Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny.Mnie za bardzo nie znacie,Bo ja Tu trafilam do was nie dawno.Dzis o 11.50 urodzilam synkaJak trafilam do szpitala to mialam juz 7 cm rozwarcia a bylo to o 10.00.Znueczulenia nie wzielam choc bol kosmiczny.parlam jakies 10 minut,naciela mnie. Personel super,ja rodzilam w belgii,ja napakowalam wszystkiego do torby,a tymczasem oni daja wszystko,czuje sie Tu jak w hotelu 4 gwiazdkowym.
Zuzana, Ita, Martynaaa, zokeia, julianna, Pollyanna, Lola83, Bogusiar80, kanapa, Marimiko lubią tę wiadomość
-
Emma gratulacje ogromne! A jeszcze chwile temu pisalas o czopie hehe:D
Super !!
Mi wlasnie odszedl wielki kawal czopa taki glut podbarwiony na brazowo i rozowo
Wiec to juz chyba tyle, domniemam ze rozwarcie moglo sie zwiekszyc troche
Przez te skurcze.
Takze czekamy
Nie mam dzis sily na nic kompletnie! Caly dzien lezakuje...
Aniar powodzenia w karmieniu!!!Zuzana, zokeia, julianna, Lola83, emma30@ lubią tę wiadomość
-
Aniar też żałuje, że nie zdążyłam doczytać opisu Twojego porodu. Rodziłaś jednak w Wołominie? wydawało mi się, że planowałaś na Żelaznej... Szkoda, że nie wiem na co mam uważać i zwracać szczególną uwagę oraz kiedy mam brać nogi za pas bo ten szpital/położna nie będzie mi odpowiednio sprzyjać.
Mam propozycję - opisujmy swoje porody, a dla osób mniej wrażliwych piszmy na początku zdanie wielkimi literami typu - zawiera opis scen drastycznych, nie polecany dla osób wrażliwych itp.
Emma gratuluję tempa - ale to chyba nie był Twój pierwszy brzdąc?
Ja mojego męża zaczęłam w weekend intensywnie molestować i muszę wam powiedzieć, ze mój synek chyba się przestraszył bo czuję go wyżej. I już nie czuję pobolewania i twardnienia brzucha.. Mam nadzieję, ze mój brzdąc nie ma zamiaru wyskoczyć przełykiem a może przed porodem dzieci "na chwilę" unoszą się w górę?kittykate, Ita, zokeia, julianna, Furia lubią tę wiadomość
-
Kate ja miałam taki dzień totalnego kapcia, zero energii - może to jakaś oznaka zbliżającego się porodu? Oby bo dowiedziałam się ostatnio na USG, że mój maluch to gigant prawie 4kg!! Nie wiem jak ja sobie poradzę.. oby to się nie sprawdziło.. A tak marzyłam o porodzie sn, a tu może cesarka mnie czeka..
Ostatnio zaczęłam się zastanawiać dlaczego mam takiego dużego brzdąca w brzuchu - nie mam cukrzycy, ja urodziłam się w normalnej wadzę (brak predyspozycji genetycznych), mało przytyłam w ciąży (raptem 9kg - to chyba nie dużo?) a moje dziecię szaleje.. Nie czuję, aby mój brzuch był olbrzymi a tam siedzi taki gigant - z opisu usg 4000g +/- 600g!!
Przepraszam, ze Wam to piszę, ale mój mąż już nie może tego słuchać ;-/ a muszę się gdzieś wyżalić... -
Zuzana dobrze ze piszesz po to jest to forum!
Ja tkie dni mam co jakis czas takze to raczej normalne na koncowce:)
Nie stresuj sie zbytnio ta waga, moja siostra urodzila dziewczynke 4200 sn:) a wg usg wychodzilo 3700 i wiadomo tez granica 500 g w jedna i druga strone. Dala rade i nawet nie narzekala tak bardzo!
A jesli bedziesz miala miec cesarke to pamietaj ze to dla dziecka i Twojego dobra przede wszystkim!
Lekarze wiedza lepiej! Glowa do gory!Zuzana lubi tę wiadomość
-
Ja tez nie doczytalam
Aniar moze na fb na grudniowki wstawisz?
Ja nadal dwupak juz mam dosc!!!!
Gratuluje nowym mamuskom i zdrowka dzieciaczkom zyczeFuria lubi tę wiadomość
Maria ur. 06.03.2010 2950 gr i 55cm
Aleksandra ur 17.12.2014 3100gr i 51 cm -
Kate najgorzej obawiam się takiej opcji, że lekarze stwierdzą, że jestem na granicy "dużego dziecka" (na cesarkę kwalifikuje waga min. 4500 g) i spróbujemy rodzić naturalnie a po iluś godzinach dojdą do wniosku, że jednak cesarka.. i że w ciągu tych kilkunastu godzin przeżyję najgorszą traumę w życiu..
Tak jak pisała Patii - wpadnę w panikę jak mi powiedzą, że cesarka bo z dzieckiem coś nie tak i nie urodzę sn..
Mam nadzieję, ze trafię na kompetentny zespół, który podejmie właściwą decyzję lub wynik USG będzie zły i okaże się, że mój brzdąc wazy ok 3500g -
Granica jest 500-600 gr jest to duzo bo o ile dobrze w dolna strone tak wlasnie przy porodzie w gorna strone daje to duza roznice.
Kasandra urodzila corcie nie wiem czy wiecie.Maria ur. 06.03.2010 2950 gr i 55cm
Aleksandra ur 17.12.2014 3100gr i 51 cm -
kate wg opis czop odszedl całkowicie, jest duże prawdopodobieństwo, że jutro będziesz już rozpakowana,
emma gratuluje!
zuzanna przytylas mega malutko, ale to db wszystko poszlo w dzidzie, wody, lożysko, tylko pozazdrościć;
zokeia granica bledu to chyba kwestia posiadanego sprzętu przez lekarza, moj gin jak robil wydruk to miałam opis +-138g, ale nie wiem jak to się ma do rzeczywistości,
karola88 dlaczego na fb?, ja jestem za tym zeby post przywrocic na tym forum, tylko z tego korzystam, i wstawic opis jaki polecila zuzanna .. o opisach drastycznych..db pomysl
-
Ogolnie tez jestem za tym zeby przywrocicc tutaj opis. Bardzo lubie czytac opisy porodow i te ciezkie i te szybkie i tak zawsze koncza sie szczesciem i placzem nie chcialam nikogo urazic zeby wstawiac tu opis bo wiem ze nie kazdy to lubi.
Maria ur. 06.03.2010 2950 gr i 55cm
Aleksandra ur 17.12.2014 3100gr i 51 cm -
Tez jestem za tym by go przywrocic!!!!
Ku przestrodze wlasnie! By ostrzec rodzace na co zwracac uwage!
Zuzana z moze pogadaj z lekarzem Twoim jak on to widzi??
Moze lepiej od razu zdecydujcie o cc ? Nie wiem co mam Ci doradzic..
Moze tak za duzo nie mysl o tym? Bo niepotrzebnie sie stresujesz...
Julianna nie sadze ze do jutra sie rozpakuje odejscie czopa nie zwiastuje rychlego porodu,
Moze to trwac i kilka dni, skurcze ani nic tego nie zapowiada wiec faluje cierpliwie dalej -
Też jestem za przywróceniem. Aniar, dobrym (czyimś) pomysłem jest dopisek "nie dla wrażliwych" Albo wrzuć opis do pamiętnika! Ktoś też tak już zrobił.
Do rodzących: jak u Was w szpitalach wyglądał kontakt skóra do skóry? Ile czasu dawał Wam personel?
-
karola88 wrote:Nie wiem o co chodzi z tym biszkopcikiem jestem nie w temacie
Była kiedyś na forum taka dziewczyna, która poczuła, że ktoś ocenia imię jakie wybrała dla swojego synka. Awantura była, że ho ho. No i dziewczyna odeszła. A mi się wydaje, że to zwykłe nieporozumienie było.
-
Tak po odejsciu czopa mozna nie urodzic do 2 tygodniu, ale gdy odchodzi duzy, zabarwiony krwia czop to chyba jest sygnal, ze stanie sie to szybciej, podobno czasem czop odchodzi na raty powoli, ale to takie moje gadanie z opisow innych, doswiadczenia z czopem jeszcze nie mialam
-
tamta dziewczyna poprostu zbyt obsesyjnie wkręcala sobie, że imię jej dziecka jest krytykowana, a tu byla zwykla wymiana zdań ... typu pomyśl czy dając takie imię nie ukrzywdzisz go w przyszlości, jak będzie to odbierane itp.. no takie zwykle gadanie, imion jest mega dużo każde ma coś w sobie, ale nie każde musi się nam akurat podobać...
-
aniar wrote:Dziewczyny z mojej strony wskazowka nie jest za dużo rzeczy w torbie do szpitala;) może się przydać. Ja się zastanawiałam po co tyle pieluch tetrowych a już 6 zużytych w ciągu dwóch dni. Niestety nasza ma problem z dużą ilością kupek i robi jedna po drugiej zanim zdarzy się ubrać. Przykładowo myślałam po co niedrapki, mąż dowozil bo się pobrudzil gdzieś przypadkowo a brudów juz mamy całą siate. Pampersy tez szybko giną
Co do dokarmiania problem sam się rozwiązał. Wielki zbieg okoliczności mąż trafił na szefa szefów poradni laktacyjnej. Przyszła do mnie i jak usłyszała z ktoras z położnych doradzala mi dokarmianie strasznie się zdenerwowala. Powiedziała ze idzie szukać i pytać kto tak radzi (dostałam porade o dokarmianiu od kilku różnych położnych) i ze przysle do mnie kogoś kto sprawdzi mnie i mała. Przyszła kobitka która dała wykład jak karmić spod pachy żeby było więcej dla dziecka siary, zakazala dokarmiać powiedziała ze mojego pokarmu spokojnie starczy i siara jest teraz najważniejsza. Tak więc próbujemy dalej bez dokarmiania. Zobaczę dzisiaj przy ważeniu. Femaltiker rowniez popijamy. Walczymy póki co
wzruszylyscie mnie dziewczyny ze wsparciem w sprawie opisu porodu. Oczywiście szanuje ze mogłam kogoś wystraszyć tak więc post skasowany nie wrzucam. czujecie się zagrożone czy wy czy też bezpieczeństwo dziecka nie wahajcie się walczyć o swoje a jeśli nie szanują to zmieniać szpital
Aniu, Boże jak dobrze przeczytać, że ktos też mial podobny problem i nie dlatego, ze ciesze sie z Twojego nieszczescia, ale ze nie zwariowalam. Ja mialam troche mniej szczescia od Ciebie i zdazylam moje duwdniowe dziecko nafutrowac mlekiem odciaganym i o zgrozo mm (tylko 30 ml dostalam zanim sie opanowalam). Jedna z poloznych (przepraszm z gory) dziwka powiedziala, ze to jedyny sposob zeby mala przybrala na wadze. Przez prawie dobe wlewalam mojemu 2,5 kg dwudniowemu dziecku w sumie prawie 250 ml plynow z kubeczka do gardla. Bylam na skraju zalamania, depresji. Dopiero na kolejna zmiane przyszla polozna, ktora zobaczyla jakie mamy warunki do karmienia i powiedziala, ze nie ma potrzeby dokarmiania, a juz na pewno nie mm. Uparlam sie na karmienie piersia i przystawialam mala jak tylko zrobila dzioba, a jak sie nie upominala najpozniej co 2 h. Na odciaganym i mm przytyla w ciagu doby 10 g, na mojej piersi 40 g!!! To byl koszmar jakiego szybko nie zapomne.
Dziewczyny! Prosze Was pierwsza i druga doba, przystawiajcie dzieci do piersi, co chwilę nawet jak beda chcialy co chwile. Nawet jak mowia Wam, ze dzieci po porodzie beda spaly itd, probujcie jak najwiecej rozkrecic laktacje. Jak mleka bedzie malo sprobowac pobudzic laktatorem, ja za pierwszym odciaganiem mialam 10 ml, po kilku odciaganiach co 2 h juz 50 ml! Potem juz jest z gorki, nie dajcie sie namowic na dokarmianie, chyba ze sie w 100% u kogos, komu ufanie nie upewnicie ze jest to konieczne, bo z pewnoscia sa i takie sytuacje!!!
Aniu a mozna ten opis porodu jakos na prv prosic, tu albo na fb?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2014, 16:44
zokeia, aniar lubią tę wiadomość
Piotruś
Helenka