Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
I ja się witam po ciężkiej nocy i po śniadaniu;) Pewnie koło południa padne i zasne, wczoraj tez zrobiłam sobie drzemke i obudziłam się bo chrapnęłam:D
Kate trzymam kciuki! Daj znać w miarę możliwości jak się sprawy mają.:*
Ita dziwny ten Twój lekarz. Mój od dwóch trzech miesięcy dodtakowo(zawsze bada mnie na samolocie) robi też usg dopochwowo. Fakt,że po badaniu na samolocie czuć duży dyskomfort, ale człowiek spokojniejszy.
Trzymam kciuki Efortis!
-
Ja też się witam po ciężkiej nocy, dzisiaj doszłam do swojej granicy bólu i zaczynam się łamać psychicznie i to nie z powodu skurczy czy strachu przed porodem, ale od bólu spojenia. Ja już nie wiem czy to przez te moje kontuzje w życiu, czy może kręgosłup- ja naprawdę jestem odporna na ból, ale ten przebija wszystko.
Podniesienie nogi na milimetr sprawia tak koszmarny ból, że prawie płaczę, w nocy podczas przekręcania się z boku na bok to jakaś katorga. Mam nadzieję, że lekarz zajrzy tam dzisiaj i zobaczy co się dzieje, bo ja mam wrażenie jakbym miała pęknąć zaraz na pół....
-
nick nieaktualny
-
Aniar wiem co masz na myśli! Dziś w nocy miałam to samo(przez kilka dni miałam spokój i przespane noce) przekręcić się nie mogłam a jak próbowałam to kręgosłup strzelał i tylko było ała ała a mój Mąż co chwila co się dzieje? Więc przeleżałam na jednym boku prawie cała noc aż mnie biodro boli. ;/
Aniu niedługo córcia będzie Ci wynagradzać te wszystkie niedogodności ostatnich tyg.aniar lubi tę wiadomość
-
Nic tak nie dokucza w ciąży jak to spojenie. Jakby ktoś mnie pytał co było najgorsze to bym mówiła, że właśnie to i bóle kręgosłupa (ale te większe miałam na początku ciąży przy rwie kulszowej)- a u mnie każdy zakłada, że pewnie brzuszek boli/przeszkadza, a tu niespodzianka nikt się nie spodziewa innych bóli...
Annusiak masz racje dzieci nam to wynagrodzą jak już wyjdą - doczekać się nie mogę!
Zokeia ostatnio lekarz na którego trafiałam w szpitalu próbował mi wmówić, że wszystkie moje niedogodności przejdą jak będę pić 3 litry wody dziennie minimum (to była jego jedyna odpowiedź na wszystko ). Śmiać mi się chciało bo na wszystko wmawiał tą wodę, a ja wody piję dużo ponad 3 litry dziennie
I śmieszą mnie już ich odpowiedzi z regułki o ruchach jak mówię, że dziecko się mało rusza (wciąż słabo jej ruchy czuję), a słyszałam już wersje 4 ruchy na godzinę, 10 ruchów na 2 godziny i wszystko ten sam lekarz mówił. Nie wiem gdzie matematyki się uczył, że dla niego 4-1h i 10-2h to daje to samo
-
Witam się i ja z rana, ale z Was ranne ptasztki Ja dopiero się zwlekłam z łozka i wlazłam zobaczyć czy Kate urodzila a tu widze ze jeszcze kolejna rodząca się szykuje- Efforts- trzymam kciuki!
U mnie dalej bezobjawowo ale to już chyba nie musze pisać.. Aniar, wspolczuje bolu spojenia, nie doswiadczylam tego wprawdzie ale wierze ze to bardzo uprzykrza życie. Co na to twój gin?? czy taki mocny bol to wogole nie jest wskazanie do cesarskiego ciecia?
Mnie tak skutecznie noce utrudnia bol bioder, jak dla mnie to tez jest jakas masakra, przez to pol nocy spac nie mogę. Ma ktoś na to jakiś patent?? Bo mnie już żadne pozycje, żadne poduszki miedzy nogami ani pod nogami nie pomagają Jak pomysle ze jeszcze tak ze 2-3 tygodnie mam funkcjonować to mnie szlag trafia, mnie tez już nie sam brzuch doprowadza do szalu tylko te dolegliwości okołociążowe..
No nic, ide podtuczyć mojego malucha porządnym sniadaniem, niech rosnie w sile i wyskakuje na świat
Trzymam kciuki za wszystkie rodzące Powodzenia!!Daisy lubi tę wiadomość
-
Bukomola, przepraszam, ale załączył mi się czarny humor
2-3 tygodnie? To do tp. Później masz jeszcze przed sobą bonusowe 2 tygodnie
(chociaż tak teraz zaczęłam się zastanawiać czy ty się na cc nie wybierałaś?)
Ide się jeszcze zdrzemnąć żeby na tą 14 jakoś się dowlec do gina.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2014, 10:16
Bukumola lubi tę wiadomość
-
Ita wrote:Bukomola, przepraszam, ale załączył mi się czarny humor
2-3 tygodnie? To do tp. Później masz jeszcze przed sobą bonusowe 2 tygodnie
Haha, dzięki Ita, wiesz jak podbudować człowieka Od razu mi lepiej powiem Ci, taki powiew optymizmu z rana dodaje skrzydeł!
Ale dobrze kojarzysz, wybieram się na cesarkę wiec o ile młody nie zrobi mi niespodzianki i jakims cudownym sposobem nie obroci się przed samym porodem to jednak nie będę miała tych bonusowych dwóch tygodni
-
Witam dziewczyny,
Ale się tutaj dzieje.. Kate już myślałam, że ostatni post od Ciebie będzie zawierał słowa "malutka jest słodka".. Budujesz napięcie..
Aniar, ja Ci współczuje tych skurczy przez tyle czasu. Mam nadzieję, że w dniu porodu dostanę skurczy i w ciągu doby zobaczę synka;-) Ja po tylu dniach byłabym już zajechana psychicznie..
Ostatnio jestem nerwowa i łatwopalna. Wczoraj mój mąż mnie zdenerwował - przyczepił się do mnie, że łażę po nim w nocy.. jakby mi wstawanie do toalety i bezsenność sprawiały przyjemność. I jeszcze mi z pretensją wyskoczył, że się do pracy nie wyśpi.. noszz... myślałam, że go strzelę.. jak kiedykolwiek będzie chciał mieć córkę to się nie zgodzę i przypomnę mu tą sytuację!
-
Dziewczyny jak rodzic to szybko najgorsze takie "draznienie" ale to podobno normalne przy pierworodkach... Akcja moze sie rozkrecac bardzo powoli, wyciszac, wracac i trwac... Niestety ja juz tu swiruje!
Chcialabym zeby bylo konkretnie a nie takie rozmemlanie ze nie wiadomo co...