Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzieki dziewczyny za wsparcie wczesniej. Jakis mialam dolek od kumulacji tych wszystkich spraw. Potem jeszcze zadzwonila moja mama i jak uslyszala jaki mam glos to po pracy przyjechala i dopiero wyszla. Ale bardzo mi to pomoglo, ze tak posiedzialz, pogadalysmy, wypilysmy herbatke...jakos mi tsk psychicznie lepiej, choc brzuszek caly czas byl i jest napiety, ze ani siedziec ani lezec nie bylo jak. Teraz biore ciepla kapiel za wasza rada i relaksuje sie dalej.
Co do fotek, tez nie przepadam za tymi upozowanymi tuz po urodzeniu, ale marzy mi sie taka sesja jaķ mala bedzie starsza. Moi znajomi zrobili cos takiego po irodzeniu 2 syna, jak mlodszy mial chyba z 8 miesiecy. Fotograf przyjechal do ich domu, w cenie mieki wizazystke, wiec znajoma uczesana i uamlowana, ale tak an luzie, wszyscy w pasujacych jeansach i tshirtach. Zdjecia cudne, bardzo naturalne, pelne radosci- jakas bitwa na poduszki, maly wyciagajacy raczki do brata ktory trzyma zabawke. Piekne i wzruszajace.Lilka
Endometrioza, Hiperinsulinemia, Hiperprolaktynemia
-
78beti - ojć, nie pomogę. Nie mam pojęcia jak sobie pomóc, czy jakoś na płytki wpłynąć. Teraz w ciąży jakoś w 7tc miałam 230, spadły na 196, potem 184, przy ostatnim badaniu wzrosły na 211. Ciekawe jak teraz, ale dopiero pod koniec przyszłego tygodnia czy w kolejnym jeszcze na początku dopiero przed wizytą zaraz będę robić.12.12.2017 - jestem
Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Kamcia1988 wrote:Uderzone dziecko zawsze to pamięta... kiedyś na klapsa było większe przyzwolenie i w wielu rodzinach tak było, między innymi w mojej. Mimo, że jestem dorosła nie potrafię z moją mamą mieć normalnego kontaktu... tak to potem jest niestety...
Mnie i siostrę też niestety ojciec lał pasem, ale to jest typ człowieka, który pod żadnym względem nigdy nie powinien mieć dzieci... Daruję sobie rozwijanie tematu. Tak czy siak, pasy pamiętam do dzisiaj bardzo wyraźnie. Do niedawna myślałam, że w tamtych czasach bicie było na porządku dziennym, ale jak opowiedziałam o tym teściowej, to była w szoku, bo ani ona ani teść w życiu swoich dzieci nie uderzyli.Gaja
27.09.2016 - Aniołek [*] 7tc -
nick nieaktualnyJa niestety też byłam dzieckiem bitym. W dodatku moja mama często dodatkowo stosowała szantaż emocjonalny. Potrafiła się spakować i nas zostawić same, małe z siostra, bo byłyśmy "nieposluszne". "wyprowadzala sie" na kilka godzin.Strasznie to wspominam i obiecałam sobie, że nigdy nie zrobię tego mojemu dziecku/dzieciom. Ani bicia, ani szantażu.
Moja mama teraz próbuje się zrehabilitowac, ale tego nie da się naprawić. Kocham ja, ale wolę z nia rozmawiać przez telefon niż z nia przebywać. Czasem w złości też próbuje szantażu, ale jestem za stara i mnie to już nie rusza. -
78beti, u mnie plytki zmienialy sie tak: 186,191,219,178,196. Jak widac po spadku nastapil wzrost. Czytalam w ksiazce "wylecz sie sam", ze na podniesienie plytek krwi dobrze dziala wit c, ale w duzych dawkach.
Ja pije codziennie 1g wit C plus owoce do tego. Co i tak jest malo w stosunku do tego co jest w ksiazce. W kazdym razie wit C napewno Ci nie zaszkodzi11.12.2017 syn Adaś -
nick nieaktualnyJa też jestem przeciwna biciu dzieci. Uważam (pewnie jak większość z Was), że z dzieckiem trzeba rozmawiać. Nie chciałabym dopuścić nigdy do sytuacji kiedy moje dziecko będzie się bało przyjść do mnie z jakąś sprawą (nawet jak coś przeskrobie) bo będzie się obawiało lania. Nie jestem zwolenniczką bez stresowego wychowywania, ale bicie dziecka to jest przegięcie.
-
nick nieaktualnyA tak przy okazji może któraś będzie zainteresowana. Ja w każdym razie mam taki problem, że śpię w biustonoszu bo inaczej bolą mnie piersi. I znalazłam super wygodny miękki biustonosz, w którym można spać, a później będzie się też nadawał do karmienia. Ładnie podtrzymuje.
https://rafjolka.pl/product-pol-4855-Mitex-Banana-Split-Bra-biustonosz-ciazowy-i-do-karmienia.htmlk878, Edith lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Szczesliwa_mamusia wrote:A tak poza tym, to chciałabym, żeby był już październik. Zaczęłabym powoli prac tą ogromna ilość rzeczy, które mam i ogarniać ten bu.del. W październiku chcemy zamówić komodę, mam nadzieję, że pomieści większość rzeczy dla małego
Ja to się modlę, żeby dotrwać do grudnia... i ciągle mam w głowie, że to już zaraz, a ja jeszcze tylu rzeczy nie mam! Boję się, że nie zdążę. Zastanawiam się czy już we wrześniu nie zacznę prać ubranek :p wyprawki mam może połowę, a chciałabym już 100% i spokojną głowę. -
nick nieaktualny
-
Czasem tak jest niestety, różni są ludzie...;/ jedyne na co mamy wpływ to żeby nasze dzieciaczki miały lepiej i na pewno tak będzie
Ja czekam na przyszły tydzień- jedziemy w końcu kupić komodę i mam zamiar zamówić łóżeczkonastępnie zabiorę się za resztę wyprawki
-
Ja absolutnie nie mam zamiaru dziecka bić ale sama dostawałam regularny wpierdol. Nie klapsa tylko mama mnie lała pachem i nie mam do niej ani trochę żalu o to więc nie rozumiem waszej traumy z dzieciństwa
U mnie płytki dość wysoko bo 280 ale też za każdym razem coraz niżej (na początku ciąży miałam 450). Jako, że są w normie nic z tym nie robimy. Tylko ta paskudna anemiai brak pomysłów na to
-
A ja narazie mam jednego pajaca, jedno body, szesc par skarpetek i paczke takich duzych wacikow czyli nie mam nic. Ale we wrzesniu chce odebrac te ubranka od kolezanki, zobacze co tam jest i w pazdzierniku ruszam z grubej rury. Wieksze rzeczy tez mamy wybrane, bedziemy zamawiac tez w pazdzierniku. A i komode bedziemy miec tez w pazdzierniku to bedzie gdzie trzymac te wszystkie rzeczySynuś
-
Dziewczyny widzę że dzisiaj trudne tematy poruszacie. Każdy wychowuje dziecko po swojemu ale musimy pamiętać że uderzenie dziecka świadczy o tym że to my nie radzimy sobie z naszymi emocjami. A jako dorośli powinniśmy. Nic tego nie tłumaczy. Co do zakupów - ja zamówiłam łóżeczko i komodę z przewijakiem. W weekend może zaczniemy malować pokoik. Muszę kupić spiworek do fotelika/wózka bo u nas bywa zimą jak na syberii
a będziemy chodzić ze starszym synkiem do szkoły więc spacerki muszą być.
Edith lubi tę wiadomość
-
A samopoczucie- mam podobnie jak część z Was. Brzuch od czasu do czasu twardnieje. Biorę nospe i czekam aż minie. Jutro wizyta to zobaczymy czy szyjka trzyma porządnie. W poprzedniej ciąży na tym etapie już leżałam i brałam leki. Młody urodził się równo w skończonym 37 tygodniu.
-
Więc tak ... do złożenia łóŻeczka trzeba użyć młotka. Jest juŻ noc
za późno żeby sąsiadom walić. jutro wyjeżdŻamy jedno do Warszawy, drugie do Budapesztu, więc łóżeczko zobaczę za dwa tygodnie
mąż teraz siedzi i licZy śrubki. A łóŻeczko wygląda tak ...
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/d88374447448.jpgKumrara, salenne, Lura82, Wachciowa, magdzia26, Szczesliwa_mamusia, Kamcia1988, [m]alina, nataliamonika, Iruletka, Edith lubią tę wiadomość
-
Kumrara wrote:Dziewczyny widzę że dzisiaj trudne tematy poruszacie. Każdy wychowuje dziecko po swojemu ale musimy pamiętać że uderzenie dziecka świadczy o tym że to my nie radzimy sobie z naszymi emocjami. A jako dorośli powinniśmy. Nic tego nie tłumaczy. Co do zakupów - ja zamówiłam łóżeczko i komodę z przewijakiem. W weekend może zaczniemy malować pokoik. Muszę kupić spiworek do fotelika/wózka bo u nas bywa zimą jak na syberii
a będziemy chodzić ze starszym synkiem do szkoły więc spacerki muszą być.
-
nick nieaktualny