X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Grudniowe Mamuśki 2014
Odpowiedz

Grudniowe Mamuśki 2014

Oceń ten wątek:
  • eforts Autorytet
    Postów: 2866 1894

    Wysłany: 6 września 2014, 14:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karola super, że młody je to chyba dla niego teraz najważniejsze. Taki mały, taki dzielny i do tego już taki charakterny :D

    Fajnie, że laktacja ruszyła.

    Lithe a pytałaś lekarza czy jest realne zagrożenie ze złapiesz od małej. Tzn wiem ze ona się nie pochoruje ale czy obecność w jej organizmie wirusa nawet oslabionego ci nie zagraża?

    Musze wam powiedzieć ze od kilku dni wróciły mi wymioty poranne i dzisiaj też po obiednie ale tu muszę chyba spojrzeć prawdzie w oczy i przyznać się ze po prostu mi się nie zmieściło to co zjadłam :)

    Chciałam dzisiaj jechać do hurtowni zamówić wózek ale mąż stwierdził że dużo ludzi i pojedziemy w pon :/

    kaarolaa lubi tę wiadomość

    1usaanlitgnl6x8t.png
    1usaupjyr1vci98r.png
  • karola88 Autorytet
    Postów: 1298 687

    Wysłany: 6 września 2014, 15:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eforts co to za herbatka na laktacje?

    Karola ciesze sie z coraz lepszych wynikow. Maluszek jest dzielny i zobacz jak walczy. Kochane malenstwo

    kaarolaa lubi tę wiadomość

    Maria ur. 06.03.2010 2950 gr i 55cm <3
    Aleksandra ur 17.12.2014 3100gr i 51 cm <3
  • eforts Autorytet
    Postów: 2866 1894

    Wysłany: 6 września 2014, 15:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z hippa w saszetkach.

    1usaanlitgnl6x8t.png
    1usaupjyr1vci98r.png
  • kittykate Autorytet
    Postów: 1325 884

    Wysłany: 6 września 2014, 15:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karola, najwazniejsze ze duzo je, ten pokarm od Ciebie to najlepsze co moze dostawac! oprócz oczywiscie fachowej opieki :-)
    bedzie dobrze, Maluszek jest bardzo dzielny i walczy !!!

    Ja mam znow problem z gruczolem Bartholiego ...mamy takie 2 po obu stronach wewnetrznych warg sromowych mialam jakies 3 lata temu jego zapalenie, zatkal sie potem wdalo sie zakazenie, byl ropien, trzeba bylo podleczyc i czyścic.
    Teraz zauwazylam to samo, zgrubienie, powieksza sie i wyraznie cos tam jest, jeszcze nie boli ale dziewczyny nikomu nie zyczę! potrafi urosnac do rozmiarow jaja i boli przy tym niemilosiernie! Nie mozna chodzic siedziec lezec tragedia !! a do tego jestem w ciazy! w pon dzwonie do gin ;/ najbardziej bym nie chciala szpitala ale jesli nie bedzie innej koniecznosci to trudno :((((

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2014, 15:35

    Kate

    np55zzc.png
  • lithe123 Autorytet
    Postów: 883 452

    Wysłany: 6 września 2014, 16:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    eforts wrote:
    Karola super, że młody je to chyba dla niego teraz najważniejsze. Taki mały, taki dzielny i do tego już taki charakterny :D

    Fajnie, że laktacja ruszyła.

    Lithe a pytałaś lekarza czy jest realne zagrożenie ze złapiesz od małej. Tzn wiem ze ona się nie pochoruje ale czy obecność w jej organizmie wirusa nawet oslabionego ci nie zagraża?

    Musze wam powiedzieć ze od kilku dni wróciły mi wymioty poranne i dzisiaj też po obiednie ale tu muszę chyba spojrzeć prawdzie w oczy i przyznać się ze po prostu mi się nie zmieściło to co zjadłam :)

    Chciałam dzisiaj jechać do hurtowni zamówić wózek ale mąż stwierdził że dużo ludzi i pojedziemy w pon :/
    Lekarka sie gubi w zeznaniach. Bo tak, twierdzi ze dla mnie, osoby z normalna odpornością i z przechorowana ospa w dzieciństwie wirus nie stanowi zagrożenia. Ale z drugiej strony odradzila szczepienie w 1trym. Niby na wszelki wypadek... No ale skoro niby nie zagraża to czemu nie w 1 trym? Widać ryzyko jakies minimalne musi byc. No i w ogóle mnie ta rozmowa z pediatra nic nie wyjaśniła.

    l22ncwa1tzbcr78f.png
    relgdf9hi0edx5om.png
  • lithe123 Autorytet
    Postów: 883 452

    Wysłany: 6 września 2014, 16:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kittykate wrote:
    Karola, najwazniejsze ze duzo je, ten pokarm od Ciebie to najlepsze co moze dostawac! oprócz oczywiscie fachowej opieki :-)
    bedzie dobrze, Maluszek jest bardzo dzielny i walczy !!!

    Ja mam znow problem z gruczolem Bartholiego ...mamy takie 2 po obu stronach wewnetrznych warg sromowych mialam jakies 3 lata temu jego zapalenie, zatkal sie potem wdalo sie zakazenie, byl ropien, trzeba bylo podleczyc i czyścic.
    Teraz zauwazylam to samo, zgrubienie, powieksza sie i wyraznie cos tam jest, jeszcze nie boli ale dziewczyny nikomu nie zyczę! potrafi urosnac do rozmiarow jaja i boli przy tym niemilosiernie! Nie mozna chodzic siedziec lezec tragedia !! a do tego jestem w ciazy! w pon dzwonie do gin ;/ najbardziej bym nie chciala szpitala ale jesli nie bedzie innej koniecznosci to trudno :((((
    Brzmi koszmarnie. A moze to tylko ciążowe hormony powodują jakies rozpulchnienie, obrzeki? Ja tak od 3mca zauważyłam, ze blizna po nacięcie krocza z pierwszego porodu, która była całkowicie niewidoczna i niewyczuwalna stała sie lekko wypukłą i na dodatek czasem tak ciągnie.

    l22ncwa1tzbcr78f.png
    relgdf9hi0edx5om.png
  • lithe123 Autorytet
    Postów: 883 452

    Wysłany: 6 września 2014, 16:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    eforts wrote:
    Z hippa w saszetkach.
    Ja wlasnie taka piłam przez wiekszosc czasu jak karmiłam, jest moim zdaniem skuteczna i całkiem smaczna. I z ekologicznych ziolek :)

    kaarolaa lubi tę wiadomość

    l22ncwa1tzbcr78f.png
    relgdf9hi0edx5om.png
  • kittykate Autorytet
    Postów: 1325 884

    Wysłany: 6 września 2014, 16:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lithe123 wrote:
    Brzmi koszmarnie. A moze to tylko ciążowe hormony powodują jakies rozpulchnienie, obrzeki? Ja tak od 3mca zauważyłam, ze blizna po nacięcie krocza z pierwszego porodu, która była całkowicie niewidoczna i niewyczuwalna stała sie lekko wypukłą i na dodatek czasem tak ciągnie.

    Lithe, generalnie teraz nasze wargi sa delikatnie bardziej napuchniete bo wiecej krwi wiadomo ale to sie powieksza wiec niemozliwe ze to tylko taki zwykly obrzek, przerabialam to juz i wiem jak to sie zaczyna ;/ ja 3 lata temu nawet nie wiedzialam ze my cos takiego mamy a to tak potrafi uprzykszyc zycie ze kosmos!! zobaczymy co mi ginka powie...

    Kate

    np55zzc.png
  • lithe123 Autorytet
    Postów: 883 452

    Wysłany: 6 września 2014, 16:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kaarolaa wrote:
    tutaj w szpitalu ciezko o rybke wiec suplementuje sie dha...najgorzej czuje sie rano, bo jak po nocy ide do niego i wracam to pozniej wyje jak bobr, nie moge tego powstrzymac...psychicznie jest mi bardzo ciezko ale dobre wiadomosci bardzo mnie uspokajaja...

    a bylam u niego przed 13 i akurat lekarz przyszedl robic maluchom usg serduszka i mozgu i poczekalam, popatrzymal i popytalam troche...wiec w serduszku jedna zylka sie nie zamknela ale u wczesniakow to norma i jesli nic sie nie zmieni czeka go pozniej operacja...pozniej sprawdzil mozg...jest slabo rozwiniety ale to tez jest normalne no i pojawily sie lekkie krwawienia ale nie jest zle i nie powinno to zaszkodzic mojemu Okruszkowi...infekcja niestety jest obecna we krwi ale caly czas dostaje antybiotyk i powinno mu pomoc...

    a jaki balagan zrobili razem z lekarzem w tym inkubatorze, maly sie wkurzyl i wyrwal sobie sonde z zoladka, a lekarz zdjał mu pampersa i maly obsikal wszystko w srodku...ale naprawde nie podobalo mu sie to badanie, byl bardzo wkurzony, ale szybko sie uspokoil :)

    no i znow pytalam sie o to karmienie ile razy dostaje i chlopak ma apetyt...8 razy jest karmiony co 3 godzinyi dzisiaj juz dostaje 4 cm :) wiec prawdziwy glodomorek :)
    To teraz trzymam kciuki aby lekarze opanowali infekcje i zeby wylewy sie wchlonely i nie było nowych. I zeby żyłka w serducha sama sie zamknęła, wiem ze tak sie czesto dzieje. Znam 3 wczesniaczki, jeden z 26 tyg i 2 juZ po 30tyg i żaden z nich nie musiał byc operowany. A jak żółtaczka? Powiem Ci ze moja córa, okaz zdrowia urodzona w 42 tyg miała żółtaczka przez bite 3 tyg. Aż mnie straszyli odstąpieniem od piersi, ale na szczęście w końcu odpuscilo.
    A ważyli Marcelka? Przybrał troszkę ciałka?

    kaarolaa lubi tę wiadomość

    l22ncwa1tzbcr78f.png
    relgdf9hi0edx5om.png
  • Ewka89 Autorytet
    Postów: 577 541

    Wysłany: 6 września 2014, 16:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    co za Łobuziaczek z tego Twojego Marcelka:) lekarzowi oberwało się sikiem za nieprzyjemne badanie czy zdążył uniknąc fontanny? :P
    W inkubatorze podobnie jak w brzuszku mamy, wiec wszystko mu się pozamyka, powykształca z biegiem czasu :) Najważniejsze żeby miał siłę, a jak tyle je to będzie chłop jak dąb :)

    kaarolaa lubi tę wiadomość

    4dbc34fc83.png
  • Milcia Autorytet
    Postów: 6798 5797

    Wysłany: 6 września 2014, 17:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kittykate wrote:
    Karola, najwazniejsze ze duzo je, ten pokarm od Ciebie to najlepsze co moze dostawac! oprócz oczywiscie fachowej opieki :-)
    bedzie dobrze, Maluszek jest bardzo dzielny i walczy !!!

    Ja mam znow problem z gruczolem Bartholiego ...mamy takie 2 po obu stronach wewnetrznych warg sromowych mialam jakies 3 lata temu jego zapalenie, zatkal sie potem wdalo sie zakazenie, byl ropien, trzeba bylo podleczyc i czyścic.
    Teraz zauwazylam to samo, zgrubienie, powieksza sie i wyraznie cos tam jest, jeszcze nie boli ale dziewczyny nikomu nie zyczę! potrafi urosnac do rozmiarow jaja i boli przy tym niemilosiernie! Nie mozna chodzic siedziec lezec tragedia !! a do tego jestem w ciazy! w pon dzwonie do gin ;/ najbardziej bym nie chciala szpitala ale jesli nie bedzie innej koniecznosci to trudno :((((

    Dobrze wiem o czym piszesz. Miałam to dziadostwo 6 lat temu. Urosło do wielkości dużego orzecha włoskiego. Bolało jak cholera. Żadna pozycja nie pomagała. W domu to bez gaci nawet chodziłam, bo wszystko uwierało. Moja siostra to płakała razem ze mną. Do łazienki to po ścianach szłam zgięta w pół. Najgorsze było załatwianie się. W końcu lekarz zdecydował, że do szpitala na oczyszczenie. Jak jechaliśmy do szpitala, to mówiłam do mojego jeszcze wtedy chłopaka teraz męża, że ma jechać powoli, bo każda dziura na drodze sprawiała ból. W szpitalu znieczulenie miejscowe i nacięcie. Jak tylko ropa wyciekła, to ból momentalnie zniknął. Wiadomo miejsce było obolałe, ale zmiana o 360 stopni. W ranę założyli mi na tydzień sączek, żeby ta reszta wypłynęła. Naprawdę nikomu nie życzę takiego bólu jak wtedy przeżyłam. A teraz człowiek żyje w ciągłym strachu, czy czasem to nie powróci. Boję się chodzić na basen, kąpać się w jeziorach, załatwiać w publicznych toaletach, bo to od infekcji się bierze. A gruczoł jest ważny, bo odpowiada za nawilżenie podczas stosunku. Tak więc dziewczyny uważajcie na miejsca publiczne.

    kittykate lubi tę wiadomość

    ltCGp1.png HZoWp2.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 września 2014, 17:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lithe123 wrote:
    To teraz trzymam kciuki aby lekarze opanowali infekcje i zeby wylewy sie wchlonely i nie było nowych. I zeby żyłka w serducha sama sie zamknęła, wiem ze tak sie czesto dzieje. Znam 3 wczesniaczki, jeden z 26 tyg i 2 juZ po 30tyg i żaden z nich nie musiał byc operowany. A jak żółtaczka? Powiem Ci ze moja córa, okaz zdrowia urodzona w 42 tyg miała żółtaczka przez bite 3 tyg. Aż mnie straszyli odstąpieniem od piersi, ale na szczęście w końcu odpuscilo.
    A ważyli Marcelka? Przybrał troszkę ciałka?
    poki co zoltaczka az tak mocna nie jest wiec sie nia nie przejmuje teraz...jeszcze go nie waza, zaczna dopiero jak bedzie bardziej odporny na bol...
    aha znow rozmawialam z mama maluszka ktory lezy z Marcelkiem...oni swojego do kangurowania dostali juz jak mial 2 tyg...wiec moze i ja tak szybko bede mogla przytulic go do piersi :)

    lithe123, eforts, Marimiko, Kaja, Effcia28, Daisy lubią tę wiadomość

  • lithe123 Autorytet
    Postów: 883 452

    Wysłany: 6 września 2014, 18:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kaarolaa wrote:
    poki co zoltaczka az tak mocna nie jest wiec sie nia nie przejmuje teraz...jeszcze go nie waza, zaczna dopiero jak bedzie bardziej odporny na bol...
    aha znow rozmawialam z mama maluszka ktory lezy z Marcelkiem...oni swojego do kangurowania dostali juz jak mial 2 tyg...wiec moze i ja tak szybko bede mogla przytulic go do piersi :)
    To by było wspaniałe, mam nadzieje ze jeszcze troszkę i Marcelek bedzie mógł sie przytulić do rodziców :) lekarze tez wiedza jakie to ważne dla jego rozwoju wiec na pewno jak tylko bedzie mozna to pozwolą.
    Pisałas, ze plucko sie rozprezylo, a mówili cos moze kiedy jest szansa zeby Marcelek sam oddychał? Bedą próbować odłączyć go od respiratora?
    Przepraszam ze sie tak dopytuje kochana ale dużo o was myśle. Jesli Ci to przeszkadza to napisz mi wprost żebym sie zajęła swoimi sprawami... ;) ale z doświadczenia wiem ze mama moze długo o swoim dzieciątkiem opowiadać...:)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2014, 18:06

    kaarolaa, kittykate lubią tę wiadomość

    l22ncwa1tzbcr78f.png
    relgdf9hi0edx5om.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 września 2014, 18:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja to bylam zdziwiona ze oni tak szybko dostali maluszka...i szczerze to juz im zazdroszcze

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 września 2014, 18:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pytaj, mi to wcale nie przeszkadza a wrecz przeciwnie pomaga...juz tak lekarz myslal zeby go troszke odlaczyc od tych rurek, ale poki co niech je ma i niech mu pomagaja...nawet jesli to znaczy jeszcze 2 tyg czy wiecej...

    lithe123 lubi tę wiadomość

  • lithe123 Autorytet
    Postów: 883 452

    Wysłany: 6 września 2014, 18:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kaarolaa wrote:
    pytaj, mi to wcale nie przeszkadza a wrecz przeciwnie pomaga...juz tak lekarz myslal zeby go troszke odlaczyc od tych rurek, ale poki co niech je ma i niech mu pomagaja...nawet jesli to znaczy jeszcze 2 tyg czy wiecej...
    Ale skoro lekarz juz to rozważa, to swietnie! Widać spodziewa sie za Marcelek bedzie sam oddychał.
    Spokojnej nocy kochana dla Was obojga, my z Zosia jak zwykle wieczorem pomodlimy sie za Was. Zosiek co prawda mówi tylko AMEN ale za to z serca :)

    kaarolaa lubi tę wiadomość

    l22ncwa1tzbcr78f.png
    relgdf9hi0edx5om.png
  • eforts Autorytet
    Postów: 2866 1894

    Wysłany: 6 września 2014, 18:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pewnie nic na siłę, na wszystko przyjdzie czas. Nie ma co młodego stresować :)

    Lithe jakiś czas temu mogą ciocia źle się czuła, trochę jak na grypę taka zwykłą trochę żołądkową ale lekarz cos tam stwierdził nie szkodliwego no i byliśmy u niej ja w ciąży, moja siostra w I trym, małe dzieciaki (fakt, że szczepione) no i mój szwagier z dzieckiem, którzy odwiedzali moją siostrę po porodzie w szpitalu no i po tym naszym kontakcie cioci wyskoczyło kilka pryszczy na brzuchu po czym lekarz wniósł, że to półpasiec no i niby nikt nic nie złapał. Ale w sumie to nie wiadomo czy to było to (raczej przechodzi się to gorzej) i tez chyba zaraża się przed wystąpieniem objawów, nie w trakcie?

    Powiem Ci szczerze, że ja bym się bała. Tylko, że jak urodzisz to tez Cie nie ratuje bo noworodek??

    Karola wiesz, że mnie parking naciągnął w tym szpitalu, parkometr kazał mi zapłacić za dwie godz a nie byłam u Ciebie ponad godz :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2014, 18:36

    1usaanlitgnl6x8t.png
    1usaupjyr1vci98r.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 września 2014, 18:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lithe123 wrote:
    Ale skoro lekarz juz to rozważa, to swietnie! Widać spodziewa sie za Marcelek bedzie sam oddychał.
    Spokojnej nocy kochana dla Was obojga, my z Zosia jak zwykle wieczorem pomodlimy sie za Was. Zosiek co prawda mówi tylko AMEN ale za to z serca :)
    ja wole zeby dla bezpieczenstwa te rurki były...i dziekuje za modlitwe bo teraz kazde AMEN jest wazne i potrzebne :) dobranoc

    williams1, Asiaa1201, Quendi, Marimiko, Lanusia93, Effcia28 lubią tę wiadomość

  • kittykate Autorytet
    Postów: 1325 884

    Wysłany: 6 września 2014, 19:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chwile mnie nie było, byli u nas znajomi z córką :) było smiesznie i idzieny z nimi do pubu na mecz siatkowki :P
    karola widzisz Maluszek jest taki dzielny i silny ze na pewno juz niedlugo bedziecie mogli cieszyc sie jego zapachem i bliskoscia !! to bedzie na pewno najcudowniejsze przezycie !!
    tez caly czas sie za Was modle i mysle o Was nawet dzis mowilam mojej kolezance Twoja historie i ona rowniez trzyma
    kciuki !!!
    A z tym moim dziadostwem sie jakos uporam, chociaz jak sobie wlasnie pomysle jaki to sprawia bol jak to potrafi
    dac w kosc to mi slabo...ale poki co tragedii nie ma u mnie sie akurat odnawia w ciazy :/
    zadzwonie w pon do gin pewnie kaze przyjsc i wtedy zdecydujemy co dalej.

    Zycze Wam dziewczyny milego wieczoru a Tobie Karola spokojnej nocki i duzo pozytywnej energii!
    Pewnie jak wroce to zajrze tu jeszcze na chwile ale to juz moze byc po 22 :-)

    kaarolaa, Effcia28 lubią tę wiadomość

    Kate

    np55zzc.png
  • HANA Autorytet
    Postów: 533 807

    Wysłany: 6 września 2014, 19:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolla jestes dzielna babka, trzymam kciuki!!!

    kaarolaa lubi tę wiadomość

‹‹ 894 895 896 897 898 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

7 porad, jak ubrać dziecko na zimowy spacer

Niekiedy zimowa aura za oknem może zniechęcać do spacerów... Tymczasem jest to świetny sposób na budowanie odporności, dotlenienie organizmu i zapewnienie aktywności fizycznej dla dziecka. Jak zatem przygotować się na zimowy spacer? Sprawdź 7 porad, jak ubrać dziecko!

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta Płodności w OvuFriend - jak otrzymać spersonalizowane zalecenia dietetyczne i przepisy na koktajle płodności?

Brak śluzu płodnego, endometrioza, nieregularne cykle, a może PCOS? Dieta Płodności w OvuFriend to spersonalizowane zalecenia dietetyczne i przepisy na koktajle płodności dopasowane idealnie do Ciebie i Twoich dolegliwości! Sprawdź instrukcję krok po kroku, jak otrzymać Dietę Płodności i zwiększyć szanse na zajście w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Mierzenie temperatury podczas starań o dziecko - kiedy owulacja i dni płodne?

Temperatura ciała jest reakcją naszego organizmu na to co się w nim dzieje. Prawie wszyscy wiedzą, że temperatura ciała informuje nas, o tym, że nasz organizm walczy z infekcją. Niewiele osób zaś wie, że temperatura ciała może również dawać zaskakująco dokładne informacje na temat płodności kobiety! Wystarczą zaledwie 3 minuty dziennie, a nie wydając ani grosza dowiesz się więcej niż możesz przypuszczać. Sprawdź, po co mierzyć temperaturę podczas starania o ciążę. Dowiedz się, jak prawidłowo mierzyć temperaturę i w jaki sposób OvuFriend Ci w tym pomoże! 

CZYTAJ WIĘCEJ