Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Julianna ja dostałam pierwszy okres 19 lipca i od tej pory nic. PO 35 dniach przez tydzień miałam bardzo minimalne plamienie, ale takie naprawdę mało zauważalne i potem 7 października to samo. Gin mi powiedziała, że może organizm powoli wraca do normy i to moje niby plamienie było okresem. No ale ja już konkretnego nie postałam
-
nick nieaktualnyja szybko dostalam bo 24 grudnia i byly regularne 26-27 dni....ale teraz ostatnie 3 cykle to 27, 25 i 29 dni wiec kurcze cos nie tak...bede sobie robila prolaktyne i tsh a przy okazji morfologie...ale czekam do tego 8 grudnia, jak sie nie uda to wtedy ide na pobranie...
a julianna ja z druga ciaza tak mialam ze zaczelam plamic w dniu @...czekalam tak 3 dni i dalej plamilam, tesy sikany nie wyszedł, odczekalam jeszcze 3 dni i wyszly lekkie kreski, z krwi pokazalo tylko 18...a po 2 dniach poronilam,,,te plamienia to byc moze za niski progesteron byl i dlatego ciaza sie u mnie nie utrzymala...Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2015, 22:31
-
Hmm, chyba zrobie kolejny test w weekend, jezeli bedzie negatywny to juz cudow nie ma,zeby pozniej wyszedl, uznam moje minimakne plamienie jako miesiaczke, chociaz dziwne to bo. przeciez cos sie zluszyc powinno jezeli bym miala owulacje,
Ogolnie to miesiaczke dostalam 24.10. Jakos w 18-20 dc mialam jeden dzien plamienia, taki chwilowy, i teraz to od 31,32 i 33 dc, i juz jakbym go nie miala
8.12 ide do gina jezeli uznam plamienie to bede tak w 15 dniu cyklu, zatem gin cos powinien widziec, czy rosnie jakis pecherzyk, a jutro sprawdze jaka mam prolaktyne, zaczelo sie liczenie, obserwowanie, myslenie ... Zosia jest dzieckiem po clo wiec zakladam ze czeka mnie taka sama przygoda
-
nick nieaktualnya wiesz jak u nas bylo, in vitro wiec ja tez nie mam duzej nadzieji ze wyjdzie...my dajemy sobie 2 lata jak sie nie uda to znow trzeba bedzie prosic pana doktora o pomoc...bardzo zaluje ze nie mamy mrozaczkow, liczylam ze chociaz 2 maluszki beda czekaly na swoja kolej, a tu przyjdzie wywalic 10 tys i jeszcze nie bedzie pewnosci czy sie uda czy nie...no nic to poki co odlegla przyszlosc, teraz jest mlody i co bedzie to bedzie...
-
julianna ja pierwszy okres po porodzie miałam bardzo skąpy. Bardziej przypominało plamienie dopiero po dwóch cyklach miałam normalne @.
Życzę Ci jednak aby w weekend test miło Cię zaskoczył.
Ja dziś testowałam i test negatywny. Czekam na kolejny cykl albo starania zaczniemy od stycznia. Tym razem zakupię zestaw pasków bo nie mam owulacji co miesiąc więc będzie łatwiej. -
nick nieaktualny
-
Sytuacja sie rozwiazala, dzis czuje sie jak balon z upuszczonym powietrzem, miesiaczka pojawila sie tak samo bolesna jak pierwsza i poowoli sie rozkreca jezeli chodzi o wyplyw,
Odwolalam cwiczenia, nie ide na basen, przez kolejne najblizsze trzy dni planuje suedziec w domu, a szczyt mojej aktywnosci to spacer
Odebralam wyniki i ku mojemu zaskoczenie prolaktyne mam ponizej normy 3,3 (4,8-23,3), a tak jak karolaa wspomniala, tez po nacisnieciu wyplywa mi jasne, kremowe mleko, nie karmie od 1,5 msc wiec bylam pewna, ze prolaktyna bedzie wysokja, tym bardziej, ze przed zajsciem w ciaze obnizalam ja bo wskaznik miala kolo 20. Ciaza wiele zmienilas w organizmie, jestem bardzo ciekawa jak to bedzie, a sweoja droga czy niska prolaktyna na cos wplywa
-
nick nieaktualnyjulianna ja dostalam pierwsza @ w Wigilie, takiego prezentu sie nie spodziewalam, juz dawno nie mialam takich boli, takiej intensywnosci krwawienia, normalnie w nocy przelecialam i to dosc mocno, myslalam ze nie ogarne kolacji, wzielam tylko jeden Apap bo sciagalam mleko...kolejne juz bardziej normalne i bezbolesne...
to moze i u mnie bedzie w normie bo wczesniej mialam prawie 50 i bralam bromergon...prolaktyna zatrzymuje owulacje, to taka naturalna antykoncepcja, chociaz nie na wszystkie kobiety dziala...
i u mnie mam nadzieje ze ciaza zmienial wiele, napewno nie mam problemow ze sluzem, gdzie wczesniej go nie bylo, no i moze te zrosty jakos sie zagoiły i teraz uda sie naturalnie...och zobaczymy -
Kaarolaa oby oby tak bylo, powodzenia,
Mi gin mowil, ze ciaza bardzo duzo zmienia, ja juz po pierwszej wizycie 6 tyg po porodzie bylam zdziwiona, ze gin nic nie mowil o pecherzykach na jajnikach, a przed ciaza na obu bardzo liczne, a teraz jakby ktos mnie zresetowal i dzialam na nowokaarolaa lubi tę wiadomość
-
Ja jak byłam w szpitalu w Wigilię w zeszłym roku, to było 19 dni po porodzie, to na usg już był widoczny pęcherzyk 23 mm i byłam zdziwiona, że tak szybko zaczął rosnąć. Pierwszy okres też miałam bardzo obfity. Przez dwa dni lało się ze mnie jak z kranu. Tak więc ciąża zmienia dużo w organizmie.
-
nick nieaktualny
-
Eforts mnie tez wizja zlobka przeraza a raczej to ze moje dziecko odkąd poszlo do żłobka jest non stop chore w listopadzie byl w żłobku 5 dni. W październiku to samo. Jestem przerażona, na początku listopada wyleczony po chorobie poszedł do żłobka i po 3 dniach byl spowrotem chory. Potem 10 dni w domu i jeden dzień w żłobku i następnego dnia znów chory! Koszmar.. Teraz postanowiłam zabrać go ze żłobka bo nie mogę patrzeć jak sie dziecko meczy non stop chore w domu siedzi nigdzie nie wychodzi. Do Swiat Bożego Narodzenia na pewno do żłobka nie wróci. Niestety lekarz mnie nie pocieszyl mówiąc ze u takiego dziecka 10-15 infekcji w roku to standard będzie jesli będzie chodził do żłobka..ręce mi opadają, od lutego wracam do pracy i jesli nic sie nie zmieni to nie wiem co będzie dodam ze Kuba jak nie chodzi do żłobka to jest wszystko ok, teraz drugi tydzień w domu siedzi i zdrowy jest, wychodzimy na spacery, do galerii, w inne miejsca publiczne i nic nie lapie.. Ale zlobek wykańcza go natychmiast.. Zalamka juz się zastanawiam nad opcja nianii ale to juz zabójczy koszt
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2015, 12:02
-
Bukomola aspekt zdrowia tez mnie przeraza, niby staram sie zeby Franek mial kontakt z dziecmi, chodzimy na jakies spotkania czy spotyka sie ze zlobkowymi i przrdszkolnymi dziecmi w domu juz nawet nie unikam dzieci z katarem ale i tak wiem ze to nie to samo co zlobek
Z jednej strony pomyslalam zeby przrciagnac do maja ze zlobkiem ale nie wirm czy to by pomoglo bo znajomych syn poszedl w czerwxu i tez tylko kilka dni zdrowy. Ja nie chce niani bo po pierwsze brak mi zaufania no i nie mam jakoejs z polecenia no i moj Franrk jest dzieckiem bardzo wymagajacym i nie wiem czy taka kobieta miala by cierpliwosc a licze ze w zlobku Franek pojdzie za dziecmi.
Jeszcze czasami namawiam kolezanke z osiedla zeby wziela Frania ta pare msc ona ma dwa miesiace starsze dziecko i jest na kironiowce teraz bo nie ma powrotu do pracy wiec miala by wiecej kasy a Franek nie musialby juz przechodzic tych wszystkich chorob. Jeszze chorobo to jedno ale nie chce pakowac w niego antybiotykow -
Dziewczyny a czy Wasze dzieci juz chodza ? U nas do samodzielnego cvhodzenia jeszcze troche, mala nie chce pousciuc rak, czasem sie zapomni i jak ja trzymam za ciuszek przejdzie pare kroiczkow, ale nasdal nie czuje sie strabilnie, zaczela za to chodzic na kolkanach, ale raczkowanie nadal metoda dojscia do celu.
A z nowosci Zoska powtarza czesc i chodz czyli czes i choc, uroczo to brzmi
A i ile macie juz zabkow, u nas 4 u gory, 2 na dole, i. Chybva zaczynaja sie kolejne objawy zabkowania
-
nick nieaktualnyu nas z chodzeniem jest tak samo jak u Ciebie...musi chociaz za koniuszek palca trzymac, jak go puszczam to od razu siada na tylek, ale widac ze jeszcze ma problem z rownowaga no i te stopy krzywo stawia wiec to napewno mu nie pomaga...
zebow mamy dalej sztuk 2 i nie widac zeby wiecej bylo narazie... -
Co do ząbków to u nas 8 - wszystkie jedynki i dwójki są juz na posterunku i chyba idą dolne czwórki..
Kuba uwielbia chodzenie ale głównie za rączkę - może tak zwiedzać cale mieszkanie przez caly dzień sam potrafi stać i przejdzie sam kilka kroków ale nie potrafi sie sam zatrzymać takze mysle ze do samodzielnego chodzenia to jeszcze troche...