Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak wcześniej ( 10 lat temu ) moimi starszymi chłopcami zajmowała się moja mam do 3 lat potem przedszkole. Teraz mieszkam daleko od mamy , jednak firma zmieniła swoją działalność i już pełnię w niej inną funkcję mam pracowników i nie zajmuję się wszystkim sama jak wcześniej, mocno wspiera mnie też mąż i w firmie ( choć sam pracuje na etacie jest żołnierzem) oraz w domu przy dzieciach i codziennych obowiązkach. Wcześniej moja działalność była jednoosobowa i wszystko robiłam sama ale tak się nie da robić biznesu ale do tego trzeba dojrzeć, teraz zmieniłam branżę i puki co jest ok choć wiem ze w biznesie jak w grze raz się wygrywa raz się przegrywa. Puki co jestem szczęśliwą mamą bizneswomen. Ojej ale się rozpisałam ale tak mam hehe
kaarolaa, annusiak88 lubią tę wiadomość
-
Dynamiczna- naprawdę szacunek za posiadanie tak licznego potomstwa I przy okazji tak fajnego zdroworozsądkowego podejścia do tego co się stało- przykro mi...
Ja na ten moment drugiego dziecka nie planuje, wydaje mi się ze mój Kuba będzie jedynakiem Szczerze, po prostu nie wyobrażam sobie drugiego takiego małego rozbójnika w domu I nie chodzi o finanse bo jakby było drugie dziecko to raczej z głodu byśmy nie umarli- choc zapewne standard zycia by się trochę obnizyl (P.S. Kaarolaa- tez mam kredyt na 30 lat ) Bardziej chodzi o to, ze ja po prostu czuje się już na ten moment spelniona macierzyńsko... no, może jakby mi ktoś obiecał że druga będzie corka to bym się za jakiś czas skusila... Nie mamy zadnej rodziny w Krakowie, nikogo do pomocy, jesteśmy skazani tylko na siebie a nie ma co ukrywać ze to nie ulatwia posiadania licznej rodziny. Nikt kto ma na miejscu do pomocy babcie, dziadkow, ciocie, wujków tego nie zrozumie. No i jednak chciałabym już wrocic do pracy bo czuje ze zdziadzialam przez ten rok siedzenia w domu Dynamiczna- podziwiam ze w tym wszystkim, mimo trojki dzieci masz sile i czas prowadzic firme. Mysle ze ja bym nie dala rady wykrzesać z siebie tyle sily
A wogole to wpadłam Wam się pochwalić że moje dziecko od wczoraj chodzi Tak- naprawdę, samodzielnie, kroczek za kroczkiem przemierza cale mieszkanie Równo tydzień przed roczkiem. Jestem dumna, a co!Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2015, 20:51
kaarolaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBukumola ale ja tutaj tez nie mam nikogo do pomocy...i sie boje wlasnie tego, ze nie dam rady, nie sadzilam ze tak szybko sie uda, bylam pewna ze znow sie troche pomeczymy, atu niespodzianka...tylko ja nie chce zeby moje dziecko bylo samo, chce zeby moglo liczyc na brata czy siostre...tak jak pisalam mam rodzenstwo, w sumie jest nas 6 wiec zawsze moge na kogos liczyc, u meza jest ich 5...a mam znow kuzynke, ktora jest sama i okropnie zaluje tego, nie ma sie do kogo odezwac, nikt jej nie poradzi, nie wesprze na duchu gdy cos zlego sie dzieje...a i maly bedzie sie lepiej chowal jak bedzie drugie dziecko...byc moze za jakis czas zmienisz decyzje i zapragniesz dziecka, a jesli nie to nie. najwazniejsze ze jestes spelniona macierzynsko
-
nick nieaktualny
-
Kaarolaa, zgadzam się z Tobą w 100%, na pewno patrząc z tej perspektywy fajnie, żeby dziecko miało rodzeństwo. Wiem jak to jest być samemu bo sama jestem jedynakiem... Nieraz zazdroscilam koleżankom i do dziś zazdroszczę relacji jakie maja z własnymi siostrami, można nadrabiać brak rodzeństwa gronem sprawdzonych przyjaciół ale wiadomo że nigdy nie będzie to to samo..Z drugiej strony jakos zyje już 30 lat na tym swiecie i nie narzekam Wiec da sie zyc bez rodzeństwa
Nie zarzekam się ze na pewno nie zdecyduje sie kiedyś na drugie dziecko. Wiadomo, wspomnienia nieprzespanych nocy i innych niewygód macierzynstwa z czasem sie zatra, może za jakiś czas zweryfikuje poglądy. Może sytuacja zyciowa sie zmieni, nigdy nie wiadomo Ale na ta chwile po prostu nie odwazylabym sie na drugie dziecko..co nie oznacza, ze krytykuje tych, którzy sie decyduja. Wrecz przeciwnie- podziwiam
A Marceli na pewno już niedługo ruszy do przodu Jeszcze będziemy ze wzruszeniem wspominać czasy jak nasze dzieci zawsze można było znaleźć tam, gdzie je odlozylysmy
kaarolaa lubi tę wiadomość
-
Bukumola doskonale Cię rozumiem. Wprawdzie kiedy byłam młodą mamą ( pierwsze dziecko urodziłam jak miałam 20 lat, wydawało mi się wtedy że jestem taka dorosła dziś już wiem ze tak nie było ale to inna historia) miałam do pomocy mamę, która była niezastąpiona, bardzo dużo mi pomogła przy moich dwóch starszych synach, natomiast teraz wyprowadziłam się 20 km dalej i mam nie jest już na każde moje skinienie, tak naprawdę zostaliśmy z dziećmi sami z mężem bo rodzice są już wiekowi i nie mają sił zostawać z takim maleństwem jak Wojtuś. 10 lat to jednak bardzo dużo. Teraz nie ma wyjść do kina jak wtedy, na zakupy zawsze z młodym lub w pojedynkę, do pracy zawsze z nim lub mijanka w domu. Nie jest łatwo ale te nie mogę powiedzieć ze jest jakoś strasznie trudno bo mam 10 letniego syna , bardzo odpowiedzialnego na którego zawsze mogę liczyć jakby co . I tak to się kręci. Jestem też o 10 lat starsza i mądrzejsza i sama nie chcę Wojtusia nigdzie zostawiać.Cieszę się każdym dniem z nim każdym gestem, bo wiem że u starszych mi to umknęło przez mój wiek. Jedno tylko powiem gdybym w takiej sytuacji znalazła się przy pieszym dziecku raczej bym więcej dzieci nie chciała mieć. Mam teraz porównanie jako tako i nie da się ukryć że mając mamę u boku było o niebo lżej.
A czemu chcę kolejne dziecko, bo zawsze marzyła mi się wielka rodzina i niedzielne obiady u mnie i Wigilia na 20 osób, itp. Mam tylko nadzieję że uda mi się być takim rodzicem do którego dzieci chętnie będą wpadały na obiadki razem ze swoimi rodzinami, bo to w życiu różnie bywa.
-
nick nieaktualny
-
Kaarolaa trzymam kciuki!!!!!!!!!!
Ja dzisiaj miałam wizytę, szczęście w nieszczęściu, że się wszystko pięknie samo wyczyściło i nie potrzebna wizyta w szpitalu. Lekarz kazał się wstrzymać ze staniami do następnej miesiączki i w kolejnym cyklu możemy się strać.
Brać cały czas kwas foliowy i tyle.kaarolaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Cześć mamusie daaaaawno mnie tu nie było. W sumie Helke urodziłam 4 stycznia 2015 wiec na grudniowa mamusie juz sie nie załapałam. Odświeżyłem konto na ovu, powoli nastawiam sie na rozpoczęte starań.:. Najpierw muszę przekonać męża pozdrawiam was Noworocznie i powolutku postaram sie nadrobić zaległości - o ile to w ogole możliwe. A tak w skrócie sie przypomnę - mam 3 letnia i roczna córeczkę. Marze jeszcze o jednym dzieciątku - kedyw chciałam 2 dziewczynki i chlopca. A teraz juz mi wszystko jedno
zokeia lubi tę wiadomość
-
Kurcze dziewczyny, forum odżywa bardzo gratuluję Wam kolejnych ciąż. Cieszę się Waszym szczęściem mi jeszcze nie wrócił cykl, e może to i dobrze, bo jeszcze się waham. Tzn chce drugiego dziecka. W moich marzeniach jest nawet trójka, ale podobnie jak Bukomola, chyba się chwilowo nasycilam mąż mój z kolei jest gotowy tu i teraz i natychmiast.
Weszłam na forum poczytać co u Was i jak emocje w związku z powrotem do pracy. U mnie zaczęły się niepokoje. Z jednej strony nie mogę doczekać się wyjścia do ludzi, a z drugiej smutno mi, że czas oderwać się od syna. Ten rok minął błyskawicznie!lithe123 lubi tę wiadomość
-
Helek dziś o 0:35 skończyła roczek
Jak wracalam do pracy przy pierwszej córci - a miała wtedy tylko 8 mcy - nie było jeszcze rocznego urlopu - to było mi strasznie ciężko. A teraz wracam dopiero po wakacjach - wykorzystuję zaległe urlopy i poł roku wychowawczego. Będzie ciężko z kasą ale wtedy małą zajmowała się moja mama, teraz musiałabym oddac do żłobka bo mama ma problemy zdrowotne.
Ja jestem troche załamana bo starsza poszła do przedszkola i od wrzesnia jestesmy non stop chorzy, to jakas paranoja. Przedtem nie chorowała w ogóle, teraz od wrzesnia może z 15 razy była w tym przedszkolu. Generalnie 3 dni w przedszkolu, 2-3 tygodnie w domu. Nie sa to jakieś poważne infekcje, na razie obył się bez antybiotyku, w zasadzie jakieś katary ale strasznie zjadliwe. Zarażamy się wszyscy, Hela też. A teraz było zapalenie krtani i jelitówka takze w ogole wesoło Istna pandemia!
Ja musze podreperować swoje zdrówko, bo w zasadzie od porodu męczę się z infakcją. I ogranąć te choróbska w domu, coś wymyśleć na odporność dziewczyn i swoją i mężą. Potem pomyślimy o starankach o kolejne dzieciątko
-
cześć dziewczyny
Karola super fasolinka
Mój test znów pokazał dwie kreski choć entuzjazmu nie ma trzymam radośc na wodzy bo jak wiadomo różnie bywa. Kreska jest teraz znacznie mocniejsza niż ostatni razem ( a ostatnio to nawet później robiłam test) zatem wierzę, że będzie dobrze Na wizytę umówiłam się dopiero 25 stycznia mam Nadzieję, że zobaczę już serduszko.kaarolaa lubi tę wiadomość
-
Hej Mamuski, tez sie pochwalę dwiema kreskami, zaplanowalam wizyte na 11.01. I zobaczymy co gin zobaczy, trochę się z zdziwiliśmy bo wcześniej trochę tabletek łykałam żeby zajść, a teraz przy drugim cyklu i pozytywnie, nawet jestem lekko wystraszona, ze to już
kaarolaa lubi tę wiadomość