tydzień i za tydzień powtórzyć usg. Ewentualnie czekać na krwawienie. A między czasie badanie beta hcg i progesteron. Jestem w szoku i jeszcze to do mnie nie dotarło :( Czyli chyba to to poronienie zatrzymane.

    Jak się za tydzień na usg to potwierdzi, to standardowe postępowanie. Tabletka, ewentualnie gdy już nie będzie wyjścia szpital. Po prostu w to nie wierzę...
    o nie:( wierze ze bedzie dobrze ! trzymaj sie !

    xnw4yx8ds1tp7cez.png
    2ciaze stracone
    17 cykl starań
    16.03.2018 drugi cykl CLO - <3 !
    13.04.2018 beta 55,56
    16.04.2018 beta 221,50
  • Magdaa21 Autorytet
    Postów: 2699 842

    Wysłany: 23 maja 2018, 13:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Violet, to straszne :( nawet nie umiem sobie wyobrazić co przezywasz :(

    f2w3vfxmauvbnxib.png

    h84fo7es2agfr4kh.png
  • olciaa Autorytet
    Postów: 2616 1625

    Wysłany: 23 maja 2018, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Violet to straszne :( bardzo Ci współczuje :( nawet nie wiem co napisać :( Jest mi tak bardzo przykro :(

    34bwgywludlpcf5y.png
    wniddf9hzq10g49n.png

  • Azzurra Autorytet
    Postów: 1116 959

    Wysłany: 23 maja 2018, 13:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marrakech, ja w pierwszej ciąży słyszałam podobne teksty. Masz rację, ręce opadają. Też się zastanawiam, po co ludzie to mówią. Brzuchem się nie przejmuj-ja w pojedynczej ciazy wyglądałam jak w bliźniaczej:-)( zeszło wszystko tak, że ważyłam w końcu mniej niż przed).
    A co do cc- ja wspominam naprawdę ok. Najważniejsze, że ja jestem zdrowa i mam zdrowe dziecko. Choć już na tym forum nawet jedna mi uświadamiała, że CC to nie poród więc o takie "mile" komentarze się zdarzają. Wiem,że jest mnóstwo opowieści jakie cesarki straszne itp. ja wspominam bardzo dobrze i szczerze powiem, że jeśli teraz też będzie CC to wcale się nie zmartwie. Także opowieści porodowe/cesarkowe trzeba traktować z dystansem, bo nie taki diabeł straszny:-) a nagroda piękna!!

    c55f3e3ka2zssd9g.png
    km5szbmhhu8jucb0.png
  • Azzurra Autorytet
    Postów: 1116 959

    Wysłany: 23 maja 2018, 13:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Violet,
    Skończyłam swoje powyższe wypociny i dopiero przeczytałam.
    Brak mi słów. Nie wiem, co napisać:(
    Tak mi strasznie przykro...

    c55f3e3ka2zssd9g.png
    km5szbmhhu8jucb0.png
  • Karolcia27 Autorytet
    Postów: 1497 931

    Wysłany: 23 maja 2018, 13:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Violet, siedzę i beczę razem z Tobą :-(

    Bardzo, bardzo mi przykro, nie wiem co mam napisać... :-( Bardzo mi przykro, że spotkało to Ciebie :-( mam jednak nadzieję, że może jeszcze nadejdzie jakis cud :-*

    4 cs - 29 marca II kreseczki <3

    7v8r9n73wz5zsofj.png

    heterozygota 677CT i 1298AC oraz heterozygota w PAI - 1 4G

  • Karo_88 Autorytet
    Postów: 347 308

    Wysłany: 23 maja 2018, 13:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Violet, bardzo mi przykro, trzymaj się kochana! Napiszę tylko ze ja przez to przechodziłam 1.5 r temu. Bol fizyczny był do zniesienia, psychicznie potrzebowałam więcej czasu.
    Mimo wszystko zobaczysz, że jeszcze uśmiech zagości na Twojej twarzy.

    Pola - nasze małe Szczęście, 28.11.2018 g. 17:57, 3760 g, 55 cm
    n59ydf9h9ac52dbu.png
  • Violet Flower Autorytet
    Postów: 829 650

    Wysłany: 23 maja 2018, 13:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Azzurra wrote:
    Violet,
    Skończyłam swoje powyższe wypociny i dopiero przeczytałam.
    Brak mi słów. Nie wiem, co napisać:(
    Tak mi strasznie przykro...
    Jakimś dramatem będzie dla mnie teraz tydzień czekania. Nie wiem po co to. Przecież i lekarz i ja juz, wiemy, że cud się nie stanie i serce nagle nie zacznie z powrotem bić. Wolałabym już dziś dostać tą tabletkę bądź iść do szpitala...

    No i strasznie mi przykro, że znikne z tej listy terminów i będę musiała się z Wami rozstać. To forum od kilku tygodni było częścią mojej codzienności :)

    Wszystkim życzę samych dobrych wieści i szczęśliwych listopadowych i grudniowych rozwiązań. Szkoda mi, bo fajna data była ten grudzień :)

    Pewnie z przyzwyczajenia jeszcze będę do Was zaglądać i pisać co jakiś czas:)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2018, 13:29

    m3sx3e3kljv6iygm.png

    qb3c6iye9ikwm5gy.png
    MTHFR 1298 A-C hetero | PAI-1 4G hetero
    [*] 05.06.2018 - 11 tc- zaśniad groniasty częściowy
  • Karmelkovaa Autorytet
    Postów: 2385 1850

    Wysłany: 23 maja 2018, 13:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    olciaa wrote:
    Mamy ten sam :)

    O to to bede kupowac jak coś z blondynką :) ale po prenatalnych

    " Ty tylko mnie poprowadź...Tobie powierzam mą drogę '
    w57vflw15bwqt29a.png
    Dwa Aniołki [*] [*]
    2 ciąże biochemiczne ...
    Deficyt KIR , niewydolność ciałka żółtego i duzo innych





  • Karmelkovaa Autorytet
    Postów: 2385 1850

    Wysłany: 23 maja 2018, 13:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Violet Flower wrote:
    No niestety ja nie mam dobrych wieści.

    Siedzę już w domu i zalewam się łzami...
    Serce przestało bić, CRL praktycznie się nie zmieniło od ostatniej wizyty. Tylko pęcherzyk ciążowy urósł od ostatniej wizyty i odpowiada wiekowi ciąży. Ale zarodek od 3 tygodni się nie rozwija. Objawów poronienia brak, plamienie nie od tego. Mam siedzieć i czekać tydzień i za tydzień powtórzyć usg. Ewentualnie czekać na krwawienie. A między czasie badanie beta hcg i progesteron. Jestem w szoku i jeszcze to do mnie nie dotarło :( Czyli chyba to to poronienie zatrzymane.

    Jak się za tydzień na usg to potwierdzi, to standardowe postępowanie. Tabletka, ewentualnie gdy już nie będzie wyjścia szpital. Po prostu w to nie wierzę...

    Bardzo jest mi przykro :< na teraz słów nie ma ...
    Nie czekaj zbyt długo jak nic nie ruszy lepiej iść na te tabletki niż się katować i czekac w nieskończonośc a to trwa :/
    Poronienie zatrzymane ... eh wiem co czujesz ściskam Cię kochana :* jesli coś potrzebujesz pisz priva dam Ci numer mozesz zadzwonić nawet nie ma problemu służe pomocą nie ma dla mnie żadnych tabu :* całuje

    " Ty tylko mnie poprowadź...Tobie powierzam mą drogę '
    w57vflw15bwqt29a.png
    Dwa Aniołki [*] [*]
    2 ciąże biochemiczne ...
    Deficyt KIR , niewydolność ciałka żółtego i duzo innych





  • 88Kala Ekspertka
    Postów: 166 255

    Wysłany: 23 maja 2018, 13:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Violet tak mi przykro :( trzymaj się kochana...

    aovlel5.png
    Niech ten cud trwa!
    Jezu ufam Tobie <3
    [*] styczeń 2018 - 10 tc :(
  • Karmelkovaa Autorytet
    Postów: 2385 1850

    Wysłany: 23 maja 2018, 13:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiecie co tak szczerze teraz powiem ... własnie ze wględu na przejścia chodzę tak często na wizytę ... po prostu już wiem , że z dnia na dzień coś może pójść nie tak :< za dużo razy już to przemaglowałam i moja psychika nie pozwala czekać tyle na kolejne usg ...
    W pierwszej ciąży przeżyłam traumę okropną własnie czekając na pierwszą wizytę do 8 tyg byłam w Londynie wtedy ... poszłam i było po ... od tamtego momentu powiedziałam nigdy więcej nie będe czekać w nieświadomości :<

    To jest bardzo przykre tym bardziej łączę się myślami z każdą co przeszła poronienie :<

    " Ty tylko mnie poprowadź...Tobie powierzam mą drogę '
    w57vflw15bwqt29a.png
    Dwa Aniołki [*] [*]
    2 ciąże biochemiczne ...
    Deficyt KIR , niewydolność ciałka żółtego i duzo innych





  • Azzurra Autorytet
    Postów: 1116 959

    Wysłany: 23 maja 2018, 13:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Violet Flower wrote:
    Jakimś dramatem będzie dla mnie teraz tydzień czekania. Nie wiem po co to. Przecież i lekarz i ja juz, wiemy, że cud się nie stanie i serce nagle nie zacznie z powrotem bić. Wolałabym już dziś dostać tą tabletkę bądź iść do szpitala...

    No i strasznie mi przykro, że znikne z tej listy terminów i będę musiała się z Wami rozstać. To forum od kilku tygodni było częścią mojej codzienności :)

    Wszystkim życzę samych dobrych wieści i szczęśliwych listopadowych i grudniowych rozwiązań. Szkoda mi, bo fajna data była ten grudzień :)

    Pewnie z przyzwyczajenia jeszcze będę do Was zaglądać i pisać co jakiś czas:)
    Kochana, jest mi bardzo, naprawdę bardzo przykro że Ciebie to spotkało.
    Wierz mi,że i mnie się łza zakręciła , tym bardziej że tak wspieralas mnie i inne dziewczyny, za co Ci ogromnie dziękuję. Co do postępowania w takich sytuacjach to nie mam pojęcia jak to wygląda, ale wcale się Tobie nie dziwię że ten tydzień Ciebie przeraża.
    Jeszcze zaświeci słońce i to niedługo, zobaczysz. Grudzień fajny, ale i wiosna ma swoje plusy:)
    Jestem (wirtualnie niestety tylko) z Tobą i przytulam.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2018, 13:36

    c55f3e3ka2zssd9g.png
    km5szbmhhu8jucb0.png
  • Gusia28 Koleżanka
    Postów: 60 91

    Wysłany: 23 maja 2018, 13:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Violet Flower wrote:
    No niestety ja nie mam dobrych wieści.

    Siedzę już w domu i zalewam się łzami...
    Serce przestało bić, CRL praktycznie się nie zmieniło od ostatniej wizyty. Tylko pęcherzyk ciążowy urósł od ostatniej wizyty i odpowiada wiekowi ciąży. Ale zarodek od 3 tygodni się nie rozwija. Objawów poronienia brak, plamienie nie od tego. Mam siedzieć i czekać tydzień i za tydzień powtórzyć usg. Ewentualnie czekać na krwawienie. A między czasie badanie beta hcg i progesteron. Jestem w szoku i jeszcze to do mnie nie dotarło :( Czyli chyba to to poronienie zatrzymane.

    Jak się za tydzień na usg to potwierdzi, to standardowe postępowanie. Tabletka, ewentualnie gdy już nie będzie wyjścia szpital. Po prostu w to nie wierzę...
    Słońce współczuje bardzo bardzo:* wiem, ze niewiele Tobie da moja historia, ale napisze... w pierwsza ciaze zaszlam bez problemu za pierwszym razem, w druga rowniez wtedy kiedy zaplanowalismy... pech chcial ze moj synek przytargal z przedszkola bostonke, o ktorej nigdy w zyciu nie slyszalam i ktora podobno sporadycznie zarazaja sie dorosli... ale pech chcial ze sie zarazilam, przeszlam to tak ciezko, ze gdybyscie zobaczyly zdjecia mojej twarzy i konczyn to chyba byscie sie poryczaly, w 8 tygodniu poszlam na wizyte do ginekologa, ktory stwierdzil, ze nic z tej ciazy nie bedzie - pecherzyk byl nieregularny, pecherzyk zoltkowy obrzekniety, zarodka brak. Kazal przyjsc za tydzien... przyszlam i pojawil sie zarodek, ale dalej byl obrzek. W kolejnym tygodniu serduszko juz nie bilo:( szpital, zabieg, maz w morzu, 3-letnie dziecko w domu i ja sama z tym wszystkim... dramat, ale jak tylko dostalam zielone swiatlo to zaszlam w ciaze znowu za pierwszym razem i odpukac poki co w niej jestem. Zeby tego bylo malo, to jeszcze w tamtym koszmarnym czasie moj tata byl w bardzo ciezkim stanie, zmarl dziadek i reszty nie bede juz opowiadac. Wiem, ze to niewiele ma wspolnego z Twoja sytuacja, ale chce Cie pocieszyc, ze jeszcze wyjdzie slonce i bedzie tak jakbys tego chciala:* trzymaj sie cieplo

  • agniecha2101 Autorytet
    Postów: 3812 2452

    Wysłany: 23 maja 2018, 13:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Violet Flower wrote:
    No niestety ja nie mam dobrych wieści.

    Siedzę już w domu i zalewam się łzami...
    Serce przestało bić, CRL praktycznie się nie zmieniło od ostatniej wizyty. Tylko pęcherzyk ciążowy urósł od ostatniej wizyty i odpowiada wiekowi ciąży. Ale zarodek od 3 tygodni się nie rozwija. Objawów poronienia brak, plamienie nie od tego. Mam siedzieć i czekać tydzień i za tydzień powtórzyć usg. Ewentualnie czekać na krwawienie. A między czasie badanie beta hcg i progesteron. Jestem w szoku i jeszcze to do mnie nie dotarło :( Czyli chyba to to poronienie zatrzymane.

    Jak się za tydzień na usg to potwierdzi, to standardowe postępowanie. Tabletka, ewentualnie gdy już nie będzie wyjścia szpital. Po prostu w to nie wierzę...
    Tak bardzo mi przykro :-( Nie potrafię nawet sobie wyobrazić co możesz teraz czuć :-( To takie straszne :-( Trzymaj się jakoś, ściskam mocno :-*

    Dziś już po raz drugi widzę wiadomość o takim poronieniu :-( To straszne, że czasem po kilka tygodni nosimy nieświadomie martwe już dziecko... :-/ Coraz bardziej się martwię co z moim kochanym maleństwem... Przecież od ostatniej wizyty minęły już ponad 4 tygodnie...:-(

    Jeszcze dowiedziałam się dziś, że moja przyjaciółka ma podejrzenia raka szyjki macicy :-( Same okropne wiadomości dziś :-( Straszny dzień :-/

    👶 20.09.2022 💙
    👧 29.07.2020 💗
    👦 8.12.2018 💙
  • Marti83 Autorytet
    Postów: 506 458

    Wysłany: 23 maja 2018, 13:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Violet bardzo mi przykro :-( Wiem co teraz przechodzisz, ja przeżywałam stratę synka w styczniu...Kochana, płacz, niech płacz przyniesie Ci ulgę i módl się, to bardzo ważne. Bardzo mocno Cię przytulam

    p19uugpjbj6l38jc.png

    Mój Aniołek Synuś 16 tc [*]05.01.2018
    Mój Aniołek 5-6 tc [*] 15.05.2011
    Potrójna Mama
  • Violet Flower Autorytet
    Postów: 829 650

    Wysłany: 23 maja 2018, 13:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karmelkovaa wrote:
    Wiecie co tak szczerze teraz powiem ... własnie ze wględu na przejścia chodzę tak często na wizytę ... po prostu już wiem , że z dnia na dzień coś może pójść nie tak :< za dużo razy już to przemaglowałam i moja psychika nie pozwala czekać tyle na kolejne usg ...
    W pierwszej ciąży przeżyłam traumę okropną własnie czekając na pierwszą wizytę do 8 tyg byłam w Londynie wtedy ... poszłam i było po ... od tamtego momentu powiedziałam nigdy więcej nie będe czekać w nieświadomości :<

    To jest bardzo przykre tym bardziej łączę się myślami z każdą co przeszła poronienie :<
    Tak sobie właśnie pomyślałam o Tobie, że teraz już rozumiem Twój strach. Bo jeśli kiedykolwiek zajdę jeszcze w ciążę (czego bardzo bym chciała) to pewnie będę biegać na usg raz w tygodniu. Bez sensu, że musiałam czekać aż trzy tygodnie, a w zasadzie ciąża zatrzymała się tuż po ostatniej wizycie.
    Tydzień jeszcze może jakoś wytrzymam, ale za tydzień już poproszę lekarza o tą tabletkę. Nie wiem jakie są procedury w takiej sytuacji, ale pewnie to ja muszę ostatecznie zdecydować, że już dłużej nie czekamy.

    Tak właśnie myślę, że jestem chyba tutaj pierwszą co w takiej sytuacji pisze juz czwartego posta :) Mam nadzieję, że mnie zbyt szybko nie wyrzucicie stąd :)

    Jak wszystko będzie ok, to zdecydowaliśmy z Narzeczonym, że po ślubie w sierpniu - wrześniu podejmiemy starania ponownie. Świat się w końcu nie kończy, mam dziecko więc muszę jakoś normalnie żyć dalej :) Dziękuję za wszystkie słowa otuchy. Jesteście nieocenione :*

    m3sx3e3kljv6iygm.png

    qb3c6iye9ikwm5gy.png
    MTHFR 1298 A-C hetero | PAI-1 4G hetero
    [*] 05.06.2018 - 11 tc- zaśniad groniasty częściowy
  • Anita_croix Przyjaciółka
    Postów: 77 48

    Wysłany: 23 maja 2018, 13:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tyle stron miałam do nadrobienia, myślałam, że tu same dobre rzeczy, aż natrafiłam na post Violet Flower..

    Mimo, że się nie znamy, nawet nie wiesz jaki dreszcz mnie przeszedł, jak przeczytałam, co Cię spotkało, nie można sobie tego wyobrazić i chyba nie ma słów, jakimi można wytłumaczyć, albo pocieszyć.. Mimo wszystko, wiem, że w naszym życiu po każdej burzy wschodzi słońce i życzę Ci, żebyś długo na to słońce nie czekała..



    3jgxhqvked9xqp0y.png
  • Gusia28 Koleżanka
    Postów: 60 91

    Wysłany: 23 maja 2018, 13:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Violet Flower wrote:
    Tak sobie właśnie pomyślałam o Tobie, że teraz już rozumiem Twój strach. Bo jeśli kiedykolwiek zajdę jeszcze w ciążę (czego bardzo bym chciała) to pewnie będę biegać na usg raz w tygodniu. Bez sensu, że musiałam czekać aż trzy tygodnie, a w zasadzie ciąża zatrzymała się tuż po ostatniej wizycie.
    Tydzień jeszcze może jakoś wytrzymam, ale za tydzień już poproszę lekarza o tą tabletkę. Nie wiem jakie są procedury w takiej sytuacji, ale pewnie to ja muszę ostatecznie zdecydować, że już dłużej nie czekamy.

    Tak właśnie myślę, że jestem chyba tutaj pierwszą co w takiej sytuacji pisze juz czwartego posta :) Mam nadzieję, że mnie zbyt szybko nie wyrzucicie stąd :)

    Jak wszystko będzie ok, to zdecydowaliśmy z Narzeczonym, że po ślubie w sierpniu - wrześniu podejmiemy starania ponownie. Świat się w końcu nie kończy, mam dziecko więc muszę jakoś normalnie żyć dalej :) Dziękuję za wszystkie słowa otuchy. Jesteście nieocenione :*
    u mnie decydowal lekarz, kiedy mial juz pewnosc, ze serduszko nie bije i beta rosnie tyle co nic, dostalam skierowanie do szpitala a tam termin zabiegu na kolejny dzien

‹‹ 342 343 344 345 346 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Brak okresu a negatywny test ciążowy, czyli o przyczynach spóźniającej się miesiączki

Każda kobieta doświadczyła lub doświadczy spóźniającej się miesiączki, nie będąc w ciąży. Z jakich przyczyn miesiączka może się spóźniać? Co robić, kiedy krwawienie miesiączkowe nie wystąpiło, a testy ciążowe wychodzą negatywnie? Po ilu dniach warto zgłosić się do lekarza? 

CZYTAJ WIĘCEJ

O tym jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko - relacja ze spotkania Ovu dzieci!

Jeśli kiedykolwiek zastanawiałaś się co sprawia, że kobiety, matki są tak silne i wytrzymałe, to musisz to przeczytać! My znamy już odpowiedź – nasza moc leży w relacjach jakie potrafimy tworzyć z innymi kobietami. Wsparcie jakie sobie dajemy i energię do działania jaką sobie nawzajem przekazujemy jest wartością o której należy mówić głośno! Dowodem na to jest ta relacja z wyjątkowego zdarzenia – zlotu użytkowniczek OvuFriend i BellyBestFriend, wspaniałych kobiet, cudownych Mam! Przeczytaj, jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko  

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza a starania o ciążę - poruszające historie trzech kobiet

Endometrioza jest na tyle niezbadaną jeszcze do końca chorobą, że postawienie prawidłowej diagnozy może zająć lata... A właściwa diagnoza i szybkie podjęcie odpowiedniego leczenia, to najważniejsza kwestia szczególnie w przypadku kobiet, które starają się o dziecko. Trzy kobiety podzieliły się z nami swoimi doświadczeniami w drodze do diagnozy endometriozy i upragnionego macierzyństwa. Przeczytaj historie, które dodają skrzydeł i nadziei, że pomimo trudów będzie dobrze! 

CZYTAJ WIĘCEJ