WIELKA AKCJA PŁODNOŚCI   

Czasami życie pisze różne scenariusze.
Sprawdź jak zabezpieczyć płodność - swoją i partnera!
Sprawdź
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Grudniowe Mamuśki 2014
Odpowiedz

Grudniowe Mamuśki 2014

Oceń ten wątek:
  • Furia Autorytet
    Postów: 944 748

    Wysłany: 4 sierpnia 2014, 11:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie od kilku dni ciagnie do sosu slodko ostrego, no wszystko z nim jem :O

    Wlasnie zobaczylam filmik z produkcji parowek :O :O :O

    Biszkopcik teraz pora sie polenic, jak mus to mus :) Dobrze, ze lekarze zareagowali.

    https://www.maluchy.pl/li-69537.png

    tkzgeyx.png
  • Qrczak Autorytet
    Postów: 1524 1131

    Wysłany: 4 sierpnia 2014, 12:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aga.just wrote:
    cukrzyca to wynik 200 i wyżej, poniżej 200 to nietolerancja
    ale jak 75 g Ci wyszło ok to super. Często się słyszy, że to obciążenie 50g jest niemiarodajnym badaniem i wielu lekarzy zaleca tylko to 75g.
    Ponoć normy się ostatnio zmieniły i już wynik 180 traktują jako cukrzycę. U mnie to drugie badania (z 75g glukozy) było trochę dziwne, bo gin nie kazał mi go robić na czczo. Jeszcze 3 razy się dopytywałam, czy na pewno, a ten się upierał, że TAK. kazał mi najpierw zjeść spokojnie śniadanie w domu i dopiero przyjść na badanie. Więc tak się złożyło, że akurat równo po śniadaniu miałam 1 pomiar (dla przychodni teoretycznie na czczo) i wynik 113, a po glukozie i 2h siedzenia 135. Nawet sobie z apteki glukometr załatwiłam, ale nie było do niego pasków :( A jakoś mi teraz nie po drodze, żeby iść go ogólnego poprosić o wypisanie recepty na paski.


    Doris spokojnie, masz czas na ruchy do 22 tc. Mój Junior przez ostatnie dwa dni też leniwy był i mówię do TŻa, że nów się nie rusza, a ten na to, że mały ma weekend, więc odpoczywa :P


    Biszkopcik bidulko. Musisz jakoś przetrwać. Wiem, że ciężko tak leżeć plackiem, ale czasem warto się poświęcić.
    A nie mogli Ci założyć pessara? To przynajmniej nie wymaga leżenia w szpitalu, zakłada się go bezboleśnie w mniej niż minutę. Ja mam i jedyny dyskomfort jaki miałam, to przez kilka pierwszych dni ciągle go czułam. Dzień po założeniu czułam się, jakbym miała źle włożonego tampona. Teraz tylko jest lekki dyskomfort przy załatwiania, bo pessar lekko uciska, ale to chwilowe. No i komfort psychiczny, że ja i Maluch jesteśmy bezpieczni :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2014, 12:17

    f2wle6ydofr9wcyp.png
  • Ewka89 Autorytet
    Postów: 577 541

    Wysłany: 4 sierpnia 2014, 12:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biszkopcik, najważniejsze że dzidzius jest bezpieczny, a Tobie w takie upały tez przyda sie troche poodpoczywac :)

    Ja w sumie nie wiem na co mnie smak kieruje, bo jem wszystko co mi na mysl przyjdzie... Nadal nie bardzo z mięsem, jeszcze Furia nie pomaga wpisem o filmie z produkcji parówek :P
    Ostatnio miałam smaka na kabanosa, ale mąż stwierdził "a wiesz co tam moze byc w środku?" no i po smaku, w moment przeszło...

    Biszkopcik lubi tę wiadomość

    4dbc34fc83.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 sierpnia 2014, 12:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dzięki dziewczyny, wiem jak mus to mus. Robię to dla maluszka. Niestety pessatu nie zakłada się w przypadku gdy doszło już do przedwczesnego porodu. Znajoma z forum stracila ciaze w 23 tyg, pol roku pozniej zalozyli jej pessa i nie wytrzymała w 25 tyg, z reszta przeczytajcie sobie opinie i fora, szew jest podobno najskuteczniejszy, mimo tego ze to tak inwazyjny zabieg.

  • Milcia Autorytet
    Postów: 6798 5797

    Wysłany: 4 sierpnia 2014, 12:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Doris-83 wrote:
    Laski ja dalej nie czuję ruchów dziecka......

    Nie przejmuj się, ja poczułam w 21 tc...

    ltCGp1.png HZoWp2.png
  • goto4 Autorytet
    Postów: 279 144

    Wysłany: 4 sierpnia 2014, 12:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biszkopcik, ja w poprzedniej ciąży 8 lat temu miałam zakładany szew. Wiem jak się czujesz. Trzymam za Was kciuki. Teraz juz wszystko będzie dobrze. Leżakuj i kompletuj wyprawkę.

    Biszkopcik lubi tę wiadomość

    esyqd4f.png
    vej6x4z.png
  • lithe123 Autorytet
    Postów: 883 452

    Wysłany: 4 sierpnia 2014, 13:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Qrczak wrote:
    Ponoć normy się ostatnio zmieniły i już wynik 180 traktują jako cukrzycę. U mnie to drugie badania (z 75g glukozy) było trochę dziwne, bo gin nie kazał mi go robić na czczo. Jeszcze 3 razy się dopytywałam, czy na pewno, a ten się upierał, że TAK. kazał mi najpierw zjeść spokojnie śniadanie w domu i dopiero przyjść na badanie. Więc tak się złożyło, że akurat równo po śniadaniu miałam 1 pomiar (dla przychodni teoretycznie na czczo) i wynik 113, a po glukozie i 2h siedzenia 135. Nawet sobie z apteki glukometr załatwiłam, ale nie było do niego pasków :( A jakoś mi teraz nie po drodze, żeby iść go ogólnego poprosić o wypisanie recepty na paski.


    Doris spokojnie, masz czas na ruchy do 22 tc. Mój Junior przez ostatnie dwa dni też leniwy był i mówię do TŻa, że nów się nie rusza, a ten na to, że mały ma weekend, więc odpoczywa :P


    Biszkopcik bidulko. Musisz jakoś przetrwać. Wiem, że ciężko tak leżeć plackiem, ale czasem warto się poświęcić.
    A nie mogli Ci założyć pessara? To przynajmniej nie wymaga leżenia w szpitalu, zakłada się go bezboleśnie w mniej niż minutę. Ja mam i jedyny dyskomfort jaki miałam, to przez kilka pierwszych dni ciągle go czułam. Dzień po założeniu czułam się, jakbym miała źle włożonego tampona. Teraz tylko jest lekki dyskomfort przy załatwiania, bo pessar lekko uciska, ale to chwilowe. No i komfort psychiczny, że ja i Maluch jesteśmy bezpieczni :)
    Qurczaczku a co u Ciebie? Jakie pessary, co sie dzieje? Ja ciagle nie na bieżąco, co sie u Was wydarzyło? Jesli nie chce Cię sie pewnie po raz któryś opisywać to rozumiem :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2014, 13:28

    l22ncwa1tzbcr78f.png
    relgdf9hi0edx5om.png
  • lithe123 Autorytet
    Postów: 883 452

    Wysłany: 4 sierpnia 2014, 13:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biszkopcik wrote:
    dzięki dziewczyny, wiem jak mus to mus. Robię to dla maluszka. Niestety pessatu nie zakłada się w przypadku gdy doszło już do przedwczesnego porodu. Znajoma z forum stracila ciaze w 23 tyg, pol roku pozniej zalozyli jej pessa i nie wytrzymała w 25 tyg, z reszta przeczytajcie sobie opinie i fora, szew jest podobno najskuteczniejszy, mimo tego ze to tak inwazyjny zabieg.
    Lekarze na pewno wiedza co robią. Trzymam kciuki zeby tym razem było dobrze. Polezalam przez miesiąc w 1 trym ze względu na plamienia i wiem jakie to frustrujace... Nadrobilam książki iseriale z kilku lat :) trzymajcie sie :)

    l22ncwa1tzbcr78f.png
    relgdf9hi0edx5om.png
  • Milcia Autorytet
    Postów: 6798 5797

    Wysłany: 4 sierpnia 2014, 13:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Qrczakowi niestety szyjka się bardzo skróciła i miała już lekkie rozwarcie. Dzidzia się pchała na świat, ale sytuacja opanowana :)

    ltCGp1.png HZoWp2.png
  • Qrczak Autorytet
    Postów: 1524 1131

    Wysłany: 4 sierpnia 2014, 13:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lithe123 wrote:
    Qurczaczku a co u Ciebie? Jakie pessary, co sie dzieje? Ja ciagle nie na bieżąco, co sie u Was wydarzyło? Jesli nie chce Cię sie pewnie po raz któryś opisywać to rozumiem :)
    Tak jak Milcia napisała, były małe komplikacje, ale sytuacja opanowana ;)
    Na wizycie kontrolnej pod koniec 17tc okazało się, że bardzo skróciła mi się szyjka :( Miała niecałe 1,5 cm i gin zaproponował założenie pessara - to taki krążek, który zakłada się właśnie w przypadku skracania szyjki. Działa podobnie do szwu szyjkowego, ale jest nieinwazyjny, nie wymaga leżenia w szpitalu. Dodatkowo macica była bardzo nisko i brzuch się stawiał. 3 dni później, po zastosowaniu profilaktycznie globulek, żeby zapobiec ewentualnej infekcji, gin założył pessar i teraz gdzieś do 36-38 tc ciąży będę zaobrączkowana ;) Tydzień po założeniu pessara nie było jeszcze dobrze, bo okazało się, że miałam wewnętrzne rozwarcie i dodatkowo mały był tam wciśnięty główką w dół. Ale pessar ładnie trzymał szyjkę i nie pozwolił na przedwczesny poród. Tydzień leżenia i w ubiegły czwartek nieplanowana wizyta u gina z powodu ostrego bólu w podbrzuszu. Ale tym razem okazało się, że jest poprawa, a sprawcą bóli jest prawdopodobnie rozpychający się dołem Junior ;) Dostałam koktajl leków i chyba pomogło, bo sama po sobie zauważam poprawę - brzuch już tak nie boli i nie stawia się. Na szczęście mogę już też chodzić, tylko nie wolno mi nic dźwigać i mam się oszczędzać. Kolejna kontrola w piątek i zobaczymy, co gin powie.

    f2wle6ydofr9wcyp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 sierpnia 2014, 13:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    goto4 wrote:
    Biszkopcik, ja w poprzedniej ciąży 8 lat temu miałam zakładany szew. Wiem jak się czujesz. Trzymam za Was kciuki. Teraz juz wszystko będzie dobrze. Leżakuj i kompletuj wyprawkę.

    Dziękuję za wsparcie. W którym tyg mialas zakladany? i co tak na prawde mozna robic, uslyszalam tylko zeby sie oszczedzac....moge spacerowac? przeciez na badanie musze dojsc, toaleta, jedzenie... niestety mieszkam tylko z partnerem ktiry zlamal noge i sam musi lezec :(

  • goto4 Autorytet
    Postów: 279 144

    Wysłany: 4 sierpnia 2014, 14:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biszkopcik miałam zakładany szew około 19 tygodnia. Po wyjściu ze szpitala starałam się oszczędzać, ale nie leżałam plackiem. Najważniejsze żebyś nie dźwigala. Pamiętam, że spacerować, robiłam zakupy, gotowała i ogarniam dom, ale wszystko z umiarem. I miałam też leki: nosa, isoptin, lu tętna pod język i tardyferon o ile się nie mylę. Jak tylko brzuch zaczynał twardniec, to odpoczywam. Byłam później po 2 miesiącach na kontroli w szpitalu- kilka dni leżenia. W listopadzie ściągnęli mi szew ok. 35 tyg ciąży i 15 grudnia wywoływał i poród, bo mała nie chciała wyjść ;)

    esyqd4f.png
    vej6x4z.png
  • goto4 Autorytet
    Postów: 279 144

    Wysłany: 4 sierpnia 2014, 14:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pisze z tel przepraszam za błędy. Będzie ok. Ja mam na razie ok z szyjka. Czeka mnie lu tętna od 22 tyg i może pessar, ale wolałabym szew.

    esyqd4f.png
    vej6x4z.png
  • lithe123 Autorytet
    Postów: 883 452

    Wysłany: 4 sierpnia 2014, 14:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Qrczak wrote:
    Tak jak Milcia napisała, były małe komplikacje, ale sytuacja opanowana ;)
    Na wizycie kontrolnej pod koniec 17tc okazało się, że bardzo skróciła mi się szyjka :( Miała niecałe 1,5 cm i gin zaproponował założenie pessara - to taki krążek, który zakłada się właśnie w przypadku skracania szyjki. Działa podobnie do szwu szyjkowego, ale jest nieinwazyjny, nie wymaga leżenia w szpitalu. Dodatkowo macica była bardzo nisko i brzuch się stawiał. 3 dni później, po zastosowaniu profilaktycznie globulek, żeby zapobiec ewentualnej infekcji, gin założył pessar i teraz gdzieś do 36-38 tc ciąży będę zaobrączkowana ;) Tydzień po założeniu pessara nie było jeszcze dobrze, bo okazało się, że miałam wewnętrzne rozwarcie i dodatkowo mały był tam wciśnięty główką w dół. Ale pessar ładnie trzymał szyjkę i nie pozwolił na przedwczesny poród. Tydzień leżenia i w ubiegły czwartek nieplanowana wizyta u gina z powodu ostrego bólu w podbrzuszu. Ale tym razem okazało się, że jest poprawa, a sprawcą bóli jest prawdopodobnie rozpychający się dołem Junior ;) Dostałam koktajl leków i chyba pomogło, bo sama po sobie zauważam poprawę - brzuch już tak nie boli i nie stawia się. Na szczęście mogę już też chodzić, tylko nie wolno mi nic dźwigać i mam się oszczędzać. Kolejna kontrola w piątek i zobaczymy, co gin powie.
    Ech widzę ze wieku z nas komplikacje nie ominęły :( No ale super ze jest coraz lepiej. Mam nadzieje ze młody posiedzi w brzuszku do 40 tyg :) a tak z ciekawości, jakie leki bierzesz? Ciekawa jestem co zapisują w takiej sytuacji.

    l22ncwa1tzbcr78f.png
    relgdf9hi0edx5om.png
  • eforts Autorytet
    Postów: 2866 1894

    Wysłany: 4 sierpnia 2014, 14:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biszkopcik czego sie nie robi dla dzidzi :)
    Mojej siostry kolezanka tez stracila pieresza ciaze z powodu niewydolnosci szyjki no a teraz ma trojke wylezanych dzieci :) dasz rade, bedziesz miala duzo mocy na wychowanie, fajnie ze sie odezwalas juz sie troche martwic zaczynalam

    Ja nie mam smakow w ciazy, jm wszystko, no a czekolade jak kochalam tak kocham :)

    Biszkopcik lubi tę wiadomość

    1usaanlitgnl6x8t.png
    1usaupjyr1vci98r.png
  • Qrczak Autorytet
    Postów: 1524 1131

    Wysłany: 4 sierpnia 2014, 14:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lithe123 wrote:
    Ech widzę ze wieku z nas komplikacje nie ominęły :( No ale super ze jest coraz lepiej. Mam nadzieje ze młody posiedzi w brzuszku do 40 tyg :) a tak z ciekawości, jakie leki bierzesz? Ciekawa jestem co zapisują w takiej sytuacji.
    Ja się tak cieszyłam, że ciąża bezobjawowa. Nic mi nie dolegało, ominęły mnie mdłości i inne dolegliwości... No a potem się zaczęło :/
    Już wcześniej miałam przepisane: Diphergan i Scopolan rozkurczowo. Po założeniu krążka doszły co kilka dni globulki, bo przy pessarze mogą się rozwijać infekcje. Teraz, po czwartkowym bólu, dostałam jeszcze dupka, luteinę i 2,5 x większą dawkę Dipherganu. Ale szczerze, to póki mnie nie boli, to aż tyle tego nie przyjmuję ;) Tzn biorę wszystkie leki, ale nie po 2-3 razy dziennie jak gin kazał, tylko raz, czasem dwa dziennie, a gdy zaczyna coś bardziej boleć, to wtedy kolejny raz. Po Dipherganie czuję się senna, więc tą większą dawkę biorę tylko na noc, a w ciągu dnia tą mniejszą.

    f2wle6ydofr9wcyp.png
  • Doris-83 Autorytet
    Postów: 906 757

    Wysłany: 4 sierpnia 2014, 15:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biszkopcik ja cały pierwszy trymestr przeleżałam i dałam radę. Poleż chociaż kilka dni i zobaczysz,że będzie lepiej:-)

    Qrczak ty też zwolnij...obroty.
    Ja w dalszym ciągu się oszczędzam:-) Nie powiem coś tam zawsze zrobię ale jak mam lenia to leżę. Na podłodze syf ale do jutra ze mną zostanie bo dziś mi się nie chce:-)

    Furia, eforts lubią tę wiadomość

    PCOS
    W szczęśliwym cyklu pomógł: DONG, tampony borowinowe, inofolic.
    5b09wn15vuf2f1fu.png
  • ewelinka_shn Autorytet
    Postów: 773 490

    Wysłany: 4 sierpnia 2014, 15:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny moj Synus czasem jest leniwy... slbo pol dnia nie czuje ruchów... martwić się? Czy jeszcze moge rzadziej czuc kopniaki i to zupełnie normalne?

    w57vpc0zcrqzma1r.png
  • Lola83 Autorytet
    Postów: 1227 839

    Wysłany: 4 sierpnia 2014, 16:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ewelinka_shn wrote:
    Dziewczyny moj Synus czasem jest leniwy... slbo pol dnia nie czuje ruchów... martwić się? Czy jeszcze moge rzadziej czuc kopniaki i to zupełnie normalne?

    ewelinka.shn, ekspertem nie jestem, ale ja teraz małą też czuję zwykle wieczorem lub jak jak długo leżę, czasem po śniadaniu, zdarza się, że raz puknie a potem dłuuuga cisza. W mądrych książkach piszą, że za wcześnie na poleganie na ruchach dziecka.

    Piotruś
    ganndqk37mzflpnc.png
    Helenka
    rolodf9hpum40ef3.png
  • Pollyanna Autorytet
    Postów: 445 259

    Wysłany: 4 sierpnia 2014, 16:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ewelinka_shn wrote:
    Dziewczyny moj Synus czasem jest leniwy... slbo pol dnia nie czuje ruchów... martwić się? Czy jeszcze moge rzadziej czuc kopniaki i to zupełnie normalne?

    Ewelinka, ja mam to samo. Popołudniami praktycznie w ogóle nie czuję. Chyba że zjem coś słodkiego albo się położę. Mała uaktywnia się głównie późnym wieczorem i rano.

    Córeczka :)

    km5smg7y28om81lj.png
‹‹ 789 790 791 792 793 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych a zajście w ciążę

Bierzesz tabletki antykoncepcyjne i czujesz, że przyszedł czas na odstawienie tabeletek, bo chciałabyś już zajść w ciążę? Podobnie jak w przypadku przyjmowania tabletek, odstawienie ich także musi być świadomym działaniem. Zanim podejmiesz taką decyzję, warto dowiedzieć się, jakie mogą być ewentualne objawy odstawienia tabletek antykoncepcyjnych. Jak cały proces wpływa na organizm kobiety? Czy przyczynia się ona do komplikacji związanych z zajściem w ciążę? Odpowiadamy!  

CZYTAJ WIĘCEJ

Stres oksydacyjny w plemnikach jako przyczyna męskiej niepłodności

Wiadomo, że stres może mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Ale co ma wspólnego stres oksydacyjny z plemnikami? Czy może być on przyczyną męskiej niepłodności? Dowiedz się, skąd bierze się stres oksydacyjny oraz jak diagnozuje się jego obecność w męskim nasieniu?

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża bliźniacza – wszystko co musimy o niej wiedzieć

Ciąża bliźniacza to rodzaj ciąży wielopłodowej, podczas której w macicy kobiety rozwijają się jednocześnie dwa płody. Ciąże bliźniacze stanowią około 1,25% wszystkich ciąż, czyli średnio jeden na sto porodów kończy się przyjściem na świat nie jednego, a dwójki dzieci. Współcześnie coraz więcej ciąż to właśnie ciąże bliźniacze. Przeczytaj i dowiedz się m.in. jak powstaje ciąża bliźniacza, jakie są jej rodzaje i jakie może powodować ryzyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ