Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
eforts karmisz co 30-40minut? kurcze to jest chyba coś nie tak, powinnaś koniecznie rozszerzać młodemu dietę bo on jest chyba głodny, a z tego co słyszałam od starszych mam, uzależnienie od cyca zaczyna się tak po 7 miesiącu gdy dziecko już jest bardziej kumate i budzi się głównie w nocy aby pocmokać, a on pije czy cmoka piers, średnio 6-7 karmien powinno byc, u nas jest 6 a juz nie dlugo tzn mysle ze jakos za miesiac pewnie obiad wyprze jedno karmienie, chcesz czy nie chcesz chyba musisz mu dać coś innego do zjedzenia niż mleko... a kumpele ktorych dzieci zaczely wisiec na piersi byly zmusozne do odstawiania dziecka od piersi bo nie dalo rady funkcjonowac
u nas z tolerancja jedzenia nie ma problemu, mala potrafi wypic mleko, zjesc troszke kaszki i zagryzsc paroma lyzeczkami jabluszka... mam malego zarloczka
-
Juliana ja chce rozszerzac diete, zaczelam po 4 msc i mlody chetnie jadl ale jakby mu sie znudzilo, tzn nigdy nie jadl duzo ale jadl. Teraz praktycznie nie chce w ogole ale caly czas mu proponuje. On potrafinie jesc trzy godz, jak bylismy w weekend u diostry to w dzien praktycznie nie chcial bo interesowalo go wszystko inne az nanbawilam sie zadtoju ktory w nocy pieknie sciagnal
W nocy potrafi przespac max 3 h, z tym ze on budzi sie czesto na cycania a do tego jak sie przebudzi (bo cos) to nie umie zasnac bez cyca
Poki co nic z tym nie robie bo wiem ze nie bede konsekwenta on poryczy a ja i tak dam mu cyca, poczekam jeszcze troche.
Do pracy wroce po ok 14 msc i z zalozenia nie chce juz karmic. Chociaz nie wiem czy dam rade odstawic go przed podstawowka
-
Aa jeszcze co do bieszczad, proszę kolezanke żeby dala mi namiar na kwaterę gdzie byliśmy, bardzo fajnie, czysto, ladnie, tanio, nad soliną, tzn nie nad wodą ale nie daleko.
My dwa lata temu wzieliśmy żaglówkę i pływaliśmy cały dzień, super to było
Tylko szkoda że nie wiedziałam że nie ma tam biedronki, nie zrobiliśmy sobie żadnych zakupów a wiadomo jakie są ceny w takich małych, turystycznych miejscowościach
goto4 lubi tę wiadomość
-
Franek poszedł na drzemkę bez cyca!!!! Co prawda max ubujał go w bujaku ale przełożyłam go do łóżeczka obudził się ale pogłaskałam go pieluszką po buzi i zasnął
Tak czy siak myślę że wiele się nie zmieni póki śpi z nami a nie odłożę go do czasu aż nie zacznie spać chociaż po 3 h i tak teraz dumam ślad ja miałam siłę vwstawać tak często do niego przez 4 msc!!!
Oo obudzìł się to se pospał
-
Eforts ja Cie podziwiam bo jak sobie wspomnę czasy kiedy młody budzil się 24h na dobe co 3 godziny to mnie czarna rozpacz ogarnia! Podziwiam ze masz na to sile, ja bym chyba przez 5 miesięcy nie dala rady tak funkcjonować- tzn pewnie jakbym musiala to bym funkcjonowala ale wygladalabym jak cien człowieka
Moje dziecko nie potrafi usnąć samo- probowalam już dziesiątki razy, nie ma szans, musi być na rekach. zastanawiam się co zrobić żeby go tego nauczyć.. niechetna jestem tej drastycznej metodzie pt. "zostaw niech się wyplacze to uśnie" bo moje dziecko i tak jest pobudliwe i płaczliwe, nie chce go jeszcze bardziej stresować. ale nie ukrywam ze usypianie na rekach zaczyna mnie drażnić czy komus się ta sztuka oduczania zasypiania na rekach udała? i jeśli tak to jak??
U nas wciąż niechęć do jedzenia, krzyk i placz przy każdej butelce- zaczynam watpic ze to żeby bo żeby już prawie tydzień temu wyszly a jesc jak nie chciał tak nie chce. Czy u was apetyt wrocil zaraz po przebiciu się zebow czy trwalo to jeszcze jakiś czas? Boje się ze zwalamy sytuacje na żeby a problem może tkwic gdzies indziej. W przychodni pediatra zasugerowala mi problem z refluksem- ale nie wiem sama bo młody jakos specjalnie mocno nie ulewa po jedzeniu.. Ale jak tak poczytałam to sporo objawow (procz chlustania jedzeniem) się zgadza- ktoś ma jakies doświadczenia z refluksem u dziecka?
-
eforts chyba jesteś pozytywnie zaborcza o swojego FRanka, ja bym chciała karmić przez rok, potem zajść w drugą ciążę, nie chciałabym karmić i być w ciąży boję się, że to zrujnowałoby mój organizm,
poza tym eforts ja na Twoim miejscu przegłodziłabym młodego i na pewno z chęcią by zjadł, ostatnio miałam tak z ZOsią po 3h nie była głodna i jadła kiepsko, ale gdy na drugi dzień warzywko dostała po dobrych 3,5h az sie sama dopomniala, ze jest glodna to pieknie zjadla i wypila mleko, ogolnie jak je to jest cisza z nikim nie gadam bo się rozprasza przestaje jeść, a najgorzej gdy pije mleko z piersi to wtedy od razu buzke odrywa i patrzy wielkimi oczami z mega szerokim uśmiechem, chyba mysli, ze to ja ja zagaduje, jest strasznie ciekawa tego co sie dzieje w kolo;
z usypianiem u nas sprawa zostala po 3 miesiacu uregulowana, jakos samo sie poukladalo, najpierw mala zasypiala wylacznie przytulona do piersi, potem czyli tak w 2msc chciala choc na chwile byc przytulona albo dotknieta do policzka, musiala czuc, ze ktos jest blisko, po 3 mscu polubila smoczka, az tak bardzo, ze praktycznie kazda drzemka i sen nocny jest ze smoczkiem, pocmoka i wypluwa czasem po 5 minutach czasem ciut pozniej, zdarza jej się że w bujaku, na macie czy kocu zasnie bez smoka, ale z reguly jednak chce smoka, wtulenia sie w pieluszke i odplywa w sen, nie musze byc kolo niej, czesto sie bawi i dopiero po chwili zasypia, gdy zasypia bez smoka to albo jest bardzo cichutko i juz nie jest ruchliwa albo specyficznie gada do siebie i ja juz wiem, ze to jest to gadanie przed snem;
bukumola wydaje mi sie, ze gdyby mial refluks to by ulewal, w koncu o to chodzi w refluksie, ze tresc zoladkowa sie cofa, ja mialam cos w podobie w ciazy, zdarzylo mi sie lekko zwymiotowac albo po jedzeniu albo przy mocnym kaszlu, to byla masakra
-
Juliana powiem Ci ze u nas nie ma reguły, dzisiaj np krotko po mleku zjadł ok 100 g ziemniaka z marchewką, pierwszy raz od dawna i w ogóle parzy raz tak dużo. Na głoda wydaje mi się ze to najgorsze rozwiązanie bo jednak dla niego jedzenie to pierś i wtedy nie interesuje go nic innego.
Zaborcza ogólnie na pewno tak ale ja bym wolała żeby Franek usypiał na rękach jak u Bukomoli niż na cycu bo ubujać może każdy a cyc jest tylko mój.
Ogólnie wszystko się rypneło jak coś mu było i szamotał się przez całą noc (kilka nocy) a ja żeby i on i ja trochę pospać to dawałam mu cyca no i tak zostało. On pięknie zasypiał sam w łóżeczku, gdzieś w trzecim i kawałek czwartego miesiaca życia ale nigdy nie zasypiał na cycu a teraz bec
Bukomola kochana ja bym wiele oddała żeby Franek budził sie co 3 h. Takie rarytaski to ja mam od wielkiego dzwonu dwa razy w nocy w standardzie raz a bardzo często ani jednej 3 h drzemki.
byłam umowiona z doradca laktacyjna ale cos jej wypadło i juz nie pociągnełam tematu może do tego wrócę
Ale też nie jest to dla mnie niespotykane no wszystkie znane mi cycowe dzieci tak mają
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2015, 15:34
-
Bukomola u nas rezygnacji z mleka nie było w ogóle przy zębach.
Może skonsultuj z lekarzem coby sobie w brodę nie pluć.
pamiętam jak mojej siostry mały wył po kilka godzin dziennie i niby kolka, lekarz rozkladal ręce a w końcu trafili do jakiegoś innego i okazało się ze miał nietolerancje na białko czy cos w tym stylu
-
eforts z zaborczością chodziło mi o zwrot karmienie do podstawówki
a czy stosowałaś danie smoczka po najedzeniu, moja Zosia czasem traktuje moje piersi jak smoczki, czuje ze sobie cmoka ale wtedy konczymy karmienie bo zaczyna piers wypuszczac i lapac, robi to tylko gdy jest bardzo zmeczona, wtedy biore ja do odbicia i odkladam do lozeczka, szybko zaczyna sie awanturowac i to znak, ze chce cmokac dalej wiec dostaje smoczka i od razu zasypia;
kazde dziecko inne, zycze abys znalazla zloty srodek na Franka, ja nie moge narzekac mala ladnie je i ladnie coraz lepiej przesypia, dzis tez spala od 20 do 5 na karmienei, z przebudzeniem o 3-45 ale dla sprawdzenia czy jets glodna dalam jej smoka bo nie ssala raczek i nie plakala, i okazalo sie ze sie przebudzila i smok ja w momencie utulil do snu, uwazam ze mleko, warzywko i kaszka sprawiaja, ze sie bdb najada w dzien i w nocy juz tak nie chce, a byl okares ze w dzien jadla slabo, za to w nocy zaczynala nadrabiac i bly 2-3 karmienia, wiem wiem u eforts 2-3 karmienia to swieto
-
Juliana z ta podstawówka to taki żart przez łzy
Dzisiaj pytałam siostry i przyjaciółki to ich chłopaki tez tacy byli i dało się odstawić, także jest nadzieja
Właśnie jak uzywaliśmy smoka to były dobre czasy, ja gokarmiłam odkładałam do łóżeczka dostawał smoka, pieluszkę i sam zasypiał ale co sie zpsuło to nie wiem teraz ewidentnie jestem smoczkiem dlatego te 30-40 min ale jak myślę że moze cos innego w tym smoczek gumowy to jest awantura na cały blok. Narazie mi to bardzo nie przeszkadza juz i tak jest przyzwyczajony wiec jeszcze trochę poczekam a potem zacznę kombinować. W żaden sposób nie przemawia do mnie metoda o uryczeniu się, ogólnie marzy mi się samoodstawienie będzie jadł, będzie miał dużo zajęć, zapomni o cycu
ładnie Co mała śpi ciekawe od czego to zależy. Na pewno nie mam małej pojemności piersi bo zjada jedną (jak dam mu druga to albo nie chce albo uleje nadmiar) dporadycznie dwie no a w niską kaloryczność tez nie bardzo wierzę.
-
eforts wiem wiem, że żart, ale chyba już się bardzo do kp przywiązalaś, że Tobie będzie trudniej odstwić niż Frankowi
ja bardzo lubię karmić piersią, tymbardziej, że u nas droga do karmienia szła przez męki, ale się udało, czuję satysfakcję gdy ją karmię, że się nie poddałam, i w gruncie rzeczy dzięki temu czuję się spełnioną matką,
od jakiegoś czasu gdy ściągam koszulkę albo biorę małą na kolano po rzewinięciu to ona już piszczy do mojej koszulki, a jak pierś zobaczy to już w ogole sie nakreca, niecierpliwie chce szybko sie do niej dostac
u nas zasypinie ze smokiem, ale np dzisiejsza drzemka byla poprzedzona piersia, ale to chyba ze wzgledu pragnienia, bo wczesniej bardzo sie zgrzala wiec pewnie chcialo sie jej pic i nie mogla usnac, dopiero gdy popila doslownei przez 2 minuty to zasypila, odlozylam ja i dalam smoka i poszla lulu,
dzis w nocy spala do 3-40 i o 4 juz karmilam bo sie przebudzala z glodu, potem spala do 6-30 przewinelam, nakarmilam i razem ze mna przysneal jeszcze do 8 albo do 8-30...
nic pędzę do brzdąca bo się dopomina zabawy a i ja karmie zawsze z dwoch
-
Hehe Juliana fakt bardzo lubię kp ale teraz jesteśmy na takim etapie że zaczyna mnie to trochę męczyć bo trochę zaczynam być nie przytomna, po takich nocach jak ostatnio nie długo się przewrócę wolałabym żeby wszystko wróciło do normy
dzisiaj dałam małemu paracetamol zobaczymy może go coś boli, bo camilla i masc na zęby nie pomagały i dzisiaj nawet 2 h nie spałam ciągiem. W sumie to nie szkoda mi siebie tylko jego, wolałabym żeby wypoczywał a w dzień jedna 30 min przerywana drzemka i druga 45 min na spacerze.
a najlepsze było to ze nad ranem przyśniło mi się ze Franek ciągle chce cyca i nie mogę spać (czyli to co na jawie ) zdenerwowałam się w śnie obudziłam, wstałam powiedziałam staremu ze juz nie mogę i poszłam do salonu z którego wróciłam po 15 min!!!
Ja mam chyba poryty beret
-
Eforts jeszcze tylko 18 lat he he i się wyspisz;-)
Ja się mogę pochwalić, że Józek polubił jedzenie inne niż cyc. Przyzwyczaił się, że rano jest kaszka, później je z nami obiad, a po ostatniej drzemce są owoce. Jak pomijam jakiś jego posiłek, to tak się smutno patrzy i mlaszcze, wyciąga ręce do naszego jedzenia. Poza tym uwielbia sok gruszkowy.
Na pępek dostaliśmy detreomycyne i tormentiol. Juz jest znacząca poprawa.
-
Ubawilam się dzisiaj na spacerze
Po raz pierwszy założyłam okulary przeciwsłoneczne i Józek mnie nie poznał. Siedział w wózku z poważną miną. Kiedy się odzywałam do niego szukał mnie wzrokiem i kręcił dookoła glowa, a na moja twarz z okularami nie chciał spoglądać.
eforts, ylena lubią tę wiadomość
-
goto4 coś jest w okularach, moja Zosia tylko raz się rozpłakała na widok nieznajomego, osoba ta miała ciemne okulary,
goto4 jak Ty wprowadzasz obiad, kaszke, owoce to dajesz tez wtedy mleko, ja od dwóch dni mam dylemat, mała lubi bardzo jedzonko poza mlekiem, w sumie ile jej podam tyle zje, ale nie daje zbytnio duzo bo nie wiem ile mam jej dawac, i tu mam do Was pytanie ile mam jej dawać warzywka, ile kaszki?
bo od tych dwoch dni cos mi zaczyna marudzic w ciągu dnia na picie z cyca, tak jakby wolala jesc lyzeczka niz meczyc sie na ssaniu ...;/
goto4 lubi tę wiadomość
-
dziewczyny ja wiem ze karmienie piersią rzadzi się swoimi prawami i to trochę inaczej pewnie niż na mm ale wydaje mi się ze w kwestii posilkow niemlecznych to chyba zasada jest podobna- ze generalnie słoiczek zastepuje jakby jeden posiłek mleczny.. pod warunkiem ze zjada caly słoiczek czyli te 125g.. jak zjada pol słoiczka to trzeba uzupelnic mlekiem (jeśli dziecko oczywiście chce bo to kwestia indywidualna). wydaje mi się ze zawsze po posiłku można zaproponować mleko żeby się upewnić ze dziecko się najadło.. generalnie docelowo sloik powinien zastepowac jeden posiłek.
Na opakowaniu kaszki chyba widziałam ze max. 2 posiłki z kaszka dziennie, ale nie jestem pewna. trzeba jednak pamietac ze w dalszym ciągu podstawa diety jest mleko.. -
Juliana mówi się że dziecko zna uczucie sytości i głodu i samo decyduje czy zje i ile zje.
U nas jest najpierw cyc a potem słoik, dzisiaj w tej kolejności znowu zjadł prawie cały. To co wychodzi na to ze mlekiem się nie najada? Ale przez ostatnie 2 tyg nic nie chciał poza cycem a wcześniej max 1/3 słoika.
Ja daje na śniadanie owoc i na obiad warzywa no i juz mięso tez dostaje.
I tak jak u goto jemy wszyscy razem
Do roku podstawa to mleko. Ja póki co karmię na żądanie, bez tołku ale z czasem zacznę wypierać posołek mleczny stałym pokarmem
-
Julianna u nas w dzień zainteresowanie cycem zmalało. Podaje kaszkę lub słoiczek i Mały je tyle ile chce. Raz zje cały słoiczek, a raz kilka łyżeczek. Pierś podaje często i nieraz tylko kilka lykow wypije. Więcej mleka wypija przed drzemkami. No i w nocy nadrabia ssanie. Wychodzę z założenia, że Jozek da znać jakby był głodny. Nie próbuje liczyć ile czego zjada.
eforts lubi tę wiadomość
-
dzięki za odpowiedzi,
no to u mnie jest jak u Ciebie goto4 w ciągu dnia zaintersowanie mlekiem z piersi spada, w nocy tzn rano bo pierwszy posiłek jest około 5, a drugi po 2-3h i wtedy je pięknie, długo ssie, a w ciągu dnia jest już mniej cierpliwa i czasem ssie parę minut i koniec krzywi się, i tak jakby wiedziała, że dam jej warzywko albo kaszkę,
ja chyba trochę rozszerzę jedzonko bo mój mały głód wszystko zjada, więc chyba chce więcej, do tej pory bylo tak, że ogólnie jest 6 posiłków mlecznych, w tym po 13 mleko i warzywko, jak nowe warzywko to najpierw sloiczek pozniej cyc, jak znane najpierw cyc, a potem okolo 17 mleko, kaszka 1 lyzka tolowa i pare lyzeczek jabluszka,
a w celu rozszerzenia diety mysle zeby wprowadzic przy jedzeniu okolo 10 poza mleczkiem troszke kleiku na mm, no i dzis pierwszy raz podam jej caly sloiczek marchewki zobacze ile zje, a na wieczor jak na razie 1 lyzka kaszki, dopiero jak mina dwa tygodnie zaczne rozszerzac ilosc i bez zmian pare lyzeczek jakiegos owoca, no i chyba zaczne wode i soki rozcienczone miedzy posilkami podawac, choc wody nie chce pic, u nas jak na razie same warzywa leca, albo jeden smak albo z ziemniakiem, mysle ze jak wejdzie w 7 miesiac to juz jej wprowadze posilek bez mleka bogaty w miesko,
eforts Ty dajesz chrupki kukurydziane Frankowi? tosą takie zwykłe chrupki czy jakieś specjalne dla niemowlaków?
