Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzien dobry.
Robie na obiad ziemniaki w kapturkach i sledzia w smietanie. Wczoraj maz mial mi kupic w occie. Ale wyslal tesciowa i siostre na zakupy. Mialy namwybrac zerandole do salonu. Za 69 zl byly w promocji i maja szczescie, ze mi sie podobaja. Ale sledzie??? Nie dosc, ze solone, bo oni takie lubia. To w occie kupili mi , ale dwa rolmopsy. -
Oj Aleksandra też śliczne! Kiedyś mi się właśnie źle kojarzyło, ale zaraz po Alicji teraz jest Aleksandra. Myślałam jeszcze o Oliwce, Wiktorii i mama mówiła, że Julia ładne
Ostatecznie póki co zostaje na Alicji. Chociaż mnie drażni zdrobnienie Ala (źle mi się kojarzy)
Znacie inne zdrobnienia do Alicji fajne? -
Oj Kinga współczuję Ci, musisz spróbować przywołać go do porządku.
Ja właśnie się rozpłakałam bo mąż nie może pójść ze mną na basen! Bo pracuje z tym ze dzisiaj w domu.
Jakby mi powiedział ze mną cos w du.. to bym w depresję wpadła
jakoś mi smutno, że tyle czasu siedzę sama ale ten płacz to chyba hormony -
Ewka sanie z maluszkiem jest cudowne ale... Nooo ale przez to spimy teraz z 2 latkiem, bo moje dziecko beze mnie nie zasnie koniec kropka i wnocy budzi sie zeby zlapac mnie za reke
A zaczelo sie od tego ze po cc nie mialam sily wstawac w nocy, karmic, odkladac, wiec teraz kupie lozeczko takie mini z funkcja dostawki zeby dziecie bylo od razu przy mnie ale jednak na swoim, bo wiem ze inaczej spali bysmy w 4
Kinga moj tez juz ma dosc tych moich linkow ale nie ma wyboru, musi pomagac wybierac i koniec kropka - ja krzycze glosniej
Bogusia ja po porodzie meza wyslalam na zakupy i pojechal z tesciami bo oni tez cos chcieli, R dzwoni jaka chce rybe i mowie lososia, a slysze przez telefon jak tesciowa gada " dorsza jej kup, my jemy dorsza i nam smakuje " a ja dorsza nie jem i mi nie smakuje
Alice ( Alis ) u mnie sie mowi na Alicje wiec moze to tez moze byc zdrobnienie ?
aniar, Bogusiar80 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej Mamusie
ledwo wstaję a tu tyle do nadrobienia
Ja wczoraj do 2 w nocy fajny film oglądała, "Tylko Ciebie chcę" i wyłam, uwielbiam takie romansidła
Moj ukochany dzisiaj wychodzi, ale aż się boję co to będzie, ja się ruszać nie mogę, on w gipsie. Wzielismy sobie taką starszą panią do pomocy, raz na pare dni pomaga mi sprzątać, tochę dziwnie, bo ja siedzę na lapku, pozycja pół leżąca a ona biega po drabince i okna myje
My wybralismy imię dla syna Salvador, właściewie to ja nie miałam nic do gadania, bo było umówione, że męskie wybiera tata, a żenskie ja
Tylko nie wiem jak się pisze v czy w?
Trochę jestem zdziwiona zachowaniem niektórych małozonków
Mój jak tylko może biegnie ze mna na badania, w zeszłym roku był przy porodzie i teraz też nie wyobrazam sobie porodu bez niego, przynajmniej ktoś trzyma za rękę. -
nick nieaktualny
-
Furia to teściowie też w De mieszkają?
Kinga przykro, że mąż ma takie podejścieojj bym zrobiła awanturę i nie odzywała się
Powiem Wam, że lepiej już nie będę nic czytać na temat wózków, bo coraz to nowsze informacje człowiek wynajdzie. W Riko Nano spacerówka jest dużo krótsza jednak niż w innych wózkach. Nie sądziłam, że wybór wózka to będzie aż tak duże wyzwanie, w każdym coś nie pasuje. Nie mogą to stworzyć wózka idealnego?eforts lubi tę wiadomość
-
U mnie jeśli chodzi o dziewczynki typy były takie:
1. Aleksandra
2. Zuzanna
3. Maja
4. Pola
A dla chłopców to od zawsze Maksymilian i z wybraniem innego mam problem. No i jeszcze ten Aleksander mi się podoba, moich obu dziadków nosiło to imię, więc by było pewnie zaskoczenie wśród rodziny.
Najgorsze jest właśnie skojarzenie imienia z jakąś osobąWtedy każde imię jest nam w stanie zbrzydnąć.
-
Ja do pierwszego wybieralam opcje byly Sebastian albo Karol. Zadne imie sie w rodzinie nie podoboalo. Ale w koncu to moje dziecko no i stanelo na Sebastian Karol
drugie imie po papiezu.
A na teraz nie mysle. Maz stwierdzil, ze on wybierze dla dziewczynki. A ja na to, ze jak mi sie nie bedzie podobac to i tak ja podaje poloznej po porodzie imie hahawiec moze sie zdziwic haha
-
Czesc kobietki:) W końcu weekendzik:) U nas imię dla chłopca wybrał maż i ma być Gabriel, ja wybrałam dla dziewczynki Nadia. Wstawiłam obiad w sumie czekam tylko na ziemniaki bo pulpeciki już zrobiłam na dwa dni, nie miałam siły isc po rybę, wyciagnełam mielone z zamrazarki.. i robie pulpety w sosie koperkowym:)
Troche martwi mnie, ze nie czuje jeszcze ruchówWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2014, 12:29
-
Qrczak wrote:Nati ja poproszę o przepis na sos koperkowy
Na koniec na talerzu poelwam śmietaną łąciątą 18 %
Qrczak lubi tę wiadomość
-
Nati89 wrote:kochana na tym wywarze co gotuję pulpety robię sosik. Jak pulpeciki sa już gotowe wyciagam je na talerz i zabieram sie za sos. (Pulpety gotuje w wodzie z lisciem laurowym, zielem angielskim i na kostce rosolowej) Wywar zageszczam troszeczkę mąką roztrzepaną z wodą, jak już zgęstenieje dodaje swiezo posiekany koperek, doprawiam magą
Na koniec na talerzu poelwam śmietaną łąciątą 18 %
Myślałam, że to będzie bardziej skomplikowane
Będę musiała zrobić.
Nati89 lubi tę wiadomość
-
Przez mojego m z racji niezdecydowania mamy dość obszerną liste imion;)
ale takie najbardziej brane pod uwagę to : Nikodem, Marek,Ryszard(ale to Tylko ja),Piotr,Gabriel i Tymoteusz. Fajna rozpiętość..ehh
Kinga- przykro mi,z powodu Twojego Męża...niewyobrażalne zachowanie jak dla mnie.
A ja będę miała jutro mój wózek!!!! Jee!! Jedziemy po niego rano!! -
Furia mój Mąż wlasnie tego się obawia, że będzie nas wiecznie w łóżku troje a potem może i czworo
albo tego że będzie nas dwoje, a on na sofie w drugim pokoju
Moja bratanica ma mistrza... odwiozłam je na pociąg. o 12.04 odjezdzał. Jest 11.59 a ona mowi do mnie "ciociu kupaaaaa"Marimiko lubi tę wiadomość
-
Eforts ja mam średnio co 3ci dzień atak płaczu czy histerii z różnych powodów, czasem to mojemu współczuję bo znosi te napady cierpliwie
ale na szczęście one krótko trwają i za chwilę znowu jestem zakochaną żoną
Mój mąż lubi ze mną chodzić do lekarza ale wtedy ja nie mogę się skyupić dokładnie na dziecku bo patrzę na jego uśmiechniętą buzię i zainteresowaniea lekarka jemu wszystko pokazuje nie mnie :)więc połowę zapominam. Na połówkowe pójdę chyba sama żeby niczego nie pominąć choć on już mnie męczy że idzie ze mną.
Pewie nie wiedziałby w którym jestem tygodniu gdyby nie to że czytam mu na głos wszystko co się dzieje z dzieckiem i ze mmą w każdym tyg.
Co do wózków, kocyków itp. to jak nie wykazywał zainteresowania a mnie hormony od razu w płacz to teraz potrafi wymienić wszystkie modele wózków które brałam pod uwagę i butelekmam nadzieję, że mi przejdą te huśtawki nastrojów
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2014, 12:49
eforts lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJestesmy po. Wrocilam na sale o 10.30, na razie nadal nie czuje krocza, bioder,.ud,.tylka. Lydki jako tako, brzuch odzyskalam i mnie boli mimo przecowbolowych
Z maluszkiem chyba wszystko ok, bo serduchp sprawdzalam jak tylko wrocilam i bije, a jak odzyskalam czucie w brzuchi to poczulam tez kopniaki
Komplikacje byly juz na starcie... wjechalam na blok 7.15, dostalam podpajeczynowkowe i sie zaczelo. Potworne mdlosci, dusznosc, wymioty, baardzo niskie cisnienie. Podawano mi szybko cos dozylnie zeby pomoc i po 2 strzykawkach i tlenie pomoglo.
Sam zabieg nieczac znieczulenia itd. trwal 1,2h, wiec dlugo... 2 uro, 2 lekarzy asystujacych, masa pielegniarek itd. Doliczylam sie 13 osob a ktos jeszcze wchodzil.
W kazdym razie mowia, ze bylo ciezko, ale udalo sie!!mam tez cewnik zewnetrzny do pon, zakaz wstawania 2 dni i jak w pon wyniki beda ok to do domu. Jutro jeszcze usg maluszka.
Jestem zmeczona i tak dziwnie mi, ze nie czuje, ponoc juz powinnam, ale jakos te kilka czesci ciala nie chce odpuscic.
Ide spac!kaarolaa, lolaliciouse, HANA lubią tę wiadomość
-
a dziś mam połowę dnia dla siebie i tak mi dobrze że jeeeju
poszłam spacerkiem na zakupy, niedaleko mnie jest mały targ z warzywami, piekarnie, cukiernie, mnóstwo małych sklepików ze wszystkim uwielbiam
Kupiłam sobie jeszcze ciepłą drożdżówkę z serem i po raz pierwszy magazyn "Mam dziecko" do poczytania. Właśnie parzę kawę do tej bułki i przeglądam gazetę jest super o butelkach, laktacji, noworodkach ale i o ciąży, porodzie i rozwoju dziecka do 1 roku życiatakie małe a cieszy
a po południu wybieram się na działkę z mężemchoć chyba burza się zapowiada