Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Witajcie
Widzę, że reaktywowałyście listę. FajnieTylko nie zapomnijcie o mnie
Rzadko tu zaglądam, bo nie jestem w stanie na bieżąco ogarniać dwóch for i FB, a do tego prywatnych spraw. Jednak wciąż należę do grupy
TP pozostawiam taki sam, bo teraz to różnie skacze, a ja i tak liczę na poród w styczniu
Imienia jeszcze nie wybraliśmy, tzn TŻ nie wybrał, więc nie podam. Zresztą po ostatniej akcji z imieniem naszego Juniora, po której rozpętała się tu niezła burza, wolę nie wypowiadać się już na ten temat
Wczoraj miałam wizytę. Gin mnie nie badał na samolocie, zrobił jedynie usg. Junior wariował i dodatkowo miał czkawkę, więc trudno było porobić pomiary. Ale tak klejnotami świecił, że nie dało się nie zauważyćTańcował, jakby chciał powiedzieć: Mamusiu zobacz jaki mam wielki interes
Gin powiedział, że jąderka już zstąpiły, więc nie muszę się martwić
Pęcherz ładny, nerki też, żołądek również. Za to kości udowej nie udało się zmierzyć
No i niestety nie znam wagi Małego
Orientacyjnie gin podał 1900g, ale bez wymiaru tej kości to tak na oko tylko. Za to pomiary główki, brzuszka itd. świadczyły, że synek znów podgonił, bo wskazywały na około 34 tc. Kolejna wizyta 13.11 i wtedy też zrobi mi GBS i mam mu przypomnieć o ponownym zmierzeniu kości udowej. Jeśli się nie uda zmierzyć, to powiedział, że wyśle mnie do jakiejś specjalistycznej kliniki we Wrocławiu i oni tam wszystko sprawdzą. No ale to jedynie, jeśli nie uda się tej kości zmierzyć, lub jeśli wyjdzie coś niepokojącego. Na tą chwilę mam się nie denerwować.
Tak na mój rozum, to raczej wszystko jest OK skoro na poprzednim USG było dobrze, bo przecież kości nie znikają od tak sobie ani też się nie kurczą. Eh obiecuję się nie stresować, bo już i tak wystarczająco dużo mam na głowie. Będę myśleć pozytywnie
Ja czuję się dość dobrze, nawet ostatnio twardnienia trochę zelżały i jest ich mniej niż wcześniej. Sam gin wczoraj stwierdził, że za pewne na reszcie czuję się w końcu jak w ciąży i mogę się nią cieszyćPrawdopodobnie dużo dobrego dała zmiana luteiny z dopochwowej na podjęzykową.
Powiedziałam zatem ginowi, że ja wciąż liczę na poród w styczniu, na co on odrzekł: "ja też"
Goto - popieram Cię w 100%Też wolałabym przenosić do stycznia, bo sama jestem z grudnia i pamiętam jaka czasem przepaść była w przedszkolu, czy na początku podstawówki między mną a kolegami z początku roku.
Furia - uwielbiam, jak postępujesz ze swoją teściową. Kurde szkoda, że jak tak nie mogę, bo zaraz by mi się poryczała i tyle by było
Hana - muszę Cię zapytać, czy zakupiłaś już łóżeczko?Bo ja jeszcze nie
I chyba jednak najprędzej zamówię je w połowie listopada, jak już się uporami z remontem (o ile w ogóle do niego dojdzie). Także gdybyś jednak pierwsza kupiła, to daj znać
goto4, julianna, Marimiko lubią tę wiadomość
-
Wybór imienia to tylko kwestia rodziców a pewnie i tak 90 % dzieciaków kiedyś powie ze nie lubią swojego imienia
Aniar ja też od dłuższego czasu mam skurcze ale nie wiem jaka jest ich regularność bo nigdy jeszcze tego nie mierzyłam.
Tez mi się wydaje ze listę można okroićFuria lubi tę wiadomość
-
my sami wybraliśmy imię, opinie były różne, niektórzy się śmieją, obracają imię Zofia w żart, ale co tam, mnie to nie rusza, ja lubię staropolskie imiona i takiego szukaliśmy, każdego wybór..
choć uważam, że niektórymi imionami można skrzywidzić dziecko i jednak czasem trzeba się bad tym db zastanowić, np. Adolf, Alfons nie wyobrażam sobie chłopca o takim imieniu;
-
odnośnie urodzenia na koniec roku, to ja się jakoś tym zbytno nie przejmuję i wydaje mi się, że dziecko da sobię radę jak już podrośnie, myślę tu o szkole,
ja akurat jestem z pażdziernika i nigdy nie widzialam rożnic między rówieśnikami, wydaje mi się, że te różnice widać w pierwszych latach życia, bo jakby nie patrzeć nasze dzieciaki w brzuchach, a te ze stycznia już stawiają pierwsze kroki, więć są już o 11-12 mięsięcy do przodu, a potem to już każde dziecko jest indywidualnością i rozwija się szybciej bądź wolniej i to w każdej dziedzinie inaczejkittykate, Marimiko lubią tę wiadomość
-
Julianna - jasne, że mowa o różnicach na początku rozwoju dziecka. Ja jeszcze w podstawówce, a w zasadzie do ukończenia 18 r.ż. ubolewałam, że mam urodziny jako ostatnia. I nie raz dodawałam sobie lat (podawałam rocznikowo)
A po 20-tce to już mi się odmieniło i teraz zawsze sobie te lata odejmuję. Np. niby rocznikowo mam już te 30 lat, ale przecież dopiero 17 grudnia skończę 30, więc póki co podaję, że mam 29
A co
julianna, kaarolaa, Ita, Marimiko lubią tę wiadomość
-
eforts ja też miałam już skurcze -od 24 tygodnia się zaczęły, ale nie takie- te były zupełnie inne- nawet ciężko to opisać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2014, 18:19
-
Qrczak wrote:Julianna - jasne, że mowa o różnicach na początku rozwoju dziecka. Ja jeszcze w podstawówce, a w zasadzie do ukończenia 18 r.ż. ubolewałam, że mam urodziny jako ostatnia. I nie raz dodawałam sobie lat (podawałam rocznikowo)
A po 20-tce to już mi się odmieniło i teraz zawsze sobie te lata odejmuję. Np. niby rocznikowo mam już te 30 lat, ale przecież dopiero 17 grudnia skończę 30, więc póki co podaję, że mam 29
A co
Mam dokładnie to samomój mąż się śmieje ze jak mnie poznał to przez dwa lata miałam 25 lat
Ja nawet twierdzę że jak urodze dziecko będę miała 28 latplus 11 msc i 20 dni
Qrczak lubi tę wiadomość
-
Hello!
Ja też rzadko odwiedzam forum. Poprawię się
Julianna moja teściówka to ZochaAle nie mogę na nią narzekać.Imię każde ładne, a najważniejsze żeby podobało się rodzicom. Mój małżonek wybrał Konrada i tak zostanie. Mnie się na początku nie podobało ale jak zaczęłam mówić do brzucha Kondzio to się przyzwyczaiłam.
-
Proszę o dopisanie mojemu synkowi imienia Adam
Nie myśleliśmy nad nim długo. Pewnego dnia samo przyszło i tak zostało. Dzisiaj nawet mąż mój zaczął o Małym mówić po imieniu. Słodkie
Ale o naszym wyborze mówię już tylko Wam. Wkurza mnie jak powiem gdzieś jakie wybraliśmy imię i zaczyna się "o ładne", "o dlaczego tak?". Nawet jak nikt nic nie mówi, to widzę, że kotłują mu się myśli w głowie. Każdy dobiera imię w zgodzie ze sobą... i z nazwiskiem! Do nazwiska mojego męża pasuje tylko proste imię. W sumie do mojego nazwiska też
Lekarz ostatnio powiedział mi, żebym już nie przesuwała sobie daty porodu. Na tym etapie ciąży dzieciaczki rosną w różnym tempie. Ważne są początkowe usg, a najlepiej znany termin owulacji. Do niego dodajemy 38 tygodni. Ale od 36tc będę wyczekiwać.
Zaszalałam dzisiaj w Esotiq. Miałam doła i chciałam poczuć się jak piękna kobieta, a nie wieloryb, więc kupiłam sobie nową bieliznę. I staniki o rozmiar większe!Teraz jest promocja, że przy zakupach za ponad 300 zł dostaje się na wszystko 50% rabatu. Dziewczyny, nie zapominamy o sobie! Chociaż przyznaję, że kupowanie wyprawki też sprawia mi przyjemność...
P.S. Mam 5 pieluch tetrowych, 2 flanelki i dwie pieluszki muślinowe (z IKEI)
kittykate, Marimiko lubią tę wiadomość
-
Zokeia tez planuje zakupy w Esotiq wlasnie
dostalam sms z ta promocja! w ogole bardzo lubie ten sklep!!! Maja piekna i bardzo trwala bielizne! tez se cos zakupie a co!
W ogole popoludniu opuscily mnie sily calkowicie, musialam sie polozyc...coraz ciezej jest, trzeba przetrwac, mialam troche zalatwien od rana i chyba to juz za duzo dla mnie... niby wszedzie poruszam sie autem ale wsiasc wysiasc przejsc tu tam i tak to wlasnie sie konczy, a mala tez ostatnio daje do wiwatu! -
Szlafrok wlasnie niedawno zakupilam w bardzo spoko cenie (40 zl) i tez mieciutki i cieplutki ale bielizne chetnie łykne w nadmiarze nawet
zobacze co maja ciekawego !
jesu co za wieczor zaraz wykituje sama nie wiem czemu tak mi zle... kompletnie nie mam sily stac lezec chodzic siedziec nic kompletne dno ;/ -
Mam problem z wyprawką. Wszędzie na sprzedaż są głównie bodziaki z długimi lub krótkimi rękawami lub pajacyki. A co z samym dołem? Do czegoś te bodziaki muszę założyć. Co się kupuje? Spodenki (to są chyba półśpiochy)? Śpioszki (czyli spodenki na szelkach)? A może rajstopki? Zależy mi na wiedzy dotyczącej ubierania noworodków. Potem jakoś pójdzie...
-
zokeia wrote:Mam problem z wyprawką. Wszędzie na sprzedaż są głównie bodziaki z długimi lub krótkimi rękawami lub pajacyki. A co z samym dołem? Do czegoś te bodziaki muszę założyć. Co się kupuje? Spodenki (to są chyba półśpiochy)? Śpioszki (czyli spodenki na szelkach)? A może rajstopki? Zależy mi na wiedzy dotyczącej ubierania noworodków. Potem jakoś pójdzie...
zokeia ja kupowalam polspiochy do takich bodziakow czyli te cieple geterki na nozki od razu tez na stopy cale zakryte i spiochy czyli cale spodenki na szelkach pod bodziaki i kaftanikimam tego spore ilosci, oprocz tego male dresiki, geterki skarpetki bo po 2-3 tyg bedziesz juz mogla zakladac wiecej rzeczy
oczywiscie mam rozne rozmiary od 56 do 68 cm
-
Zokeja ja idę w body plus pajac. Tak z założenia inne kombinacje też wejdą w grę ale głównie ta pierwsza.
Mnie lekarz przed usg pyta o datę porodu i chodzi mu o tą z pierwszego badania.
A ja Wam powiem ze zaczynam dobrze znosić ciążę, poza okropniastym bólem spojenia resztę akceptuję i juz jakoś bardzo mi nie doskwierają pozostałe dolegliwości. Jeszcze kilka dni oszczędzania i będę mogla cjodzic na krotkie spacerki wiec będzie superpozatum uwielbiam brzuszek i mimo że nie mogę się doczekać synka to będę za nim tęsknić
-
zokeia też mam takie dylematy co z czym łączyć i czy nie jest tych warst zbyt dużo,
nie wiem jakie są temperatury w spzitalach i jak ciepło powinien byc ubrany noworodek, ale skoro zakładają im czapki to może i skarpetki pod spiochy/pajace,
ja też postawiłam na krótkie body i pajace, poza tym długie body będę łączyć ze śpiochami albo spodenkami, wtedy też przydatne będą skarpetki
-
nick nieaktualny1230 gram...znow idzie jak burza
ale tez ma dzisiaj dzien bezdechow, z 7 naliczylam jak u niego bylam, a nie wiem ile bylo w czasie mojej nieobecnosci...wydaje mi sie, ze on nie daje rady sam oddychac, znow sie zmeczyl na samodzielnym oddechu...martwie sie o niego
julianna, kanapa, Marimiko, eforts, zokeia lubią tę wiadomość
-
Ita lista - u mnie proszę o wpisanie Marcela
Karola odnośnie zastoju
https://www.facebook.com/notes/karmienie-piersi%C4%85/zast%C3%B3j-w-piersi-a-zapalenie-piersi/808099662551313
podziwiam za determinację ze ściąganiem pokarmu!
Goto spostrzeżenia odnośnie dzieci z grudnia mam podobne. Zawsze uważałam, że własnie dlatego najgorzej rodzić w grudniu, no i jak na ironię losu jestem grudniówką
zokeia do body najlepiej śpiochy (czyli te spodnie na szelkach) albo spodenki/półśpiochy
Rajstopki są fajne, ale to później. Takiego noworodka ubrać w nie to wg mnie katorga i dla matki i dla dziecka.
Skarpetki zakłada się dodatkowo.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2014, 21:30
kaarolaa, goto4, zokeia lubią tę wiadomość