Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNiespodzianka a ja uważam, ze dla pewnosci lepiej pogadac z lekarzem i rozwazyc zalozenie pessaru, przynajmniej bedziesz sie czula pewniej jak Qrczak
Ja mam zalozony szew na 2,5cm szyjke, od ostatniej wu=izyty jest 3cm ale bardzo oszczedny tryb musze prowadzic.
Widzę, ze coraz wiecej problemow z szyjkamico to oznacza? ze kazdy lekarz powinien bardzo dokladnie badac szykle przy kazdej wizycie, gdy tego nie robi dziewczyny upominajcie sie, to dla waszego bezpieczenstwa.
-
Biszkopcik cudowne wiesci:)) dziewczyny z ta szyjka tez jest tak, ze jak jest ok nic nie boli itd to gin nie mierzy co wizyte. Ja w poprzedniej ciąży nawet nie wiedzialam ze szyjkę sie mierzy.. Wiec spokojnie nie ma co panikować jak lekarz mówi ze ok.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyTak jest mierzą co wizyte, przynajmniej powinni, to minuta przeciez.
Ja w poprzedniej ciazy w ogole nie wiedzialam, ze z szyjka moga byc jakies problemy, ze jest cos takiego jak skracanie sie ;/ najgorsze jest to, ze skraca sie bezobjawowo, tak jak jedna z was wczesniej wspomniała, w ciazgu kilku dni moze się zmienic dlugosc.
Tak to juz jest, jedna kobieta przejdzie cala ciaze bezproblemowo, biega, cwiczy, podnosi, inna musi lezec i uwazac.
Dobrze, ze sa teraz metody i mozna zapobiec za wczasu.
A jezeli za 3 tyg mam wizyte u gina, to kiedy zrobic ta glukoze, ile dni przed?
Dlugo sie czeka na wyniki?
-
Biszkopcik co do badania glukozy, to widzisz, ze tu różnie piszą. Ja miałam badane za pomocą glukometru, więc wynik praktycznie natychmiast. A panie, które miały badanie z krwi musiały na wynik czekać do następnego dnia. To jak zwykłe badanie krwi, więc i wynik w podobnym czasie.
A co do samego badania, to u mnie w przychodni jest tak, że przychodzisz rano ze skierowaniem i glukozą w proszku, idziesz na pierwsze pobranie krwii, dajesz pani w labo. bądź w rejestracji (zależy, czy do labo duża kolejka) proszek glukozy i one zaraz przynoszą to rozrobione do wypicie. Siadasz, popijasz prze ok. 3-5 minut a potem po 2 h od wypicia idziesz znów na pobranie krwi. I nie pozwalają przy tym chodzić! Bo trzustka inaczej wtedy pracuje i wynik może być zafałszowany.Biszkopcik lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyspokojnie tydzien a nawet 4 dni bo wynik musi byc na drugi dzien i moze lepiej slodkie ograniczyc przed badaniem
ja w czerwcu robiac na czczo mialam 90 bo zjadlam czekoladki wieczorem przed wynikiem bo zapomnialam a wczoraj tylko banana zjadalam przed snem i wynik tylko 71...
ciekawa jestem jaki bedzie po obciazeniu?Biszkopcik lubi tę wiadomość
-
Jak obiecałam tak pisze
Ale miałam podróz taxówką. Taxówkarz bił decybelami na głowe nasze F16 Tak mnie głowa rozbolała, ze az mi sie niedobrze zrobiło. W przychodni jak na złośc usiadłam z tym bólem i mdłościami, a chlopiec taki 10letnisiedział z matką do dermatologa i....zwymiotował. Chyba silną wolą tylko powstrzymałam zeby nie zrobić tego samego. Bylam druga w kolejce i babka, która była przede mną , wyglądała juz spokojnie na 8-9 ms, wyszła z gabinetu cała zapłakana. Nogi sie pode mną ugięły, a do męża chyba pierwszy raz w zyciu dotarło, ze w ciązy bywa róznie... Powiedział, ze pierwszy raz sie stresuje. Jak sie połozyłam juz do badania to sie okazało, ze mała jest zwinieta w taki kłębek, ze powiedzial, ze nie da rady jej pomierzyc. Płec od razu potwierdzil, ze dziewczynka, ale pomiary szczegolowe odpadały w takiej pozycji dziecka. Mąż był blady jak ściana po tym jak zobaczył te kobietę zaplakaną i z perspektywą, ze mozemy czekac jeszcze 2 tygodnie na powtórke tego USG. Lekarz małą pomaltretował szturchańcami i sie wyprostowała w końcu. Pierwsza ulg,a ze nie trzeba bedzie czekac. Jak mąz zobaczył jakie "czary" ten lekarz wyprawia, jak wszystko krok po kroku mierzy, w samej główce tyyyle parametrów, to jak stał tak usiadł, bo przeciez to dopiero główka, a gdzie cała reszta. Z tego stresu poprosił lekarza czy by mógł od razu serduszko i przeplywy sprawdzic, bo się główką i serduszkiem najbardziej stresował. Jak juz sie okazało, ze wszystko porobione i w calkowitej normie lekarz zafundował nam dla rozluznienia 3d/4d i wtedy nasza córka pokazała swe maniery i pomachała wprost do monitora środkowym palcem Szkoda, ze nie zdąrzył kliknąc zdjęcia hehe Mała wypada wg OM o tydzień młodsza, ale ja miałam owulacje tydzien później, wiec wszystko jest w całkowitej normie jak na 19+5. Mała jest śliczna i na USG wyglądała tak, ze sie cofnęłam w czasie o 3 lata, gdy leżałam tam na USG i lekarz pstrykał fotke z profilu. Są identyczne Ulga niesamowita, a męzowi po wyjsciu z gabinetu nerwy puściły i paszcza mu sie cieszyła całą podróż powrotną. Mąż nie był na takim badaniu z córką bo byl w delegacji, ale przyznał mi racje, ze faktycznie gdyby wiedzial jakie to jest bardzo szczegolowe i wszystko widoczne, móżdźek, rozstaw oczu, osierdzie itd to tez by sie stresowal już od kilku dni. Najgorsze jest to w takim badaniu, ze sie leży patrzy na swój monitor naprzeciwko łózka, lekarz cos powieksza, gapi sie, mierzy, sprawdza z prawej, lewej, a Ty leżysz i kompletnie nie wiesz czy tak ma to wyglądać czy inaczej. Całe szczęście ten lekarz ma w sobie coś, co chyba uspokaja każdą pacjentkę, u ktorej z maluszkiem jest ok, a mianowicie póki nie wypatrzy ze cos jest nie tak to sobie mruczy pod nosem "yhy, ok, yhy, ok", ale nawet te nano sekundy miedzy pomrukami kiedy sie nie wie nawet czy obraz jest prawidlowy to jest dla mnie niesamowity stres i jak sie okazało nie tylko dla mnie. Nie żałuje tych wydanych 300 zł. Badanie różniło sie od tego na nfz tym, ze po badaniu chwile się maleństwo pooglądało i na 2d i na 3d/4d i mozna sie bylo nacieszyc i w pełni odstresowac, ale było warto. A tu fotki mojej laleczki :
Niespodzianek:), Biszkopcik, Qrczak, kaarolaa, eforts, Bogusiar80, julianna, Lola83, Marimiko lubią tę wiadomość