Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Furia wrote:Chyba nie bylo by mi jako leniowi patentowanemu dobrze z wygimnastykowana tesciowa haha
Nie dość, że teściowa to jeszcze chłop do tego
Chociaż akurat u faceta, to się czasem przydaje
A jakie ma poślady
Kiara, to faktycznie szybko się skracaOby leżenie i leki pomogły.
U mnie też poprawa jest gdy leżę, a gdy trochę po domu pochodzę, to czuję, że brzuch nadal twardnieje, choć już nie tak bardzo jak wcześniej. A czytając Twoje wcześniejsze posty zakupiłam sobie Aspargin i łykam póki co 3x1 i zastanawiam się nad zwiększeniem dawki. Tyle, że ja mam dość mocne leki rozkurczowe od gina i boję się, żebym nie przegięłaChociaż moja koleżanka bierze te same leki co ja w podobnych dawkach, a oprócz tego no-spę forte, luteinę i duphaston. Więc ja chyba nie przegnę...
Furia, eforts lubią tę wiadomość
-
Kiara bo Cię ten ZUS po ip wytropi
sprawdzić coś taka zainteresowana
wydaje mi się ze dużo zależy od sytuacji w pracy, jaka umowa jaki okres, czy własna działalność i kiedy założona ale to tylko moje gdybanie
Samo patrzenie na te kocyki sprawia mi przyjemność
Mój mąż ładnie wygląda w czerwonymQrczak, Furia lubią tę wiadomość
-
Pollyanna wrote:Dziewczyny, kiedyś któraś z Was zamieszczała listę z wyprawką. Może macie ją zapisaną i możecie jeszcze raz wkleić? Nie mogę się do niej dokopać...
Wyprawka niemowlęca – program minimum
1. Wózek
2. Łóżeczko
3. Materac (lateks, pianka, pianka-kokos, pianka-gryka, pianka-gryka-kokos)
4. Przewijak na łóżeczko (droższa wersja – komoda z przewijakiem) – odradzam niekupowanie przewijaka, po jednym dniu kręgosłup do wymiany
5. Rożek (może być z usztywnieniem albo bez, miałam bez, wygodniej mi było, a właściwie to miałam 2 rożki i polecam, dziecko robi kupę która czasem przez pieluchę przeleci…)
6. Prześcieradła 3 sztuki
7. Coś do spania na okres po-rożkowy, czyli po 2-3 tygodniach (śpiworek, ew. kołderka czyli wypełnienie i 3x poszwa)
8. Ceratka do łóżeczka x 2
9. Kocyki (2 ciepłe, 1 lekki, a latem i tak przykrywałam samą pieluchą albo wcale, córa w samej pieluszce jeździła)
10. Wanienka (+ ew. stojak, i polecam od razu wanienkę dużą, a nie malutką, bo malutka starczy na max. 3 miesiące)
11. Ręczniki z kapturkiem (2-3 sztuki)
12. Ręcznik kąpielowy bez kapturka
13. Termometr do wody (po 2-3 dniach trafił go szlag i więcej nie użyłam)
14. Pieluchy tetrowe (20-30 sztuk, raczej więcej, niż mniej – do torby wózkowej kilka, do przytulenia się, na przewijak, do łóżeczka, do wanienki, do wózka, na bujaczek, przeciw ulewaniu… To zdecydowanie nie jest za duża ilość.)
15. Środek do kąpieli OD PIERWSZEGO DNIA DZIECKA (np. HIPP żel do mycia ciała i włosów, jeśli dziecko nie ma skórnych problemów, stosujemy zasadę: im mniej chemii, tym lepiej)
16. Gruszka lub Frida (do usuwania smarków, gruszkę miałam, Fridy się brzydzę)
17. Woda morska (do udrażniania noska, np. Marimer, Sterimar)
18. Coś do pielęgnacji pępka (Octenisept, gaziki nasączone spirytusem, gaziki jałowe + spirytus)
19. Płatki higieniczne (np., do przemywania buzi)
20. Waciki do uszu z ogranicznikiem
21. Coś na odparzenia (np. sudocrem)
22. Krem nawilżający po kąpieli (np. emolium, stosowałam i stosuję tylko, gdy skóra się przesuszy lub jest czymś podrażniona. Kiedyś polecana była oliwka, ale ona zbyt tłusta jest, użyłam tylko jakąś próbkę otrzymaną, w pierwszych 10 dniach po urodzeniu, gdy skórka się dziecku łuszczy)
23. Chusteczki nawilżające do wycierania pupy (np. Dada, Pampers, Softino)
24. Nożyczki do paznokci (ale przez pierwsze 3 tygodnie i tak nie tniemy, pazurki same się mają wykruszać, inaczej można płytkę paznokcia uszkodzić)
25. Pieluchy – najmniejszy rozmiar (najpierw miałam pampers new born, a potem i do dzisiaj DADA)
26. Szczoteczka i grzebyk do włosków (szczoteczka prócz normalnego czesania przydaje się, gdy dzieciak ma ciemieniuchę – wówczas pół godziny przed kąpielą nacieramy oliwką, potem wyczesujemy i normalnie myjemy)
27. Termometr (np. do przykładania do czoła/ucha)
28. Coś do prania ubranek (np. płyn lub proszek JELP, Dzidziuś – odradzam Lovelę, lubi uczulać, nas obie po 3 miesiącach wysypało po niej)
29. Jakaś butelka ze smoczkiem o najwolniejszym przepływie (Avent, Nuk, Dr. Browns, Tommy Tippee – nawet, gdy chcecie piersią karmić – wszystko się może zdarzyć, a nie ma nic gorszego niż wyjące z głodu dziecko i wasze nerwy w poszukiwaniu butli w sklepie…)
30. Wówczas – szczotka do mycia butelki + zapasowe smoczki + mleko (np. Bebilon, Bebiko, Nuk, Gerber, sprawdziłam je wszystkie i teraz polecam Bebilon, po reszcie zaparcia są mocne)
31. Smoczek – uspokajacz (również najmniejszy, Avent, Rossmann Babydream, Nuk, kauczukowy lub silikonowy, tez wszystkie sprawdziłam i została córa przy rossmannowskich, najtańsze i fajne)
32. Osłonki silikonowe na sutki
33. 3-4 śliniaczki
34. Ubranka (raczej rozmiar 56, jeśli dziecko jest powyżej 55cm i tak w rozmiarze 62 będzie pływało):
- 5x kaftanik na zatrzaski + śpiochy (nie na guziki czy wiązania!)
- 5 x pajacyk
- 5 x body z długim rękawem
- 5 x body z krótkim rękawem
- 2 x sweterek
- 2 x razy bluza (bez kaptura)
- 5 razy bluzka z długim rękawem
- kilka par skarpet
- 2 pary niedrapków
- 3 czapeczki cienkie wiązane
- jedna grubsza czapeczka
- rajstopki 3-4 pary
- opcja na lato: zdecydowanie więcej bodziaków z krótkim rękawem/bez rękawów, kilka sztuk rampersów, dla dziewczynek sukieneczka bawełniana
- opcja na zimę: kombinezon, ciepła czapka zimowa, dodatkowe rajstopki, skarpetki grubsze, może jakaś grubsza bluza)
Zaznaczam, że miałam większą ilość, niż podałam, i nie żałuję, bo dziecię ulewało przeokrutnie, ciągle mokre było. Przy takiej ilości, którą podałam, to bym się skichała. No i – dzięki większej ilości (jakoś dwa razy większej) pranie robiłam co 3-4 dni, a nie codziennie).
OPCJA WYPASIONA
Prócz powyższych przydatne bywają różne utensylia dzieciowe.
35. Leżaczek – bujaczek
36. Mata edukacyjna (po 2 miesiącu)
37. Niania elektroniczna (nie miałam)
38. Podgrzewacz do butelek (nie miałam)
39. Wyparzacz (do butelek, smoczków) (nie miałam, najpierw gotowałam, potem olałam)
40. Regał na dzieciowe rzeczy (wielce przydatny!)
41. Karuzelka nad łóżeczko (miałam zwykłą, plastikową, żałuję że nie kupiłam jakiejś fajnej, z długogrającą melodyjką)
42. Myjki frotte (nie używałam, wolałam myć dłonią, poza tym to siedlisko bakterii)
43. Gąbka – podkładka do kąpieli (jak wyżej)
44. Pieluchy flanelowe sztuk 5 (miałam, w sumie niepotrzebne, użyłam jako prześcieradełka do wózka lub podkładka na przewijak)
45. Parafina ciekła (przydała się, gdy córa dostała koszmarnych potówek)
46. Kropelki na wzdęcia (esputicon, espumisan, bobotic, delicol, sabsimplex – ten nie do dostania w PL) (miałam, były pomocne)
47. Pudełeczko podwójne na czystą i brudną wodę, do mycia dziecka (nie miałam)
48. Wiaderko do kąpieli Tummy Tub (nie miałam)
49. Olejek mentolowy (np.olbas oil – gdy dziecko ma katar, kilka kropli dodajemy do takiego zapachowego podgrzewacza lub do miski z gorącą wodą, postawionej w pokoju – łatwiej oddychać)
50. Nawilżacz powietrza (nie posiadam)
RZECZY DLA MAMY:
51. Maść do ratowania brodawek (np. bephanten, maść, nie krem!)
52. Koszule do karmienia (miałam dwie, za mało mi, teraz dokupię kolejne 2)
53. Podkłady porodowe SENI
54. Podpaski rozmiar gigant (chyba tylko apteki, takie gigantyczne Bella lub inne są też, a dopiero potem rozmiar xxxl jakieś zwyklejsze, potem coraz mniejsze aż do wkładek dojdziecie – a tych największych to ze 4 opakowania)
55. Majtki jednorazowe (ja się pociłam w tym, więc kupiłam najtańsze gacie bawełniane z przeznaczeniem na wyrzucenie) – w opakowaniu jest 5-7 sztuk.
56. Staniki do karmienia (ja miałam też takie sportowe np. gatta, bawełniane, fajne bo tylko odsuwałam troszkę, a nie są jakieś sztywne wielkie)
57. Herbatka na laktację (nie zawsze jest konieczna, ja miałam i nie użyłam)
58. Tantum rosa (do podmywania się po porodzie, albo do robienia nasiadówek)
59. Laktator
60. Wkładki laktacyjne
-
Qrczak turlam sie hahaha
My z mezem leniuchy jestesmy
Zamiast posladow ma brzuszysko przydajace sie Colinowi jako trampolina
Zjadla bym cos .... Nie wiem co...
Polyanna ja z lista nie pomoge bo nie kopiowalam sobie, ale te listy w sumie zawsze trzeba pod siebie skorygowacQrczak, eforts lubią tę wiadomość
-
eforts wrote:Kiara bo Cię ten ZUS po ip wytropi
sprawdzić coś taka zainteresowana
wydaje mi się ze dużo zależy od sytuacji w pracy, jaka umowa jaki okres, czy własna działalność i kiedy założona ale to tylko moje gdybanie
Ja w mojej historii zawodowej posiadam jak do tej pory trzy L4, teraz czwarte
Pierwsze to była pęknięta torebka stawowa (ok. 3 tyg. zwolnienia).
Drugie - wypadek w drodze z pracy (delegacja na szkolenie w innej miejscowości), którego mi zresztą zakład nie uznał - stłuczone kolano i 3 tyg. zwolnienia.
Trzecie - wypadek samochodowy w pracy - 3,5 m-ca zwolnienia.
No i obecne. Nigdy nie brałam L4 przy przeziębieniach czy grypie. Zresztą w obecnej pracy (8 lat) jej system pozwala mi na taką organizację czasu pracy, że w przypadku przeziębienia siedziałam kilka dni w domu bez potrzeby brania L4. -
Qrczak wrote:Zgadzam się. Też mi się wydaje, że biorą te kryteria pod uwagę. Ewentualnie może jeszcze historię poprzednich chorób i L4.
Ja w mojej historii zawodowej posiadam jak do tej pory trzy L4, teraz czwarte
Pierwsze to była pęknięta torebka stawowa (ok. 3 tyg. zwolnienia).
Drugie - wypadek w drodze z pracy (delegacja na szkolenie w innej miejscowości), którego mi zresztą zakład nie uznał - stłuczone kolano i 3 tyg. zwolnienia.
Trzecie - wypadek samochodowy w pracy - 3,5 m-ca zwolnienia.
No i obecne. Nigdy nie brałam L4 przy przeziębieniach czy grypie. Zresztą w obecnej pracy (8 lat) jej system pozwala mi na taką organizację czasu pracy, że w przypadku przeziębienia siedziałam kilka dni w domu bez potrzeby brania L4.
Ja też nigdy nie miałam L4. To ciążowe jest moim pierwszym.eforts lubi tę wiadomość
-
A żeby było śmiesznie, podczas komisji w ZUSie w związku z trzecim zwolnieniem, babka pyta się mnie o pękniętą torebkę stawową! A ja zonk! Przecież to było 3 lata wstecz i nie ma związku z obecnym staniem zdrowia (ogólne potłuczenie ciała oraz stłuczenie kręgosłupa szyjnego i 1,5 miesiąca w kołnierzu ortopedycznym). Na co ona, no tak ale kiedyś się pani na to leczyła... Całą moja dotychczasową dokumentację medyczną dziady wyciągnęli. Ciekawe czy od gina też brali papiery?
-
Ostatnio miałam bardzo niskie ciśnienie i wyczytałam ze tak się często dzieje jak długo stoimy itp bo krew zbiera się w dolnych partiach ciała i rzeczywiście jak polezalam z nogami do góry to pomogło
Dziewczyny w ciąży to ciężko by było udowodnić ciężarnej że nie zasługuje na l4
Ja myślałam że w ciąży będę pracować do 8 msc, chodzić na ang, basen, fitness i do tego będę się cudnie czuła a z tego wszystkiego został mi basen bez którego chyba bym zeszła. W ogóle nauka też bardzo do mnie nie przemawia bo jestem mega rozkojarzona i ciężko mi się skupić
Ja na zwolnieniu byłam 2 dni, 3 dni i 5 dni w trzecim tygodniu ciąży (wtedy nie wiedziałam)ale u mnie tylko 3,5 roku!
Qurczak ładny staż, Milcia to nieźle zero zwolnieńWiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2014, 18:49
-
nick nieaktualnyQrczak - oni nie mają dostępu do historii poprzednich chorób
nie każda jest w formacie elektronicznym... teraz już przychodnie itp. to notują i sie wyświetla ile razy byłas u lekarza, po co itd., ale kiedyś tego nie było.
Jedynie jak już robia kontrolę, to najpierw wysyłają do gina od którego masz zwolnienie taki list z prośbą o ksero dokumentacji Twojej i tyle mają.
to moje pierwsze L4 w życiuWcześniej miałam umowę zlecenie lub umowy o dzieło, także L4 nic by mi nie dało.
Eforts - nie sądzę... wolę zapytac i miec pewność niż później żałowaćTym bardziej, że mam jeszcze pytanie co w związku z tym, że będę jechała na kilka dni do mamy do innego miasta - raz żeby ją odwiedzić, dwa - do okulisty, dentysty i urologa (mam tam wszystkich).
eforts lubi tę wiadomość
-
Kinga.k wrote:Moj wybor wozka w 75% padł na Graco Symbio... ale musze go zobaczyc jeszcze na zywo... zastanawiam sie jeszcze nad modelami wozkow Mutsy... dla mnie wozek musi byc przede wszystkim lekki.. moj Tomek nie wtraca sie do wyboru wozka, mam wolna reke, ale zaznaczyl mi, ze jezeli bede narzekac na wozek, ktory sobie wybralam to go wywali i kupi byle jaki, najtanszy (tak jak twoj maz inka
)
Pokazalam ten wozek Graco mojej mamie i stwierdzila, ze jej on sie nie podoba, bo jest kosmiczny i wyglada jak robot... ale to mi ma sie on podobac i ma spelnic moje oczekiwania...
Jak juz kiedys pisałam, na zywo wyglada baaaardzo niestabilnie, wrecz dziecko lata na wszystkie strony. Zastanów się, super się go prowadzi np. po markecie - podobnie jak stokke
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja jako mate mysle ze wezme koc piknikowy cos takiego tylko inne kolory bo w sumie na lato na wyjscia tez sie przyda
https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xap1/v/t1.0-9/10477103_673637916057564_4641219700592930766_n.jpg?oh=382500a7baf4386f208ce90cc697eeaf&oe=543D4FBB
Poscieli nie kupuje bo tez wlasnie bede miaa spiworki, wiec kocyk starczyeforts lubi tę wiadomość