Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Może to jakiś ogolny skok rozwojowy bo u nas tez spanie nocne kiepskie, drzemki w ciągu dnia kiepskie i jedzenie kiepskie- wypije 50ml i ryk na maxa, odpychanie butelki, prezenie, myslalam ze to zeby ale zeby się już przebily a z jedzeniem i marudzeniem dalej problem średnio wierze w te skoki rozwojowe ale nawet z ciekawości spojrzałam czy teoretycznie na teraz jakiś przypada..ale wychodzi na to ze na czwarty skok (14-19 tydzień) jesteśmy już za starzy a na piaty (22-26tydz) jeszcze za młodzi
my dziś idziemy na szczepienie- rotawirusy & pneumokoki, az się boje bo po ostatniej szczepionce młody był nieznośny caly dzień, nie dal się z rak odlozyc.. i ciekawa jestem ile wazy bo z tym jedzeniem ostatnio marnie, mam nadzieje ze cos przytyl ostatnio było 6,500, zobaczymy..
Wczoraj był test kurczaka w kremie z białych warzyw- młody wciagnal pol słoika, względnie mu smakowalo choć dość nieufnie podszedł do tematu dziś dzień przerwy, zjemy jakies warzywka a jutro druga tura.
Ja niby gondole tez już odstawiłam i zaczelam uzywac spacerowke bo w gondoli był placz non stop- ale jednak widze ze do spacerówki młody jest jeszcze za maly.. taki beznadziejny czas teraz bo w gondoli nie chce jezdzic, w spacerówce tez niespecjalnie choć trochę lepiej. Ale ja mam wrazenie ze jemu w tej spacerówce jest niewygodnie, mimo ze jest w mocno pollezacej pozycji to i tak gdzies na boki mi się non stop przekrzywia..i nie podoba mi się to, i już sama nie wiem jak i w czym go wozic żeby mu nie zaszkodzić ale żeby tez wytrzymal choć godzine spaceru bez placzu najlepiej mu pasuje poki co fotelik samochodowy zamontowany na wozek- tak nawet ostatnio udało się być 1,5 godziny na dworze bez placzu ale to tez średnio zdrowo..
Tez się z ciekawości dziś zapytam o ten gluten bo slyszalam ze po 5tym miesiącu a przed ukończeniem 6-tego trzeba zacząć wprowadzać- znowu jak widać co lekarz to inna teoria.
U nas dziś nagle z rana pojawilo się ogromne zainteresowanie stopami jak do tej pory go wogole nie interesowaly tak dziś się przebudzil z ogromna fascynacja obserwowal stopy, nawet na chwile jedna chwycil ale chyba jednak nie okazala się atrakcyjna w dotyku bo zaraz puscil i oddal się podziwianiu ich na odleglosc
Jejku, dziś mam plan zasiasc przed kompem i oddac się przyjemności poszukiwania jakiś wakacji dla nas na czerwiec Boze, jak ja marze o wakacjach..Moze bylyscie w jakiś fajnych miejscach/hotelach za granica które można polecić? Chcemy zostawić młodego u dziadkow i leciec na tydzień w drugiej polowie czerwca bo czuje ze musze naladowac akumulatoryWiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2015, 09:38
-
wakacje.. rozmarzyłam się, ja planuję wyłacznie wyjazd na kilka dni nad morze - oby się udalo;
u nas dziś pierwszy obrót z pleców na brzuszek;
zokeia ja stawiam na zęby, może nie widać, ale czuje ból, a dajesz już warzywka? bo u nas też kupki były co parę dni, ale po rozszerzaniu diety kupka jest codziennie;
o wprowadzeniu glutenu na kaszce nestele jest napisane, że jeżeli karmi się piersią to należy wprowadzać w piątym miesiący, jeżeli mlekiem modyfikowanym to w 6mcsu;
jak piszecie o spacerowkach, to aż mnie korci też ją wypróbować, ale tłumaczę sobie, że jest jeszcze mała i nie siedzi, więć poczekaj nie przyspieszaj tempa rozwojowego, więc całe szczęście, że sacerówka spakowana i schowana, to nie korci aż tak,
dziś dla odmiany spróbuję ją wsadzić do fotelika do karmienia, choć też uważam, że jest zbyt wcześnie, no ale ta ciekawość jest silniejsza
-
Wakacje...mmm no zazdroszczę Bukomola My to raczej wybierzemy się gdzieś w trójkę i rozważam morze albo Bieszczady, ale to jeszcze zobaczymy, bo na razie to mamy pasmo katastrof wydatkowych...Nie dość, że w maju mamy łącznie dwa wesela, komunię i chrzest, to jakby wydatków było mało zepsuło mi się auto i okazało się, że zalewamy sąsiada z dołu i musimy skuwać całą łazienkę, bo problem tkwi pod podłogą...a że nie mamy już zapasowych płytek to trzeba całą łazienkę od nowa wypłytkować...także nasze oszczędności pochłonie łazienka
Także od niedzieli wynoszę się z małą do dziadków na minimum tydzień,a realnie pewnie ze dwa tygodnie tak jak potrwa remont. Z plusów to wybraliśmy śliczne kafelki (cicho sza, ale tamte mnie już i tak denerwowały ) i czekam dziś na wizualizację.
Co do kierunków urlopowych to z czasów życia we dwójkę mogę polecić zdecydowanie na taki tygodniowy wypad np. Maltę. Egipt był fajny na tydzień snorklowania, ale nie wiem czy teraz to bezpieczny kierunek. Super jest też Portugalia, ale to jednak trochę daleko jak na tak krótki pobyt. W ostatnie wakacje z brzuszkiem byliśmy na Rodos, ale jakoś nas nie zachwyciło bardzo. Z hoteli to nie polecę wiele, bo my z reguły sami organizujemy sobie wyjazdy i wynajmujemy wtedy z reguły jakieś malutkie mieszkanka - ostatnio korzystając z airbnb. Tylko wtedy wiadomo wyżywienie raczej we własnym zakresie -
My już po szczepieniu, na razie jest znośnie tak jak myslalam młody za dużo nie przytyl, wazy 6700 czyli 200g w 2,5 tygodnia- raczej marny wynik no ale nie dziwie się skoro tak mało je
Ylena, no coz, nie zazdroszczę wydatków ale przynajmniej jak sama zauwazylas, jest jakiś maly pozytyw- nowa lazienka U nas tez masa wydatków, same Kuby szczepionki kosztowaly nas w ostatnim miesiącu 700 zl w czerwcu chcemy zorganizować w koncu chrzciny, sprzedaliśmy mój samochod i chcemy kupic nowy- oczywiście przecież jak zmieniac to na lepszy wiec trzeba dolozyc Byliśmy tez na weselu- 1000zl poszedł do koperty Musielismy tez zaplacic już wpisowe do żłobka, no.. i mój maz zrobil mi prezent i zakupil ekspres do kawy taki z prawdziwego zdarzenia który mi się zawsze marzyl ale zawsze zalowalam na niego kasy- hehe taki prezent tyle ze ze wspólnego konta Pewnie liczy na to, ze teraz w ramach rewanżu ja przy najbliższej okazji kupie mu w prezencie jego upatrzony wymarzony i NIE tani rower Także kasa sie rozchodzi ale wakacje musza być, w zeszłym roku nigdzie nie byliśmy bo bylam w ciąży i jakos tak się balam wypuszczać dalej (tych paru dni nad morzem nie licze) wiec w tym roku należy nam się tydzień pod na lezaku pod palmami hehe ja to z tych leniwych, którym się nie chce samemu organizować (tak, tak wiem ze taniej- ale lenistwo wygrywa), lubie isc do biura podrozy, zaplacic i mieć swiadomosc ze nic więcej mnie nie interesuje. O gotowaniu jakimkolwiek na wakacjach nie wspomnę bo ja nawet w domu jak musze cos ugotować to jak najgorsza kara.. także musi być hotel i all inclusive tak żeby mnie nic nie interesowalo. Egipt opada- bylam raz i nigdy więcej Wlasnie Portugalia mi się marzy ale droga bardzo jest.. na Rodos tez byliśmy i przyznaje choć Grecje uwielbiam- ze akurat tam nieszczególnie mi się podobalo. -
Podziwiam z zestawieniem dziecka u dziadków i to na tydzień. My nie byliśmy nigdzie dwa lata i może uda nam się gdzieś pojechać w tym roku, ale raczej poczekamy na drugą połowę sierpnia, jak mała będzie juz bardziej kumata i będzie mogła jechać z nami. Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby zostawić takie małe dziecko z dziadkami. Ale to każdego indywidualna sprawa.
Bukomola, ja słyszałam, że w Grecji wyspa Kos jest fajna. Dużo moich znajomych polecało -
A ja sobie wyobrażam - dziadkowie kochają i krzywdy na pewno nie zrobią, dziecko niech sie tez przyzwyczaja do innych, nie chce zeby byl taki ze tylko z mamusia zawsze i wszędzie bo życia nie będę mieć. Tak jak mówisz to indywidualna sprawa, pewnie tez kwestia jakie kto ma dziecko- jakbym miała dziecko grzeczne i spokojne to mogłabym jechać z nim. Powiem więcej, zamierzamy zrobić za 2 tygodnie próbę i zostawić małego u dziadków na weekend.
Prawda jest taka ze punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia, jak się jest z dzieckiem samemu 24h na dobę bez żadnej pomocy to się odbiera macierzyństwo troche inaczej niż jak jest babcia/ciocia u której można czasem dziecko choc na 2 godziny zostawić. Ja czuje sie zmęczona i czuje ze musze podladowac akumulatory i docelowo to będzie tylko z korzyścią dla dziecka bo wiadomo ze szczesliwa mama to szczęśliwe dziecko oczywiście jak proba weekendowa nie wypali i sie okaże ze kuba placze albo cos jest nie tak to się będziemy wtedy zastanawiać.. -
Goto rozważam okolice Soliny, żeby była szansa na jakas wodę.Jakiś czas temu znalazłam dwa fajne nieduże domki właśnie w okolicach Soliny, ale póki co się nie zdecydowaliśmy.
Nasza Natalia juz raz spędziła noc u Babci (my byliśmy na weselu), a w ten weekend spędzi kolejną (u drugiej Babci) bo idziemy z kolei na wieczory panieński /kawalerski. Wcześniej też dwa razy tesciowa przyjechała do nas na noc i opiekowała się małą, a my szliśmy w miasto . Zdecydowanie rozumiem,że przy 24 godzinnej, zasadniczo jednoosobowej opiece nad niemowlęciem potrzeba takiego oderwania się. I jak tylko są chętni do opieki to naprawdę czasem warto skorzystać.goto4 lubi tę wiadomość
-
goto4 nie mam pojęcia co może świadczyć ropiejący pępek, może on mu się nie zagoił dobrze po odpadnięciu i pewnie trzeba będzie psikać i osuszać, ale lepiej idzcie do lekarza, żeby się nie pogorszyło;
ja Bukumole rozumiem, ja akurat z tych co mają pomoc mamy i jak trzeba to i teściowa się znajdzie, ja jestem do niej uwiązana ze względu na kp, a po drugie to ja chyba osobiście nie zniosłabym z nią rozłąki tygodniowej, ale w 100% jestem pewna, że mamie pod opiękę bym ją zostawiła i dałaby sobie na pewno radę, ona jest do niej przyzwyczajona i jak ją tylko widzi to się śmieje, także w naszym przypadku rozłąka bolałaby barddziej mnie niż ją
ale jak Bukumola czuje ze musi wyjechac to wg mnie moze to wplynac pozytywnie bo zateskni za swoim brzdacem i rozlaka db im zrobi, tymbardziej ze mlody daje popalic i zapewne juz pierwszego dnia bedzie czuc smutek ze go nie widzi
z naszych nowości to ...u nas wczoraj pięknie przyjął sie brokuł, na podwieczorek dostała łyżke kaszki glutenowej i pierwszy raz dwie łyżeczki jabłuszka, i wszytsko to jadła w swoim krzesełku do jedzenia, i było rewelacyjnie,, zero kręcenia, super się w nim czuje, bo jak ją tylko wsadziłyśmy z mamą to uśmiech na twarzy, i pięknie zjadła wszystko, także mimo, że krzesełko jest dladziecka już siedzącego to jednak będę mała na te 15 minut wsadzać, pochylam krzesełka najniżej jak się da, szelki ściągnęłam, ona się nie pochyla i kręgosłup się nie skrzywia jakoś dziwnie więc zostajemy przy tym;
a najlepsza wiadomość to taka, iż moje dziecię pierwszy raz przespało noc bez karmienia, spała od 20 do 5 na karmienie i jeszcze kimała do 7, o 5 zastanawiałam sie czy ja ją w nocy karmiłam i macałam się po piersiach czy są mocno nabrzmiała .. komedia dosownie
a no i dziś moja coreczka ma imieniny szarlotka upieczona, pozostało czekac na gościylena, goto4, annusiak88 lubią tę wiadomość
-
No właśnie ja bym chyba umarła z zazdrości, że zostawiłam dziecko pod opieką babci czy cioci a ono nie płacze i może nawet się dobrze bawi
My ostatnio w nocy karmiony się raz, góra dwa razy.
Wszystkiego najlepszego dla Zoski.julianna lubi tę wiadomość
-
Bukomola uważam,że taki wypad na pewno będzie miła odskocznią od codziennych obowiązków. Wczoraj spotkałam się z koleżanka która ma absorbujące dzieciątko jak Twoje. Powiem Wam że ona zawsze pozytywna naładowana dobrymi emocjami od stóp po czubek głowy wpadła do mnie(odebrać prezent dla Małego) wykończona. Mały daje jej popalić ostro płacze, w nocy nie śpi. ;/ Dosłownie cień człowieka!Szkoda mi jej było niesamowicie, szybko się ubrałam i wyszłam z nią na spacer(zobaczyć Maluszka). Mały spał a ona tylko zerkała na zegarek żeby zdążyć wrócić do domu bo Mały się będzie budził a nie chciała wracać z płakającym dzieckiem. Widziałam zestresowanie, bezsilność i sama powiedziała że ma już dość! Dlatego w pełni Cię rozumiem!Jak piszesz baterie zostaną naładowane pozytywnymi emocjami i oboje skorzystacie. Grunt to być zgodnym z samą sobą.
Juliana u nas z dzisiejszym karmieniem to samo. Budził się więc przekonana że chce jeść wyciągam pierś a on nic żadnej akcji więc wyciągnęłam i spał dalej. Chyba nad ranem 4-5 zjadł. Szok szok
-
Widze ze temat wakacji bez dziecka wywolal kontrowersje, tak czułam jak to pisałam Coz, każdy ma swoje zdanie i swoje poglądy. To co Annusiak opisalas to moja codzienność Nikt kto sam nie doświadczył- nie zrozumie...
Jeżeli zostawimy Kube u dziadkow a on nie będzie plakal i będzie się dobrze bawil to ja zazdrosna nie będę- wręcz przeciwnie, będę spokojna ze dziecko jest szczęśliwe i pod dobra opieka i nie cierpi z tego powodu ze go zostawiliśmy choć nie ukrywam ze boje się jak młody zareaguje dlatego chcemy zrobić probe żeby nie pojechać na wakacje i później nie martwic się ze dziecko zostało i zanosi się placzem calymi dniami i nocami Jeśli okaze się ze Kuba zle zniesie rozlake z rodzicami to wiadomo, nie ma dyskusji- nigdzie nie pojedziemy, dziecko jest najważniejsze. Ale wychodzę z założenia ze żeby się przekonać to trzeba najpierw sprobowac. Generalnie my jesteśmy w Krakowie sami, skazani na siebie- nie mamy tu zadnej rodziny ani nikogo kto choć na chwile moglby zajac się dzieckiem. Nie ukrywam ze chciałabym żeby dziecko przyzwyczajalo się do tego ze czasem zostanie u dziadkow, już pomijając kwestię wakacji, chcemy w przyszłości mieć możliwość po prostu zawieźć go na pare dni raz na jakiś czas i mieć kilka dni oddechu
Julianna- gratulacje przespanej nocy, moje marzenie! ;P poki co niespełnione
Iza- Majorka jest super, ale byliśmy już 2 razy więc wolałabym coś nowego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2015, 15:22
-
Bukomola mi się wydaje ze to nie kontrowersje tylko każdy wyraża swoje zdanie.
Ja jestem pi drugiej stronie nie zostawiłabym tak małego dziecka wg mnie taki maluch nie zrozumie braku rodziców przez tydzień a z zagranicy nie wrócicie,
i wiem co czujesz bo mój mąż pracuje do tego co raz wyjeżdża w delegację i jestem zupełnie sama przez zazwyczaj dwa dni w tygodniu czasem dłużej, nie mam w swoim mieście nikogo kto zajmie się moim dzieckiem przez 15 min, wracam z płaczącym dzieckiem ze spaceru, budzę się po kilkanaście razy w nocy. Póki co daje radę nie narzekam, młody mi wszystko wynagradza
Ale żeby nie było nie neguję tego ze chcecie jechać sami aczkolwiek nie rozumiem bo ja odbieram naszą trójkę jako rodzinę i akurat ja na wakacje chce jeździc rodzinnie
chciałabym kiedyś mieć możliwość zostawić mlodego wieczorem z babcią i wyjść gdzieś z mężem ale nie będę miała.
Na pewno inne jest podejście jak dziecko umie pić z butli, moje padło by z głodu bez cyca
Tak czy siak życzę żeby Wam się wszystko poukładało tak jak planujesz i polecam grecję, my byliśmy na rejsie ze znajomymi, miedzy wysepkami na koniec ateny i to były moje wakacje życia -
Eforts, zwał jak zwał, jasne że każdy wyraza swoje zdania a ze zdania sa skrajnie rozne to dlatego napisałam że temat jest kontrowersyjny
Dla jasności, nie szukam tu na forum zrozumienia, uważam ze w takich kwestiach każdy decyduje za siebie i zgodnie ze swoim sumieniem. Czy dziecko zniesie tydzień bez rodzicow i w jakiej kondycji to się okaze- ja naleze do osob które nie lubia gdybać, ja lubie się po prostu przekonać dlatego na początek 3 dni u dziadków, my będziemy blisko bo w tym samym mieście wiec w razie potrzeby w 15 minut możemy być przy malym. A jeśli zniesie bez uszczerbku na zdrowiu psychicznym 3 dni to wierze ze zniesie i tydzień. Dla mnie mój syn jest bardzo wazny ale na nim moje życie się nie konczy. Chcialabym jechać razem we trojke na wakacje ale jestem realistka i wiem,ze na ta chwile nie jest to możliwe a potrzebuje odpoczynku wiec pozostaje opcja we dwoje. Wiadomo ze nie będzie tak co roku ze my na wakacje a dziecko u dziadkow, jestem przekonana ze następne wakacje spędzimy już we troje Ale mimo to, nie widze nic zlego w tym, żeby od czasu do czasu rodzice mieli tez chwile dla siebie- tylko we dwoje. Może jestem wyrodna matka- ale nie czuje się z tym zle...
To jest kwestia bardzo indywidualna i nie twierdze ze moje podejście jest dobre czy zle- jest po prostu moje Tak samo jak wcześniej przewinal się tu temat checi/niechęci powrotu do pracy- ile ludzi tyle opinii. I dobrze bo gdyby wszyscy ludzie myśleli tak samo to zycie społeczne byłoby nudne A tak to przynajmniej mamy ciekawa dyskusje światopoglądową na forumWiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2015, 21:01
-
masz rację i przemawia do mnie wszystko co mówisz
kurde ja to nie długo po zakupy nie wyjdę, młody chodzi wcześńie spać ok 19 i budzi się na cyca do 30-40 min a jak np mąż chce go utulić zanim przyjdę to jest płacz do tego nie chce jeśc nic poza piersią także ja jutro chcę isć do galerii bo jest noc wyprzedazy i mam wypatrzone kilka rzeczy i nie wiem jak to ogarnę
ani w dzień ani w nocy nie idzie odciąć pępowinki na dłuższą chwilę
mam nadzieję że on będzie z tego wyrastał bo już martwię się jak ja do pracy wrócę -
Eforst a jak długi masz macierzyński? Jak długo planujesz karmic piersią?
Ja tez w niedziele chce się wyrwac do galerii bo moja szafa po ciąży pustkami świeci (nie licząc kilku mało gustownych kreacji o fasonie zbliżonym do worka na śmieci ), trzeba trochę uzupelnic letnia garderobę -
Ja rozumiem oba podejscia i tak jak mowicie, ile ludzi tyle opinii. Sama nie pojechalabym na wakacje bez malej bo po prostu zatesknilabym sie za nia ale absolutnie nie neguje innego podejscia A co do powrotu do pracy to dalabym wiele by moc posiedziec z mala w domu przez rok ale niestety tu gdzie mieszkamy jest jak jest i macierzynskiego nalezy sie pol roku...jeszcze kilka tygodni po porodzie bardzo chcialam wrocic do pracy ale mialam wtedy okropnego baby bluesa i opieka nad Majka mnie przerazala A teraz ryczec mi sie chce na mysl o powrocie...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2015, 21:45