Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny!
Dołączę się do Waszej dyskusji
Wcześniej nie miałam za bardzo czasu na to, ale teraz jestem już na szczęście na L4 (pracowałam w sklepie odzieżowym) i nadrabiam wszystkie zaległości
U mnie na szczęście prawie mdłości i wymiotów już nie ma. Choć w zeszłym tygodniu trochę mi się te objawy nasiliły. Co do wagi i brzuszka - nic jeszcze nie widać, mniej ważę niż przed ciążą. Ale myślę, że niedługo nadrobię i będę mogła pochwalić się swoim rosnącym brzuszkiemPozdrawiam Was serdecznie! :*
kaarolaa, Bogusiar80, Marimiko, aniar, Niespodzianek:) lubią tę wiadomość
[/url]
-
Ja tam już mam bebzol
Zrobię zdjęcie to wstawię.
No i jeszcze dzisiaj ojcu będą amputować palec. Ojciec jest zgnębiony. Mam nadzieję,że będzie bez komplikacji. Wiek 67 lat, cukrzyca, nadciśnienie i po zawale to mamy trochę stracha. Jednak nigdy nie wiadomoLiczę,że będzie dobrze, bo mój synek smuta. I już chce dziadka zobaczyć w domu u nas albo na osiedlu. Pozostaje czekać z nadzieją,że będzie ok
-
nick nieaktualny
-
u mnie też nie widać pod normalnymi ubraniami, jak założę obcisłą bluzkę to jest taka mala kuleczka z przodu
Bogusia lekarze robią co muszą ważne żeby wszystko było dobrze, trzymam mocno kciuki, na pewno będzie okkaarolaa, Bogusiar80 lubią tę wiadomość
-
Bogusia głowa do góry, będzie ok. Moja babcia też miała cukrzyce i musieli jej amputowac duzy paluch u nogi. Żyła po tym jeszcze ładnych pare lat, podejrzewam że żyłaby dłużej, ale dopadła ją inna choroba i w "dziwny sposób" zmarła w szpitalu.
zaraz wstawie moje fotki tylko ide wstawic ziemniaczkiWiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2014, 13:59
Bogusiar80 lubi tę wiadomość
-
Bogusia moja babcia tez miala amputacje. U niej bardziej rozlegla bo pierw palec, potem noga, potem palec u 2 nogi, ale ona miala bardzo zaawansowana cukrzyce, tarczyce, nadcisnienie... Zyla po amputacji jeszcze wiele lat. Jedynie bole fantomowe moga tacie dokuczac, np swedzenie palca, ktorego nie ma. Ale to z czasem mija.
Bogusiar80 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny help..szybkie pytanie..
czy któraś miała jelitówkę w ciąży??
Nie odzywałam się bo od zeszłego tygodnia horror..mały najpierw złapał..potem mąż..a dziś i mnie dopadło...to musi być jakieś wirusowe świństwo..
Macie jakieś rady ?
Boję się czy to nie zaszkodzi jakoś dziecku...
-
nick nieaktualnyjak nic wirus...u moich rodzicow panuje, mam nadzieje ze do poniedzialku wirus zniknie i jak do nich pojade nie zlapie tego dziadostwa...poki masz to w miare pod kontrola ok...ale jak nie przejdzie w ciagu 3 dni skontaktuj sie z lekarzem...nie powinno to zagrazac ciazy
najwazniejsze pij duzo wody...za bardzo niestety Ci nie pomoge -
nick nieaktualny
-
kaarolaa wrote:jak nic wirus...u moich rodzicow panuje, mam nadzieje ze do poniedzialku wirus zniknie i jak do nich pojade nie zlapie tego dziadostwa...poki masz to w miare pod kontrola ok...ale jak nie przejdzie w ciagu 3 dni skontaktuj sie z lekarzem...nie powinno to zagrazac ciazy
najwazniejsze pij duzo wody...za bardzo niestety Ci nie pomoge
dzięki..piję na tyle ile mogę..u Męża trwało 1 dzień..a u małego 6 dni..masakra jakaś..
Jak u Rodziców panuje to upewnij się, że już zdrowi są bo to do iluś dni po ustąpieniu objawów się chyba jeszcze utrzymuje i można złapać...tak mi się przynajmniej wydaje bo mały złapał w zeszły wtorek..mąż w zeszły czwartek a ja dopiero dziś... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
kaarolaa wrote:wczoraj z bratem rozmawialam to mowił, ze juz wszyscy zdrowi, ale maz krzyczy, ze jak cos to nie pojade do nich...a ja musze, musze im powiedziec o ciazy i tak długo ja ukrywam....
No do pon w takim razie to chyba powinno być ok skoro już wczoraj zdrowi wszyscy byli...ale jak coś to nie ryzykuj i posłuchaj męża bo w końcu dzidzia najważniejsza..!!!kaarolaa lubi tę wiadomość