Grudniowe Mamuśki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyrozmawialam z mama tego maluszka co lezy z naszym...ona normalnie siedzi i juz probowali ja wypisac a ona sie nie zgadza i tak juz 3 tyg wiec i ja tak zrobie...jutro ostra klotnia ze zostaje i niech sie w tylek ugryza jak cos...ona mi bardzo pomogla, podpowiedziala co i jak...teraz mam juz lepszy humor i damy sobie rade
kittykate, Ewka89, eforts, Dotty84, anka418, Ita, Qrczak, Gosiak, Kaja, Ewelcia, Marimiko, julianna, Effcia28, Daisy lubią tę wiadomość
-
Ja się tylko melduję, że u nas w porządku, dziś zaczęłam 25 tydz, biorę tylko Nifuroksazyd bo mi się bieugunka przypałętała, ale jest już ok. 12 września idziemy na usg 4d zobaczyć jak Staś wygląda
Karola - mocno trzymam za Was kciuki, synek jest silny i napewno da radęIta lubi tę wiadomość
-
Kaarolaa mam nadzieję, że lekarze znajdą rozsądnie rozwiązanie na przedłużenie Twojego pobytu. Najlepsze byłoby dodatkowe łóżko, może w pokoju rodzinnym, takim do porodów gdzie czasami tatusiowie mogą zostać? Albo w hotelu pielęgniarskim przy szpitalu. Ach jak byłoby dobrze, gdyby na oddziale dla dzieci istniał pokój dla mam! Jestem pewna, że nie chcą Ci utrudniać życia, ale pewnie łóżko jest potrzebne dla pacjentki szpitalnej, której muszą pomóc i nie wolno go blokować. Ale uważam, że skoro ich pacjentem jest teraz Twój Synek, a Ty jesteś niezwykle ważna w procesie jego pomyślnego rozwoju (nie tylko mleko, ale i bliskość, którą niedługo poczuje) to powinno znaleźć się rozwiązanie pośrednie. Trzymam kciuki
Daisy lubi tę wiadomość
-
Polecam ci taką fundację Wcześniaki, Rodzice-Rodzicom. Wiem że to może nie na miejscu, ale ta strona poświęcona jest dzieciaczkom urodzonym przedwcześnie oraz ich rodzicom. Jest tu wiele ludzi mądrzejszych o doświadczenie, którzy na pewno rozwieją twoje wątpliwości jeśli takie masz. Znajdziesz artykuły jak radzić sobie z taką sytuacją. Oni już to przeszli i mogą dodać ci otuchy a kto bardziej cie zrozumie jak ludzie, którzy sami przez to przeszli.
Naprawde polecam.
https://pl-pl.facebook.com/wczesniak
http://www.wczesniak.pl/ -
nick nieaktualnyMarceli ma dzisiaj przetaczane plytki krwi bo ma anemie, ale dzieki temu bedzie lepiej rosł...i tak jest dobrze i swietnie sobie radzi...
ale dostalismy z mezem maly opieprz od poloznej bo rozmawialismy przy nim a on zaczal sie denerwowac i alarm sie wlaczal...wiec poki co nie wolno nam przy nim rozmawiac bo sie denerwuje...dziwne bo zawsze powinno sie rozmawiac do dzieci a my nie mozemy do niego mowic...wkurzylam sie przez to i poplakalm... -
Quendi wrote:A w jakim szpitalu?
A masz jakiś szpital do polecenia/odradzenia?
Kaarolaa jeszcze troszkę cierpliwości! Wkrótce maluch nabierze sił i będziecie mieli całe życie żeby do niego mówić
(chociaż nie ukrywam, że nie mam bladego pojęcia jak jest Wam ciężko to pamiętajcie, że najważniejsze, ze Marcel jest z wami i z każdym dniem robi się silniejszy!)kaarolaa lubi tę wiadomość
-
Karola, moze chodzi bardziej o takie zwykle rozmowy, a cichutko, szeptem mozna by było? Teoretycznie Marcelek powinien znac wasze głosy wiec moze chodzi o to, ze było po prostu za głośno... Moze skojarzył hałas z jakimś nieprzyjemnym zabiegiem, bólem i teraz sie denerwuje? Kochana wiem ze łatwo mowić ale na ochrzany sie nie denerwuj- brutalnie to brzmi ale dostaniecie jeszcze nie raz opieprz zanim młody dorośnie. Ja sama w piątek dostałam ochrzan od pediatry za butki z zapietkiem. Zosia wykrzywia troszkę stopke wiec myślałam, ze takie buciki jej pomogą... No ale sie myliłam, musiałam prZelknac to ze w dobrej wierze tylko szkodzilam jej na ta stopke
Wg wszelkich kalkulatorów wagi w ciazy za mało przytyłam jak dotąd... Tylko 4 kg, a ja sie głupia cieszyłam ze tak mało. -
Lithe jak dziecko rośnie to się tym nie martw. Ja przytyłam za dużo i tez nic sobie z tego nie robię
Karola myślę, że to nadmiar bodźców może być. Z mojej siostry mala było podobnie mimo że ur w terminie, złapała zapalenie płuc i nie mogła siostra jej karmić, za dużo dotykać bo od razu spadała jej saturacja. Z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień będzie coraz lepiej, stabilnej!kaarolaa lubi tę wiadomość
-
Lithe nie przejmuj sie ja tez przytylam do tej pory (26 tydz) tylko 5-6 kg , w zaleznosci o ktorej sie waze... i tez sie ciesze ze malo
nie stresuj sie widocznie nie musisz wiecej
jesli odzywiasz sie dobrze i ruszasz sie to normalne ze malo
reszte zabiera dzidzius :)pamietaj ze wiecej orzytyjemy w III trym jak maluszki zaczna nabierac tluszczyku
-
nick nieaktualnywrocilam od malego...patrzylam jak mierza mu cisnienie, czyszcza rurki i obmywaja wkucia po iglach...wiem maly jest bardzo czuly na wszystko i najmniejszy dotyk jest dla niego bardzo nieprzyjemny...zeby zmierzyc mu cisnienie, plozna musiala podac srodek uspokajajacy, malo nie wyrwal sobie rurki intubacyjnej...a co do rozmawiania przy nim to byla tylko troszke glosniejsza rozmowa, a jak cichutko mowie to mam wrazenie, ze on nas nie slyszy przez te burczenie apatarury i sciany inkubatora...
-
nick nieaktualny
-
kaarolaa wrote:a ja sie wazylam dzisiaj po kolacji i mam 64,2kg...zaczynam akcje powrot do wagi sprzed ciazy...chce wrocic do moich kochanych 59 i zgubic ten brzuch, ktory jak narazie jest bardzo widoczny...
tez wazylam przed ciaza 59hehe spokojnie zgubisz zgubisz nawet z samego stresu a brzuch to normalne ze jeszcze jest widoczny, polog trwa 6 tyg, macica sie obkurcza etc jak Marcelka wypisza to juz bedziesz szprycha ! a my dopiero bedziemy sie zmierzac z naszymi tluszczykami pociazowymi!! omg!
kaarolaa, zokeia lubią tę wiadomość