Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
dynamiczna wrote:A powiedzcie mi po jakim czasie wyszłyscie z maleństwem na spacer
Mój ma tydzień i dwa dni i zastanawiam się kiedy mogę z nim wyjść.
Jutro przyjdzie położna to muszę popytać.
My w piatek zaliczylysmy przychodnie wiec byl przymusowy krotki spacer z parkingu do przychodni i z przychodni na parking, w sobote 20 min werandowanie w domku i dzisiaj bylismy na pierwszym spacerku Postanowilam ja juz zabrac, bo jak zaraz bedzie potezny mroz, to moze dlugo nie wychodzic. Bylismy okolo 30 minut, pogoda taka sobie, ale nie bylo bardzo zimno. Oczywiscie milion pincet zdjecPiotruś
Helenka
-
Ja mam kombinezon na 62 - jak wkładam Konrada to nie ma szansy założenia ani na rączki rękawków ani na nóżki nogawek, leży taka zwinięta kulka i tak zapinam jeździ z nami autem w foteliku w pozycji embrionalnej, żeby zapiąć pasy musze mu nóżki rozprostowywać.
Dzisiaj pierwszy raz zamierzam podać mu mm na noc, może wytrzyma dłużej niż 2h. Kolejnej nocy bez snu już nie zniosę.patiii lubi tę wiadomość
-
niecierpliwa21 wrote:Ja mam kombinezon na 62 - jak wkładam Konrada to nie ma szansy założenia ani na rączki rękawków ani na nóżki nogawek, leży taka zwinięta kulka i tak zapinam jeździ z nami autem w foteliku w pozycji embrionalnej, żeby zapiąć pasy musze mu nóżki rozprostowywać.
Dzisiaj pierwszy raz zamierzam podać mu mm na noc, może wytrzyma dłużej niż 2h. Kolejnej nocy bez snu już nie zniosę.
Moj w kombinezonie lezy identycznie rekawki i nogawki sa dla ozdoby I topi sie w tym z H&M roz 56niecierpliwa21 lubi tę wiadomość
-
niecierpliwa pociesze Cie ze mojej siostry na mm budzila sie w nocy tylko 2 razy!
Mniej wiecej o 1 i o 5 jakos takze moja siostra bardzo chwalila! Teraz majac 3 mies budzi czasem tylko raz a czasem spi do rana!!
Fenomenalne dziecko aha i cycka dzieci spiace z rodzicami w lozku czesto traktuja jak smoczka wcale nie sa glodne potrzebuja go zeby spac ! I przed tym ostrzegala nas polozna na spotkaniach. Takie dziecko wlasnie z reguly odrzuca smoczka, bo skoro moze miec cala noc piers to po co mu smoczek.
Hehe u nas pewnie tez tak bedzie z tym kombinezonem a dzis testowalismy fotelik, zamontowalismy baze i
powiem Wam ze latwosc wpinania i wypinania super no i oczywiscie stabilnosc ! Super jestem zadowolona ze zdecydowalam sie ja dokupic!Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2014, 20:40
-
Kitty my też dzisiaj wszystko zmontowaliśmy Zestaw stelaż + fotelik czeka przy drzwiach. Bazę wepniemy jutro do samochodu
Ponieważ miałam jakieś tam skurcze, t osobie siedziałam i patrzyłam jak reszta familii biega i składa. Wreszcie odpuściłam!
Czop rano znowu odszedł w ilości hmm... mieszczącej się na łyżce stołowej? Czyli więcej niż wczoraj. Cały czas lekko poplamiam śluzem na pomarańczowo/brązowo. Czekam dalejkittykate lubi tę wiadomość
-
Zokeia u mnie znow bole brzucha miesiaczkowe, chyba wezme nospe na noc. Poza tym czuje sie jakby mnie mialo zaraz pogonic do lazienki:/ raz juz bylam... Mam nadzieje ze przespie dzisiejsza noc bo wczorajsza byla fatalna... Dobrze ze moglam pospac do 11 bo nad ranem jakos dopiero zasnelam...
-
zokeia wrote:Kitty a dlaczego bierzesz nospę? Czy to nie wyciszy rozkręcających się skurczy? Czy to jakiś inny ich rodzaj jest?
SKURCZY PORODoWYCH nie wyciszy ani kapiel ani nospa. I tego sie trzymam a bol miesiaczkowy juz mialam nie raz i nie dwa jest wkurzajacy i nie pozwala zasnac a ja potrzebuje snu!!!
-
No niestety, mnie tez cieszyl ale jak ladowalam w szpitalu i po tygodniu okazalo sie ze szyjka dalej tyle ile miala, rozwarcie dalej takie jakie bylo to teraz wiem ze z tymi bolami sobie mozna chodzic i miesiac... Sama sie o wszystkim przekonuje w najdluzszym wymiarze... Wolalabym rzeczywiscie nie miec zadnych objawow jak moja siostra ktorej wywolywali niz meczyc sie z mnostwem objawow trwajacych juz dobre 3-4 tyg a i tak sie okaze ze dostane kroplowe!!! Dlatego jestem taka zla! Bo jakby nic sie nie dzialo to ok rozumiem no nic sie nie dzieje taki urok ale dzieje sie a okazuje sie ze niewielki ma to wplyw na moja szyjke i rozwarcie... Bo ona zyje swoim zyciem...
-
Szczerze Ci współczuję Teraz rozumiem dlaczego bierzesz nospę. Czytałam sobie dzisiaj o objawach zbliżającego się porodu. Jest cała lista objawów, a przy każdym dopisek w stylu: "może, ale nie musi świadczyć o zbliżającym się porodzie". Czyli co było jego początkiem dowiemy się jak urodzimy
-
goto4 jeżeli chodzi o poród to ja jestem zadowolona z opieki położnej, naprawdę spoko babeczki, odmienne mam zdanie niestety do lekarzy, lekarka była bardzo niesympatyczna i powinna pomyśleć, że laska która wpada na ip z pierwszą ciążą i bólami nie wiedząc czy to poród ma prawo być lekko zdezorientowana, no ale jakoś poszło z nią później...czasem nawet byla miła;
jak już byłam w pokoju (mi trafila sala porodowa 2) z mężem to przychodziła do nas położna ciągle pytała jak się czuję, proponowała prysznic, siadanie, żeby sobie pochodzić, żebym wybrala tak jak mi najlepiej, ze mną był mąż i bardzo się cieszę, choć uważam, że dla niego trochę nudne bo biedak mógł tylko patrzeć pprzez prawie 7 h jak ja się wiję po pokoju ze skurczami co 4-5 minut, liczył mi sekundy bo ja już nie dawałam radym i gadał ze mną, choć gadać się wtedy nie chce ;/ bardziej nasz dialog to był już zaczyna się i koniec skurczu, i podsumowanie ile trwał sekund i co ile minut, masował mi plecy to trochę dawało ulge, ale generalnie bolało więc czekałam na magiczne 10 cm rozwarcia, gdy już się zaczął poród na łóżku to położna była w pokoju ciągle, i moje podsumowanie, połowa sukcesu za nami gdy współpracujemy z położną, ona mnie mobilizowała i mówiła jak długo mam przeć, kiedy zacząć, uspokajała gdy już nie dałam rady albo skurcz się kończył, naprawdę pomagała, wszystko tłumaczyła co zrobi, ja byłam nacinana więc mi wyjaśniła co i jak gdy to zrobi,
magiczne uczucie i nagła ulga gdy maluch wychodzi, położna szybko polożyla mi ja na brzuszku i wtedy miała jeszcze jedną babeczkę do pomocy szybko zakroplili oczy małej i oczyścili nosek, nie wiem co jeszcze bo ryczałam ze szczęścia, dali nożyczki mężowi do przecięcia pępowiny, a druga babeczka zaoferowala, że zrobi zdjęcie ... po 2h zostaliśmy przewiezieni na salę, ja leżałam na łóżku miałam maluszka na brzuchu, a położna z mężem pchali łóżko..
na oddziale babeczki wg mnie też ok, miłe..może nie wszystkie, ale te z którymi mialam duży kontakt były ok, tylko znów lekarka mi nie podpasowała od maluszków bo była jakaś taka nadąsana,
nie wiem co mam jeszcze opisać, to są moje odczuciagoto4, zokeia, Lola83 lubią tę wiadomość