Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnydzisiaj mały wazy juz 960 gram
jak tak dalej pojdzie to za 2 dni bedzie ten długo oczekiwany 1000
aniar, Klif, kittykate, Niespodzianek:), przyszłamama, Paulina85, goto4, kanapa, julianna, Silatan, Bogusiar80, Lola83, Ewka89, Ita, angelstw, anka418, Eve, nix, Marimiko lubią tę wiadomość
-
dlatego nie przejmuję się Lovelą, mam nadzieję, że mojej też nie wysypie.
Ja dzisiaj po badaniu na NFZ- dzidzia waży 2481g, przewidywana waga po porodzie 3500g.
Niestety brzuszek jeszcze mniejszy niż reszta i jest już 3 tyg. różnicy między główką, a brzuszkiem, ale mam nadzieję że to wina sprzętu lekarza.
Myślałam, że już poprałam i poprasowałam, a tu babcia 30 szt pieluch przywiozła i teściowa nowe ciuszki kupiła, eh kolejna porcja do pralki i do prasowania
Od wczoraj chodzę jakbym "zrobiła w gacie" (cytat męża). Mała pcha mi głowę chyba mocno w dół i mam straszne bóle w spojeniu łonowym i w kości ogonowej.Pora na piłce poskakać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2014, 12:43
julianna lubi tę wiadomość
-
aniar wrote:
Swoją drogą, któraś tutaj mówiła, że dwa koce do szpitala to za dużo, dzisiaj położna na SR z mojego szpitala, powiedziała, żeby wziąć koniecznie dwa koce dla dziecka. Także swojego nie wyciągam z torby
z córą nie miałam kocyka i teraz też nie biorę. Jedynie becik -
a ktoś jeszcze prał w płatkach i pralke "zatkało" ?
bo ja myśle nad tym właśnie i nie wiem czy wsypać tych płatków normalnie w miejsce gdzie proszek czy do bębna może by właśnie nic sie nie stało.
-
seria dzidziuś chyba ma najmniej chemi? ja musze uważać bo ja jestem alergiczką i boje się, że mały też na wszystko będzie uczulony po mnie, wiec na każdy osobny kosmetyk zwracam uwagę.
-
nick nieaktualnydziewczyny pękam, dostaje załamki, zaczynam płakac, nie wiem co sie dzieje...zamiast cieszyc sie, ze mały rosnie i ma sie dobrze to ja chodze jak struta, mam łzy w oczach...chyba przychodzi ten sławny kryzys, o ktorym mowiły mamy takich wczesniakow...po okolo 2 miesiacach w szpitalu zaczyna cos sie dziac...jeszcze polozna mi wczoraj powiedziala, ze niewiadomo czy przed swietami bedziemy w trojke w domu...myslalam, ze jestem silniejsza...
-
kaarolaa wrote:dziewczyny pękam, dostaje załamki, zaczynam płakac, nie wiem co sie dzieje...zamiast cieszyc sie, ze mały rosnie i ma sie dobrze to ja chodze jak struta, mam łzy w oczach...chyba przychodzi ten sławny kryzys, o ktorym mowiły mamy takich wczesniakow...po okolo 2 miesiacach w szpitalu zaczyna cos sie dziac...jeszcze polozna mi wczoraj powiedziala, ze niewiadomo czy przed swietami bedziemy w trojke w domu...myslalam, ze jestem silniejsza...
Swieta nie sa najwazniejsze, ja tez nie wiem czy nie spedze ich w szpitalu, chcialabym tez byc w domu z coreczka i moim S. ale roznie moze byc wystarczy ze porod sie przesunie o 1-2 dni... ale nie to jest najwazniejsze !
zaraz beda nastepne swieta Wielkanocne a wtedy juz na pewno bedziecie w domu w komplecie z Waszym Zajączkiem!
Głowa do gory ! najwazniejsze ze z malym lepiej ze przybiera rosnie i dzielnie walczy ! i Ty dla niego tez musisz, masz w sobie tyle sily uwierz mi !
Sciskam Was mocno!Pollyanna lubi tę wiadomość
-
Karola kochanie bo personel medyczny musi z gory mowic ten gorszy scenariusz. Spokojnie, szanse na wyjscie na swieta sa, nic sie nie martw. Aaaa kochana powiedz mi, czy Marcelkowi podaja kofeine na te bezdechy ?
-
Karola uszy do góry. Nie ma się co dziwić, że jesteś zmęczona całą tą sytuacją. Pewnie chciałabyś już być u siebie, w swoim domu, wśród bliskich a może i nawet sama w domu. Jeszcze trochę i wyjdziecie razem ze szpitala. Teraz może przydałoby Ci się gdzieś wyskoczyć, chociaż na kilka godzin, zmienić "klimat". Może to by pomogło?
Ja piorę płatkami w pralce.Pół godziny przed praniem rozpuszcza się płatki w ciepłej wodzie. Nie zapchały mi do tej pory pralki (ma już 9 lat).
Właśnie chciałam Was podpytać, jak Was pobolewa spojenie? Czy wogóle macie taką dolegliwość? U mnie boli, ale tylko jak chodzę, stanę, ale też nie zawsze. Pobolewało ostatnie kilka dni, a dzisiaj np. mam spokój. Jeszcze nie wiem od czego to zależy... -
Karola co ty mówisz jesteś jedną z najsilniejszych kobiet na tym forum a Marceli to skarb, który jak nikt wie że trzeba walczyć co nie jeden raz udowodnił. Gorsze dni jeszcze nie raz nadejdą co nie znaczy że jesteś słaba.
Istotnie o święta się nie martw jeszcze dużo zostało do świat i wszystko może się zdarzyć. Grunt że Marceli rośnie i ma się coraz lepiej
Powodzenia -
A tak dla odmiany, to Wam powiem, że ja bym jeszcze nie chciała porodu. Jakoś chcę się tą ciążą i brzuchem nacieszyć. Pewnie dlatego, że to moje drugie dziecko. Z Młodą też mi się tak spieszyło i nie mogłam się doczekać jej narodzin. Od niedawna jestem na L4 i ogarniam zaległości. Teraz dopiero mam chwilę, aby skorzystać z uroków ciąży.
zokeia lubi tę wiadomość
-
Karola każdy ma czasem gorszy dzień, sama napisałaś że to typowy kryzys i każda mama wcześniaków ma. Tym bardziej zobacz, że będzie lepiej. Oderwij się od tego wyskocz gdzieś, odpocznij i wrócisz pełna sił do Marcelka.
Goto ja mam bóle spojenia, ostatnio właśnie znowu wróciły. Wydaje mi się, że może to kwestia ułożenia dzieciaczka. Ostatnio jak miałam bóle i Pani doktor mnie badała powiedziała, że mała jest bardzo nisko i pewnie napiera mi na krocze i stąd to się bierze. -
Goto jak leze jest ok, jak wstaje boli, a jak zaczynam chodzic to jak kaczka wygladam a czasem jak jakas polamana babcia, ciezko mi nogami ruszac. Pozycja pionowa mnie dobija
To by się zgadzało z teorią mojej Pani doktor, bo jak wstajesz to dziecko pozycje zmienia i może bardziej naciska.
Ale zapytaj się swojego lekarza na najbliższej wizycie- lepiej dmuchać na zimne, a lekarz potrafi uspokoić. Zbada i sam powiem co tam się dzieje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2014, 15:02
goto4 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnybede kangurowala małego kolo 18 to jak nic sie rozplacze, jest mi ciezko bo jestem sama, maz teraz przyjezdza co 2 tygodnie, rodzice tez sa bardzo rzadko i dosłownie na pol godziny zabrac ciuchy do prania i przywiezc czyste...
przepraszam, ale juz rozmyslam czy nie opuscic forum, moze teraz mysle egoistycznie ale Wasza radosc z ciaży hmmmmmm nie wiem jak to napisac, nie pomaga mi za bardzo...oczywiscie super ze Wasze maluchy tak ładnie rosna i sa zdrowe, ale ja wtedy porownuje je do mojego Okruszka...nie moge sie pogodzic, ze to tak sie skonczyło...przepraszam