Grudniowe mamusie 2018 ! :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja pamiętam z pierwszej ciąży że pod pepkiem tak na granicy majtek któregoś pięknego ranka wyskoczyła mi mega twarda kulka wtedy już byłam pewna ze to jest to
Teraz jest wypukły ale to jeszcze nie to. Wtedy to był jakoś 15 tc
-
MamaAla, witaj! Nie martw się..ja np. cierpię na permanentny zanik objawów:) widocznie nie każdej dane wymioty i mdłości;)
Madlen, gratuluję. Fajny bobasek, super ujęcie! Czy mi się wydaje, czy Ty też miałaś tyłozgięcie macicy? Pytam, bo porównuję swojego bobasa do Twojego i Twój jakoś ładniej pozuje..u mnie słabo widać (a mam zdjęcia od dwóch ginekologów)
Daniela, kciuki za synka. Na pewno będzie ok, ale chyba nic nie powoduje takich nerwów u matki jak obawa o zdrowie dziecka. Współczuję
-
I wasze bobaski na etapie 10 TC też było tak ładnie widać jak u Madlen? Bo ja mam wrażenie że u mnie jest dużo gorzej widoczna(-y). Zastanawiam si czy to może przez tą macicę. Chciałabym zgonić na swojego gina, ale robiłam też USG u innej lekarki, wiec nie mogę
W ogóle te moje dzieci jakoś dziwnie się chyba układają.. córka do końca została tyłkiem do świata;)
-
Azzurra wrote:I wasze bobaski na etapie 10 TC też było tak ładnie widać jak u Madlen? Bo ja mam wrażenie że u mnie jest dużo gorzej widoczna(-y). Zastanawiam si czy to może przez tą macicę. Chciałabym zgonić na swojego gina, ale robiłam też USG u innej lekarki, wiec nie mogę
W ogóle te moje dzieci jakoś dziwnie się chyba układają.. córka do końca została tyłkiem do świata;)a tylozgiecia nie mam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2018, 22:23
-
Nie jestem w stanie nadrobić, a zostawiłam Was tylko na trochę
Widziałam tam jakąś aferę i co bym chciała dobrego pisać to wrodzona złośliwość mi się włącza
Nieładnie, a jak komuś u nas nie pasuje przecież może osobny wątek założyć i "być na fiolecie".
Dziękuję Wam dziewczyny, że nie jesteście najmądrzejsze na świecie, że mimo naprawdę często paskudnych przeżyć pozostajecie ludzkie, dzielicie się wiedzą ale nie jest to jedyny temat, za słodzenie i wylewanie żali również. Tak, jestem laikiem nie wiem co to wieloletnie starania. Za to każdej życzę żeby teraz już było tylko słonecznie. Szczególnie Violet i Shaggy mam nadzieję, że Wasze szczęścia wkrótce wrócą i tak jak mówisz Violet, przed grudniem pochwalisz nam się II trymestremWiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2018, 22:25
Violet Flower, agniecha2101, Dip88 lubią tę wiadomość
-
Może to właśnie jakośc USG chodzi, faktycznie.
Choć w poprzedniej ciąży miałam już zdjęcie w 10 TC i już bylo fajnie widać, jak to gin określił, twarzoczaszke:) mam zdjęcie takiego kosmity, obcego:)
Sprzęt ten sam, lekarz ten sam... nie wiem.
Nawet nie chce myśleć jak ułoży się to moje kolejne dziecko. Stawiam na poprzeczne tym razem.
-
Azzurra wrote:Może to właśnie jakośc USG chodzi, faktycznie.
Choć w poprzedniej ciąży miałam już zdjęcie w 10 TC i już bylo fajnie widać, jak to gin określił, twarzoczaszke:) mam zdjęcie takiego kosmity, obcego:)
Sprzęt ten sam, lekarz ten sam... nie wiem.
Nawet nie chce myśleć jak ułoży się to moje kolejne dziecko. Stawiam na poprzeczne tym razem.na żywo widzialam kosmite tak jak piszesz a na zdjęciu jakoś tak mniej... :p lekarz mówił ze wszystko ok i w to wierze
-
MamaAli witaj w naszym gronie
Widzisz miałam do Ciebie pisać i podpytać jak było u Was, bo u mnie będzie identyczna różnica wieku i się zastanawiam jak to najlepiej rozegrać
Żeby starszy synek czuł się nadal bardzo ważny, zwłaszcza że jest strasznie "mamusiowy"
A teraz proszę, jesteś z nami to chyba u Was całkiem nieźle się udało to rozegrać -
A ja dzisiaj byłam na prenatalnych u lekarza z tym certyfikatem FMF i odradził mi test Pappa także się tego trzymam, bo stwierdził, że jest to zbędny wydatek, który może zafałszować wynik.
Co do wynoszenia i dzielenia się na innym wątku wpisami i cytatami stad uważam to za... bardzo niedojrzałe zachowanie. Ale nie będę się rozwodzić nad tym bo nie o to w tym chodzi. Żyjmy swoim życiem, dajmy w spokoju żyć innym i pozwólmy indywidualnie dzielić się informacjami różnorakimi z wybranym przez siebie gronem. Pytajmy się o wszystko i zawsze bo... od tego wzajemnie tutaj jesteśmy. I pamiętajcie nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzia teraz wdech i wydech moje kochane!
olciaa, agniecha2101, Dip88 lubią tę wiadomość
-
Daniela wrote:Mnie wczoraj położna wyznaczyła termin porodu na 26 grudnia, lekarz wcześniej wyliczył na 18.12., a wg USG 12.12. - także niezła rozbieżność. Wolałabym nie rodzić w święta ze względu na okrojoną opiekę w szpitalu. Ale moją dwójkę rodziłam 18 dni przed tp, więc pewnie teraz też nie dotrwam do świąt. Czekam na prenatalne, pewnie po nich termin będzie bardziej precyzyjny.
Trzymajcie, proszę, kciuki za mojego synka. Miał dzisiaj ważne badanie (nie chcę pisać o szczegółach, nie jestem na to gotowa) i bardzo się boję.
I muszę Wam powiedzieć, Dziewczyny, że stałyście mi się dzisiaj bliższe. Nawet się nie spodziewałam, że tak zaboli mnie komentarz na innym forum, na którym też się udzielałam od jakiegoś czasu. A zrobiło mi się zwyczajnie przykro. Cieszę się, że jesteście. I dziękuję za to, że możemy pisać otwarcie o wszystkim, nawet o głupotach bez obaw o wyśmianie i że się nawzajem akceptujemy.nawet nie wiesz jak dobrze Cię rozumiem...
Ja mam podobne odczucia. Mimo iż już mnie tu być nie powinno, przeglądam inne wątki (teraz bardziej mi bliskie), gdzieś się tam nawet udzielam, to i tak wracam do Was. Jak bumerang
Dziś nawet mówiłam to Narzeczonemu, kiedy widział, że skrobie do Was w telefonie, pytał czemu Wciąż piszę. I nie potrafił zrozumieć tej "więzi" że ciężko przestaćfajnie że jesteście :*
Daniela mocne kciuki za synka!! Wierzę, że wszystko ułoży się dla Was jak najlepiejWiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2018, 22:35
agniecha2101, Dip88 lubią tę wiadomość
-
Violet Flower wrote:Daniela
nawet nie wiesz jak dobrze Cię rozumiem...
Ja mam podobne odczucia. Mimo iż już mnie tu być nie powinno, przeglądam inne wątki (teraz bardziej mi bliskie), gdzieś się tam nawet udzielam, to i tak wracam do Was. Jak bumerang
Dziś nawet mówiłam to Narzeczonemu, kiedy widział, że skrobie do Was w telefonie, pytał czemu Wciąż piszę. I nie potrafił zrozumieć tej "więzi" że ciężko przestaćfajnie że jesteście :*
Daniela mocne kciuki za synka!! Wierzę, że wszystko ułoży się dla Was jak najlepiej
Violet, może nie powinnam Ci tego pisać, ale przez to, że miałyśmy ten sam moment owulacji, mam teraz poczucie, że moje dziecko traci rodzeństwoNie wyobrażam sobie, by miało Cię tu nie być. Już zawsze będziesz naszą grudniówką, nawet jeżeli w grudniu będziesz "dopiero" w drugim trymestrze. I mam nadzieję, że zawsze będziesz się tutaj czuła u siebie.
Violet Flower lubi tę wiadomość
❤️2013
❤️2015
❤️2018
❤️2020 -
Daniela wrote:Violet, może nie powinnam Ci tego pisać, ale przez to, że miałyśmy ten sam moment owulacji, mam teraz poczucie, że moje dziecko traci rodzeństwo
Nie wyobrażam sobie, by miało Cię tu nie być. Już zawsze będziesz naszą grudniówką, nawet jeżeli w grudniu będziesz "dopiero" w drugim trymestrze. I mam nadzieję, że zawsze będziesz się tutaj czuła u siebie.
Mimo że czuję się już pogodzona z sytuacją, najbliższe święta Bożego Narodzenia będą chyba dla mnie wyjątkowo smutne. Nawet jeśli miałabym być ponownie w ciąży... Ale Wciąż sobie to tłumaczę, że dzidziuś był słaby i mógł urodzić się bardzo chory. I strasznie mi żal, że już, się nie dowiem czy czekałam na synka czy córeczkę...
Dziś Narzeczony ma urodziny, ale nawet jakoś nie świętujemynawet nalał mi kieliszek wina, a mi jakoś źle było kiedy pomyślałam, że miałabym go wypić. No bo przecież wciąż noszę w sobie to maleństwo... Eh. Wtorku przybądź...
Chyba już z nie będę potrafiła się tak szybko cieszyć kolejną ciążą
-
Azzurra wrote:MamaAla, witaj! Nie martw się..ja np. cierpię na permanentny zanik objawów:) widocznie nie każdej dane wymioty i mdłości;)
Madlen, gratuluję. Fajny bobasek, super ujęcie! Czy mi się wydaje, czy Ty też miałaś tyłozgięcie macicy? Pytam, bo porównuję swojego bobasa do Twojego i Twój jakoś ładniej pozuje..u mnie słabo widać (a mam zdjęcia od dwóch ginekologów)
Daniela, kciuki za synka. Na pewno będzie ok, ale chyba nic nie powoduje takich nerwów u matki jak obawa o zdrowie dziecka. Współczuję
Azzura ja mam przodozgięcie... właśnie lekarka tez powiedziała ze ladnie pozuje ale nie wiem od czego to zależne....