Grudniowe mamusie 2018 ! :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja mam masakrę wieczorem szczególnie, nie dość że jak leżę To jest źle to co chce wstać wszystko się cofa. Ogólnie jak w nocy jak się obudzę nie jest źle, ale w dzień widocznie mała mi tak uciska żołądek że nie ma zmiłuj.
Zimne rzeczy też trochę łagodzą i są znośne jak mdli ale na wieczór nie mam na nic ochoty więc średnio 2 rennie muszą być i szukam naturalniejszych alternatyw Wieczorem spróbuje z sodą -
agulineczka wrote:Ostatni wynik 10,6. Spadła mimo brania zelaza od polowy ciazy. Na poczatku mialam Tardyferon raz dziennie, od 2 m-cy jestem na Feroplex
Eee kochana ja mam 10,1 i ciagle tez leci w dol w sensie ani sie nie podnosi ani nie zatrzymuje.
Biore sorbifer d. + feroplex
-
Eeeh ja to w ogóle chyba pominę narzekanie, bo bym się rozpisała zaraz ... Ale to zdecydowanie najtrudniejsza i najcięższa moja ciąża. Bardzo czekam na skończony 37 tydzień, żeby już móc rodzić z czystym sumieniem...
Lotopałanka, Aga9090, futuremama lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kurczę, a ja się troche martwie. Wczoraj po 23 zmierzylam cisnienie i mialam 134/70, dzis rano 139/77. Mierze bo muszę prowadzić dzienniczek bo mam ten syndrom białego fartucha. No i się trochę martwie, ze jestem w górnej granicy. Do tej pory cisnienie w domu było książkowe, nie miałam tez stresow. Fakt że wczoraj wyprawialam te urodziny wiec sie sporo naszykowalam, prawie cały dzień cos robiłam. Może to zmęczenie... oby!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2018, 14:47
-
mkgk wrote:Eee kochana ja mam 10,1 i ciagle tez leci w dol w sensie ani sie nie podnosi ani nie zatrzymuje.
Biore sorbifer d. + feroplex
I jak po sorbiferze sie czujesz? No moj lekarz prowadzacy sie przejal moimi wynikami, tzn glownie tym, ze mimo przyjmowania zelaza nie ma zbytniej poprawy.Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Ja dziewczyny po wizycie na IP... po poludniu cisnienie wzrosło do 168/95, więc zebralam sie do szpitala. Zrobili mi ktg, usg z przeplywami i mierzyli cisnienie, na koniec było 154/86. Mialam opcje dom + lek i samokontrola albo pobyt na patologii bo było jedno łóżko wolne. Wybrałam receptę z samokontrola... po powrocie mialam teraz 144/88.
Dostalam dopegyt 2x1. Już wykupiłam. Ktoras bierze?
Zalamka plus taki, ze z Malutka wszystko ok.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2018, 21:57
-
Karo, pilnuj tego cisnienia, jakby było wysokie, to się nie broń przed szpitalem nawet. Mam nadzieję, że lekarstwo zadziała i wszystko się unormuje.
Lezalam na patologii ciąży z dziewczyną, która miała problemy z ciśnieniem i białko w moczu. Nawet z tego powodu ją ostatecznie szybciej rozwiązali i urodziła pieknych, zdrowych chłopców (bliźniaki) . -
Karo z ciśnieniem nie ma żartów. Dobrze zrobiłaś, że pojechałaś do szpitala.
Ja biorę Dopegyt 1 dziennie. Lekarz zalecił 2x1, chyba że wieczorem będę miała niskie ciśnienie to nie muszę brać. I tak zostałam przy jednej tabletce na czczo. Ale i tak widzę, że trochę mi podniosło się w ostatnim czasie i puls poszybował do góry. Gin twierdzi, że teraz już tak będzie w końcówce ciąży.
Mam nadzieję, ze
Tobie też sie szybko unormuje:)Jezu ufam Tobie
Piotruś i Tomuś 22 listopada 2018
Aniołek [*] 5 maja 2017 -
Karo kciuki żeby w końcu spadło ale z tym nie ma żartów. Gin bardzo na to mnie ostatnio uczulał żeby mimo niskiego ciśnienia sprawdzać co jakiś czas bo to może być objaw zatrucia ciążowego i tak jak Kai pisze jak wykryją białko w moczu to zazwyczaj wcześniej rozwiązują ciążę.
Dobrze, że malutką ma się dobrze i nam nadzieję że lek pomoże:)
Lotopałanka o dziwo, zjadłam coś pod wieczór. Potem mąż usypiał małego ja się położyłam tak na półsiedząco i praktycznie nie wstawiłam. Wszystko później dostawałam do łóżka, łącznie z zimnym mlekiem a mała też w miarę spokojna była:) No i pierwszy wieczór od dawna kiedy zgaga była znośna jedynie mój mąż średnio zadowolony, bo "nawaliłam tyle poduszek że nawet nie ma się jak przytulić"Lotopałanka lubi tę wiadomość
-
Hej. My w sobotę zwiedziliśmy szpital, w którym będę rodzić...
Ale zacznę od początku W piątek wieczorem na majtkach zaobserwowałam takiego glutka ze śluzu z domieszką krwi, chwilę później po podtarciu też był glutek, ale już bez krwi i potem nie było już nic, wystraszyłam się że czop mi zaczyna odchodzić ale przeczekałam do rana, zadzwoniłam do swojej poradni, zapytać czy mam przyjechać do nich czy jechać do szpitala. Kazali jechać do szpitala. W szpitalu najpierw zrobili mi KTG, później USG przez brzuch i dopochwowe, badanie "ręczne", wymazy itp. KTG niby w porządku, z małym wszystko ok, waży 2200g, nadal głową dół łożysko ok, wody płodowe też, szyjka jak to P.doktor powiedziała "super" Mam tylko infekcję (trochę grzybków wychodowałam) Z tego co zrozumiałam, to odchodzi mi delikatnie jakby ten czop, ale jakoś tylko z zewnętrznej części szyjki i mogło to być spowodowane jakimś mechanicznym podrażnieniem (np penisem ), ale że seksów ostatnio nie było, to mogło być nawet i przez tą infekcję podobno i narazie nie mam się niby czym przejmować. Nie muszę leżeć, ale mam się oszczędzać, nic nie dzwigać. Jakby pojawiała się taka wydzielina z krwią nadal, to mam zgłaszać się z tym już do swojej gin kontrolować. Dostałam garstkę tabletek w fiolce, których nie znam nawet nazwy i nie wiem co to jest, ale mam gryźć po 2szt max co 6godzin jakby mi brzuch twardniał Poza tym dostałam jeszcze receptę na krem i tabletki na tą infekcję i jakiś magnez w saszetkach. I w sumie to chyba tyle. Ogólnie trochę takie mieszane uczucia mam po tym wszystkim, no ale co mi pozostaje, muszę ufać, że jest wszystko ok poza infekcją. W następny poniedziałek mam wizytę, to zobaczymy co tam jeszcze moja gin powie.
Widziałam przy okazji salę porodową w szpitalu, w którym będę rodzić i powiem Wam, że nieźle to wygląda
Przepraszam, ale nadrobię Was trochę później👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
Cześć Piękne! Ja wróciłam z wizyty.
Wszystko wygląda super-synek wszystkimi wymiarami na 32 tc, waży ok 1950. Łożysko 1/2 st., blizna super, generalnie wszystko pięknie.
Rozmawiałam dość długo z lekarzem na temat porodu. Nie będę się rozpisywać, bo różne argumenty padały ale ostatecznie stanęło na tym, że w moim przypadku będzie kolejne cc. Dostałam nawet wstępny termin(jeśli będę chciała,zeby mój lekarz je wykonywał)-24.12., czyli dwa dni przed terminem z OM.
Dobrego tygodnia wszystkim życzę i powodzenia na wizytach!futuremama, JaKa, Aga9090 lubią tę wiadomość
-
Karo_88 wrote:Ja dziewczyny po wizycie na IP... po poludniu cisnienie wzrosło do 168/95, więc zebralam sie do szpitala. Zrobili mi ktg, usg z przeplywami i mierzyli cisnienie, na koniec było 154/86. Mialam opcje dom + lek i samokontrola albo pobyt na patologii bo było jedno łóżko wolne. Wybrałam receptę z samokontrola... po powrocie mialam teraz 144/88.
Dostalam dopegyt 2x1. Już wykupiłam. Ktoras bierze?
Zalamka plus taki, ze z Malutka wszystko ok.
Współczuję oby Ci te ciśnienie tak nie szalało... No i kontroluj... :* -
Kolo 23 cisnienie spadlo samo, było 135/88, rano tez podobnie. Pojechałam zrobic zlecone badania krwi (morfo, mocz, bilirubine i enzymy watrabowe) a teraz śniadanie i biore pierwsza tabletkę.