Grudniowe mamusie 2018 ! :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej Babeczki,
wróciłam z wakacji, postaram się wszystko nadrobić w najbliższym czasie.
Jutro mam wizytę u tego palanta na NFZ, ale postanowiłam olać go, zależy mi na wynikach badań krwi, które robiłam, a które są u położnej.
Na USG nie liczę.
Będę musiała wytrzymać jakoś do 12.06. do prenatalnych u mojego gina.
Ogólnie boję się bardzo, choć staram się nie zamartwiać.
Postaram się zaraz poczytać, co tam u Was.
❤️2013
❤️2015
❤️2018
❤️2020 -
Dzięki dziewczyny, bardzo miło tutaj z Wami! Wg dzisiejszego usg to 12t5d, wg OM 12t6d.
Tutaj maluch rozbudzony, widac ze miał drzemkę przerwana przez doktora:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/b78a12d139a5.jpg
(jakosc nieciekawa bo mój tel nieogarnia robienia zdjecia zdjecia w nocy)
Także ja zostaje z USG, pappa nie bedzie robiona. Doktor powiedzial ze przy takich wynikach można sobie darować skoro świadomie nie chciałam robić.
Świętujemy z mężem kubkiem kakaoMartula78, Dip88, RudyTygrysek, Violet Flower, futuremama, Irminka1231, olciaa, Malutka_94, Paula222, Karmelkovaa, Aguś 90, Azzurra, Lilly_Ana lubią tę wiadomość
-
Karo_88 wrote:Dziewczyny melduję się!!! Wszystko jest ok, kość nosowa widoczna, przeziernosc 1.5 . Ryzyko skorygowane 1:4755 t21, ponizej 1:20000 dla t18 i t13. Maluch ma 62mm, 156 ud/min. Lozysko na tylnej scianie wysoko, pepowina trojnaczyniowa; przeplyw na zastawce trojdzielnej zwykly, czaszka, kregoslup, serce, zoladek, pecherz, rece i nozki widoczne.
Dzidzius ładnie pozowal, obylo się bez dowcipnego, Pan doktor musiał tylko ja/jego troszke rozruszacpłeć nieznana, nie pytalam a doktor nic nie mówił i tez sie nic nie dopatrzylam
Mam jedno zdjęcie 3d na pamiątkę, jak maluch trze oczkafikal, machal - normalnie cudo
Karo_88 lubi tę wiadomość
2006 Kubuś
Aniołek [*] 14.01.18 -9tc2
Ola [*] 27.06.2018 - 14 tc -
Azzurra wrote:Kai, wcale mnie to nie cieszy bo ja na Twoim etapie będę pewnie 6 na plusie. Choć dziś już przezornie torcika sobie odmówiłam, za to zjadłam dwa jabłka;)
Wiesz, u Ciebie troszkę inna sytuacja bo ciąża nie planowana..miałaś prawo mieć chwilę szoku, każda by miała. Ale ja? Przecież ja drugiego dzieciaka majstrowalam z premedytacją, żeby jeszcze przed końcem macierzyńskiego zdążyć...a teraz jakieś żale. Poradzę sobie, bo muszę. Mam dobrego męża, grzeczną pierworodną, dach nad głową , jestem zdrowa. A w pracy..cóż, Ci których ja szkolilam przed odejściem będą szkolić mnie:/ trochę słabo, ale dzieci są wartością najwyższą. A pracy w Warszawie jest dużo.
Karmelkovva, ja cały czas mam nadzieję że skoro po pierwszej ciąży schudłam więcej niż przybralam (czyli ponad 20 kg:/) z jednym, grzecznym dzieckiem to po drugiej-z dwójką małych dzieci- też schudne...a cellulit mam gdzieś, bo i tak posiadam go w takim miejscu że widzi tylko mąż(na szorty z odkrytymi pośladkami jestem za stara;). Jemu chyba nie przeszkadza. Albo nic nie mówi, bo dostałby w dziób:-)
Karolcia:dobre
Azzurra jesteśmy w podobnej sytuacji. Ja miałam
Wrócić w połowie maja do pracy po macierzyńskim i urlopie a zamiast tego dałam l4. Jestem trochę przerażona tak mała różnica wieku,wiem ze będzie cieżko, ale damy radę chyba Hahah. Jednak o pierwsze dziecko staraliśmy sie rok wiem ile to nerwów bólu ze znow nic, teraz samo wyszło bez tego stresu. W ciazy tez przytyłam 20 kg a brzuch miałam maleńki. Poszło wszędzie tylko nie w brzuch. Nogi rece miałam chyba 5 razy takie jak normalnie. Będzie dobrze bo musi byc -
Ja jutro mam w pracy całodniowe szkolenie
Najgorsze jest to że zaczyna się o 8
30... a ja od ponad 2 miesięcy jestem w biurze zwykle kolo 9.30 bo rano muszę się ogarnac i opanowywac mdlosci (ewentualnie dac im upust).
Może jutro bedzie laskawezauważyłam że chyba stres ma na nie wpływ, im bardziej się stresuje tym bardziej odczuwam je.
-
Gratuluję udanych wizyt dziewczyny!
Fajnie sie takie rzeczy czyta.
Karolcia ja tez nie rozumiem, dlaczego nie powiedziala jakie jest NT. Taka odpowiedz bardzo by mnie zrazila do lekarza. To Twoje dziecko i masz prawo wiedziec wszystko, a jej obowiazkiem jest dokladne informowanie pacjenta. Przeciez przeziernosc to jedna z glownych rzeczy sprawdzanych na badaniu prenatalnym.
No ale najważniejsze, ze wszystko okWiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2018, 23:21
TaPaT lubi tę wiadomość
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Paula synuś słodki
Do mnie nadal średnio dociera, ze zostane mama, a to przeciez nie jest moja pierwsza ciaza. Brzuszek juz dobrze widoczny, samopoczucie wciaz srednie, choc pomalu wraca energia.Paula222 lubi tę wiadomość
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
A to ja parę dni temu
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/636a3d0a51e3.jpgRudyTygrysek, bondzik007, Violet Flower, agniecha2101, Dip88, Irminka1231, olciaa, Malinowa_Czekolada, Malutka_94, Paula222, Karmelkovaa, Magdaa21, Aguś 90, Angelika83 lubią tę wiadomość
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Dziewczyny śliczne dzieciaczki. Gratuluję udanych wizyt :*
Ja jutro odpalam wagębyło trzeba zmienić baterię i parę dni nie chodziła. Strach wchodzić normalnie
-
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/b14c5794bba2.jpg https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e724ece0d122.jpg
To mój SYNUŚ z wczorajszych badan prenatalnych
nie znam się na wynikach ale CRL 62,4mm NT 1,70 mm i wg USG ma 12t 5d
Trisomia 21 1:450ale tym się nie przejmujemy !!!
serduszko 170 uderzeń na minute wiec jest już lepiej ale dalej górna granica normy.
Zobaczymy co moj lekarz prowadzący na te wynki dzisiaj powie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2018, 06:39
Violet Flower, agniecha2101, TaPaT, Dip88, PatkaPatka, futuremama, Malinowa_Czekolada, ziuta.w, agulineczka, inaa, Malutka_94, Paula222, Karmelkovaa, mindusia87, Aguś 90, bondzik007, Angelika83, RudyTygrysek, Azzurra, Lilly_Ana lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny gratuluję udanych wizyt. Wiecie co jestem zła, tak czytam o waszych wizytach i w sumie teraz bardziej dotarło do mnie ze mi teraz na usg ona nic nie sprawdziła poza zmierzeniem crl. NT nie chciała zmierzyć bo robie NIFTY i oni wtedy nie chcą nie potrzebnie denerwować. Jedynie przeziernosc karkowa widziałam tak na oko bo patrzyła, a na oko chyba było ok. To że nie słyszałam jeszcze serduszka to ok ale nawet nie sprawdzili ile bije. Dobrze ze na następny tydzień idę na prywatne usg i będe miała wszystko sprawdzone, zmierzone + cały film z tego włącznie z biciem serduszka i będą szukać płci. To chyba naciaganie na kasę żeby prywatnie przyjść. A ja się nie zapisałam tam gdzie chodzę tylko w mieście obok. A co, niech mają za swoje na mnie już tam nie zarobią. Nerwowa dziś jestem
Dziękuję za wysłuchanie moich żali -
Witam Was dziewczynki w ten słoneczny wtorek
Piękne bardzo są te wasze dzieci, brzuszki tak samo urocze
Bardzo się cieszę, ze wszystkie wizyty udane ( pod względem zdrowia dzieci). Szkoda tylko, ze czasami lekarze się nie przykładają. Ja od takich bym szybko uciekała.
Proszę trzymajcie kciuki za mnie ok 17 powinnam wejść do gabinetu.Dip88, AMK, TaPaT, RudyTygrysek lubią tę wiadomość
-
Azzurra wrote:Violet, ja to wszystko wiem:(i głupio mi się robi jak to Ty mnie pocieszasz, podczas gdy powinno być odwrotnie. Jesteś bardzo dzielna. Naprawdę.
A mi przejdzie. Oby szybko, bo chcę się znowu cieszyć ciążą. Brr, nie lubię siebie takiej:(
Azzura może nie wszystkie z Was ale mnie też nachodzą takie wątpliwości, choć różnica dużo większa. W pracy jestem "na fali" i wiem, że gdybym rok poczekała jeszcze mogłabym z lepszej pozycji potem wracać po macierzyńskim. Patrzę na wakacje gdzieś dalej i najpierw chciałam, bo w końcu moglibyśmy sobie pozwolić ale stwierdziłam, że pierwsza wycieczka z małym samolotem a ja w zaawansowanej ciąży to bym się bała. No i jednak pewnie sporo stresu by było a to mi niepotrzebne w ciąży i znów w głowie, że może mogliśmy poczekać, skorzystać trochę. Mały nieco odchowany a my znów w malucha się pakujemy. Na dodatek mieliśmy sami już w tym roku mieszkać a wyszło tak że pewnie jeszcze z 1,5 roku będziemy musieli się męczyć z teściami, bo ich mieszkanie dopiero za rok ma zakończenie budowy... nie wiem jak to ogarniemy...
I tak... marzyliśmy o tym dziecku od roku, nie mogę się doczekać kiedy będzie z nami i modlę się żeby było zdrowe ale mimo tego takie wątpliwości gdzieś tam do głowy przyłażą nie wiem po co. I też wkurzam się sama na siebie w takich chwilach. -
Witajcie dziewczyny. Gratuluję wizyt, pięknie zdjęcia :* co do wątpliwości i psychiki to pamiętajcie że jesteśmy teraz wypchane po uszy progesteronem a on ma takie depresyjne działanie. Niby inne hormony trochę chronią przed dołem ale nie do końca dlatego może być gorzej. Nie bez kozery mówi się o huśtawce nastrojów a niektóre dziewczyny mają więcej dołków niż radości. Ale to głównie hormony. Wierzcie mi, bo coś o tym wiem. Trochę inaczej postrzegamy rzeczywistość. Także głowa do góry!