Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
karola88 wrote:Heloo
Inka ja mu nic nie podaje kochana. To co sobie zrobi do jedzenia to ma. Obiegal troche z Marysia na boisku bo mala uczy sie jezdzic na 2 kolkach pozniej wrocilismy to ja mala wykapalam em uspil (zawsze ja usypia i czyta na dobranoc) pozniej zrobil mi kolacyjke i obiadek na dzisiaj, posprzatal kuchnie i powiesil pranie. On zawsze tak robi a ja mam tylko lezec i dbac o siebie
Ita i inne wizytujace czekamy na wiesci
Jak sie filmik tu dodaje bo na fb dodalam ale tu nie umiem
jezu dziewczyno skad sie takie egzemplarze biora???? moj ogranicza sie jedynie do noszenia za mnie ciezkich zakupow
ostatnio jak przemalowywalismy pokoje to kazal mi listwy przysufitne pooklejac zeby sie nie pobrudzily podczas malowania i tak skakalam po stolku z wyciagnietymi rekoma do nieba i kleilam i nie sluszalam jak mowilam mu, ze kreci mi sie w glowie.., z drugim pokojem bylo to samo to sie juz postawilam, ze ni chuchu, ale tego robic nie bede ehhhh kochana zazdroszcze ci faceta nawett nie wiesz jak bardzo, przy moim to tylko usiasc i ryczec i tak wlasnie mam od kilku dni
-
Paula84 wrote:jezu dziewczyno skad sie takie egzemplarze biora
???? moj ogranicza sie jedynie do noszenia za mnie ciezkich zakupow
ostatnio jak przemalowywalismy pokoje to kazal mi listwy przysufitne pooklejac zeby sie nie pobrudzily podczas malowania i tak skakalam po stolku z wyciagnietymi rekoma do nieba i kleilam i nie sluszalam jak mowilam mu, ze kreci mi sie w glowie.., z drugim pokojem bylo to samo to sie juz postawilam, ze ni chuchu, ale tego robic nie bede ehhhh kochana zazdroszcze ci faceta nawett nie wiesz jak bardzo, przy moim to tylko usiasc i ryczec i tak wlasnie mam od kilku dni
Mój by sie nie odważyłOgolnie na ile jest w stanie na tyle mi porobi, zmywa gary codziennie o 4:30 przed wyjsciem do pracy
A w przyplywie odwagi jak mi sie stara postawic to mowi "moze i mnie wcisnelas pod pantofel, ale do cholery palce u stop mi jeszcze wystają"
Kocham go bardzo :*
-
Facet taki super to sie zarza
mi Paula tez sie jakis super nie trafil. Ma byc posprzatane i tyle. Jak powiedzialam, ze mnie brzuch boli. To stwierdzil, ze nie musi byc na tip top
a ugotowanie czy jakies inne sprawy zapomnij. Dobrze, ze mam sasiadke, ktora mi pomoze w razie czego. Najlepsza jest moja mama. Jak juz sie zmecze to mam opoczywac i w kat cala robota. I to maz powinien czy okno umyc czy kurze
moj ojciec jak mama wyjechala do sanatorium na trzy tygodnie. I sprzatal i gotowal nawet na powrot mamy placek upiekl. A nasza czworka sie zajac cud haha
i jak bylo trzeba to jej pomagal glownie gotowac, jego miesko, gulasze, lecza, bigosy najlepsze
-
goto4 wrote:Niespodzianek ja juz od kilku tygodni mam non stop zatkany nos. Babole są kosmiczne
zdążyłam się już do nich przyzwyczaić.
Mój mąż też pomaga, jak wczoraj umyłam okno to na mnie nawrzeszczał.. Obiad też ugotuje jak wie co ma zrobić ( za to inwencji własnej żadnej ) ale jak go proszę,żeby codziennie poodkurzał mieszkanie bo nasze małe tornado brudzi to się ze mnie śmieje, że sobie śmieci wyobrażam a później i tak odkurza:p -
Jeżeli chodzi o kilogramy na plusie, to mam dopiero jeden więcej.
Do pracy chodzę, bo muszę. Mam własną działalność. O tyle dobrze, że mogę ograniczyć się do pół etatu. Na zwolnienie planuje pójść we wrześniu. Chyba, że
lekarz zdecyduje, że wcześniej. Z córcia miałam zakładany szew na szyjkę. Nie wykluczona jest powtórka z rozrywki. -
Bogusia, ewelinka , inka mi juz brak sil wole sama cos zrobic czy znow uslyszec "ty to sie rzeczywiście napracowalas".... bez komentarza, wydaje mis ie, ze dopiero gdybym trafila do szpitala, bo cos jest nie tak to moze na chwile by go to ocucilo, chociaz i w to watpie, a ze ja cala ciaze znosze wrecz idealnie to i on mnie traktuje jakbym w zadnej ciazy nie byla i dalej byla na maxa wydajna, a tak juz od dawna nie jest, ale jego to kompletnie nie interesuje. najsmieszniejsze jest to, ze to jego druga ciaza, wiec sie pytam gdzie on sie wtedy zamelinowal, ze jest taki ciemny i nieodpowiedzialny?? jak tak popatrze z boku to wszystko to cego ode mnie wymaga i chce zebym robila to prowadzi do jednego wielkiego nieszczescia. juz sie boje co to bedzie jak dziecko sie urodzi skror teraz nie mam co liczyc na jego pomoc, to co bedzie pozniej? nie dam rady zajmowac sie 2 dzieciakami w tym jednym wyrosnietym, rownie dobrzze moge zostac z tym sama, bo tak wlasnie sie czuje, a mojemu T przydalaby sie pelnoetatowa gosposia, sprzataczka i kochanka w jednym, ktora by mu uslugiwala, ale ja niestety albo i stety taka nigdy nie bede
-
Paula kochana nic się nie przejmuj. Mój chłop taki sam! Jak mu się nie powie, to się nie domyśli. A nawet gdy już mu powiem lub o coś poproszę to też trwa to w nieskończoność... Jedynie chyba przeją się moim pessarem, bo teraz targa za mnie torby z zakupami. Ale z resztą jest już gorzej... Po dwóch miesiącach niemal siłą go zmusiłam do wyjazdu do kamieniarza po blat na szafkę łazienkową, bo do tej pory bez blatu i bez umywalki przez to jesteśmy
Na szczęście blat zamówiony, najpóźniej za dwa tygodnie będzie gotowy. Tylko czy będzie miał czas jechać go odebrać, to już nie wiem
O pichceniu to nawet mowy nie ma, jedyne co potrafi to frytki do piekarnika wrzucić, a i tak zdarza mu się je przypalić, jak się przed kompem zasiedzi -
Niespodzianek popsikaj sobie woda morską do nochala. Może pomoże.
A mój mąż jest typowym facetem. Zrobi, ale zaraz. Potem go proszę jeszcze kilka razy i jak sama zaczynam się za to zabierać, to on mówi, że przecież powiedział, że zrobi.Niespodzianek:), Qrczak, eforts, Nati89 lubią tę wiadomość
-
Witajcie kochane!!
Znowu zniknęłam na jakiś czas. Niestety tydzień temu wylądowałam w szpitalu, na szczęście wszystko ok, do tej pory nie wiadomo co to było. W każdym razie dostałam ciężkiego do wytrzymania bólu brzucha ale uwaga uwaga, tylko po lewej stroniemyślałam że umrę, poważnie, ledwo wsiadłam do samochodu. Tak się przeraziłam że szok!! byłam tylko 4 dni, dostałam kilka leków i juz jest ok. Jedna z możlwiości jest taka, że małe ułożyło się tak, że uciskało bardzo mocno na jelita i stąd ten ból.
A co do mojego szkraba, coraz częściej i coraz wyraźniej nam się ujawnia, kocham jak się wierci. Z USG które mi robili w szpitalu wiem tyle, że wymiary dwuciemieniowe głowy i obwód brzucha zgodnie z tyg ale dł. kości udowej o tydzień młodsza, i kurde nie wiem, zaczęłam się martwić, tym bardziej, że dopiero na wypisie to dostrzegłam i nie miałam się kogo zapytać czy jest ok.
Na szczęście dzisiaj o 16 wyczekiwana wizyta, wszystko się wypytam i może w końcu dowiem się czy to siusiak czy pipuśka hehehe
Ita - to wizytujemy razem, trzymam za nas kciuki i za inne wizytujące!!!!!!!kaarolaa lubi tę wiadomość
-
Qrczak wrote:Paula kochana nic się nie przejmuj. Mój chłop taki sam! Jak mu się nie powie, to się nie domyśli. A nawet gdy już mu powiem lub o coś poproszę to też trwa to w nieskończoność... Jedynie chyba przeją się moim pessarem, bo teraz targa za mnie torby z zakupami. Ale z resztą jest już gorzej... Po dwóch miesiącach niemal siłą go zmusiłam do wyjazdu do kamieniarza po blat na szafkę łazienkową, bo do tej pory bez blatu i bez umywalki przez to jesteśmy
Na szczęście blat zamówiony, najpóźniej za dwa tygodnie będzie gotowy. Tylko czy będzie miał czas jechać go odebrać, to już nie wiem
O pichceniu to nawet mowy nie ma, jedyne co potrafi to frytki do piekarnika wrzucić, a i tak zdarza mu się je przypalić, jak się przed kompem zasiedzi
czasem sie nie da nie przejmować mnie ten etap wlasnie dopadl, ze sie przejmuje tym co jest teraz, a najbardziej tym co bedzie jak urodzi sie dziecko. to bedzie chyba najwiekszy egzamin dla naszego malzenstwa albo T sie ogarnie w pore i prztrwamy albo sie wysile i go spakuje, bo w przeciwnym razie skoncze z nerwica i depresja