Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczęta ja się witam ze szpitala w drugiej dobie z Malutka i niestety położna zasiala we mnie kryzys. Proszę o wsparcie! Może ktoś będzie umiał mi podpowiedzieć co zrobić. Otóż siare mam i myślałam że starczy przed rozkręceniem laktacji. Alicja straciła póki co 120 g. Wiem ze to w normie ale zasugerowala ze można przyjść po mm do dokarmiania bo moze mała jest głodna. Zapytałam bo zaczęła płakać i marudzić ale ja mam wrażenie ze to po szczepieniu. Pomóżcie nie wiem co zrobić czy złamać się i dokarmic ale mieć spokojne sumienia z mala nie głoduje czy może walczyć. Ale serce mi pęka jak ona zaczyna płakać a te moje piersi takie puste się wydają
-
Aniar mój jest po 2 dobie spadł 200 gr też sugerują dokarmianie też Wczoraj był niespokojny i marudny ale uspokajał się jak tylko przystawialam go do piersi wiec wisiał na niej cały czas walczę niechce dokarmiać wole żeby cały czas ssał teraz jak ściskam cyca widzę że już zaczyna pojawiać się mleko a i on jak possie z obu to śpi ok 2 h ale u mnie na łóżku bo chyba bliskości potrzebuje.
Nie wiem czy pomogłam nie powiem Ci co robić bo sama musisz zdecydować.
Trzymaj się.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2014, 05:27
aga.just lubi tę wiadomość
-
aniar wrote:Dziewczęta ja się witam ze szpitala w drugiej dobie z Malutka i niestety położna zasiala we mnie kryzys. Proszę o wsparcie! Może ktoś będzie umiał mi podpowiedzieć co zrobić. Otóż siare mam i myślałam że starczy przed rozkręceniem laktacji. Alicja straciła póki co 120 g. Wiem ze to w normie ale zasugerowala ze można przyjść po mm do dokarmiania bo moze mała jest głodna. Zapytałam bo zaczęła płakać i marudzić ale ja mam wrażenie ze to po szczepieniu. Pomóżcie nie wiem co zrobić czy złamać się i dokarmic ale mieć spokojne sumienia z mala nie głoduje czy może walczyć. Ale serce mi pęka jak ona zaczyna płakać a te moje piersi takie puste się wydają
Walcz! Oczywiście trudno jest mi postawić się w Twojej sytuacji, bo nie jestem zmęczona po porodzie i nie płacze obok mnie maluszek. Jednak na sr mówili nam, że w szpitalach jest 'terror laktacyjny'. Będą zmuszać do karmienia, wywierać presję. Ale jeśli tylko maluszek jest przy Tobie, to laktacja się rozkręci. Teraz dziecko potrzebuje mniej pokarmu niż np jutro, czy pojutrze. to normalne, że dziecko traci na wadze! Wszystko przez smółkę, wodę i inne naturalne fizjologicznie procesy. Jeśli jednak uznasz, że z maluszkiem jest coś nie tak (i przed wszystkim zaufasz mądrym lekarzom)to proponuję kieliszek, a nie butelkę.
-
Aniar i przepraszam, że to napiszę, ale to chyba nie był odpowiedni moment na tak szczegółowe opisywanie traumatycznego porodu, kiedy tyle z nas dopiero to czeka. Rozumiem, że potrzebujesz się zwierzyć, podzielić własnymi przeżyciami, "przegadać emocje", ale trudno jest udzielać Tobie wsparcia, kiedy samą jest się pełną niepokoju. Nie wiem co mam teraz napisać. Chyba tylko, że jest mi przykro, że to Cię spotkało. Bo naprawdę jest mi przykro.
-
polyAnna 300 g przez jedną dobe czy przez dwie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2014, 08:01
-
Zokeia przepraszam bardziej chciałam wam to opisać w celu nie straszenia ale właśnie nie popełniania tego błędu co ja, przepraszam jeśli źle to odbierzecie.
Zokeia masz w pełni racje posty skasował am, przepraszam za ty je musiałaś przeczytać żeby mi przemówić do rozsrozsądku. moja rada jedynie pojedzcie do innego szpitala jeśli intuicja Wam tak podpowiada lub mąż.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2014, 08:03
-
Aniu mocno cię wspieram niezależnie jaką decyzję odnośnie karmienia podejmiesz!
Współczuję ciężkiego porodu, ale tak jak piszesz najważniejsze, że Alicja jest już z Tobą
Kochana trzymam kciuki za rozkręcenie laktacji!
Ps. W którym szpitalu ostatecznie rodziła ś? -
Ita w Wołominskim pod Warszawą
-
hej Dziewczyny
Ogromne gratulacje dla świeżo upieczonych Mam :-*
Z jednej strony bardzo Wam zazdroszczę, a z drugiej moje przerażenie chyba zaczyna sięgać zenitu... Dopiero dopakowuję torbę Mąż mówi, że czuje się spokojniejszy jak rzeczy są już zebrane, a ja z kolei doszłam do wniosku że byłam spokojniejsza zanim zobaczyłam walizkę. Teraz to dopiero zrobiło się realne
Aniu, któraś z dziewczyn chyba tu pisała, że skorzystała z mm, ale pomiędzy przystawiała maluszka do piersi i laktacja mimo dokarmiania w końcu się rozkręciła.
-
hej Dziewczyny
Ogromne gratulacje dla świeżo upieczonych Mam :-*
Z jednej strony bardzo Wam zazdroszczę, a z drugiej moje przerażenie chyba zaczyna sięgać zenitu... Dopiero dopakowuję torbę Mąż mówi, że czuje się spokojniejszy jak rzeczy są już zebrane, a ja z kolei doszłam do wniosku że byłam spokojniejsza zanim zobaczyłam walizkę. Teraz to dopiero zrobiło się realne
Aniu, któraś z dziewczyn chyba tu pisała, że skorzystała z mm, ale pomiędzy przystawiała maluszka do piersi i laktacja mimo dokarmiania w końcu się rozkręciła.
-
Aniar jesli chodzi o pokarm to moja znajoma rodzila miesiac temu I malutki non stop plakal,przystawiala go I Nic,probowala laktatorem I tak na okraglo,ale polozne dokarmialy malego I byl spokojniejszy.Jak wrocila do domu to laktacja sie rozkrecila I ma tyle pokarmu ze nie jedno dziecko by wykarmila.Musisz zdecydowac zebys tez nie miala wyrzutow sumienia.
Kitty jak tam? Bo mnie cala noc bolal brzuch I ten czop schodzi. -
Aniar ja miałam tak jak Ty i tez sugerowana mi mm, ale moja córeczka nie potrafiła ciągnąć butli (spróbowałam tylko raz). To nas uratowało. Laktacji się roKrecila na 4 dzień, nigdy nie zabrakło mi już pokarmu. Musicie się siebie nauczyć. Dacie rade.
-
Aniu zdążyłam przeczytać Twoje posty jestem już po wiec zrozumiałam je tak jak ty chciałaś je wyrazić. Współczuję Ci tych przeżyć ale uwierz mi że za jakiś czas już większości nie będziesz pamiętać.
Do reszty dziewczyn taka dygresja:
Pomyślcie nawet kilkunastogodzinny poród kiedyś się skończy z tą myślą będzie Wam łatwiej. A czym jest kilkanaście godzin bólu w stosunku do całego cudu życia jaki dajecie Temu maleństwu. Dacie radę.Ita, Bursztynka, Marimiko lubią tę wiadomość